Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość anielica

W 2000roku poznałam anioła

Polecane posty

Gość gość anielica

I kocham go do dziś tylko że wtedy bardzo go zraniłam co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napraw mu skrzydełko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak?bardzo chcę tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to ja mu nie zepsułam..tak wyszło:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtedy w2000.potraktowałam go ja debilka..skonczona idiotka ..a On nie zasłużył na to:-(To najukochańszy człowiek jakiego znam.Oddałabym wszystko żeby teraz go zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego tak z nim postąpiłaś ? a wiesz chociaż, co się z nim dzieje ? Może on też chce Cię zobaczyć ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma pojęcia co się z nim dzieje.:-(marzę o tym by go zobaczyć.Widziałam go końcem lata ale tylko przeszedł obok...Martwię się o niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ?bo zaslepiona byłam tym kawałkiem nic nie wartego metalu na mojej dłoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli to ostatnie o metalu to Twoje autorko, to cóż, wszystko jasne - olałaś gościa, bo nie byłaś wolna. To nie debilizm tylko standardowe postępowanie, gdy się jest zajętym. Ludzie tak robią, gdy nie mogą, chociaż może chcieliby.... Tak się masowo goni większość "aniołów". A teraz jesteś już bez tego metalu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie noszę jej od lat..ten zwiazek od początku byl oparty na kłamstwie ,zdradzie,przemocy zawarty z przymusu a przed zawarciem olał mnie i niby potem wrocił .zniszczył i upodlił wiec co to za związek.?Gdyby moj anioł rzekł mi choć jedno słowo że chce być ze mną na dobre i złe..nie wahałabym się ani chwili.Jest jeszcze sumienie wobec Boga ale wiem że Bog widzi moje Cierpienie i chce dla mnie jak najlepiej.Wierzę że to właśnie Bóg mi go zesłał...tylko przekreśliłam sobie drogę do niego wiążącsię kiedyś z niewłasciwą osobą.Skąd mogłam wiedzieć że On istnieje?:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co wiązałaś się z niewłaściwą osobą ? lepiej żyć samemu niż z kimś, kto nas nie kocha .... odezwij się do swojego Anioła - jeżeli go odprawiłaś z kwitkiem lata temu, on nie wróci sam z siebie, potrzebuje Twojego zaproszenia do Twojego życia, którego mu wcześniej odmówiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związałam sie z nim bo presja rodziny itp.wtedy jeszcze nie znałam mojego anioła.Po latach los nas zetknął ze sobą ale oboje wiedzielismy ze mamy trzymac dystans. Początkowo bardzo długo go nie rozpoznałam ale czułam że już gdzieś go widziałam,On chyba mnie rozpoznał.Zawiązała się między nami tak niesamowita więz duchowa że aż obezwładniająca.Czasem boję się ogromu siły tych uczuć.Tak strasznie ciągnie mnie do niego a z drugiej strony nie mogę bo jest wiele spraw między nami nie wyjasnionych.W chwili w której go poznałam nadal byłam zajęta a On?nie wiem raczej był wolny.Chciałam rzucić dla niego obecne życie ale nie wiedziałam czy On też tego chce choć wszystkie znaki na Niebie i Ziemi na to wskazywały.Ja czekałam na gest z jego strony ..na deklarację czy jakiś impuls.On czekał aż rzucę tego z ktorym jestem(nie jestem dziwne to)Cos sie wudarzyło stracilismy kontakt,ożenił się..z wyglądu fajną osobą.W duchu nawet go rozumiałam bo ile mozna czekac.On zasługuje na szczęscie tylko że moim szczęsciem nadal jest własnie On.Umieram od środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps.i jak mam go zaprosić do swojego życia skoro nie znam jego obecnej sytuacji życiowej i skoro On trzyma dystans wiedząc że u mnie też wszystko nie jest jasne.Cholernie ciężko tak żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawaj mu subtelne znaki (nawet życzenia na Święta / imieniny ), że droga otwarta - jeżeli będzie chciał i mógł to przyjdzie, o ile jest Twoim Aniołem. Jeżeli