Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fionkaaa

Po 4 latach bycia razem wyzwał mnie od najgorszych bo ....

Polecane posty

Gość fionkaaa

bo obwinial mnie ze ktoś sie do mnie usmiecha. Ja sie do nikogo (chodzi o mezczyzn) nie usmiechalam a ten ktos co moj chlopak widzial nie usmiechal sie do mnie tylko to tak wyszlo ze sie smieje do mnie bo akurat byl zwrcony do szyby i widac bylo mnie a smial sie do swojej znajomej z pracy z jakiegos rzedmiotu co jej pokazywal. Moj mnie obwinia ze on smial sie do mnie i tak bez powodu by sie do mnie nie śmial. A ja wogole nie znam tego chlopaka wiem tylko ze czasem zastepuje swojego ojca w pracy. Stalo sie to w pracy. Moj poszedl tam do niego zrobił mu awanture i grozil ze mu ze go uderzy ale nic takiego nie zrobil. Moj chlopak narobił mi troche nieprzyjemnosci w pracy i powiedzial ze ja nie pracyje w pracy tylko burdelu. A dodam ze pracuje w sklepie z kosmetykami w pasarzu hypermarketu. Ma do mnie pretensje ze mam taka prace bo mam kontakt z ludzmi i pewnie mnie podrywaja wszyscy. On wie ze ja go kocham tylko jedynego i zawsze bylam wobez niego lojalna i nigdy go nie oszukalam o wszystkim mu mowiłam. A on mnie wyzwal potem na drodze od kurw jebanych, ze dalabym dupy byle komu, (a on jest moim pierwszym mezczyznom w zyciu). Ja mam 21 lat on 23. Na drugi dzien szef tamtego chlopaka co moj mu nawygadywal przyszedl do mnie i zrobił mi mala awanture, ja go przeprosilam, wystlumaczylam wszystko dlaczego moj tak zareagowal i powiedzialam ze wiecej to sie nie powtorzy. Gdy powiedzialam o tym mojemu ze go przeprosilam to jeszcze bardziej sie wsciekl i zerwal ze mna. Ja mu dzien wczesniej chcialam wybaczyc te obelgi i wyzwiska na mnie a on na drugi dzien zerwal za to ze przeprosilam tamtego szefa za to zjascie. Ma do mnie pretensje ze nie robie tak jak on by chcial. Tylko ja nic nie zrobiłam, do nikogo sie ja nie usmiechalam i on o tym wie, ale uwaza ze on sie do mnie smial i tak bez podstaw by tego nie robil. Tylko jak ja sie dowiedzialam to tak jak napisalam on sie nie smial do mnie. Teraz moj chce zebysmy zapomnieli o tym i zebym mu wybaczyła. ale ja nie potrafie chyba zyc z tym jak mnie wyzwal i co mi w pracy narobił. Moj szef o niczym nie wie bo tamten obiecal ze sprawa zamknieta po tem jak go przeprosilam. Moj chlopak wiele razy mi cos podobnego wmawial a potem wiedzial ze zle robi. Ale to juz poszlo za daleko zeby mi takie cos w pracy zrobic i tak mnie wyzwac. Co wy byscie zrobiły zapomnialy o takim czy staraly sie wybaczyc??? Bylismy 4 lata ciezko to przekreslic ale on wiele razy mnie zawiodl i obiecal sie zmienic ale sie nie zmienil. Co robic??? To tak boli ze tak mnie wyzwał:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majstersztyk
:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionkaaa
Dodam że jeszcze mna poszarpał i mowil ze jest w takim szale ze mi przyjebie w ryj.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionkaaa
kocham go nad zycie ale bardzo mnie zranil tym co zrobił. Mozecie nie wierzyc ze to prawda ale tak bylo naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam z facetem 6 lat
