Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna_ja_honorata

on nie chce sie kochac

Polecane posty

Gość smutna_ja_honorata

Hej, mam kryzys, nie wiem czy walczyć o związek czy odejść. Znamy się już 3 lata. Byliśmy bardzo zakochani, ale wkradły się sprzeczki, nieporozumienia, ostre kłótnie. On mówi, że mam ciężki charakter (chociaż sam niepozostaje mi dłużny w kłótniach). Mój problem leży w tym, że on nie chce się kochać. Np. Nie uprawiamy seksu 2 tygodnie - ja próbuję coś zainicjować - on się opiera, mówi że nie chce. Ja robię scenę, że nie chcę takiego związku gdzie nie ma tego typu bliskości a on na to - to przez te sceny. teraz zrobiłaś kolejną, nie będziemy się kochać znowu 2 tygodnie. Gdy pytam co mam robić, mówi, że mam być grzeczna, wtedy wszystko wróci do normy. Ale nie wraca, bo ja nie umiem być grzeczna i kochana dla faceta, który mówi "to nie tak, że nie mam ochoty na seks - po prostu nie chcę go z tobą". Poza tym się kochamy, jest dla mnie dobry. Od 3 lat myślę o ślubie! (on nie chce o tym myśleć, w jego głowie jeszcze "nie zasłużyłam" na zareczyny). Przyznaję, mam trudny charakter, ale nie wiem, czy go zmienię. Czy myślicie, że taki związek ma przyszłość? Bo ja już sama nie wiem. W ciągu ostatnich 3 lat rozstaliśmy się na kilka miesięcy i poradziłam sobie świetnie, ale moje serce było przy nim. Obecnie: zadzwonił po pracy, że idzie na piwo - i poszedł - sam. A ja siedzę sama w domu. Wizja piwa w samotności w barze jest bardziej pociągająca niż ja. Proszę o opinię, czy powinnam zmieniać siebie, aby on chciał do mnie wracać, kochać się ze mną, czy dać sobie spokój? Honorata(to pseudonim;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to musisz być niezłą siekierą :D kobieta powinna być delikatna subtelna sekdowna i najepiekniejsza na świecie wówczas będzie super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty chcesz? :0)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej Go i to jak najszybciej... Co to za argument, że musisz zasłużyć. Poszukaj sobie kogoś, kto zasługuje na Ciebie. Jeśli za niego wyjdziesz to będzie jeszcze gorzej... i się w końcu rozwiedziecie, po co Ci to. Jesteś zbyt młoda by tracić czas przy kimś takim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_ja_honorata
chcę, ale czuję się głupio namawiając mężczyznę na seks gdy on mi tylko odmawia. poza tym jest między nami bliskość - przytula mnie gdy śpimy, buziaki na powitanie/pożegnanie, czasem trzymamy się za ręce. Przy czym ja mam taki temperament, że chcę namiętności a on mi odmawia. więc kłócimy się dalej i ... błędne koło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie będzie super. Jak facet nie ma pociągu to już go miał nie będzi3... olej gościa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli go namawiasz to koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafiłaś na impotents,szukaj dalej. Innego ogiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_ja_honorata
Jest między nami 10 lat różnicy (od jest starszy) - może to już ten moment dla niego i nie wie jak mi powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie ma temperamentu w ogóle, czrno to widzę... chcesz całe życie żebrać o bliskość??? Już teraz Ci to nie odpowiada, to pomyśl co będzie kiedyś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiek tu nie ma różnicy, faceci długo mogą jeśli chcą, a Twój nie chce!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_ja_honorata
nawet gdy się staram, to on mówi, że za krótko. mogę latać po domu w bieliźnie (mam okej figurę, nic mi nie brakuje, buzia też ok) a on na mnie nie spojrzy. czasem zaspokaja się sam (wiem, bo pytała) więc potrzebę ma, ale jak mówi, ma ochotę na seks ale nie ze mną, bo jestem wredną suką. Fakt, ostanio popchnęłam go w nerwach, poszarpaliśmy się (bo po sprzeczce nazwał mnie "suką" więc pchnęłam go a on spadł krzesła bo to było krzesło obrotowe a on ma nadwagę), ale minął już miesiąc i mogę się dwoić i troić a on ma to gdzieś. Reszta kontaktów jest ok - śpimy razem, chodzimy gdzieś, oglądamy filmy, jemy, jak normalna para, tyle że bez seksu.. czy to ja jestem suką? może w innych związkach laski są potulne i się nie kłócą? ponoć jestem najgorsza z jego 9 dziewczyn - tak mówi. echh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz nie być potulna! Masz być sobą! obraża Ciebia, aby odwrócić uwagę od siebie i odnswojego problemu. Powiedz mu w twarz że chcesz być z normalnym facetem, a jeśli On wymięka to KONIEC. Musisz to zrobić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może On chce być Twoim bratem a nie facetem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozczulaj się nad Nim tylko kopnij w d...e!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdz sobie kogoś normalnego, szkoda Twojego czasu przy kimś takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_ja_honorata
