Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olesia123

Problem z chlopakiem

Polecane posty

Gość olesia123

Witam,piszę tu, bo już sama nie mam pomysłu co zrobić więc od razu proszę aby odpuścić sobie dziwne komentarze.A za pozostałe rady będę wdzięczna.A więc w skrócie:jestem z chlopakiem juz 7 lat, od 1.5 roku jestesmy zaręczeni a od roku mieszkamy razem.slub za rok.niby wszystko zapowiadalo sie pieknie i kolorowo, ale od jakiegos czasu kiedy razem zamieszkalismy zaczęliśmy sie coraz częściej kłócić. Teraz to juz nawet codziennie. Glownie klotnie ida o niesprzątanie, o niezrobienie czegos co miala zrobic druga osoba.Ja twierdze ze naprawdę sie staram.kiedy tylko mam wolne od pracy sprzatam, gotuje itp.moj chlopak tez gotuje teto zarzucic mu nie moge,ale zeby sprzatnal to trzeba mu palcem pokazywac i czekac iles dni aby to zrobil.ciaglw obwiniamy sie nawzajem ze jeden nie robi czegos a druga strona twierdzi ze to ta pierwsza nic nie robi.W czasie tych klotni strasznie sie wyzywamy.w ogole nie szanujemy sie.co z tym zrobić? Slub niedlugo a ja nie wyobrazam sobie, żebyśmy cale zycie sie tak klocili.najgorsze jwst to ze klotnie sa o blahostki a z nich buduja sie mega powazne klotnie.Poradzcie, bo juz nie wiem.Z jednej strony bardzo go kocham i wiem ze on mnie tez aleaz drugiej tw klotnie mnie wykanczaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego dobrze, gdy ludzie mieszkaja ze soba przed slubem. Dopiero teraz poznajecie swoje prawdziwe oblicza. Widac jestescie jeszcze mlodzi i niedoswiadczeni w tych sprawach. Uwierz, ze takie klotnie to nie jest nic dobrego, ranicie sie tylko wzajemnie, emocje opadaja a rany zostaja. Musicie sobie na wzajem odpuscic, takie p*****ly jak nieumyty talerz to nie jest powod, aby niszczyc milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olesia123
Problemw tym, ze ten przyslowiowy nieumyty talerz doprowadza do wielkiej klotni i cichych dni.Pogodzimy sie i za chwile znowu o cos sie poklocimy.Ja wiem, ze wina lezy po obu stronach a on ciagle o wszystko obwinia mnie.juz nie da sie tego sluchac naprawdemam dosyc.nie wyobrazam sobie calego takiego zycia, a wiemze dojda wieksza problemy. A skoro z takimi blahostkami nie dajemy sobie rady to nie jest najlepszy znak bo co bedzie jak przyjda powazniejsze problemy.Jak na to zaradzic?czasami juz mowie sobie odpuszczam bede mila zeby było fajnie ale i tak znajdzie sie jakis powod zeby sie powyzywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile macie teraz lat? Czy jest to wasz pierwszy zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olesia123
Ja 23, on 25.to zarówno dla mnie jak i dla niego pierwszy taki dlugi i powazny zwiazek.wczesniej były krotsze, bez planow na wspolna przyszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie klotnie i wyzwiska to rownia pochyla. Za kilka lat z waszej milosci zostanie tylko wzajemna niechec, pojawia sie obopolne zdrady itd. Jestes kobieta, wiec badz madrzejsza od niego. Nie czepiaj sie o bzdury, trzymaj jezyk na wodzy, nie ran slowami. Jesli on sie czepia to nie daj sie sprowokowac, spokojnie odpowiedz albo po prostu wyjdz jak widzisz, ze on sie nakreca na klotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olesia123
Probowalam nie rozpoczynac klotni no ale jak mozna skoro prosze go o cos albo sam wie ze ma cos zrobic a jednak przychodze z pracy i nie jest nic zrobione. I co mam wtedy tak spokojnie mowic ze okej nic sie nie stało ze tego nie zrobiles?wydaje mi sieze jak bede tak odpuszczac to juz w ogole nie będzie nic robil bo będzie wiedzial ze nic sienie stanie jak nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy piz.y mu też załujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche zbyt dramatycznie do tego podchodzisz. A probowalas z nim porozmawiac tak na spokojnie bez zadnych klotni? Mysle, ze dobrym sposobem byloby ustalenie planu co kto robi w domu? Musicie sie podzielic obowiazkami i na wzajem wyciagac konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olesia123
