Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

okłamał mnie , a teraz milczy obrażony..

Polecane posty

Gość gość

Dowiedział się o tym tydzień temu, gdy dostał wezwanie do sądu o alimenty. Sam od poczatku wiedział o dziecku, nic mi nie powiedział. N ie zdradził mnie. Strasznie się pokłóciliśmy, wykrzyczałam mu w złości wiele rzeczy, zwyzywałam, nie zostawiłam na nim suchej nitki, za to że mnie okłamywał. W odpowiedzi usłyszałam, że powinnam go wspierać, ale spodziewał się po mnie takiego zachowania, być ze mną nie chce i nie zależy mu już na mnie. Zostawić go z tym? Kłótnia kłótnia, ale dziecko jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma dziecko z inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisać do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, błagaj o przebaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma dziecko z inną, ale nie zdradził?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poważnie pytam, wiem, że zbyt mocno go zwyzywałam, o wiele za mocno, ale tak się zachowywać, że milczy nic się nie odzywa, odpisał jedynie że nie chce mnie znać i już mu nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie, okłamywał mnie, gdy zaczęliśmy ze sobą być, nie wspomniał nic o jej ciązy i tym że może być ojcem. Dal mnie to też dziwna sytuacja, niezrozumiała, a w dodatku to jego obrażenie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poważnie pytam czy pisać czy nie ? sytuacja trudna, bo z jednej strony my, a z drugiej alimenty i dziecko, nie jestem żadną patologią, ale chce by ktoś z boku na to spojrzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepros go na kolanach :D przeciez on cie nie oklamal :D tylko nie mowil ci wszystkiego, przeciez nie spytalas go czy jakas dziewczyna jest z nim w ciazy ? blagaj go o wybaczenie a potem plac jego alimenty ,a co tam , mowi sie trudno :( kocha sie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co ta ironia? i tak mam masę zmartwień przez to. sama nie wiem co robić, czy odpuścić czy nie, w końcu nie planowaliśmy rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie z nim spokój, to on powinien przepraszać na kolanach za taki kwas a nie ty! po co ci alimenciarz,******cz i do tego kłamca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wzbudził we mnie poczucie winy, że to przez moją reakcję, w dodatku przez to że milczy mam wrażenie że się mną zwyczajnie zabawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja go nie przepraszam, chciałam się spotkać i porozmawiać. to on powinien przepraszać mnie, no cóż nie robi tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aleś Ty durna....nic nie powiedział, bo mu zależało na Tobie i nie chciał Cię stracic, a jak już się dowiedziałaś to miał nadzieję, że staniesz po jego stronie, a skoro zareagowałaś tak a nie inaczej, to dlaczego ma mu zależeć na takiej kobiecie, juz mu nie zależy bo zawiódł sie na Tobie. Najwyraźniej zbyt wysoko Cię cenił, zawiódł się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idioto! Nie rób dziewczynie wody z mózgu! Facio odstawił dzieciaka na boku! I to jest fakt!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to oczywiste ,ze sie toba tylko zabawil ,faceci lubia sie bawic i ciagle zmieniac zabawki ;) olej dupka i nawet z nim nie rozmawiaj, bo po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po tym jak mnie okłamywał miałam stanąć po jego stronie? cała jego rodzina o tym wiedziała, znajomi tylko mi nie powiedział, czekał do ostatniego momentu i zdziwił się że się wk*wiłam? nie wiem czemu twierdzisz, że to ja źle zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak właśnie twierdził, że za bardzo mu zależało i bał się że mnie straci, ale co do czego to nie widzę u niego chęci pojednania bo nawet tel nie odbiera, nie odpisuje na smsy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I Ty sie jeszcze glupia babo pytasz? Glupia. Bo inaczej sie tego nazwac nie