bylo podobnie jak u ciebie, nie wytrzymalam, ciagle nieuzasadnione klotnie z powodu zazdrosci, zostawilam go rok temu, teraz mam wspanialego faceta i niczego nie zaluje, radze zebys zrobila tak samo, wiem ze bedzie ci ciezko, ale nie warto zyc z takim facetem, on sie nie zmieni, taki ma charakter, odpusc sobie, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochaniutka uciekaj od takiego jak najszybciej.Jełsi teraz ciebie nie szanuje to co bedzie potem .Jak założycje rodzine?- nie można sie łudzić że bezioe dobrze.Będąc z nim wyrządzasz sobie krzywde. Ma 23 lata wiec powinnien odpowiadać za swoje zachowanie. Czy tak postępuje osoba którą niby kocha??? ,jeśłi tak ktoś uważa to co to za miłość.Ty jesteś młoda,pewnie fajna babka poznasz jeszcze kogoś kto będzie ciebie kochał,szanował. Przed tobą cąłe życie. Ale i tak decyzja nalerzy do ciebie.Wiadomo że serce ściska być tyle lat i powiedzieć papapap ale nie bądź głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też rozstałam się po 4 latach i nie żałuje, jest wielu wspaniałych męzczyzn na tym świecie, którzy przede wszystkim ufaja, a zachowanie twojego ex było prymitywne, nie trac czasu, pewnie chlopak z pasazu obok jest wiecej wart niz te Twój ex..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chamow trzeba zostawiac
bez zalu z naszej strony:) robimy w ten sposob miejsce dla wartosciowych mezczyzn przy nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionkaaa
Tylko ja sie boję ze nie dam rady zyc dalej bez niego że sobie nie poradze:( To takie trudne. Ale nie chce zeby mnie tak traktowano bo wiem w 100000000% że na to nie zasluguje a on tyle razy mi obiecał ze juz mnie nie skrzywdzi. A teraz przegiąl totalnie ze mnie wyzwał. Robi to w nerwach ale ja uwazam ze jak sie kogos naprawde kocha to tak sie nawet w nerwach nie zachowa i nie narobi sie nieprzyjemnosci w pracy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkkkka
dziewczyno daj sobie spokój ,ja też byłam w podobnej sytuacji ,nie pozwalaj się upokarzać .teraz jestem wolna i szczęsliwa. pozdrawiam gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też rozstałam się z facetem z którym byłam 4 lata. i to była najlepsza decyzja w moim życiu. Teraz jestem z cudownym facetem i jestem taka szczęśliwa. Nie daj się facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam historię free Willy, bo moja jest podobna (cholera, musi być nas aż tyle? :O ): jego obsesyjna zazdrość, podsycana alkoholem, doszło do rękoczynów... nie uderzył mnie, ale jego pięść zatrzymała się centymetr od mojego oka. Dodam, że działo się to w miejscu publicznym, przy wielu naszych znajomych. Akcja zakończyła się jego słowami; \"ciebie, kurwo, to lać trzeba\". Sytuacja była zawiła, ale żadne czynniki nie usprawiedliwiają czegoś takiego... Miał prawo do złości i żalu do mnie, ale... ALE! Potem parę razy szalał u mnie w domu: usiłował rozwalić komputer, bo to przeciez dzięki temu \"narzędziu szatana\" szmaciłam się na lewo i prawo... Dziwne, że z jednym z moich kumpli z gg sam się zaprzyjaźnił... Co nie przeszkadzało mu jednak robić mi chorych wyrzutów na temat mojej \"rozwiązłości\" :O Byliśmy razem 5 lat. Oczywiście bardzo mnie kochał, serio mówię. Tyle, że ja jego wtedy już nie. Od półtora roku nie jesteśmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj byly -podkreslam BYLY tez kiedys sie podobnie zachowal i to nie raz ...hah....teraz sie ciesze ze go nie widuje nawet na ulicy bo bym go chyba....wrrr....ale powiedzialam sobie jedno...zaden facet juz nigdy tak mnie nie upodli!!! teraz ze zdziwieniem w oczach patrze na takie wypowiedzi jak twoja Fionkaaa ale sama kiedys tez tak sie zachowywalam - nie wiedzialam co zrobic za bardzo. teraz bym wiedziala: nawet jesli go kochasz i byliscie ze soba dlugo to nie ma sie co zastanawiac czy wybaczac i starac sie to uratowac czy nie, bo ten twoj facet nie rozumie ze to on jest winien i nigdy tego nie zrozumie, bo jest zaborczy i wszystko co nie idzie po jego mysli jest przeciw niemu wiec on sie nigdy nie zmieni az w koncu kiedys naprawde uderzy a potem to juz bedzie norma codzienna , bo taki charakter, ty nic nie zrobilas a to glupi incydent pokazal jaki twoj chlopak jest naprawde. daj sobie spokoj . tu gdzies jest topik : tyle fajnych facetow a dziewczyny mecza sie z takimi draniami czy cos w tym stylu. pozdrawiam i zycze szczescia w milosci-nowej milosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamilSAM
Teraz widzisz co cię czeka w przyszłosści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionkaaa
Ale jestem zagubiona :( Dziekuje wam za wspracie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fionkaaa nie dygaj!! glowa do gory jestes kobieta i pamietaj tego kwiata to pol swiata. zobacz na wpisy. kazda z nas znalazla kogos duzo ciekawszego, wartego nas...ja o tym wczesniej nie pisalam ale tez poznalam super faceta!!! dlaczego ty masz sie meczyc z takim draniem!!?? nie daj sie psychice wlasnej ....co to jest 4 lata w porownaniu do calego zycia....;) pozdrawiam serdecznie i usmiech prosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czasami sie niedziwie,niektorym kobietom to by czasem trzeba porządnie wpierdolić za ich kurestwo i przypomniec przy okazji kim są bo najwidoczniej zapomniały,a ty green tea dziwisz sie ze chciał ci przywalić??skoro masz wielu kolegów na gg to chyba nie dziwne :D ciekawe jak ty byś sie czuła jak by on miał wiele przyjaciółek :D pewnie byłby świnia i wyzalałabys sie na forum jak to cię zdradza :) dopowiem tylko że w zyciu nie uderzyłem ani nawet reki nie podniosłem na żadna kobiete ale chce tylko powiedzieć ze nie dziwie sie niektórym kolesiom,nie kazdy ma wystarczająco \"mocne nerwy\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli teraz nie przekreslisz
4 przezytych ze soba lat , po slubie przekreslisz cale swoje zycie z tym czlowiekiem.Zazdrosc w zwiazku jest jak najbardziej wzkazana i normalna , bo jezeli sie kocha i zalezy nam na drugiej osobie to wiadoma ze czlowiek jest w niektorych sytuacjach zazdrosny, ale sa pewna granice.Sytuacja jaka przedstawilas jest straszna i jezeli nie zrobisz z tym czegos juz teraz w przyszlosci bedzie coraz gorzej , U Twojego chlopaka to juz choroba niestety, nad ktora on sam nie ma kontroli , a to juz problem.Zaczal Cie traktowac jak swoja wlasnosc, pieska ktorego da sie wytresowac i on bedzie robil tylko to na co pan mu pozwoli , no sorki ale taka sytuacja jest conajmniej chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lileczka
ale z ciebie cham anihilator,wiesz co,swinia jesteś,kobiety nigdy nie mozna uderzyć,nawet jak probuje cie zabic albo okrasc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratatata
Uciekaj,uciekaj !!!! Teraz jest ci szkoda tych 4 lat a za kilkanaście -będzie ci szkoda zmarnowanego życia.Taki facet już się nie zmieni!!!Będzie miał wciąż jakieś ale... bo za ładnie się ubrałaś do pracy,za gługo podawałaś coś kupującemu itd,itp... UCIEKAJ już teraz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uciekaj
on bedzie katem a ty ofiara.....:( Nic cie przy nim dobrego nie spotka..Nic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aagaaa
Fionko, to co opisalas, to jest przemoc fizyczna i psychiczna. Obojetnie co zrobisz, jak sie zachowasz, on nie umie rodzic sobie z emocjami. To jest jego problem nie Twoj. Pomysl, czy przez cale zycie zabronisz ludziom, zeby sie do Ciebie nie usmiechali? (Robilam to samo, uciekalam od ludzi, zeby nie stwarzac problemu i powodow do awantur, ale i tak zawsze powod sie znalazl) Nie tlumacz sie z tego, ze to nie do Ciebie sie usmiechal ten czlowiek. Nawet jakby do Ciebie, to co jest w tym zlego? Twoj chlopak nie umie radzic sobie z zazdroscia. Jezeli dochodzi do tego przemoc, to