Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nocna_stokrotka1

prosze wypowiedziecie sie na ten temat

Polecane posty

Gość nocna_stokrotka1

hejka:) od razu na wstepie mowie ze nie jestem jakos zwariowana nastolatka (mam swoje lata) ktora zadurzyla sie w facecie i chodza jej jakies glupie mysli po glowie. mam pytanie czy napisalybyscie list do swojego faceta (z ktorym jestescie juz jakis czas) w ktorym wyjasnilyscie by mu swoje zdanie na pewne sprawy jezeli slowo mowione czyli rozmowa szczera do niego raczej nie dociera. ogolnie mam czasami takie wrazenie ze slowo mowione rzadko kiedy do jakiegos faceta dociera. jedym uchem wpuszcza a drugim wypuszca. a panowie jakbyscie wy zaregowali jakbyscie dostali taki list od swojej drugiej polowki. prosze o powazne odpowiedzi glupie komentarze mozecie sobie od razu darowac. pozdrawiam i z gory dzieki za wszystkie wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet facet
Zareagowałbym zakłopotaniem i prawdopodobnie bym udawał, że nic sie nie stało. Pisać to można - i należy - do urzędów. W związku z drugą osobą słowo mówione rulez. Jeśli nie trafia, to znaczy że odbiorca nie chce, aby trafiło, lub jest zbyt zakłopotany, by zareagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złota jesień
wiele razy pisałam takie listy... trzeba to dobrze napisać żeby trafiło i trzeba mimo wszystko doprowadzić albo do tego żeby odpisał Ci albo żebyście o tym pogadali...bo sam taki list, rzucony w próżnię niewiele zmieni ani niewiele pomoże ale ogólnie pomysl jest ok...można wtedy na spokojnie napisać wszystko, ma sie tez dowód na to że coś zostało powiedziane (lub że nie zostało...w rozmowie to się często miesza), on ma czas na zastanowienie, przemyślenie... to jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ali Wisimulacha
zależy co to są te "pewne sprawy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złota jesień
do facet facet... jakby Ci dziewczyna wysmarowała taki list, rozumiałym językiem i w wyjaśniłaby w nim rzeczy o których trudno jej mówić to też byś był "zakłopotany"... no a z tym "udawaniem że nic się nie stało"- to właśnie dlatego mówię, że najtrudniejszą rzeczą w pisaniu listów jest otrzymanie informacji zwrotnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ugryź Ty się
Ja w pewnym momencie wypunktowywałam mu o co mi chodzi. Równoważnikami zdań :D I tak nie ogarniał, więc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocna_stokrotka1
hejka:) =>do facet facet: zaklopotanie o tym nie pomyslam:) ja chce go troche zmusic do myslenia na pewne rzeczy a list bedzie taka forma przypominajki. a czy ja napisalam ze to urzedowe pismo??? ja mowie o czym s co jest pisane prosto z serca. =>do zlota jesien: ja z pisaneim zbieram sie od jakiego czasu. moje wraznie jest takie ze w liscie da sie wile rzeczy w sposob logiczny wytlumaczyc. w rozmowie o czyms waznym mozna zapomniec niedopwiedziec. a tu wszytsko bedzie jasne. no i oczywiscie list nie moze zostac bez odpowiedzi. a mozesz powiedziec czy twoje pisanie odnioslo jakis skutek?? =>Ali Wisimulacha: "pewne sprawy" czy moze narazie zostac tajemnica. a ogolnie czy to ma jakies znaczenie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złota jesień
skutek był zalezny od powagi sprawy i od tego jak list napisałam... ja na początku mojego związku sama miała problemy z komunikacją...i przyznaję, że za często pisałam listy- zamiast rozmawiać więc gdy pisałam już kolejny zapętlony list, w którym co drugie zdanie przepraszałam ze żyję niemalże...to skutek był całkowiecie do dupny...jak łatwo zgadnąć ale jeśli pisałam w waznych momentach, gdy pisałam jasno i klarownie, gdy miałam konkretne pytania- skutek był dobry, odpowiedzi pełne i rozmowa potem...czyli tak jak powinno być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet facet
Otwarte rozmawianie o uczuciach i głębszych przemyśleniach to nie jest najmocniejsza strona gatunku męskiego. Takie "pismo" może w nim wywołac poczucie osaczenia. Skutek - nieprzewidywalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890
Pisuję do mojego faceta czasem takie listy. Bo jak zaczynamy gadać - on jest bardziej wyszczekany niż ja , mnie jest łatwo zbić z tropu - to gubię wątek i po chwili przyznaję mu rację , a on nawet nie miał okazji wysłuchać do końca , o co mi chodzi :P Po prostu na piśmie jest całość wypowiedzi , bez przerw - to jego zaleta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złota jesień