myślę, że on może chcieć być moim bratem - fakt. Jest ciepły, dobry, ale nie ma między nami chemii. Zero. Przez 3 lata nawet gdy się dotykałam sama - myślałam tylko o nim. A teraz? nie mogę nawet sama się dotknąć, czując podniecenie zaczynam czuć z powrotem to że to jest jednostronne, że on nie czuje tego co ja... przestałam się dotykać nawet sama. jest mi głupio. i nie mam z kim o tym pogadać bo po 1 - to opór wstyd. po 2 - nie chcę, żeby nawet moja przyjaciółka myślała o nim jak o impotencie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_ja_honorata
a może ja naprawdę, tak po prostu, już go nie kręcę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak nie kręcisz go wcale, jesteś dla niego jak siostra jeśli chcesz spędzić życie z bratem to męcz się dalej bo seksu w waszym związku będzie coraz mniej nawet może być tak że łaskawie raz na rok z tobą się prześpi, wymarzony kandydat na męża oczywiście to ironia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może pedał? ;) Dziwna relacja. Zmywaj się i znajdź sobie kogoś normalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(cześć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ci 10 lat starszy tluscioch ktory nie chce się z tobą ani żenić ani uprawiać sex? Uciekaj. Trzy lata ci juz zmarnowal. A te teksty o zasłużeniu na slub są żałosne. Gruba świnia a mniemanie o sobie jak z kosmosu. Ja bym pogonila takiego grubasa obrzydliwego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę,ze on ma tez i drugą na boku a ciebie traktuje jak swoją matkę,tak,jesteś jego mamuśką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak myślę że ma drugą jakby nie miał nie byłby taki cwaniak bo nie miałby co ****ać i byłby milutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bywa własnie tak w niektórych małżeństwach,on urzęduje od lat z kochanką,kręci sie to do chwili,kiedy zona/partnerka nie odkryje jego podwojnego zycia-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy on jest rozwodnikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest właśnie jak się bierze dużo starszych facetów, przecież to każdy wie że oni z czasem coraz mniej mogą, a seks i ta bliskość w trakcie jest cholernie ważna dla związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_ja_honorata
on nie jest rozwodnikiem. za każdą mu nie wychodziło po prostu (większość go zdradzała, może miały ten sam problem?). Nie wyobrażam sobie, że mógłby mnie zdradzać. ale kto sobie wyobraża? wczoraj wrócił bardzo późno, powiedział, że był sam w knajpie, ale strasznie się przy tym jąkał - więc wiem że to ściema. Ciągle mam pretensje do siebie, że jestem osą, ale być kochana, gdy facet ci mówi, że jeszcze nie wie, czy chce z tobą być na poważnie i że muszę zasłużyć na seks (powiedział, że jak 2 tygodnie będę milutka, to dostanę) 2 tygodnie milutka żeby zasłużyć na seks? czasami mam wrażenie, że ktoś go podmienił. nie wiem, czy chcę w ogóle na to zasłużyć. gdyby nie to że marzę o rodzinie, własnym mieszkaniu, pewnie już by mnie przy nim nie było. zawsze gdy próbuję o nas rozmawiać - on się wkurza, zmienia temat, nie odzywa, obraża, i znowu ciche dni. Fakt, jestem przez to nerwowa i wkurzam się na niego. Ale kto by był wesoły i pogodny w mojej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd się biorą tak zakompleksieni ludzie,żeby w takim czymś tkwić,i nie ktoś mi powie,że ryzyko chorób z powodu przygodnego seksu nie jest mniejszym złem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież to trzeba być porąbanym desperatem,żeby po takich tekstach jeszcze być razem,zero szacunku do siebie,z jakich wy się środowisk wywodzicie,żeby na takie coś pozwalać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×