Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyjaciółka poznała faceta i powoli sie ode mnie oddala

Polecane posty

Gość gość

Znamy się 15 lat. Jeszcze kilka miesięcy temu widywałyśmy się przynajmniej raz w tygodniu, w piątek albo sobote, piłyśmy, śmiałyśmy się etc. Teraz ona spędza z facetem czas od piątku do poniedziałku rano. W tygodniu wiadomo, że ciężko wyjść i posiedzieć do późniejszych godzin. Ja nie będę wychodzić z propozycją, że może spotkamy się w piątek, bo wiem, że zawsze wtedy zaczynają wspólny weekend, więc nie wypada mi sie wpierdzielać. Żałuję tylko, że czasy kiedy mogłyśmy się spotkać, pośmiać i nie myślec o tym, że z samego rana trzeba wstawać do pracy, minęły bezpowrotnie. Spotkać się w tygodniu, na dwie godziny, i rozstawać koło 21 to nic fajnego. A tak po prostu chciałam się wyżalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sobie poszukaj faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaraj się ja zrozumieć i nie miej żalu. Ona jest zakochana więc to normalne że chce teraz spędzać weekendy z chłopakiem. Tym bardziej ze to początek znajomości.Nie nalegaj ale po prostu pogadaj z nią szczerze może zaproponuj żeby jakiś dzień ci drugi tydzień np piątek po południu spędziła tylko z toba. Zobaczysz jak się zachowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
To naturalna kolej rzeczy. Jak Ty poznasz faceta to tez bedziesz miala mniej czasu na przyjaciolki. Teraz masz okazji poznac jak to wyglada od drugiej strony. Moze Ci sie kiedys przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam faceta, ale uważam, że przyjaźń również jest istotna. Przecież nie chcę jej zabierać wiele czasu. Nie będę z nią gadać, bo nie chcę, aby pomyślała, że jestem zazdrosna czy coś. Po prostu przykro mi, że mimo kilkunastoletniej przyjaźni, ona nie czuje potrzeby, aby spędzić razem jeden wieczór w tygodniu, nie myślać przy tym, żeby rozejść się możliwie wcześnie, aby następnego dnia wstać do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.17 gorzej gdy zostajesz ostatnia singielka w grupie przyjaciol- wszyscy z ktorymi do tej pory sie spotykalas sa sparowani I nie maja czasu wychodzic z Toba, czujesz sie bardziej samotna I szanse poznania w realu faceta spadaja niemal do zera, bo co, sama bedziesz chodzic na dyskoteki, do pubu czy do kina? Przez znajomych latwiej kogos poznac a samej tak glupio chodzic niewiadomo gdzie... Ale jak juz nie ma z kim... Pozostaja chyba tylko portale randkowe. Sama tak milam to wiem :\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.25. Nie strasz dziewczyny, przecież napisała że też kogoś ma. Ja też uważam że w dobrej przyjaźni ma się czas przynajmniej raz na dwa tygodnie wiadomo jak jest później rodzina to może rzadziej. Ale na pewno nie zrywa się kontaktu całkowicie. Skoro to twoja przyjaciółka to pogadaj z nią szczerze no co ci szkodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona proponuje mi spotkania. W sumie to częściej proponuje niż ja. Ale to jest środek tygodnia - ja często kończę pracę późnym wieczorem, a wiem, że ona ma na ranki. Jak się spotkamy, to pilnuję czasu i na ogół koło 21 się rozchodzimy. Jej facet codziennie kończy o 17 i ma wolne popołudnia. Mogłaby sie z nim spotykać w tygodniu, a, np. w piątek spotkać się ze mną, i sobotę, niedzielę poświęcić dla niego. NIe będę się wychylać i mówić, że przykro mi, że nie możemy normalnie się spotkać, wyluzować i nie myśleć o obowiązkach i następnym dniu. Póki co postanowiłam odnowić kontakty ze studiów, więc na brak towarzystwa narzekać nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siłą rzeczy z czasem dla przyjaciół czy znajomych ma się mniej czasu. Właściwie Twoja przyjaciółka chce pielęgnować dalej waszą znajomość, bo przecież proponuje Ci jakieś spotkania. Ciekawe co byś powiedziała o mojej przyjaciółce, która uwielbiała spędzać