zakochałam się w kimś kogo widziałam tylko raz

zabujałam się w kolesiu, z ktorym widziałam się tylko raz.. to jest jakiś obłęd, nie potrafię tegp racjonalnie wytłumaczyć, do tego wpadam w jakąś desperacje snuje plany, jak do niego dotrzeć, knuje intrygi, chociaż nie mam z nim kontaktu już od 3 mscy i podejrzewam , że on nie ma pojęcia, o tym, że wciąż mogę o nim myslęc. Obmyśliłam przez to, misterny plan, o którym nie pwoiem bo mi wstyd.. ale nie rozumiem dlaczego tak się dzieje, co prawda spodobał mi się, jest w moim typie słucha dobrej muzyki itd, ale nigdy wcześniej czegos takiego nie przeżyłam.. jest tyle fajnych facetów którzy są mną zainteresowani, a ja sie uparłam właśnie na tego.. dodam, że najprawdopodbniej chodziło mu tylko o sex, do którego oczwyście nie doszło, wkazdym razie niedługo po spotkaniu, kontakt się urwał,więc tym bardziej powinnam posłać go w diabły i dać sobie spokój. a ja NIE wcią myslę, snuje domysły ,powaliło mnie już całkiem..!

zrobiłam jeszcze cos okropnego. o czym nie napiszę, bo być może jeszcz ektoś niepożądany przez przypadek to przeczyta, oczywiście tłumacząć, że miałam przy tym inne wyższe cele, a to wszystko po to, by choć troche się do niego zbliżyć.. najlepsze jest to, że on nie ma ppjęcia, o moim uczucuiu, i pewnie ma mnie za taka sama sukę, jak ja jego, bo tak go potraktowałam z taka oschlością, na koniec, bo mu sie należało.. Ale chyba w głębi duszy wciąż mam nadzieje, ze okazę, się, tym za kogo miałam go wcześniej, zanim okazał się dupkiem..

O wreszcie ktoś ma tak nie po kolei w głowie jak ja! :p Fajnie.. Ja gościa widziałam w październiku i od tego czasu śledzę jego facebook, znalazłam chyba wszystkie zdjęcia i informacje o nim jakie można wyszperac w necie.. Myśle o nim dzień i noc. Snuje marzenia.. Ta doszłam już nawet do ślubu.. haha.. psychoza totalna.. A może myślałam, bo teraz już walę głową w ściany, byle tylko mi przeszło, bo nie można być tak p***********m jak ja.. Tyle, że ja to robię z samotności.. a Ty? jak mówisz, że masz w kim wybierać?

z jednej strony mam ochotę, sie na nim zemścić, a zdrugiej strony porozmawiać, i wiedzieć, co naprawde myśli, bo po tamtym spotkaniu osttanim miałam mieszane uczucia.. ale obstawiam jednak to, ze raczej chciał wyłącznie sexu..

heheh:d dokładnie cieszę , się że nie jestem z tym sama:D no ja niby mam w kim wybierać, ale żaden nie jest nim.. czasem spotkam kogoś interesującego to na moment, zapominam o nim.. ale tak jak mówisz, jak czuje się samotna , to znów zaczynam o nim mysleć, i wyobrazać, sobie , ze moge go gdzieś spotkac przypadkiem, nawet zaczełam gadać do siebie w tramwaju i układać, sobie dialogi, z nim, w których mówi, do mnie że głupoio wyszło, i zeby dac sobie jeszcze jedną szansę..:|

A ztymi zdjęciami, mam to samo, też już znalazłam wszytskie mozliwe informacje na jego temat, nawet jego profil na you tube wyczaiłam..na jego facebooka wchodzę rzadko, bo teraz są programy w którycj można sprawdzic kto whcodził.. chociaz watpie by z nich korzystał, ale mimo wszytsko wolę, być ostrozna

ja sie w zdjeciu zakochalam

ja tez chyba zwariowalam.bo ciagle o nim mysle

no tym bardziej, ze jest najgorszym wyborem, chyba jakiego mogłam dokonać.. ale jest prz tym cholernie qmoim typie.. słucha podobnej muzyki, podoba mi się z wyglądu.. i ma fajne poczucie humoru.. i to wszystko sprawia, że chciałabym, żeby to własnie on był przy mnie, doceniałm, rozmawiał ze mną, podziwiał, nie kto inny.. damn...

ja nie chce myslec a nie moge

co zrobic zeby nie myslec o nim?

zabujałam się w kolesiu x Dalej nie czytam, widać jaki jest poziom intelektualny autorki.

?? to jest kafeteria, nie jakaś rozprawa doktorska, jakich słów mam używać..?

że "przeżywasz górnolotne uczucie do obcego acz zacnego mężczyzny" :D

Chciałabym Ci pomóc, ale sama mam ten problem i nie mogę sobie gościa ze łba wybić:/ po paru tych miesiącach mi trochę przeszło, no ale dalej jest.. Najlepiej to znaleźć sobie nowy obiekt.. wyleczyć się ze złudzeń, w jakiś sposób sobie obrzydzić chłopaka, albo zając się czymś super absorbującym.. no nie wiem, u mnie lepiej działa jak pousuwałam wszystkie konta na portalach i nie mogę wchodzić już nigdzie, trochę mi to pomogło.. a oprócz tego mam zamiar skupić się na sobie, na swojej edukacji,na wiedzy na czymś stałym w życiu, a nie na chłopaku ktorego nie znam.. Lepiej wybij go sobie z głowy teraz jeśli go nie znasz i jest prawdopodobne, że nie poznasz - bo to jest cholerny ból, jak po dłuższym czasie wyobrażania sobie, marzeń, planów które są tylko w głowie będziesz musiała wrócić do rzeczywistości i mówie Ci to z własnego chorego doświadczenia:P Np. ja jak myśle o chłopaku i jak potem przychodzą myśli, że on nawet nie pomyślał o mnie ani razu to mnie tak to boli jakoś w środku, że nie wiem:P

