zdradzila mnie

dziewczyna ktora kocham zdradzila mnie,teraz chce wrocic,od 2 miesiecy dzwoni codziennie,blaga o powrot.a ja nie wiem co zrobic.kocham ja,ale boje sie ze zrobi to znowu.boje sie ze nigdy juz jej nie zaufam.poza tym nie chce wyjsc na gamonia ze wrocilem do panny ktora mnie zrobila w ch....ale naprawde cos do niej czuje.co robić?????

mowie to jako kobieta. Nie ma wybaczenia dla zdrady !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

no ale moze naprawde sie zmieni i juz tego nigdy nie zrobi,a ja strace milosc

po staropolsku ja pozegnaj: S-P-I-E-R-D-A-L-A-J nie warta

ale kochac to nie wszystko,ja sie boje ze jej juz nie zaufam i ze zrobi mi to znowu..czy ktos byl w podobnej sytuacji??????? ;(

a tak naprawdę dalej pamiętam i żałuję,że niby jesteśmy razem, lepiej zapomnij o niej.

bez dwóch zdań odpuść sobie .zrobiła to raz zrobi ponownie

nie no..liczylem na to ze ktos zyl z druga osoba i udalo im sie to naprawic.ja nie umiem o niej zapomniec.ona naprawde chce sie zmienic,przyjezdza codziennie,blaga mnie..kocham ja

Skąd wiesz, że Cię zdradziła? Powiedziała Ci to?

to dosyc istotne :)

wiem to na pewno-ktos zyczliwy mi powiedzial,a ona nie miala wyjscia i sie przyznala.ja ma 22 ona 21,jestesmy rok razem

spotkajcie się i porozmawiajcie na spokojnie,zapytaj dlaczego cię zdradziła i podemij decyzję-może ona naprawdę tego żałuje.

Istotne jest też czy zrobiła to tylko raz czy kilka razy się z kolesiem spotkała. Wiesz, ja też zdradziłam, po pijanemu, ciężko mi ztym było żyć i sama się przyznałam. Ale on nawet nie chciał słuchać, nie uwierzył w to, bo ma do mnie dużo zaufania.

to, ze zdradzila a teraz skomle o wybaczenie dowodzi tylko tyle ze nie ma za grosz honoru. Ja bym sie z kims takim nie zadala znowu. Zero kobiecosci, szacunku do siebie, dumy bleeee A ty tez moglbys byc bardziej z jajami a nie taka placzliwa mameja.

spotkalismy sie.ja wiem ze ona zaluje i bardzo chce do mnie wrocic.ale to nie o to chodzi-tez bym chcial powrotu,ale boje sie ze ona zrobi to znowu,ze teraz bedzie to bardziej ukrywac,boje sie ze taka juz jej natura(ze nie bedzie potrafila sie zienic).oprocz tej zdrady oszukala mnie pare razy-spotkala sie z jakimis kolegami np.i nic mi o tym nie powiedziala.nie wiem co robic-kocham ja,ale boje sie ze juz jej nigdy nie zaufam

no wlasnie tez o to chodzi(do 'olej lachure' heh) ze nie chce na gamonia wyjsc,ze wracam do dziewczyny ktora mnie w ch.. zrobila.ale tez nie chce potem zalowac ze nie wykorzystalem okazji (jesli jednak okaze sie ze sie zmieni).jeszcze z innej strony-nie chce przechodzic znowu przez ten koszmar kiedy znowu sie dowiem o jej oszustwie

ja bylam w podobnej sytacji tylko to za zdradzala tz nie w sensie fizycznym bo tak daleko nigdy ale to przenigdy bym sie nie posunela!ale spotykalam sie przez pewien okres czasu z innym chłopakiem i powiem Ci tyle ze tak naprawde nawety mi sie nie podobal poprostu z perspektywy czasu to byla chyba "potrzeba"dowartosciowania sie ..tak poprostu chcialm byc zdowbywana ,podobac sie.....chociaz mojemu Sloneczkowi nie moglam nic zarzucic!popewnym czasie sama doszlam do tego ze takie spotykanie sie nie ma sensu i skonczyal to jednak tamten chlopak nie mogl o mnie zapomniec ...twierdzil ze kocha!!!czulam sie podle:(przez przypadek Moj Chłpopak sie o tym dowiedzial ...oj bylo zle!!postanowil ze to koniec!jednak w glebi duszy obydwoje wiedzielismy ze nie potrafimy zyc bez siebie...tak bardzo sie kochamy bardzo bardzo!!Wybaczyl ..jestesmy ze soba do dzis...on powoli odzyskuje zaufanie do mnie a ja ...jestem pewna ze go kocham jak nigdy na swiecie niczego nie bylam poewna!!takie sytuacje ...bola bardzo zwlaszcza ta osobe zdradzona ale tez i ucza!!!w momencie kiedy czujesz ze mozesz stracic ta osobe to wszystko co was laczy...doceniasz to!!jeszcze bardziej!!jestesmy ze soba nadal planujemy ...wspolna przyszlosc i jest cudownie zreszta zawsze bylo....dodam ze jestesmy ze saba prawie 5 ipol roku!!do dzis nie moge zrozumiec siebie ..nie wiem jak moglam to zrobic...!!jedno wiem nigdy nie popelnie tego bledu!!

