przemiana lewaka w prawicowca

możliwa?

dopóki kler rządzi w Polsce a jakieś kaczki wygrywają melodie wyborcze na dudach - nie, to nie jest możliwe, bo gdy ktoś raz przejrzał na oczy, to już nigdy nie poprze czarnych braci od mamony

tylko na odwrot. prawicowe poglady sa prymitywne, nalezy sie rozwinac aby moc miec lewicowe.... poza tym udowodniono naukowo, ze konserwatysci maja wieksze prymitywne struktury mozgu, odpowiedzialne za czucie strachu i odrazy do osobnikow innych niz ich grupa, a lewaki maja lepiej rozwiniete bardziej zaawansowane struktury odpowiedzialne za elastyczne myslenie - radzenie sobie z konfliktujacymi informacjami wystepujacymi jednoczesnie. dlatego mniej stereotypizuja, lepiej relatywizuja i lepiej funkcjonuja. prawaki maja wieczna paranoje i swoj strach pokrywaja agresja. struktury o ktorych mowa: prawaki: cialo migdalowate, lewaki - zakret tylny obreczy. nie da sie z bycia lewakiem tak cofnac w rozwoju zeby nagle stac sie zacofanym, paranoicznym, czarno-bialo myslacym, prymitywnym prawakiem. za to jest szansa dla prawakow - moga stac sie lewakami

A kto to jest lewak? Ja jestem ateistką, nie potępiam antykoncepcji a w uzasadnionych przypadkach nawet aborcji, nie mam nic do homoseksualistów. Z drugiej strony jestem przeciw państwu socialnemu i przyjmowaniu immigrantów z afryki. Czy wobec tego jestem lewakiem. Myślę że to jest epitet wymyślony przez kato-prawicę i określają tak każdego niezgadzającego się z ich ideologią.

poza tym udowodniono naukowo, ze konserwatysci maja wieksze prymitywne struktury mozgu, odpowiedzialne za czucie strachu i odrazy do osobnikow innych niz ich grupa, a lewaki maja lepiej rozwiniete bardziej zaawansowane struktury odpowiedzialne za elastyczne myslenie nie da sie z bycia lewakiem tak cofnac w rozwoju zeby nagle stac sie zacofanym, <><><> Buhahaha, też mi postępowość :D Popieranie tego, że jeden facet wkłada k/uta/fona w jelito grube drugiemu :D Gdzie tu k****a jakiś postęp/nowoczesność ? Postęp to może być techniczny, gospodarczy a nie ,że ktoś kogoś wali od tyłu... Czemu wśród osób z wykształceniem technicznym/tytułem inżyniera nie ma gejów :) ? Bo każdy technik wie, że tłok powinien pracować w cylindrze a nie w rurze wydechowej ;)

Czemu wśród osób z wykształceniem technicznym/ tytułem inżyniera nie ma gejów ? x są tylko się kryją, więc kawał z d**y wzięty

a postępem może być też większa tolerancja do drugiego człowieka i brak wpieprzania się komuś w życie, jakbyśmy żyli dalej w 3 świecie

Nawet jeżeli to nie znam żadnego zdeklarowanego geja/lesby/transa, który(a) cokolwiek odkrył, wynalazł itd. Więc teksty o waszej pseudo nowoczesności mozna o kant du/py rozbić.

a kto kiedyś by się do tego przyznał? litości kobieto

i jeżeli nowoczesność określasz na podstawie ludzi homo to tym bardziej jesteś głupia

a postępem może być też większa tolerancja do drugiego człowieka i brak wpieprzania się komuś w życie, jakbyśmy żyli dalej w 3 świecie <><><> A ja żądam tolerancji dla nietolerancji. I niby co to za postęp ? Co on zmieni na lepsze w życiu większości ludzi niezwiązanych ze środowiskiem LGBT ? Postęp to dla mnie szybsze pociągi, autostrady bez dziur, szybsze samoloty a nie dwóch facetów liżących sie na ulicy... Zresztą nikt nikomu nie broni być gejem, ale nie każdy chce to oglądać na ulicy...

nie każdy chce oglądać też twojej gęby na ulicy

za gówniarza byłem lewakiem, później za wolnym rynkiem. Teraz wiem, że wszystko musi być wyważone. I w odpowiednim rozwoju państwa, społeczeństwa, większy nacisk to na jedną, to na drugą stronę.

