Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

brosandi

Rozstanie - dlaczego tak boli?

Polecane posty

Byliśmy razem 9 miesięcy. Od pewnego czasu zacząl się zachowywać dziwniej, opadła mu ochota na seks, mniej się odzywał. Pytałam, czy coś jest nie tak, ale powiedział,że jest bardzo zmęczony pracą. Wczoraj napisał mi sms'a, że chyba coś się międzi nami skończyło. Zapytałam, czy chce rozstania - napisał: Chyba tak... Napisał: Na siłę nic niezbudujemy. Odpisałam, że na siłę nie, ale na miłość... Napisał: Miłość prysnie, żal zostanie. ięc zapytałam, czy u niego prysła, odpisał: Chyba tak... Zryczałam się jak idiotka. Był moją pierwszą miłością, moim pierwszym facetem. Kocham go, nie potrafię się skupić na pracy. Jak sobie z tym radzić? Dziś na 22 umówiliśmy się na rozmowę w cztery oczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytabe
niestety ale musisz być dumna, jak kocha to wróci, a każdy sygnał że ci zależy będzie upokarzający... tak myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
pierwsze chwile sa najgorsze, pozniej to zrozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytabe
dokładnie, pomyśl że już za rok twoje myślenie będzie zgoła inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj mu wolnosc
jesli on tego nie czuje to po co sie ma meczyc z toba ? nie badz egoistka , rozstanie bardzo boli ale lepsze to niz toksyczny zwiazek i bol zdrady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egoistką mówisz? Nie moja wina przecież, że kocham... Nie chcę go błagać, niepiszę, powtarzam sobie uparcie, że jego strata... Co zrbić jak dzisiaj jednak powie, że chce być ze mną? Myślicie, że to ma jeszcze sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koralikowa-ja
Chcesz być z facetem,któremu bez problemu przychodzi stwierdzenie,że chyba Cię już nie kocha? Szanuj sie dziewczyno,pamiętaj,aby roztsać sie dzisiaj z godnością, bez scen i histerii. Bo to rozmowa o 22:00 to własnie bedzie rozmową o rozstaniu... Trzymaj sie i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozstanie - dlaczego tak boli?" rozstanie nie boli, boli tylko utrata czegoś do czego sie przywiazalismy ... Rozstanie to wspaniała szansa na lepszy i fajniejszy zwiazek To szansa na lepsze życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vasermana
nie zmuszaj mężczyzny do miłości do siebie zachowaj dumę kobieto ! pogódź się z rozstaniem i pamiętaj że to dobrze dla ciebie bo gdzieś...czeka na ciebie ten prawdziwy przeznaczony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiruska2918h
9 miesiecy to nic !!!! ja jestem z moim 6 lat i co ciezko odejsc od 3 lat probuje odejsc nie jestem szczesliwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kj;.mkkjl
ja tez rozstałam sie po 3 latach. Na razi emasakra ciagle myślę czy nie wrócić itd. Ale wciaż powtarzam sobie że dam radę, że lepiej być samą niż żeby było mi xle. Głowa do góry będzie dobrze. A tak poza tym fajny facet jak zrywa przez smsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, macie rację, godność i te sprawy. Mówił mi ciągle, że chce spędzić zemną życie, że czuje, że jestem tą jedyną. Dlatego to takie trudne, zastanawiam się w ogóle czy on mnie kiedykolwiek kochał. Zal, podstawowe uczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja stawiam na to ze ma inna i teraz nie wie jak Ci to powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę, tylko nie to. Nie chcę naweto tym myśleć. Powiedziałby mi gdyby tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byc moze dzis Ci to powie. No przykro mi ale tak to wyglada z tego co piszesz, sex oslabl, zrobil sie dziwny. Nagle po 9 miesiacach samo przez sie nie przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy facet, który był zdradzony potrafi zdradzić? To nie ja, rozstał się w ten sposób z poprzednią dziewczyną, minęły trzy lata, mówił, że to było strasznie bolesne. Dlatego nie potrafię uwierzyć w zdradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdziwilabys sie co potrafi facet... Moze wlasnie z zemsty ale nie na Tobie tylko oberwalo Ci sie za tamta ktora go zdradzila. Ale napisz pozniej co Ci powiedzial, bo moze chodzi o zupelnie co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brosandi myślę, że wczoraj chłopak chciał Cię przygotować na rozstanie. Jedyne co możesz zrobić dla siebie (!) to przeprowadzić tą rozmowę na spokojnie (po czasie, gdy emocje opadną jestem pewna, że będziesz się za to szanować... dla mnie osobiście jest to bardzo ważne). Spróbuj również zrozumieć go... dla niego być może to była trudna decyzja, ale z jakiś powodów ją podjął. I nie daj się nakręcać, że odchodzi do innej... czy to ma znaczenie? Nie sądzę. Teraz patrz tylko na swoją osobę i uczucia. Zresztą jeśli będziecie rozmawiać dzisiaj możesz go zapytać o powody rozstania. Myślę, że to dla osoby porzuconej jest ważne żeby poznać motywy czyjegoś postępowania... to ułatwi Ci zrozumienie jego decyzji i jej akceptację. Pamiętaj, że nie należy się bać zmian :) są niezbędne by się rozwijać, one nas przybliżają do celu. Pomimo, że czasami są bolesne... to są pożądane... sama jeszcze się o tym przekonasz... Trzymaj się, dużo sił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle nie