nie dasz mu znać, to na pewno nie zbliży się do Ciebie. Trzeba zawsze być w kontakcie, nie wolno palić mostów, bo jak ma druga osoba do Ciebie trafić ? - nie przefrunie, nawet jeśli jest aniołem. A nowy most budować jest trudno. Ale spróbuj, może jest szansa, jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Z drugiej strony, nie daje Ci to spokoju, bo jest w Tobie poczucie winy, że to przez Ciebie i dlatego tyle lat o nim myślisz. W takiej sytuacji, gdy druga osoba została odrzucona, jej łatwiej zapomnieć i żyć normalnie. Dlatego warto się dowiedzieć, czy on nadal myśli i czuje tak jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę palić mostów.Bardzo mi go brakuje i bardzo chciałabym wiedzieć czy nadal coś czuje.Tak ,masz rację to bardzo trudne.Wysyłam ..wysyłałam niesmiałe okolicznosciowe esemesy ,co mi innego pozostało.Nawet to słonko ktore teraz świeci..przypo.ina mi o nim,każdy piękny widok..listek ,obłok.Wszystko mi go przypomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę ochłonąć,zaczerpnąć świeżego powietrza..idę na spacer .Miłego popołudnia życzę.Dziękuję za wskazówki..i dobre rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiem Ci jedną historię - ona i dwóch mężczyzn. Wybiera jednego, wychodzi za niego za mąż, mają dziecko. Sielanka nie trwa długo- on zaczyna się znęcać psychicznie i fizycznie nad nią i ich dzieckiem, wykańcza ja psychicznie a tak niby kochał. Dodatkowo jest uzależniony emocjonalnie od mamusi, która stale próbuje rozwalić ich małżeństwo. On zdradza i wtedy kobieta mówi dość. Odchodzi z dzieckiem. Ten chce ją odzyskać, ale ona mówi koniec. Kobieta staje z kolan, podnosi, zaczyna walczyć o siebie. W tym wszystkim pojawia się ten drugi, którego nie wybrała wtedy. Pomaga jej, wspiera ją, jest przy niej, ale nie daje po sobie poznać, że jest nią zainteresowany jako kobietą, skrywa uczucia. Nie chce jej wdzięczności, chce by ona go pokochała, by sama przyszła do niego. Czas mija. Kobieta uświadamia sobie że go kocha. Zaczyna walczyć o niego. ... Zakończenie- Historia trwa nadal, bo są szczęśliwym małżeństwem ponad 20 lat. W uczuciach nigdy nic nie wiadomo. Można je skryć głęboko w sercu, by siebie samego ocalić, zwłaszcza gdy ten kogo kochamy, zdeptał nas. Ale są i tacy, co za odrzucenie nas znienawidzą. Więc masz szanse pół na pół. Próbuj, nawiązać z nim kontakt, bo jak Ty zawaliłaś to TY napraw. Przyjmij do wiadomości, ze może ten Twój nie będzie chciał z Toba rozmawiać, będzie niemiły wobec Ciebie, nie dziw się. Znów wkraczasz w jego życie i zwyczajnie może się bac że rozwalisz mu świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znałam mojego anioła kiedy wychodziłam za mąż więc to był wybor między mężwm a kim ?nie było nikogo innego.Mojego anioła po raz pierwszy spotkałam będąc już mężatką.Nie chcę rozwalać mu życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I..to nie do końca jest tak że to ja zawaliłam..może trochę tak było..na początku ale potem po latach wszystko rozkwitło.Rozstaliśmy się z przyczyn niezależnych od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już tyle napisałam..tyle sygnałow mu wysłałam smsow ,Tyle razy starLłam sie byc tam gdzie On, doprawdy nie wiem co mam jeszcze zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gardzę sobą gdy widzę z kim straciłam dziwictwo..sama nie wiem jak mogłam do dziś niedowierzam że to zrobiłam z człowiekiem ktory jest totalnym chamem,prostakiem..z człowiekiem który nigdy mnie nie kochał i nie szanował bo on traktuje tak wszystkie kobiety ,tak jest wychowany .Boże gdzie ja miałam oczy ,chciałabym cofnąć czas..czuję obrzydzenie do samej siebie jak pomyslę że z nim sypiałam,że oddawałam mu siebie.Nie potrafię spojrzec na siebie w lustrze za to że związałam sie z kimś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc ..moj aniele z nieba.Niech Ci się przyśnią najpiękniejsze sny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×