Ja nie popieram gejów bo niby dlaczego? Oni nie robią nic co jest w moim interesie więc co konkretnie mam popierać Twoim zdaniem? Nie mam nic do nich, nie przeszkadzają mi w żaden sposób. Popierać to można ustawę o związkach partnerskich. Takiś niby "mondry" a nawet nie umiesz użyć własciwych słów do wyrażenia swojej opinii. Typowy Polaczek-Cebulaczek

tolerancja nie dotyczy też ludzi homo, a ludzi z tatuażami, uprawiającymi seks bez ślubu itp

a kto mówi popierać? wystarczy dać żyć ludziom w spokoju

Powiem więcej...homoseksualizm jest znany od starożytności...więc popieranie go to cofnięcie się w czasie i to dopiero jest zacofane :D Skoro lewaki ciągle wysuwają argument, że średniowiecza już nie mamy to ja odniosę się podobnie, że to nie starożytność :)

Tolerancja – termin stosowany w socjologii, badaniach nad kulturą i religią. Słowo oznacza w tym kontekście "poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych"

nie każdy chce oglądać też twojej gęby na ulicy <><><> Tylko, że w porównaniu do gejów nie mam z tym problemu :) Mi tam nie przeszkadza, że komuś mogę się nie podobać :)

Mi tam nie przeszkadza, że komuś mogę się nie podobać x a co to kogo obchodzi że ci nie przeszkadza? komuś może przeszkadzać twoja gęba i nie chce jej widywac

a co to kogo obchodzi że ci nie przeszkadza? komuś może przeszkadzać twoja gęba i nie chce jej widywac <><><> Sęk w tym, że ja sram ciepłym kałem na to czy go to obchodzi czy nie :)

i kogo to obchodzi że ty srasz? uwierz że oni też srają na ciebie

Tolerancja – termin stosowany w socjologii, badaniach nad kulturą i religią. Słowo oznacza w tym kontekście "poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych" <><><> Czyli kogoś nietolerancyjnego też trzeba tolerować z tego wynika...czy to działa tylko w jedną stronę :D ? Oj lewaczki., hipokryzja wychodzi z was wszystkimi porami

Jasne, ze możliwa. Ja kiedyś byłam tak średnio lewicowa, a teraz jestem prawicowa ;) A bycie prawicowcem nie równa się z popieraniem kk.

i kogo to obchodzi że ty srasz? <><><> a co mnie to obchodzi kogo to obchodzi :D ?

Oczywiście. Wystarczy chcieć.

Czyli kogoś nietolerancyjnego też trzeba tolerować z tego wynika...czy to działa tylko w jedną stronę ? Oj lewaczki., hipokryzja wychodzi z was wszystkimi porami X ja to mam w d***e czy ty coś tolerujesz czy nie, o ile nie ma to wpływu na życie drugiego człowieka, w stylu wyzwiska, przemoc, działanie wyniszczające drugiego itp

lewaki to skretyniałe lemingi ulegające tej pseudo postępowej tęczowej propagandzie ja w kwestiach światopoglądowych jestem liberalna, jednak mam swój rozum i nie popieram ani sponsorowania in vitro przez państwo (bo niby dlaczego? niech każdy sam za to płaci) ani małżeństw gejostwa (małżeństwo to był od zawsze związek kobiety i mężczyzny, podoba mi się ta tradycja i nie widzę sensu w zmianie tego) natomiast nie mam nic przeciwko związkom partnerskim

a czym się różni związek partnerki i małżeństwo? poza nazwą?

"ja to mam w d***e czy ty coś tolerujesz czy nie," - skoro ty masz w du/piw czyjeś poglądy to ktoś może mieć tez w du/pie twoje poglądy ty obłudny lewaku bez piątej klepalki