facet faceta- czy w takim razie nie łatwiej pisać skoro rozmawiać jest trudno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocna_stokrotka1
do zlota jesien: u nas raczej nie ma problemow z komunikacja szczere rozmowy sa jego podstawa. ale wlasnie ostatnio cos sie troche sypnelo problemy jego problemy moje rzadkie spotkania bo naprawde nie ma kiedy. ja jestem raczej to niesmiala osoba ktorej ciezko powiedziec wydusic z siebie choc slowo i dzieki Niemu moge powiedziec wszytsko szczerze.ja nie mam w zwyczaju przepraszac za to ze zyje. moje przeyslenia sa juz skrystalizowane w mojej glowie od dosc dawna tylko kwestia przelania na papier. a poniwaz jestem takim umyslem scislym a dusze mam romantyczki to bedzie raczej niezly miks. do facet facet: no wlasnie i w tym jest z wami problem wiec trzeba sie posluzyc wyrafinowana metoda zeby do was dotrzec. co masz na mysli mowiac skutki nieprzewidywalne?? do Niulajf: dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet facet
Cały czas patrzycie na to z własnego punktu widzenia. Na tym prawdopodobnie polega fundament Waszego problemu :-) Przyjmijcie do wiadomości, że ktoś inny niż Wy jest... inny niż Wy :-) Pisanie - owszem, pomocne. Pomaga piszącemu. Dlatego najlepsze są listy niewysłane. Wysłanie listu do adresata zwykle rujnuje wszystko dobre, co się wydarzyło dzięki jego napisaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złota jesień
myślę, że nie masz się co martwić... tylko postaraj się jakoś dać mu ten list, czy wsyłać tak żeby nie spanikował i przeczytał go z pozytywnym nastawieniem- uprzedź go że napisałaś i dlaczego list nie rozmowa ale skoro facet jest dojrzały i spokojny to wszystko powinno się udac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocna_stokrotka1
do facet facet: to w takim razie wez mnie oswiec z laski swojej dlaczego wy jestescie tacy dziwni. uwazacie ze jak powiecie swojej kobiecie ktora kochacie ze macie z czyms problem to wam nie wiem korona z glowy spadnie czy co. honor przez to starcicie??? a pisanie do szuflady problemu raczej nie rozwiaze. do 1234567890: wlasnie moj tez ma sposoby zeby mnie zbic z panatalyku i czasami mu sie udaje i z rozmowy nici:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złota jesień
facet facet- no pewnie masz trochę racji...ale z drugiej strony nam bardzo potrzebne jest abyśmy zostaly wysłuchane i dobrze zrozumiane wy- faceci- często jesteście zbyt zaganiani, albo zbyt negatywnie do "poważnych rozmów" i "babskiego gadania" nastawieni żeby można było wam wszystko na spokojnie wyjaśnić...stąd listy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinca
Mysle, ze to dobry pomysl, jesli tylko za bardzo w tym liscie nie namieszasz :-) Najwieksza zaleta slowa pisanego jest klarownosc i mozliwosc uporzadkowanego sformulowania mysli. Ja w swoim zyciu dalam mezczyznie do przeczytania tylko 1, ale za to bardzo wazny list i byl to strzal w 10. Nastepne, jakie zdarzalo mi sie pisac, darlam po napisaniu, bo dochodzilam do wniosku, ze tak naprawde nie sa nam do niczego potrzebne... Mimo to przydawaly sie na cos, bo pozwalaly mi nabrac dystansu do tych rzeczy, o ktorych pisalam ;-) Ech, zamotalam troszke - niewazne :-) W kazdym razie po mojemu - pisz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet facet
"to w takim razie wez mnie oswiec z laski swojej dlaczego wy jestescie tacy dziwni." Potwierdza się moja hipoteza. Jak sie z kimś chcesz dogadać to spróbuj na sekundę wyjść ze swojego świata. Nie wpadłaś na to, że nam - facetom - wcale nie wydajemy się dziwni? Dobranoc, mam chęć się wyspać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890
To nie jest po to , żeby komuś dosrać , tylko po prostu okazja , żeby wyłozyć całość swojej wypowiedzi , bez tracenia wątku. Mieszkam ze swoim facetem i każdego dnia możemy pogadać jak jest problem , ale słowo pisane po prostu mi pomaga zebrać myśli. Mogę mu teżgadać , ale punkty muszę mieć przed sobą na kartce :P Ale najlepiej , jak przeczyta całość i wtedy się ustosunkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocna_stokrotka1