Probowalam metody podzielenia sie obowiazkami ale on jest po kilku dniach stwierdzil ze lepiej byloby jakbysmy razem np.sprzatali a nie ze jeden tydzień on a jeden ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes za malo stanowcza. Bez podzialu obowiazkow nie zrobicie postepow. Nie da sie razem sprzatac codziennie bo zawsze ktos sie bedzie obijal. Mozecie ustalic to, ze np on gotuje a ty zmywasz (lub na odwrot).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz faceta chama i lenia - nic z tym nie da się zrobić możesz się kłócić do usranej śmierci ale to nic nie da między wami żadnej miłości już nie ma ale dla ciebie to i tak nie ważne - ślub musi się odbyć i już! myślę,że najdalej dwa lata po ślubie będzie rozwód - nie zapomnij sobie dziecka z nim machnąć żeby spieprzyć sobie życie już do końca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olesia123
Akurat o ślub to zabiegal bardziej on niz ja wiec poprzedniku w wypowiedzi nie masz racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabiegał - dobrze, że piszesz w czasie przeszłym a póki co tego ślubu jeszcze nie było i nie wiadomo czy będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tej sytuacji odradzam ślub. Dobrze się zastanów zanim zabrniesz w ten związek za daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no co ty! teraz trzeba szybko zrobić dziecko - może wtedy "on się zmieni" ha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slub zawsze mozna przelozyc. Na razie masz duzo czasu wiec pracuj nad nim i nad soba. Nie przekreslaj tylu lat zwiazku z powodu takich glupot. Najlepiej opisz mi z grubsza wasze charaktery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lapcie za slowka.chyba wiadome ze on sie oświadczył a nie ja mu wirc on wyszedl z inicjatywa slubu.poza tym gsybym chciala "zlapac go na dziecko"to nie czekalabym az 7 lat tylko takie dziewczyny raczej robia to o wiele szybciej aby nie daj boze nie uciekl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślisz że jak ci opisze to coś się zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie znam was wiec to chyba wazne jesli szukasz tu porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak już ci uciekł - siedzi z tobą tylko z wygody bo wie, że i tak posprzątasz i do tego połowę do rachunków dołożysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:15 sory myslalam ze to autorka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto powiedział ze skoro on mial cos zrobic i tego nie zrobil to ja to zrobie za niego?az taka glupia to nie jestem.w zyciu bym go nie wyreczala w czynnosciach ktore naleza do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu na kafe nie dostaniesz normalej porady, wszyscy i tak doradza ci rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olesia123
Mialam cisza nadzieje ze jednak zagladaja tu NORMALNI ludzie dlatego napisalam tu aby moze ktos NORMALNY coa mi doradzil na co jeszcze sama nie wpadlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikazumba
Dlatego prosilam cie o opisanie mniej wiecej waszych charakterow, moze wtedy cos ci madrego doradze. Napisz czy ktos z was jest cholerykiem, pedantem, czy da sie z twoim facetem normalnie pogadac itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olesia123
Oboje jesteśmy dosc wybuchowi.on jest czuly,uczynny,nie lubi jak mu sie cos każe.ja jestem dosc dumna boje sie odrzucenia dlatego rzadko kiedy pierwsza wyciagam reke.ale potrafie tez byc bardzo kochana dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikazumba
A jak to jest z porzadkiem? Czy ktores z was jest balaganiarzem czy przesadnym pedantem? Ktores z was jest upierdliwe, ze meczy jeden temat non stop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olesia123
Jak juz to bardziej oboje jestesmy balaganiazami.i ja walkuje temat ale wtedy jesli cos nie jest zrobione a mialo byc zrobione i zamiast tego znalazl sie czas na jakies inne przyjemnosci a nie na obowiazki domowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikazumba
Skoro nie ma miedzy wami zbyt duzej roznicy charakterow to jedynym wyjsciem z sytuacji jest wlasnie podzial obowiazkow i system kar i nagrod. Jesli jedno z was dobrze wykonuje swoje obowiazki to drugie funduje mu nagrode (sami wiecie co wam najbardziej sprawia przyjemnosc). Taki plan podzialu musicie ustalic sami, bo wiecie kiedy macie wolne od pracy. I najwazniejsze, nie klocic sie, nie obrazaj. Sama najpierw postaraj sie trzymac nerwy na wodzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×