da. Rozumiesz? Facet Cie ociulal w takiej waznej kwestii jak to ze zalozyl rodzine z inna ( swiadomie lub nie) to czego sie jeszcze o nim dowiesz? Ze siedzial? Ze ma dlugi? Skoro takue cos potrafil przed toba sprytnie zataic, namowic rodzine, znajomych vy sie nie wygadali itp. Stracilabym totalnie do niego i jego otoczenia zaufanie. Nie widzialabym z takim czlowiekiem przyszlosci. A Ty jak jestes glupia to sie zastanawiaj. Nawet wroc do niego a potem cierp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobraźcie sobie, że ja ...kobieta piszę, że facet się zawiodł nie bedzie odbierał, bo spodziewa się , że nadal bedziesz go gnoić... nie zdradził Cię, odwlekał moment, bo wiedział , że pojdziesz w p**du jak się dowiesz.....oburzajcie się ile chcecie, ale jak się kogoś kocha, to boi się człowiek, że straci ukochaną.... z waszych wypowiedzi wynika, że żadna z Was nie wie co to prawdziwy związek i uczucie....cholerne roszczeniowe księżniczki, własnie przez takie jak Wy dobrzy faceci robią sie s**********i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez co dobrzy faceci robia się s****przez to że kłamał! Co ty wymyślasz bucu? Jak można w tak ważnej sprawie okłamywać kogoś co za brednie tu wypisujesz? Gdzie tu widzisz dobroć tego typka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idioto tam powyżej, skurwielem to trzeba być i to skonczonym, żeby kłamać w takiej sprawie. Usprawiedliwiasz kłamstwo strachem przed odejściem, a nie bierzesz pod uwagę, że odebrano autorce prawo do zadecydowania czy ma ochote na związek z dzieciatym facetem? Autorko, weź to ścierwo wykreśl natychmiast ze swojego życia, o czym ty chcesz z czymś takim rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd jesteś autorko jeśli można wiedzieć.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie dałabym szansy, dobry facet nie kłamie..kawał chuuja z niego, gdyby tak było w momencie jak go zwyzywałaś przełknąłby to jakoś i przepraszał, a on beszczelnie się obraża kawał chuuja i pizzzdy nic z męskości i dobroci w tym nie widzę, niech zostanie kłamca sam, wszystkich pewnie też nakłamał żeby nic ci nie mówili, miłość miłością, może i aż tak mu zależy ale to egistyczny d**ek!! Pognać go alimenciarza!! Ciesz sie ze to nie ty masz z nim.dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi Mezczyzna nie pwoeidzial, ze ma za soba rozwod. Wiedzac o tym na pwno nawet nie zaczynalabym znajomosci z nim, bo jestem wierzaca, z takiego otoczenia sie wywodze i chcialabym w przyszlsoci wziac slub koscielny. Powiedzial mi po 3 meisiacach, kiedy juz totalnie bylam zakochana i przeswiadczona, ze spotkalam mezczyzne swojego zycia.... Minelo 15 miesiecy a on stara sie o uniewaznienie malzenstwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trójmiasto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecka raczej nie unieważni? dobrze zależało mu, ale czy można to tłumaczyć okłamywaniem? kiedy teraz obrażony milczy? no raczej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce przez swoja historie pokazac, ze gdyby nie ta manipulacja z jego strony, nie dalabym mu szansy i sama stracila mozliwosc nawiazania wspanialej relacji. Kiedy mi powiedzial, wybuchlam oczywiscie placzem, co ja mowie - wylam w nieboglosy jak mogl mnie tak potraktowac i nie pozwolic mi samej wybrac czy chce w to isc czy nie... Pol nocy przeplakalam, przepraszal mnie po sto kroc usprawiedliwiajac wlasnie tym, ze od poczatku wiedzial, ze pragnie ze mna byc i nie chcial mnie sploszyc, chcial bym poznala go bz tego dystansu jaki tworzy haslo: "rozwod"... Dziecko jest oczywiscie o wiele powazniejsze i przez najblizsze 18 lat na pewno bedziesz to odczuwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, jego aktualne zachowanie jest dziwne, choc jesli go tak potraktowalas jak piszesz to moze wolal sie odsunac byc ochlonela... Ja mojego nie wyzywalam, ale wylam pol nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×