Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zbyt poważny darek

Zdrada za zgodą męża

Polecane posty

Gość zbyt poważny darek

Mam pytanie do wszystkich kobiet na tym forum. Czy gdyby wasi faceci pozwalali wam na uprawianie seksu z innymi mężczyznami robiłybyście to czy nie. Załóżmy, że wasz facet mówi wam, że możecie sobie uprawiać seks na boku, mieć romanse byle tylko nie przerodziło się to w coś poważnego. Przyjmujemy, że wasz mąż was kocha, dba o was jest czuły, opiekuńczy, zalezy mu na was a wy czujecie się przez niego kochane i wiecie, że mu na was zależy. Potrafi jednak oddzielić seks od uczuć i dlatego nie ma nic przeciwko temu abyście uprawiały seks z innymi panami. Dla niego to żadna zdrada, bynajmniej nie cierpi z tego powodu i jest szczęśliwy kiedy wy jesteście szczęśliwe. Co wy na to? Proszę tylko o szczere odpowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyt poważny darek
Nie uznajesz seksu dla sportu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że nie nie potrzebne mi sa inne bodźce, nalezy zachowac chociaż resztki moralności nie będę nigdy zdradzać po kryjomu czy za zgodą kogokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka244
jak facet pozwala tzn. ze juz nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyt poważny darek
Co to znaczy, że jak facet pozwala to znaczy, że juz nie kocha? Nie rozumiem, uważam, że jest wprost przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka244
co??? oczywiscie ze mu juz nie zalezy, rzaden kochajacy facet nie pozwolilby zeby obcy facet dotykal jego kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby hipotetyczny partner coś takiego mi zaproponował/zasugerował, to zakończyłoby się to... natychmiastowym rozstaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się jesli mężczyzna kocha to stara się kobiecie nieba przychilić i zadowolić ją sam, a nie łaskawie pozwala jej uprawiać seks dla samego sportu z hardą inncyh samców ludzie, trochę moralności ja rozumiem, wszyscy sa teraz tacy liberalni, potrzeba wam nowych erotycznych bodźców ale bez przesady:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajg bjaibjab
ja uznałabym, że jeżeli mnie pozwala na tego rodzaju \"skoki w bok\" to sam tym samym przyznaje sobie możliwość zabawiania się z innymi kobietami - co dla mnie w związku jest niedopuszczalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyt poważny darek
Ale co gdyby zgodził sie na to abyście uprawiały seks z innymi facetami bo np. go to podnieca natomiast sam pozostałby wam wierny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyt poważny darek
Czy to znaczy, że np. swingersi albo mężowie prostytutek czy aktorek porno ich nie kochają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyt poważny darek
Ale przeciez miałbyście możliwośc seksu z atrkacyjnymi facetami bez konieczności zdradzania męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez żona
Skąd ja to znam? Niedawno był okres w moim życiu, ze robiłam wszystko, aby nie uprawiać seksu z mężemi i nawet osobiście zaproponowałam mu, aby znalazł sobie kochankę. Jak to się skończyło? Umówił się z kilkoma przez net, pojechał i wracał zawsze nie spotkawszy sie nawet. Któregoś wieczoru wyszedł podobno do kolegi, ale o 24 nie było go jeszcze w domu. Coś mnie tknęło, pomyślałam stało się, dzwonię kilkadziesiąt razy, komórka wyłączona - pomyślałam masz to co chciałaś, to wyłącznie twoja wina. Przestraszyłam się, wydzwaniam co minuta od momentu informacji, że już jest dostępny z myslą,że może przeszkodzę mu (i tu cała masa obrazów jak kocha się z jakąś atrakcyjna kobietką). Wreszcie odebrał, cos sie metnie tłumaczył, a ja ze wstydu poprosiłam żeby zaraz wracał, bo to nie rozmowa na telefon. Ubrałam się w locie, senność minęła, żeby nie obudzić dziecka powiedziałam,że musimy natychmiast jechać i powiem mu o co chodzi w samochodzie.Myslał, ze moja mam znów trafiła do szpitala. na naeutralnym gruncie zapytałam go , gdzie był i z kim oraz czy było przyjemnie i czy było warto. Rozmawialiśmy długo o całej sytuacji i powiedział mi coś, co stanowiło punkt zwrotnu w naszym życiu małżeńskim: nie może mnie zdradzić nawet gdyby bardzo chciał, bo przy innej mu " nie s...je". Nie wiem, czy miałam więcej szczęścia niż rozumu, ale dotarło do mnie ,że dla faceta seks jest jedna z największych dowodów miłości jaki może okazać kobieta. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera odpowiedź
