Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spotkania raz dwa razy w tygodniu?

Polecane posty

Gość gość

Mam dziewczynę od 5 miesięcy. Mieszkamy 30 km od siebie, ale ja mam pracę w jej mieście i dojeżdżam autem, więc to nie problem się spotkać. Ale widujemy się 1-2 razy w tygodniu, bo jakoś z jej strony rzadko wychodzi inicjatywa, a ja jeśli proponowałem częste spotkania, to czułem się jak natręt.... Kiedyś pogadaliśmy poważnie na ten temat i ona stwierdziła, że zauważyła, że wolę się częściej widywać (faktycznie, lubię nawet do nocy), więc czuje, że musi być przygotowana na takie spotkania, wyspana i wszystko powinna mieć zrobione. Powiedziałem jej, że wiele bym dał, gdybyśmy czasem widzieli się nawet na krócej... Ale częściej. Że chciałbym się widzieć 3-4 razy w tygodniu. Powiedziała, że spróbujemy tak zrobić, ale nie ma żadnej poprawy, a wręcz jest gorzej, bo ostatnio dostała pracę i potrafimy się widzieć... raz w tygodniu. Przykro mi jest z tego powodu bo bardzo za nią tęsknię. Ona jest typem indywidualistki, samotniczki i musi mieć czas dla siebie, nawet jej brat mi co nieco o niej opowiadał... Ale czy to nie przesada? Czy ja tak wiele od niej wymagam? Wiem na pewno, że nie ma nikogo innego, nie wychodzi wcale często z domu. Dodam że codziennie mamy ze sobą kontakt smsowy, codziennie do niej piszę (i ona do mnie też jeśli ja nie napiszę z rana 1)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czepiasz sie jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj "problem" to norma u wspolczesnych mlodych ludzi, pracujacych i nie mieszkajacych razem. Wiec sie nie martw, a przyzwyczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona naprawdę MA czas. Studiuje i pracuje, ale pracuje tylko kilkanaście godz, a na studiach nie ma wielu zajęć, nauki też. Przecież sama mi pisze, jak po zajęciach idzie sobie gdzieś sama. A ostatni weekend? Niby miała robić prezentację, ale miała mały dołek i pisała mi, że się aż musiała położyć i teraz musi ją robić w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie obcodzisz jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ludzie są różni. Uważam, że po prostu się nie dobraliście "temperamentowo". Powiedz jej, że Ci bardzo zależy i zapytaj o jej uczucia względem Ciebie. Może nie warto się z nią spotykać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziałem jej, ona na to, że też coś czuje do mnie. Na spotkaniach widać jej zaangażowanie. Troszcz się też i martwi o mnie nie wydaje mi się, że to kwestia temperamentu. Ja tez byłem zamknięty w sobie, ale mimo to mógłbym się spotykać nawet codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze to normalna ilosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T7
TheMentalist ma rację. Ponad to, jeśli jej rodzony brat powiedział, że preferuje być sama, samodzielna, niezależna, to Twoje naciski prędzej, czy później ją zmuszą do wyboru między Tobą, a tym co jest dla niej naturalne. Elegancko jest nie naciskać :). Co to za satysfakcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uszanuj jej wybor jesli Ci zalezy na niej i kochasz ja. Milosc to prawo do wolnosci i autonomii, bez formalnych wymogow czy natrectwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T7
Zgadzam się z przedmówcą, wydaje mi się też, że jako bardzo młoda osoba, masz przekonanie, że to co Ty byś chciał jest bardzo ważne, tak ważne, że inni powinni się do tego nagiąć... a to tak nie działa. Skoro jest osobą, która Ci się podoba, to raczej właśnie dlatego, że jest sobą. A częścią tego kim jest, min. jest więcej przestrzeni dla siebie, jest jej to potrzebne. Wykorzystaj to i Ty też pracuj nad sobą. Skupianie się na kimś, łapczywe i domaganie się uwagi może doprowadzić do tego, że się szybciej wypalisz. Ucz się być razem, ale z zachowaniem własnej przestrzeni dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestescie razem od prawie poł roku i spotykacie sie raz w tygodniu ? przy czym macie możliwosć spotykać się częściej....kurde ja to bym chyba czegoś takiego nawet związkiem nie nazwała...może związkiem na odległość ale i tak przecież jesteś codziennie w jej miejscie... powiem ci autorze że jak dla mnie to jest jakaś dziwna, chora sytuacja... ludzie zakochani mają potrzebę częstego kontaktu, dotyku,rozmowy itp. z drugą osobą i widac że ty jesteś faktycznie w niej zakochany..ale skoro ona nie czuje takiej potrzeby względem ciebie to nie wiem czy jest sens dłużej to ciągnąć... ja rozumiem ze indywidualistkka, ze czas dla siebie tez musi mieć i że czasem lubi wyjsc ggdzieś sama...ale spotkania raz w tygodniu to jednak zdecydowanie za mało dla kogoś zakochanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale my sie najczęściej 2x w tygodniu widzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona powiedziala, ze studia, do tego praca to ciągły kontakt z ludźmi i potrzebuje odpocząć nieraz. A pracuje 2-3 razy w tyg, czasem w weekendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T7
i? lepiej na kimś wisieć i dopiero to się kwalifikuje do nazwania miłością / zakochaniem, zwał, jak zwał? chłopie, weź zajmij się swoim życiem i daj żyć dziewczynie, albo ją zagłaskasz karmelem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ma wymówke...ja pracuje od pon-pt 8 godzin w innym mieście wiec w domu jestem dosyć późno codziennie, studiuje zaocznie więc w weekendy to samo a jakoś znajduje czas dla swojego chłopaka te kilka razy w tygodniu nawet na głupie 3-4 godziny... dziwna ta twoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T7
słuchaj, związek to nie konkurs: "kto da więcej, kto da lepiej?" już zaczynasz ją rozliczać, bo Ty umiesz, a ona nie umie... musi Cię lubić, skoro to wytrzymuje jeśli chcesz podium za wzorowe sprawowanie, proszę bardzo, możesz nawet mieć złoty medal - upewnij się się tylko, czy uprawiacie tę samą dyscyplinę sportu (ponownie, przychylam się do zdania TheMentalist) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymówka jest to ze nie każdy wytrzymuje cały swój czas spędzać z ludźmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor napisal ze on nie lubi sie spotykax tylko na 3 4 godz wiec ona jak sie spotykają to woli sie do niego dostosować i mieć czas na długie spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak wytrzymyujecie ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie nie...autor napisał że wolałby spotykac się czesciej jesli miałoby to nawet znaczyć że krócej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wczedniej pisał ze dziewczyna tak mowila ze wolalaby sie dostosować do jego pragnień zeby spotkać sie na dłużej i moze dalej nie wyszła z tego przekonania mimo ze jej tak mówił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze jestes debilem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up wypowie sie ktos jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko zostąło już ci powiedziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, znajdź sobie taką dziewczynę, która będzie się chciała z tobą spotykać równie często, co ty z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jej nie rzucę. Za bardzo ją kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×