ze mną czas, a po znalezieniu faceta całkowicie zerwała kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem takich ludzi. Nie wiem, może ja nigdy nie byłam prawdziwie zakochana, ale nie czuję potrzeby spędzania z facetem całych weekendów. Nie mieszkamy jeszcze ze sobą, ale w zupełności wystarczy mi jeden cały dzień spędzony razem i ze dwa-trzy wieczory w tygodniu. Kurde, facet nie jest całym światem. To jakiś półbóg, że jak już się go ma, to trzeba z przyjaźni rezygnować albo poświęcać przyjaciołom żałośnie małą ilość czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 16 50
Ale ta przyjaciółka proponuje jej spotkania, więc jej nie odtrąciła jak wiele osób, które znam. Tobie wystarcza tyle spotkań z facetem, a inni potrzebują ich więcej, np. ja. Mój facet pracuje jako kierowca, więc normalne że weekend jest tylko dla nas. j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy tego nie rozumiałam. Moim zdaniem przyjaźń jest ważniejsza. Ja i moja przyjaciółka znamy sie od 13 lat i staramy sie zawsze spotykać jak najczęściej. Z doświadczenia wiem żeby nie zrywać przyjaźni bo faceci i moi i mojej przyjaciółki byli i odeszli a przyjaźń została

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nie chodzi o żadne zrywanie przyjaźni. Nie róbcie dramy. W tej chwili bardziej skupia się na facecie, to normalne zwłaszcza w początkowej fazie związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jej związek trwa już rok. To nie jest sam początek, kiedy ludzie są w siebie wpatrzeni jak w obrazki. Ja jej nie bronię skupiać się na facecie, niech się na sobie skupiają, ile tylko chcą. Ja mam po prostu ból d**y o to, że jak się pojawi na horyzoncie osobnik męskopodobny, to przyjaźń idzie na dalszy plan i już nie ma takich normalnych spotkań. Nie ma wspólnego picia do nocy - raz na tydzień albo dwa. Zostają spotkanka w tygodniu kończące się o 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Singielka się żali? To normalne, że przyjaciółka chce spotykać się z mężczyzną. Autorko, jedynym stałym w życiu jest zmiana. Sama też zapoznaj miłego faceta i spotkajcie się czasem we czwórkę. Prawdziwa przyjaźń nie polega na częstych spotkaniach , ale na porozumieniu dusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Omg... Mam z Caps Locka napisać, że też mam faceta? Spotkania raz na dwa tygodnie, tak aby nie patrzeć na zegarek, napić się i pośmiać, to niby częste spotkania? Mam wrażenie, że niektórym kobietom mózg wypaliło posiadanie faceta i tylko na nim potrafią się skupiac. Poza tym nie chcę spotykać się z nim i z nią, bo jego nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tu Cię boli.. Skoro nie chcesz spotykać się z nimi razem, to pogódź się z tym, że spotkania będą rzadsze. Ja spotykam się z przyjaciółką i sama i jak jest z mężem mimo iż też za nim nie przepadam i we czwórkę. Nie Ty decydujesz z kim jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już się z tym pogodziłam. Nie rozumiem jedynie, dlaczego nie można pogodzić dwóch rzeczy. Nigdy nie spotykałyśmy się często, ale przynajmniej raz na tydzień poświęcałyśmy sobie czas wieczorem. Wychodziłyśmy na miasto, rozchodziłyśmy się późną nocą. Co stoi na przeszkodzie, aby nadal praktykować takie babskie wieczory, a resztę dni w tygodniu spędzać z chłopakiem? A teraz nawet jak wychodzimy to ten do niej co chwilę pisze, dzwoni etc. Szkoda, że się skończyło. Czas znaleźć sobie inne towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna byc takim egoista. Koleżanka ma kogoś z kim moze założy rodzine a ty sie wcinasz bo ci sie nudzi czy z zazdrości ? Jest naturalne, ze bedzie spędzała wiecej czasu z partnerem i w ogole nie rozumiem cos sie jej tak uczepiła? Ile ty masz lat ? 