Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Potraficie poznać że ktoś was kocha?

Polecane posty

Gość gość

Jeśli ta osoba o niczym nie mówi ale mowa ciała itd na to wskazuje? Nie pytam o związki tylko znajomości zwykle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widac po oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli sam/-a kochasz to istnieje prawdopodobieństwo że nadinterpretacji na swoją korzyść więc nie do końca liczyłabym na to iż masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam blog dladobrychkobiet.wordpress.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Poświęca mi swoją uwagę, interesuje się moimi sprawami, troszczy się o mnie, jest miły opiekuńczy... I żeby nie było nie przyjmuję tego "jak ksieżniczka"- przeciwnie- DOCENIAM (okazując mu to ) I JESTEM WDZIĘCZNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie to co powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli oboje są wolni - nic trudnego jeśli w innych związkach trzeba się trochę znać by rozpoznać tajone uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ale podobno można poznać po oczach. Ja widziałam w jego oczach tylko zainteresowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po czynach i zachowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać to po sposobie w jaki patrzy. Jestem w związku i kręcił sie koło mnie taki jeden było widać po spojrzeniu ze coś jest na rzeczy patrzał sie głęboko w oczy . Często mijał sie ze mną ale nigdy nie powiedział co czuje nawet sama sie do niego odzywałam lecz on sam pierwszy sie nie odezwał nigdy. Aż w końcu odpuścił. Omija mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie kogos kocha i ten ktos sie zakochuje w Tobie to idzie to poznac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeważnie tak, ale nie zawsze. Niektórzy się bardzo dobrze kryją, szczególnie osoby dojrzałe, którym uczucia już nie są na rękę. Nie jest to reguła,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie co ja tam wiem: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
tak, siada tak blisko jak to możliwe, zauważa detale wyglądu, których nie widzi najbliższa rodzina (np. moje zmieniające kolor oczy), bardzo szybko odpowiada na moje wiadomości, najchętniej spędzałby cały wolny czas ze mną, drży (bywało), patrzy na ciebie w specyficzny sposób, że czujesz że za chwilę weźmie cię za rękę, choć nigdy wcześniej tego nie zrobił, ani nie przyznał się do swoich uczuć, można długo opowiadać, były też wiersze i takie tam ;) to się czuje, chyba że ktoś jest świetny w maskowaniu swoich uczuć, generalnie jak kocha jest jest przy tobie kiedy może, dba o ciebie, nie gniewa się długo, nawet jeśli dasz mu powód i nie masz wątpliwości, że jesteś dla niego kimś wyjątkowym inni też to dostrzegają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.02 Dokładnie takie same zachowania wychwycilam i tak, byl zakochany Z wzajemnością ale bez przyszłości... Żonaty. Ja dopiero dochodzę do siebie po 3 latach takiej znajomości. Nikomu nie polecam- to masochizm w najczystszym wydaniu. Był dla mnie lekcja, wyciagnelam wnioski ...jeśli jesteś w podobnej sytuacji, to mam jedną radę. Uciąć wszystkie kontakty. Definitywnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
gość dziś masz całkowitą rację, dobrze że się z tego otrząsnęłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
````````````````````jak but z lewej nogi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.01 Dziękuję. To była najtrudniejsza walka jaka musiałam stoczyć sama ze sobą Walka serca z rozumem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co zamierzasz stym zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
myślę że gdyby naprawdę Cię kochał, albo kochał jak Ty jego, to poświęciłby wszystko żeby być z Tobą (bo nie byłby w stanie żyć bez Ciebie na dłuższą metę) i pewnie to wiedziałaś cały czas żyjąc złudzeniami, bo to przyjemny stan być zakochanym, ale do czasu, mylę się? dobrze że masz to za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jeszcze coś dodam. Dla tych którzy szukają oznak uczucia-skrywanego uczucia To jest delikatna sprawa. Nie liczcie na wielkie wyznania, scenariusze z telenowel.. To zakazane uczucie wydostaje się na zewnątrz poprzez okazywanie zainteresowania naszym życiem,troską i byciu zawsze tuż obok. i ten specyficzny wzrok .. Atmosfera robi się gestsza- za każdym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.15 Mylisz się :) O jego uczuciu wiem od niego samego. Nigdy zaznaczam nigdy , nie dążył do kontaktu fizycznego. Za to wiem że marzył o subtelnych pocałunkach.. Za to NIGDY nie dowiedział się ode mnie tego co czułam. Skutecznie hamowala mnie świadomość- rzeczywistość. Żona, dwoje małych dzieci.. w tym wszystkim nie było miejsca dla mnie tak po prostu. Nie wierze w bajki. Ale.. Spotykaliśmy się regularnie w pewnym miejscu- publicznym. Tego nie potrafiliśmy zaprzestać, to było silniejsze. A jeszcze silniejsza była świadomość że ma rodzinę.. Zajmuje wyjątkowe miejsce " gdzieś tam na dnie " serca Był wyjątkowy, nie zaprzeczam ani nie kłamie sama siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
ale w którym punkcie się mylę? poczuł się dzięki Tobie wyjątkowy, zauroczył się, ale powtarzam nie kochał Cię, nie pisałam że mieliście romans w znaczeniu dosłownym skąd wiem? przeżyłam coś takiego, tyle że bez spotkań, wiedziałam że ma żonę i dzieci, jedynie zauroczyłam się zanim się o tym dowiedziałam, a potem pozwoliłam sobie marzyć o nim (bez konkretów) dalej, tu był początek moich problemów, na szczęście było minęło, ale miałam strasznego doła długo po tym (i to ja zerwałam z nim kontakt, o dziwo kompletnie mi tego nie brakuje, zamykasz jedne drzwi, otwierają się inne, przynajmniej u mnie tak się stało i tego Ci życzę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
a "subtelne pocałunki" to nie kontakt fizyczny? i bardzo często wstęp do czego więcej? sama się oszukujesz, jak chcesz się z niego wyleczyć to przestań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 22-23 Chyba już się wypowiadałaś w innym temacie- fajnie piszesz , tylko jestem po tej drugiej stronie( żonaty , dzieci, miłość do innej) Szkoda , bardzo szkoda że nie powiedziałaś co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
gość dziś i co możesz zaoferować tej "innej" (oprócz straty jej czasu i murowanej depresji)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.46 "Ogolnie" się mylisz. W sensie ze gdyby mnie kochał to " poswiecilby wszystko..." Moze by tak bylo, kto wie. Nieraz zastanawiałam się, czy wtedy kiedy był dobry moment na wyznanie tego co czułam -ten moment w którym dowiedziałam się o jego uczuciach- czy gdybym to uczyniła..co by było gdyby? :) Jak potoczyła by się ta skomplikowana znajomosc? Tego nie wiem. Może przyjdzie dzień w którym się dowiem, ponieważ jakiś kontakt pozostał, bardzo kolezenski. Czysto kolezenski i niezbyt częsty ale jednak. Tak czy inaczej , ja wręcz mowilam że -nie mogę się w tobie zakochać, staram się myśleć logicznie.. Wiem ze go to zraniło gdyż unikal mnie dobre kilka miesięcy. W tym czasie stworzył się między nami dystans nie do zaburzenia. Żadne z nas tego nie zrobiło. Chociaż na odległość było widać to co między nami. Ja również zerwalam/ograniczylam z nim kontakt do minimum. Dla swojego zdrowia psychicznego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.49 Subtelne pocałunki to tylko określenie jego fantazji, marzeń..o których wiedziałam Nic fizycznie nas nie połączylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 23-07 gdyby powiedziała że to samo czuje- byłbym z nią , poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×