Problem z moim chłopakiem....

Od 4 miesięcy jestem z moim chłopakiem, znałam go zanim zaczeliśmy być razem.. Na początku związku wszystko ładnie, pięknie wręcz idealnie, i od któregoś momentu przestał się starać, nie jest już tak samo jak było wcześniej.. Potrafi się nie odzywać tydzień lub dwa, i potem normalnie pisze, ale też potem przestaje, nie jest tak że wymagam od niego żeby on pisał tylko bo ja też się odzywam, tylko że nie chce ciągle do niego tylko ja pisać, on też musi pokazać że mu zależy i że tęskni... Widujemy się bardzooo rzadko, bo on nie zawsze ma czas I teraz, nie wiem za bardzo co zrobić w tym wypadku. Kumpela radziła mi żeby się w ogóle nie odzywać do niego i poczekać aż on wykona jakiś ruch w tym kierunku.. Tylko co jeśli to bedzię trwało za długo? I jak postąpić z nim jak się już odezwie? Zależy mi na nim, ale chcę żeby mi pokazał że mu zależy też na mnie.. Pomóżcie.

A kogo to obchodzi?.

kochanie jak chłop milczy 2 tygodnie to nie łudź się że jemu zależy...

Samo czekanie niczego nie załatwi. Jeśli Ci zależy dąży do kontaktu.

Prosta sprawa. Ma inną laskę i teraz z nią spędza więcej czasu. 4 miesiące związku to jeszcze zbyt mało, żeby myśleć bardzo poważnie, ale jednocześnie za dużo, żeby nie załamać się po rozstaniu. Przykro mi, ale Ciebie raczej czeka to drugie. Nie ma mowy, żeby chłopak nie odzywał się 2 tygodnie do kogoś, na kim mu zależy. To już nie jest Twój chłopak, tylko znajomy. A jeśli zaszło to już dalej to jest to z angielskiego tzw. f**kbuddy ;)