15 ? Zachowujesz sie jak rozpuszczona gowniara z takimi głupimi problemami! Pogódź z tym albo szukaj nowych przyjaciółek bo ta moze założy rodzinę, bedzie miała dzieci i nie bedzie miała czasu a moze nawet ochoty na ploty z tobą . Takie jest życie i czas dorosnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O sile przyjaźni nie decyduje ilość spotkań. Najwyraźniej do tego nie dorosłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahahaha, autorka myślała, że wszyscy jej przytakną a tu wyszło szydło z worka kto jest gorszą przyjaciółką :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany, ale krucjata :D nie, nie uczepiłam się jej. Nie, nie chcę jej przytłaczać swoją osobą. Widzę, po waszych reakcjach, że to jednak naturalne, że po znalezieniu samca kobieta wycofuje się z życia towarzyskiego, albo wiecznie ciąga ze sobą chłopa. Ok, temat można uznać za zamknięty :D Godzę się z tym i szukam nowego towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego co autorko piszesz to wynika, że ty ją masz w d***e, a nie ona ciebie. Nie możecie spotkać się na TWOICH warunkach (czyli siedzieć po nocach, gadać i pić) więc nie będziesz się z nią spotykała wcale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona się nie wycofała z życia towarzyskiego, życie towarzyskie ma się tylko wtedy jak jest tak jak Ty byś chciała żeby to wyglądało?? Nie rozśmieszaj mnie :-) A znajdź sobie nowe towarzystwo, tamtej dziewczynie zbędna taka pseudo-przyjaciółka jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojojoj jak się autorka zaperzyla, straszne :-D co najgorsze nie widzi w sobie żadnej winy, przyjaciel idealny :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potraficie wyłapać sarkazm? Poza tym to pierwszy facet, z którym jej się udało. Są razem od roku. Wcześniej trafiała na różnych typów, przez który miała wieczną depresję. Wtedy znała do mnie adres. Przez bite trzy lata dzwoniła dzień w dzień, wypłakiwała się w rękach, zamęczała sprawami sercowymi do porzygu, a ją pocieszałam i wspierałam, bo to moja przyjaciółka. Wtedy gdyby mogła spotykałaby się ze mną codziennie, bo była samotna i cierpiała na nadmiar wolnego czasu. Od kilku miesięcy nawet jak się ze mną spotka, to zaraz dzwoni jej ukochany i chce z nią gadac przez telefon. Całe tygodnie z nim spędza, nawet jej rodzice ciosają jej kołki nad głową, że nie powinna jeździć na całe weekendy do jego rodziców. ja chcę mieć przyjaciółkę, a nie znajomą, z którą spotkam się raz na dwa tygodnie na kawkę i się rozejdziemy skoro zmierzch. Facet nie musi wypełniać całego życia dziewczyny. Faceta można zmienić. I to wy się nie zaperzajcie, i nie wmawiajcie mi, że to facet jest najważniejszy i kiedy się już jakiegoś pozna to "przyjaciółeczka" idzie na drugi plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba każdy wolałby spędzic czas z partnerem niż pić z "przyjaciółką" która ma cię w d***e i nie chce się spotkać pogadać. Ty po prostu nie masz z kim pić i to cię denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co Ci chodzi? Moim zdaniem szukasz problemu, tam gdzie go nie ma. To normalne, że więcej czasu będzie poświęcała facetowi, z którym być może stworzy rodzinę. Przecież Tobie również proponuje spotkania, tylko Ty byś chciała spotykać się co tydzień na długie godziny, a to raczej niemożliwe. Musisz pamiętać, że nie jesteście już nastolatkami i rzadsze spotkania z przyjaciółkami w dorosłym życiu to norma. Ja też ze swoimi przyjaciółkami nie widuję się co tydzień, tylko rzadziej, bo każda ma pracę, faceta, swoje zobowiązania, więc w ogóle Ciebie nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdolę... Czy czytanie ze zrozumieniem przerasta wasze możliwości intelektualne? Kurwa... Piszę trzeci raz, że nie chcę widywać sie z nią co tydzień, tylko, np. co dwa tygodnie. W ogóle to mam wrażenie, że wszystkie czytacie jedno zdanie z pierwszego posta, a potem wpierdalacie się w temat ze swoimi mądrościami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×