Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wolę namiętne pocałunki od seksu

Polecane posty

Gość gość

Bardziej podnieca mnie namiętny pocałunek z wyczuciem niż sam seks :( Ktoś jeszcze tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może są tacy dewianci? Ale pewnie w znikomej liczbie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak mam jestem facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak lubisz się całować? I jak sam całujesz opisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jezyczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namiętny pocałunek prowadzi nieuchronnie do stosunku. Zaczynacie całować się coraz bardziej łapczywie, dotykać się nawzajem, Wasze ciała pod wpływem dotyku partnera zaczynają przechodzić przyjemne dreszcze, zaczynacie patrzeć na siebie z coraz większym, a w końcu dzikim pożądaniem, kobieta staje się wilgotna i śliska między udami a mężczyzna czuje, że ma "ciasno w spodniach", po kolei zaczynają spadać z Was kolejne elementy garderoby. W końcu zostajecie w samej bieliźnie. Kobieta pozwala, żeby mężczyzna zdjął jej stanik i majtki i z ciekawością i chęcią rozbiera mężczyznę lub patrzy jak on sam się rozbiera. Podniecenie zaczyna sięgać zenitu. Oboje zaczynają czuć potrzebę odczuwania jeszcze większej przyjemności, oraz potrzebę dojścia do momentu szczytowania i rozładowania napięcia w najprzyjemniejszy z możliwych sposobów. Namiętne pocałunki prowadzą zatem do stosunku, ale musi być to naprawdę namiętny pocałunek i oboje muszą bardzo tego chcieć. Ach! Poniosły mnie wodze fantazji, ale zaczekam aż dzieci pójdą spać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ładna historia. A co zrobić jeśli pocałunek z mężem już nie daje źadnej satysfakcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gizis
Przypomnieć sobie jak to było za pierwszymi razami. Poczuć to i dać sobie polot myśli. Nie kumulować tych złych, które potem nastąpiły a skupić się na sobie i swoich oczekiwaniach/odczuciach, nawet za cenę upokorzenia. I nie ulegać złudzeniu, że ktoś "nowy" będzie lepszy.. Będzie ale tylko na chwilę ;) Stara dobra żona, nadal podniecająca, znana i pewna to jest skarb, który w perspektywie bije na łeb wszelkiej maści singielki z problemami ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×