dla mnie seks bez miłości to jak książka bez oprawy:o🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczera odpowiedz - dobre. Choć ja bym to ujęła jeszcze dobitniej - to jak oprawa... bez książki :D Darku, sprawa jest zupełnie prosta. Od kiedy jestem z Moim Ukochanym, nie zwracam uwagi na innych mężczyzn. Jak dla mnie mogliby latać goło po ulicy z pełną erekcją :P - zero zainteresowania. Tak to jest jak się znajdzie partnera, który zaspokaja wszelkie twoje potrzeby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera odpowiedź
masz rację Silentin, nie ważne czy książka czy oprawa, ujęłaś kontekst mojej wypowiedzi. ja niestety jestem chyba dziwna:o seks bez miłości? może ktoś zaproponuje inne uzasadnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyt poważny darek
No to chyba jednak kobiety maja zupełnie inna psychike od mężczyzn. dlatego, że mężczyzna nawet zakochany jednak zwraca uwagę na inne babki. Nie znaczy to bynajmniej, że zdradzi swoja ukochaną. Jednak to, że nie zdradzi nie wynika z tego, że nie podobaja mu sie inne kobiety tylko z tego, że ja kocha. Gdyby jednak jego ukochana zezwoliła mu na seks z innymi i powiedziała że jej to nie przeszkadza to hmmm różnie mogłoby być :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Większość nie oddziela
Darek....widzisz...Ty chciałbys żeby kobieta oddzieliła seks od uczuć i mają swojego ukochanego mężczyznę pobiegła nagle uprawiać miłość z jakims napalonym samcem....i powiem Ci, że nie wszystkie kobiety nie rozdzielają tych dwóch sfer, np. małżeństwa swingujące-kobieta oddziela miłość od seksu, ale większośc kobiet łączy to w jedną sferę. Ja osobiście nie rozumiem dlaczego miałabym się kochać z jakimś obcym samcem, skoro dotyk mego faceta(jego miłość, bliskość) sprawia, że odltauję do nieba...:)..w obliczu takich doznań inny nieznany facet nie ma mi nic do zaooferowania, no może poza....hmmm...ale to przecież jak wibrator, a ten mam:P pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyt powazny darek
To w takim razie dlaczego niektóre kobiety swingują. Czy one nie kochaja swoich facetów, czego im brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli uważasz, że seks nie zbiliza dwoje ludzi do siebie bo chyba dopiero co się urodziłes:o Nie masz żadnej gwarancji,że to nie przerodzi się z nic więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Większość nie oddziela
to właśnie piszę, że one rozdzielają seks od miłości do męża. I być może nie potrzebują uczucia by podniecać się seksem, tylko przeżywają to fizycznie, jako realizacja potrzeby. Bo przecież seks to popęd seksualny, potrzeba także biologii, ale u człowieka jest sprzężona z uczuciami. I teraz tylko pytanie-jak bardzo ?a to juz jest indywidualne. Ja kochałam się bez miłości i owszem byłam podniecona i było mi dobrze, ale gdy zaznałam seksu z uczuciami, to...wow....i nigdy bym z niego nie zrezygnowała na rzecz poprzedniego!tutaj nawet dziki i zwierzęcy seks jest no...hmm...nie mam słów:).Ale to ja tak czuję. Mówię tylko za siebie. ktoś inny , inna kobieta nie będzie potrzebować uczuć by tez odlecieć wysoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przede wszystkim ...
facet, który kocha żonę/dziewczynę nigdy nie zgodzi się na to żeby ona go zdradzała Dorosniesz , zakochasz się to bedziesz wiedział, że mam rację :) Poza tym taki facet ktory namawia kobiete do sexu z innymi to alfons :( Myślę, że ty tak na prawdę nie wiesz o czym mówisz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeżeli bede miała ...