juz nie jest ciekawie. W to ze sie zmieni, ze przeprasza, ze obiecuje, to nie warto wierzyc, bez podjecia przez niego jakiejs terapi. Jednak nie jest to takie proste, poniewaz pewnie do tego sie nie przyzna, ze ma problem. Nie wolno Ci pozwolic na takie traktowanie. Nie wolno!!! Wspominasz, ze to nie pierwszy taki incydent. Zobacz, w pracy juz Ci zrobil sceny. I to ty tlumaczysz jego zachowanie?! To nie Ty jestes winna!!! A ty jeszcze przepraszasz. Za co? Nie mozesz zepchnac sie do roli ofiary. Nie mozesz, poniewaz potem ciezko wyrwac sie z takiego zwiazku. Z czego potem rodza sie takie malzenstwa, w ktorym maz bije zone a ona milczy? Wlasnie z takiej przemocy psychicznej. To jest "piekna" gra na twoich uczuciach. Musisz byc silna i stanowcza. Zobacz, w jaka on cie sytuacje juz wplatal, ze masz przekonanie, ze bez niego nie dasz rady zyc. To juz jest chore. Zrobil z Ciebie slaba i ulegla kobiete. Moja rada taka. Gdy znowu przebaczysz, za jakis czas bedzie to samo ale juz jego przemoc posunie sie dalej i silniej bo na to pozwalasz mu przebaczajac. Nie wolno Ci tego robic. Ratuj sie kobieto, bo jestes za mloda na zmarnowanie sobie zycia. Pamietaj, to on ma problem z emocjami NIE TY !!!!!!! Nie zabronisz ludziom sie smiac, rozmawiac.... to jest naturalne i nic w tym nie ma zlego. Trzymaj sie !!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aagaaa
Jeszcze dodam, ze mozesz przeczytac sobie temat: "Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie?" tam jest duzo podobnych sytuacji do twoich. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moncia
rany! Ktos pisze sobie bajke i od razu tlum sie odzywa. A jak potrzebowalam pomocy w prawdziwej sprawie to wszyscy olali. Bo chyba za malo atrakcyjne to bylo. Eh moze tez zaczne pisac bajeczki jak fionkaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aagaaa
Moncia, dla mnie to nie bajka, ja przezylam dokladnie cos takiego samego. Czujesz sie pominieta? Jaki masz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moncia
chciałabym obciagnąc z połykiem jakiemuś menelowi z dworca centralnego i czy moge sie przez to zarazić aids?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aagaaa
moncia, moze zabierz swoje zabawki i idz na inne podworko. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Real, fajny jesteś, taki ... prostolinijny :D Ciesz się, że nie miałeś związku z alkoholiczką. Co do wielości kolegów, to był dokładnie JEDEN :D z którym mój ex bardzo ochoczo się zaprzyjaźnił zresztą... (ciekawe czemu...) :D No ale ani z jedym ani z drugim nie utrzymuję od dawna kontaktu i bogu dzięki (o ile bóg miał coś z tym wspólnego...). Co do jego przyjaciółek: znałam je, tak samo, jak on moich znajomych (kobiety i mężczyzn, zresztą bardzo moje znajomości przez związek z nim się ograniczyły). Znam równiez forum od kilku lat i do głowy by mi nie przyszło, żeby EWENTUALNIE w przypadku jakiejkolwiek jego zdrady, tutaj szukać pocieszenia. Chociażby przez takich ludzi jak ty. Nota bene: \"chciał mi przywalić\" tylko i wyłącznie za to, że nie poświęcałam mu 100% swojego czasu... A jak się miesza alkohol z psychotropami, to naprawdę każdemu może odpierdolić. No cóż... po leczeniu w psychiatryku już nie miesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionkaaa
Dziekuje wam za słowa i wsparcie, jak tylko bardzo zatesknie to czytam sobie to co napisaliscie i jakos to przetrzymuje, ale jest mi bardzo ciezko. Tak bardzo chcialabym wierzyc ze on sie zmieni. Prosi mnie i błaga zebysmy zapomnieli o tym i zebym mu wybaczyła, ale ja chyba nie umiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×