do zlota jesien do vincia coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu ze jest to dosc wazne i chyba tak zrobie. jasne ze mu o tym powiem. znaczy sie wysle list poczta. a smsem dam mu znac zeby spodziewal sie ode mnie przesylki. mam lekka treme bo dawno niczego znaczy listu nie pisalam. do facet facet: to moze ty tez wyjdz ze swojego swiata. ja nie siedze w swoim swiecie bo w domu mam 3 facetow i na codzien musze z nimi rozmawiac i to nie ze swoejgo punku widzenia. ale i tak nadal was nie rozumiem. ja bede pisala prace doktorska kiedys w przyszlosci to sie zastanowie czy faceci nie powinniscie byc jej tematem.:) pozdrawiam cie cieplo koloorwych snow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złota jesień
facet facet- nie kazdy mężczyzna aż tak negatywnie jak Ty podchodzi do pomysłu "rozmowy" przez list a poza tym związek to kompromis...i Ty spróbuj zrozumieć naszą stronę no i śpij dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890
Jak nie mieszkacie razem , to daj mu list do przeczytania i poczekaj aż przeczyta , bo jak go zostawisz samego z listem , to może zacząćrozmyślać i cośg łupiego wymyślić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolinka
Listy, listy ludzie piszą..;). Próbowałam, najpierw romantyczne i zadziorne, póżniej rzeczowe i logiczne. Doszłam jednak do wniosku, że lepsza i dużo skuteczniejsza jest bezpośrednia rozmowa. Tylko trzeba dokładnie sobie przemyśleć lub napisać wcześniej, co chce się powiedzieć i w jaki sposób, aby to przyniosło oczekiwany skutek. Faceci nie lubią i raczej boją się słowa pisanego od kobiet...no chyba, że to straszni romantycy i wrażliwcy, ale takich dziś mało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocna_stokrotka1
do 1234567890: w tym jest problem nie mieszkamy razem bo jakbysmy mieszkali to problemu by nie bylo bo ja lubie problemy rozwiazywac na biezaco. a i ze spotkaniem sa problemy bo brak czasu poza tym to nie jest rozmowa na godz albo poltorej. tak jak napisalam chyba mu wysle poczta i dam mu znac smsem ze przesylka idzie do niego. zeby nie byl za bardzo zaskoczony. nie no jak ja go znam to raczej czegos glupiego nie wymysli chyba?? moze raczej sie zdzwinic bo on pewnych rzeczy nie zauwaza albo nie uwaza za problem. taki jest. do zlota jesnie: dobrze powiedziane ze zwiazek dwojga ludzi to sztuka kompromisu.:) do lolinka: um nie to bedzie chyba miks tego wszytskiego ale z jakims logicznym ukladzie inaczejn ic z tego nie bedzie. rozowa potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet facet
[spod kołdry] "Faceci nie lubią i raczej boją się słowa pisanego od kobiet..." - to generalizacja, ale taka, pod którą - jako 100% mężczyzna - jestem gotów bez wahania sie podpisać :-) Dobrej nocy wszystkim kobietkom 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890
No to napisz , czasem człowiek nie zdaje sobie sprawy , jak takie różne głupie rzeczy tego drugiego ranią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To była swego czasu moja ulubiona forma wyżalenbia się, to było obustronne, odbywało się mailami i nazywało się u nas spontany ;). Polegało na tym że kiedy emocje sięgną zenitu, szczęscia, roadości itp to piszesz, piszesz, piszesz, co Ci się nasunie na myśl, bez zastanowenia, wszystko i najszczerzej. Na końcu piszesz że to spontan, znaczy że przepraszasz za błędy, interpunckje itp ale nie chcesz czytać tego co napisałaś bo połowe poprawiłabyś, skasowała i to co jest tam napisane, chociaż nie do końca w pięknej formie jest najszczersze jakie może być. Bardzo fajna forma dla mnie ale trzeba uważać bo jak się zacznie pisać listy to potem trudno się od tego odzwyczaić i zamiast pogadać będziesz wolała napsiać co Ci leży na sercu. A to nie jest na łuższa metę dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocna_stokrotka1
ja juz w 99% sie zdecydowalam zreszta mialam duzo czasu na podjecie takiej decyzji. a zebys wiedziala ze te najmniejsze rania najbardziej. a Oni czasami nie zdaja sobie z tego sprawy. do facet facet. wy chyba nie tylko pisanego ale i mowionego slowa boicie sie jak ogien. nic tylko polowania patrzenie w ogien i zaspokojnie rzadz wam w glowie a swiat raczej nie jes tak prosto zbudowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×