Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majkell

Spotkałem wczoraj moją byłą

Polecane posty

Gość majkell

przypadkowo, usiedliśmy, porozmawiali, nie czuję już do niej żalu. Z jej inicjatywy umówiliśmy się na dzisiaj, tylko po co ? Czy to ma sens ? Znowu będzie tak jak ona chce, raz już to przerabialiśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvjcgxhv
Czasem ludzie się zmieniają czasem za wspólnym porozumieniem da sie wszystko naprawić trzeba tylko chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkell
No właśnie, nie jestem tak na 100% przekonany, czy tego chce. Właściwie to sam nie wiem czego chcę, próbowałem z innymi ale nic nie wychodziło, bo za bardzo chciałem, żeby były takie jak ona, teraz, gdy nadarza się okazja, nie jestem pewny, czy chcę, żeby była taka, jaka jest. Pomieszanie z poplątaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie wiesz to spróbuj jeszcze raz i i będziesz wiedział co ci szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkell
Nie chcę ewentualnego bólu przeżywać jeszcze raz. Tego boję się najbardziej, zaangażowania a potem z byle błahego powodu koniec. Dlaczego kobiety są takie nieobliczalne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopaku . Po pierwsze każdy ma wady i to że będzie tak jak ona chce to najnormalniejsza rzecz pod słońcem jesteś jak d**a od wiesz czego zeby spełniać jej marzenia no cholera po to jesteś. Potem ona poświęci się dla Ciebie urodzi Ci w bólu niesamowitym dziecko będzie Cię wspierać i pomagać gotować zajmować się domem ogarniać miliard spraw o których zielonego pojęcia nie masz i których nie tkniesz bo jesteś "mężczyzną". Ten okres przed małżeństwem jest dla dziewczyny najpiękniejszy , jeśli jesteś bucem niezdolnym do poświęcenia żeby było tak jak ona chce to odpuść dziewczyna zasługuje na kogoś lepszego. Sama tak miałam, byłam z kimś 4 lata kłótnie o bzdury - np o to kto rządzi w pracy za granicą akurat znałam język a jego bodło to że nie znał i nie mógł rządzić bo nie mógł dogadać się z szefem- taka porabana męska ambicja, chciał żebym zamieszkała z jego matką - a ja jej nienawidziłam, próbowałam mu przetłumaczyć żeby nie słuchał brata bo mówi brednie żeby rozwalić nasz związek nie słuchał, chciałam żeby spotykał się ze mną cześciej niż weekend -nie chciał, chciałam zamieszkać razem nie chciał, chciałam żebyśmy byli rodziną -ślubu -nie chciał a argument? BO NIE JEST GOTOWY ALBO NIE CHCE ZEBYM RZĄDZIŁA. i wiesz co zrobiłam? po kolejnym razie kiedy powiedział że jestem taka zła odeszłam. Minęło kilka miesięcy poznałam swojego męża który mówi że jestem dla niego prawdziwą gwiazdką z nieba i największym szczęściem, że tylko przy mnie jest tak szczęśliwy. Byliśmy razem pół roku po czym się zaręczyliśmy po roku był ślub :) jestem mega szczęśliwa a tamten ? nadal jest sam i nadal pisze z prośbą o spotkanie ale olewam go totalnie, swojego męża nie zamieniłabym na nikogo ani nic na świecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkell
Praca za granicą ? U nas też o to poszło. Ona chciała wyjechać, ja nie. Wyjechała ale po roku wróciła, już nie rozmawialiśmy z sobą. Teraz przyznaje, że to był jej błąd. Tylko czy nauka nie pójdzie w las ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kochasz jej. odpuść. gdybyś ją kochał nie pozwolilbyś pojechać jej samej. to proste daj jej znalezc kogoś z kim bedzie szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracanie do byłych jest bez sensu. Najlepiej poznaj nową dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez sensu. Co takiego wydarzyło się, że tym razem ma się wam udać? Kochacie się bardziej? Nie. Wprost przeciwnie, oddaliliście się od siebie. Dajcie sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkell
To ona nalega. Zgodziłem się na to spotkanie, żeby nie wyjść na “buca”, po za tym mamy jeszcze parę spraw do uregulowania, mi na nich nie zależy ale ona się uparła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie są najgorsze co sobie nagle przypomniały bo akurat ma kaprys na łatwy powrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co oceniać, gdy się tak niewiele wie i to tylko z relacji jednej strony? Spotkają się, to załatwią, co mają do załatwienia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja była przez 3 lata po rozstaniu chciała się spotkać, zawsze ją spławiałem mówiąc że jasne, byłoby miło umówimy się jakoś, ale nigdy nie podawałem konkretnego terminu. Teraz wreszcie od pół roku mam spokój, ogarnęła się i już mi głowy nie zawraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkell
A najgorsze jak schodzi na takie bardzo osobiste tematy, jak testuje moją pamięć, można się bardzo szybko rozkleić. Gdyby tak można było poczytać w jej myślach, o co jej chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma w tym niczego złego. Mój przyjaciel odnowił kontakt ze swoją byłą, nie wiadomo czy coś z tego będzie bo ona na razie nie chce się z nikim wiązać ale utrzymują koleżeńskie relacje. Wszystko jest dla ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co sobie robić emocjonalnych jazd, lepiej odwołaj spotkanie. Gdyby dziewczynie bardzo zależało, nie wyjechałaby, tylko została z tobą. Ale ważniejsze były dla niej inne sprawy niż ty. Pewnie nikogo nie znalazła, więc zachciało jej się znowu spotkać, nie bądź frajerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale głupoty wyżej, niektórym ciężko zrozumieć, że nie każdy wyjeżdża w celu puszczania się za granicą :O też tak pracowałam, bo w Polsce miałam marne szanse na nędzne zarobki w porównaniu do moich kwalifikacji, wiele osób z tego powodu wyjechało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:57 zgadza się, też wyjechałem w celach zarobkowych, zostawiając tu moja dziewczynę( 2 lata). jak widać wszystko zależy od ludzi i tego, jak sobie ufają, jakie wartości są dla nich najważniejsze. my, jesteśmy w dalszym ciągu w rozłące. ja zarabiam za granicą, a ona jest w Polsce. tak będzie jeszcze przez 3 lata. możliwe, że zaproszę ją za granicę, ale na początek muszę zabezpieczyć naszą przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkell
Nie wiem, czy warto wyjeżdżać, z jej opowiadań można wywnioskować, że jednak nie jest tak różowo, jak to niektórzy próbują przedstawić. Ona jest już ponad rok z powrotem, złapała grunt pod nogi i jakoś ciągnie, nie narzeka chociaż do mnie jej teraz brakuje, tego roku tak szybko nie nadgoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"różowo" nigdy nie jest bo trzeba zap/i/e/r/d/a/l/ać jak sie chce coś z tej pracy mieć. a ty autorze jak "nie rozmawiałeś z nią?, to pewnie sam się wycofałeś. można wszystko "nadgonić", jak się chce bo to od ciebie zależy czego chcesz, a czego nie chcesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkell
Mieliśmy inne plany, to ona mnie zostawiła z problemami bo jej bajek naopowiadali, jak to szybko i łatwo można się dorobić, to o czym mialem jeszcze z nią rozmawiać ? Wiedziała, że nie wyjadę i to z przyczyn ode mnie niezależnych. To była jej decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz , z jakimi "problemami" cię zostawiła, ta wredna kobieta? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkell
Mieliśmy rozpocząć “własną działalność”, zostało wszystko na moich barkach, urzędy, finanse no i klienci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie z dwójką dzieci albo z psem , kotem i świnką morską :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to miałeś zajęcie autorze i przynajmniej głupoty się w głowie nie lęgły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wybacz, ale mnie rozśmieszasz. ona bezczelnie cię "zostawiła", a ty biedny krzysiu, nawet "klientów" miałeś na swoich chudych barkach. takie ujadanie bo ona wyjechała i zostawiła biednego misia, to wspaniała lekcja dla ciebie miernoto. ta lekcja miała ci pokazać, że każde z was to inne osoby i mają prawo robić co chcą. nikogo nie przywiążesz i nie będziesz żądać, że ma robić coś, na co ty masz ochotę. bo nikt nie jest niczyją własnością. a ty nie masz szacunku do niej tylko dlatego, że wyjechała. z nią byłoby wygodniej, ale zawsze trzeba przewidywać i mieć w zanadrzu plan B. rzeczywistość ci ten plan B podała, a ty dalej grymasisz, dalej złorzeczysz, dalej narzekasz. nie idziesz z prądem życia. tfu, frajer nie facet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze, ale to Ty z nią jesteś czy nie? A słyszałeś kiedyś o asertywności? Z tego co piszesz wygląda że jesteś metroseksualną tzipą a nie facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkell
To po co się wiązać a tym bardziej żenić, skoro nikt do nikogo nie może mieć prawa, nie może nic narzucać, wymagać, oczekiwać. Gdzie tu logika, bo nie kumam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×