ochote zdradzic meża to zdradzę, bo tak chce, ale na pewno nie dlatego, że on mi karze ... co to znaczy, że mi pozwala, jestem kobieta niezależną i nikt mi nie bedzie mowił co mam robić a już na pewno nie z kim mam iść do łóżka, nawet jak to byłby mój mąż PS A poza tym jaki to mąż, którypozwala na to żeby zona go zdradzała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje 2 grosze
to wszystko zalezy czy twoja zona jest nadal obiektem sexualnym dla ciebie, czy nadal cie pociaga. jesli nie skreca cie w srodku na mysl ze ktos ja obraca, to nie ma wiezi sexualnej. mozesz ja kochac jako kobiete do domu ale nia jako kobiete do lozka ktora chcesz tylko dla siebie, twoja zdobycz z ktora sie nie dzielisz. proste, brakuje ci czegos w niej fizycznego bo reszta jest cacy. facet moze popatrzec na kobiete jako material na zone, zycie razem, ale niekoniecznie jako ta kochanke, spelnienie fantazji erotycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluska serowa
ja mam pozwolenie na seks z kobieta (a mam ochote sprobowac) ale co z tego skoro nie umialabym. to i tak byloby dla mnie dziwne. to po prostu nie byl by moj maz i czulabym sie troche jak bym zdradzala. poza tym jaki kochajacy facet pozwolil by kobiecie na sex z innym mezczyzna? tak wiem, zdarzaja sie :P ale uwazam to jednak za wyjatki albo wcale im tak bardzo jednak nie zalezy. moj maz nie wyobraza sobie ze inny facet moglby mnie dotykac (pomijajac ginekologa) i uprawiac ze mna sex. nawet zastanawiam sie czy pomimo jego zgody na kobiete dla mnie nie bylo by to dla niego jednak troche przykre. kto wie czy by potem nie przezywal i nie dopytywal sie mnie glupio czy bylo lepiej niz z nim bylo by mi cholernie przykro jak by mi powiedzial ze moge sypiac z innymi. pierwsza mysl: juz mu na mnie nie zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturo198727
Zdrada za zgoda meza czy nawet zony nie jest zdrada poniewaz ta druga osoba o tym wie a zdrada wystepuje w tedy kiedy robimy cos za plecami lub w ukryciu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia micia gdzies ty byla
taaaa??? A czy to nie jest tak, ze pan maz juz sobie dupczy kogos na boku i dorabia do tego teorie o tymm ze seks mozna oddzielic. Probuje cie wmanewrowac w seks na boku, bo jak sie dowiesz o jego wyskokach to bedzie mogl powiedziec, ze w koncu ty robisz to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest zwykła dewiacja, a nie związek!!! Jak można tak myśleć!!! Przecież małżeństwo to związek dwojga ludzi, zawarty na całe życie. Po co zdrada? To wcześniej nie było miłości? To po co ślub skoro nie było miłości i jest pozowolenie na zdradę? gdzie szczerość, uczucie, dbanie o miłość w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobnie, mój mąż przyprowadził kiedyś kolegę do domu, mieszkaliśmy z teściami i mieliśmy tylko jeden pokój dla siebie i dwójki dzieci, panowie sobie wypili trochę, mój MEN szybko wymiękł i położył się spać, a jego kolega zabrał się za mnie, nie chciałam się z nim bzykać ale nie mogłam zrobić również hałasu ze względu na dzieci i teściów, oni zawsze uważali mnie za dziwną kobietę,bez zbytnich pieszczot zaczął mnie ostro rżnąć, a przyznam że miał olbrzymiego kutasa, nie to co mój mąż, jęczałam dosyć głośno z myślą że mąż się obudzi i go przepędzi, a ten nic tylko chrapał, kolega ruchał mnie jak chciał, prosiłam żeby się tylko nie spuszczał a on o i tak zlał mi się w pizdę. Rano poskarżyłam się mężowi na niego lecz oni tylko spojrzeli po sobie i żadnej reakcji nie było, zrozumiałam że się umówili na to, to ja wzięłam sprawy w swoje ręce, założyłam spiralkę i zaczęłam puszczać się z szefem w pracy, dostałam awans i dużą podwyżkę, zaczęły się wyjazdy służbowe i tam dopiero zaczęli mnie ujeżdżać różni goście biznesowi, dawałam pizdy komu tylko chciałam, a było dużo chętnych wprawdzie trochę starszych Panów, ruchali mnie różnymi kutasami pojedyńczo i po kilku, miałam mocno rozjechaną pizdę, dzięki temu szybko zbudowaliśmy swój domek, teraz także puszczam się na maxa a mąż może tylko poślizgać się w mojej rozepchanej piżdzie, ma to czego chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×