przyjechał. Zadzwonił. Powiedział, że nie ma sensu dalej tego ciągnąć, bo nie chce mnie dalej ranić. Że musi odejść, bo na mnie nie zasługuje. Głupia jestem, bo poryczałam sie do słuchawki. Dziś pokasowałam wszystkie nasze zdjęcia. Wykasowałąm jego nr, żeby do niego nie pisać, choć w sumie to bez różnicy bo i tak znam go na pamięć(ale liczę, że wkrótce zapomnę i to). Muszę tylko jechać odwieźć mu rzeczy. Lepiej gdy będzie w domu niż czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wygodna wymowke sobie znalazl, tak naprawde niczego Ci nie powiedzial konkretnego? nie chce Cie dalej ranic? a czymze Cie ranil? chyba tym ze Cie oszukal. lepiej jakby go nie bylo w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedział, że chyba do siebie nie pasujemy, że nie mamy wspólnych tematów do rozmów (choć zazwyczaj buzie nam się nie zamykały). Spędzał mnóstwo czasu ze swoimi przyjaciółmi, 4 razy w tygodniu trening, czyli 3 dni dla mnie, chyba, ze akurat miał pracę, bo pracuje na zmiany. Próbowałam wynegocjować chociaż jeden dodatkowy dzień dla mnie, to podał argument, że nie może mi dać tego, czego od niego oczekuję. Że nie może pozwolić, żebym zdominowała jego życie... Swoją drogą, zobaczymy jak długo potrwa ta jego miłość do sportu, do kumpli. Człowiek się starzeje, a on nastolatkiem już nie jest. Powoli towarzystwo zacznie się wykruszać no i siły i kondycja będzie nie ta. I wtedy to on będzie płakać. Aha, powiedział jeszcze, że boi się, że za jakiś czas zrozumie, że popełnił największy błąd w życiu. Odpowiedziałam tylko - ja czekać nie będę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On mieszka z rodzicami jeszcze, więc nie wiem, nie chcę pytań od jego mamy... Nie chcę, żeby pomyślał, że boję się z nim spotkać, chiałabym, żeby widział, że mam siłę i wcale nie zranił mnie tak bardzo, choć wiem, że ciężko mi będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Że musi odejść, bo na mnie nie zasługuje" - ja to słyszałem przy każdym rozstaniu. To są słowa które mają poprawić samopoczucie temu kto zrywa. Po latach muszę jednak przyznać im rację :) Nie zasługiwały i On pewnie też nie zasługiwał. Nosek do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brosandii wiem co czujesz jestem pewna ze na Ciebie nie zasługuje;) nie martw sie pamietaj musisz znalec w sobie ta siłe wiem ze to nie jest łatwe ale sprobuj zyc tak jak dawniej i nie zapomnij o uśmiechu , skad wiesz moze ktos inny sie w nim zakocha;D nie jeden facet na swiecie;) a czy Ty go nadal kochasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksennnaaaa
Sproboj odwrocic to w druga strone. Czy Ty wyobrazasz sobie byc z kims, jesli uczucia z Twojej strony sie wypalily??? W zyciu. Wiem cos o tym. Znam obie strony. Kiedys kogos sama rzucilam po 2 latach, bo sie w tym zwiazku dusilam, zostalam rowniez 2 razy porzucona, dlatego potrafie zrozumiec obie strony. Milosci nie da sie wymusic, tak mi przykro, ale musisz to zrozumiec, i zaczas zyc swoim zyciem, BEZ NIEGO, nawet jesli boli i jeszcze troche poboli. Tak jak ktos tu juz powiedzial, nic nie dzieje sie bez powodu, musi byc zle, zeby bylo lepiej ;-). Wiem, ze to glupie, co teraz powiem, ale ja cierpiac tak jak Ty teraz, poszlam do wrozki :P, to dalo mi sile na przyszlosc. Wywrozyla mi moja wielka milosc, na ktora musialam dlugo czekac, bo az 5 lat, ale w koncu nadeszla :D. Otrzyj oczka i glowka do gory! Aha, i nie zawoz mu rzadnych rzeczy, jesli chce, niech sam sie po nie zglosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm. Wiecie co? Pisałam to prawie dwa lata temu. I nic się nie zmienilo. Jak kochałam, tak kocham. Przez te dwa lata różne miałam perypetie, kilka razy pojawił się ON. Nie w takiej formie - nigdy nie zblizylismy się do siebie. Nie pozwoliliśmy sobie na powrót. Zastanawiam się jak długo to może jeszcze potrwać. Ta moja miłość do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość broszka :(
1,5 roku temu :) poradzisz sobie jak ja na przykład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie dałam rady poradzić sobie z rozstaniem. Zamówiłam urok miłosny na powrót ukochanego na http://magicznerytualy.pl . I udało się go odzyskać. W innym wypadku nie wiem czy bym przeżyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem wkur...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 3 latach związku zostawiała mnie kobieta mojego życia. Pierwsza dwa lata były cudowne, ostatni rok z mojej winy i powodu zazdrości o Jej pracę która stała się bardzo ważnym elementem jej życia nie był super. Przez ostatnie miesiące tylko się schodziliśmy i rozchodziliśmy. Gdy zrobiłem coś źle - cokolwiek drobiazg - opuszczała mnie na 3 tygodnie, potem po braku odzewu mówiła że tęskni i wracała na 2 tygodnie, miało to miejsce 3 razy. Potem usłyszałem że już nie ma na nic szans, że tylko koleżeństwo, próbowałem się z Nia skontaktować, popełniłem błąd zasypującą tysiącem sms-ów i dążąc chociaż do próby spotkania z Nia. Nic to ni dało ozywiście. Złapałem się ostatniej deski ratunku. Zamówiłem urok miłosny z polecanej tutaj strony http://urokmilosny24.pl , po miesiącu oczekiwania ona znowu powróciła. Tym razem już na dłużej. Minęło pół roku i znowu jest jak na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×