masz całkowitą, rację.. tylko to jest takie dziwne, bo wsumie był juz okreś, że myslałam, że już totalnie mi z nim przeszło, nawet zaczęłam zastanawiać, się co ja w nim mogłam widzieć, po prostu dostałam obrzydzenia, tak jak piszesz, i myslałam, no wreszccie zaczynam trzeźwo myśleć, i chyba się odkochałam na dobre. W tym czasie, zdarzalo się, że zauroczyłam się kimś innym, ale nigdy jakoś mocno, to były takie przelotne uczucia, i w tym czasie tez nie myslałam, o nim, skupiałam sie też na swoim zdrowiu, diecie, na muzyce, czytanie książek, i wtedy też czułam się lepiej, czułam, że już go nie potrzxebuje , spotkałam, też innych ludzi , którzy sluchają, podobnego gatunku muzyki co, ja i przez nich czułam się doceniana. On jakbyu przestał istnieć. Aż tu nagle, pojawił się jego kumpel, z ktorym zaczełam rozmawiać, nie wiem czy on wie, o tym, ze ja wiem, ze jest jego kumplem, i że się z tamtym wcześniej spotykalam, wszystko to własciwie jest dla mnie tajemnicą. Ale ucieszyłam, się z tego powodu, wiem, że to trochę wstretne.. najpierw byłam zainteresowana naprawde sczerze tym kumplem ale póżniej zaczęła się rozkmina na temat tamtego.. i znów mnie wzięło. Kumpel zszedł, na dalszy plan. Zaczęłam, nawet myśleć, że to też jakiś misterny plan, i że to nie jest przypadek , ze ten spotkał się ze mną, i tamten za tym stoi. Ale w sumie z jakiego pwoodu miałby to robić.. pewnie to tylko kolejna rozkmina w mojej glowie. W kazdym razie, ja nie dałam nic po sobie poznac, że znam tamtego, w sumie to nie wiem nawet co chciałam uzyskać. Chyba liczyłam, na to, ze jakimś dziwnym trafem, spotkam, tamtego i będę miała okazję znim porozmawiać. No ale tak się nie stalo.. a sytuacja zaczyna mnie już męczyć, bo jak będę się spotkyać z tym noiwym jego kumplem, to będę się tylko pogrązać w tym uczuciu.. i chyba najlepiej będzie, jak dam sobie spokój z jednym i drugim.

nie latwo znalezc kogos innego

a moze on go przyslal do ciebie

czy on jakis urok na mnie rzucil czy co

nie wiem po co go poznalam

tez tak pomyslałam, że się wymieniaja informacjami na mój temat między sobą, i trochę nie wierzę, w to, ze jest to przypadek, że akurat ten jego kumpel chciał się ze mną spotkac. Tylko w jakim celu by to robił.. po to żeby mieć zabawę, tym bardziej, ze ja doskonale, wiem o wszytskim, ewentualnie im moze zdawac się, ze nie..Już sama nie wiem.

albo tamten urobił tego kumpla, żeby spotkał, się ze mną i zdał relacje, ten oczywiście dał się wciagać w intryge nie wiedząc, że jest pionkiem jego i moim, w naszej grze.. heh:D okej, brzmi troche groźnie.. ale nie wiem, sama, ta cała sytuacja troche mi śmierdzi, i w sumie niby nikt o nikim nie wie, a tak naprawde , każdy wie o każdym..

yhm.. tamten musiał, się kontaktować, z tamtym!..bo wiedział, ze nie pochodzę z wrocławia, a przejrzalam rozmowy,i wcale mu o tym nie mówiłam..no więc, chyba mam dowód, tylko teraz w jakim celu to robił..?

moze chcial sie czegos dowiedziec o tobie

no jak to w jakim, w takim, co myślisz :)

no nie wiem.. podejrzana sprawa, może chciał wiedzieć, co u mnie itd, albo miał nadzieje, że coś będę mowić, na jego temat, albo byłych randek , ale pilnie stregłam informacji bo wiedzialam, ze mu przekaże, wiec nie mówiłam nic. Ale widziałam, ze tamten żywo się zainteresował, jak zaczęlam mówić, o tym, ze spotykałam się na tym portalu, i chciał , wiedzieć, co nie wyszło. No ale myślę, że też normalnie też mogł się tym interesowac, więc to żaden dowód, w każdym razie śmiedzi mi ta sprawa na odległosć!

moze chce do ciebie wrocic

nie byliśmy razem heh, :D ale może mu się coś tam przypomniało o mnie, może jest taka opcja

najgorsze, że nie wiem, czy to co myślę, to w ogóle jest prawda, ale to więcej niż pewne, że tamten wie o wszystkim. A może to tylko zabawa z jego strony..po prostu.

z mojej to też w sumie, gra, ale chciałam tylko, zwróci, na siebie jego uwagę, i żeby był zazdrosny, i tak sobie myślę, że w tym wszystkim, kto wie.. może mi się to udało.. choć pewnie się tego i tak nie dowiem.