W ogniu ciągłego osądzania...

Przypisuje mi się romans z człowiekiem, z którym nie łączy mnie nic prócz pracy zawodowej. Często mamy ze sobą do czynienia, ale to nie znaczy, że łączy nas uczucie zw. miłością damsko-męską. Szanujemy się i nic więcej. A ludzie dopisują c.d. Żenada! Unikam koleżanek i ich spojrzeń. A najbardziej żałosne jest to, że zazdrośnice chciałyby mojego kolegę i towarzysko i psychicznie, pewnie i fizycznie...i dlatego mnie tak łączą z nim i obmawiają. Nie mam już sił.

unikaj ich dalej a będziesz trwale posądzona...

Coś musi być, skoro posądzają...albo ty albo kolega musicie to jakoś sygnalizować...

Prześpij się z nim. Nie będziesz się czuła niesprawiedliwie posądzona.

sam, sama sobie z nim śpij...bez miłości te sprawy dla mnie nie istnieją... a ja nie powiedziałam, że go kocham.

To prześpij się ze mną. Ja do tego miłości nie potrzebuję

Mam to samo ,niekoniecznie ze srodowiskiem zawodowym zwiazane ale też czasami Dokładnie ze srodowiskiem syna kiedy uprawiał sport.Ludzie to p****y i tyle..w temacie!Opierają wszystko na seoich z d**y wyssanych donysłach i zdaniach wyrwanych z kontekstu ,robiac tym krzywde nie tylko mnie ale i dziecku nie wspominając już o ludziach z tamtego środowiska.W temacie z pracą to samo.Ludzie nie mają własnego życia wiec wymyslają rozne fanaberie a ja zastanawiam się,skąd sie im to bierze albo kiedy to sie wreszcie skończy.s

zwyczajnie: ludzie ze sobą pracują i cóż...robić swoje i się nie przejmować...

W nosie miej ludzi. Jak ktoś rozwiewa plotki na tej temat to przyszpil ta osobę i jej daj jej forum zrozumienia że albo się uspokoi albo mocno pozaluje. Nie pozwól sobie na to by cie oczerniali.

Nikomu nie przypisuje się romansów, jeśliby najpierw nie mieli romansu, albo ciepłych relacji...

Czasami nie da sie nie przejmować bo to odbija sie na całej rodzinie.Czasem przez tskie fanaberie intrygantow szukajacych tanich sensacji albo chcących zepsuć konuś opinię ,traci sie pracę a miestety z czegoś żyć trzeba i jakoś dzieci wykarmić rownież.Nie raz straciłam prace przez jedną i tą samą klikę a syn utracił możliwość kontynuowania swoich pasji.Ciekawe kto za to wszystko odpowie.s

nie przejmuj sie tym

Mnie od zawsze posadzali, dzisiatki razy poniewaz tak juz jest kiedy zjawia sie jakas ladna dziewczyna, ale leje na to :D

Kobiety są zazdrosne a mężczyźni nie lepsi jak np. Kobieta się mu podoba a i go odrzuciła. To zawiść.

13.40 no to dziwne bo ja jakos z nikim zadnych romansow nigdy nie miałam,a jesli byłam pozytywnie nastawiona do tamtych ludzi to jedynie przez wzgląd na syna ,to chyba logiczne.Oprocz tego taką mam nature ze dla kazdego mam dobre, ciepłe słowo ,co w tym dziwnego.?s

W kazdej plotce jest troche prawdy (jak i w kazdym zarcie, dowcip&e). Proponuje abys zrewidowala swoje zachowanie.

dokładnie, prawdopodobnie zachowują się jakby byli bardzo blisko i wielkie zaskoczenie, że ludzie to widzą. i ten tekst o zazdrośnicach...autorka jest żałosna

23.43 ja przecież nawet ładna nie jestem a pracować muszę bo mam rodzinę wiec nie da sie tak po prostu "lać na to"to samo tyczy sie syna ktory utracił coś co go naprawde cieszyło i rozwijało .Żal mi go i mam ochote im wszystkim nadać za to co zrobili.s

Co to znaczy być bardzo blisko?Co niby ludzie widzą?s

13.30 tak jeszcze swoimi głupimi radami dolewaj oliwy do ognia./Autorko,Boj sie Boga nie rób tego!s

coś z prawdy to nie znaczy prawda, to jest czyjaś prawda...

13:49 zachowują się tak, jakby im się dobrze pracowało i ludzie to widzą.

zawsze są jakieś zazdrośnice, więc mnie ten tekst nie dziwi a kto zazdrości? kto chciałby tak samo!

13.32 Masz absolutną rację,ja też nigdy nie powiedziałam że kogoś ze środowiska zawodowego kocham.Tez bym tak nie potrafiła.Co do tego srodowiska syna to ja nawet ładna nie jestem i nic mi o tym nie wiadomo żeby ktoś coś do mnie czuł ,a padalce napisały mi na kom.że przed kimś rzekomo" nogi rozłożyłam"chore po co miałabym dziecku tak przekreslać jego droge rozwoju.Po drugie jestem mezatką.s

takimi pomówieniami mogą się przyczynić, że ktoś straci pracę albo sam odejdzie. Autorka

z autopsji będą tak mówić, wy się temu poddacie i tak zrobicie...bo i tak, tak mówią... niech Was moc z nieba broni przed takim działaniem

pierdzielę nie-moje koleżanki z mojej pracy i ich osądy...praca to tylko praca...a potem jest zycie

i słusznie.

14.34 tak jest i to nawet nie raz stracić i nie raz odejsc bo ta klika ma wszedzie swoje wtyki.Najgorsze jest to ze dzieci na utrzymaniu i chłop ktorego wypłaty nawet na oczy nie widzę.s

w każdej plotce jest zawsze ziarno prawdy a samo to że autor się tłumaczy przed zoną już jest zastanawiające