jeśli oprócz zdrady okłamała cie jeszcze parę razy-to nad czym ty sie jeszcze zastanawiasz? jesteś młody i masz życie przed sobą -nie marnuj go.

na wiekszość wątpliwości. najlepiej zrobisz jak teraz jej o nich powiesz.niech się do tego jakos ustawi. nie ma sensu tu sie wyzalac nad swoimi rozterkami. to ona powinna o nich wiedziec. twierdzisz ,ze ja kochasz.daj jej sznase.ale masz prawo- z racji znadszarpniętego zaufania- do bycia podejżliwym. z drugiej strony jak bedziesz przeginał, to nic z tego nie wyjdzie i panna da nogę. zdecyduj sam czy jestes w stanie dac jej kolejny kredyt zaufania. i wyraźnie określ swoje wątpliwosci. do dzieła.:)

ja z nia o tym wszystkim juz rozmawialem-ona twierdzi ze juz nigdy czegos takiego nie zrobi,ale ja nie wierze,zeby to moglo byc takie proste.z drugiej strony nie potrafie o niej zapomniec.ale jak tak sie stara to moze naprawde zaluje tak ze juz nigdy czegos takiego nie zrobi?

do wybacz-twoj chlopak Ci wybaczyl,ale ty sie tylko z tamtym spotykalas,nie spalas z nim.a moja przespala sie z kims kogo nawet nie znala(nie byla trzezwa) ehh az mi wstyd

uuu no to trudniej bedzie!!!wiesz co daj jej i sobie cza mysle ze to najlepsze wyjscie ty troche ochłoniesz a ona..zobaczysz czy rzeczywiscie żałuje i porafi poczekac...czy nie bardzo jej sie chce czekac i w miedzy czasie nie probuje Cie zastapic!!czas!!!

ona twierdzi ze bedzie czekac..

czas to rzeczywiscie dobry doradca,ale tez nie jest mi latwo odmawiac jej ciagle spotkan,chcetnie spedzalbym z nia czas,ale tez nie moge jej przeceiz tego pokazac.eh pała ze mne

Podejrzewam ze jaka bys nie podjal decyzje to i tak bedzie Ci ciezko!!tak bo jak wrocisz do niej to nie bedziesz mogl sobie ztym poradzic ze byla z Kims innym ze sie z nim Kochala ze ja dotykal piescil i bylo jej dobrze!!za kazdym razem kiedy bedziez chcial ja dotknac bedziesz mial przed oczami obraz jej i tego drugiego!nawet jesli ja kokochasz i ona ciebie !!oj zaboli to co napisalam ale naprawde czas leczy rany !!!

Wybacz-wiec myslisz ze lepiej nie wracac?

Wiem ze ciezko bedzie ci odmawiac spotkan i rozmow ale powiedz ze chcesz czasu miesiac dwa moze trzy zero spotkan zero smsow!!nic poprostu ...daj zyciu samemu sie toczyc....i zobaczysz co z tego bedzie!!

dzięki,to chyba rzeczywiscie najlepsze rozwiazanie.tylko ze musze spotykac sie z nia na kilka minut dziennie (to niezalezne od nas obojga,ale nie bede pisal o co chodzi bo to zbyt skomplikowane i jeszcze ona to przeczyta i domysli sie ze to ja pisze:/),ale tylko tyle,potem papa

ja poprostu uwazam ze musicie sie z tego pozbierac!!kazdy zasluguje na szanse nawet poo takim czyms..... jesli to co piszesz jest prawda ze ja kochasz to powiem Ci tyle ...wrocisz do niej niezaleznie od tego co ci tu napiszemy wrocisz bo kochasz i wydaje Ci sie ze nie potrafisz bez niej!!ale teraz jest kwestia tego czy ona cie kocha i nie zdradzi poraz nastepny....czasem tak jest ze jak kogos tracimy to zawszellka cene staramy sie go zatrzymac nie zastanawiajac sie nad tym co sie do tej osoby ...tzn twedy nam sie wydaje ze to milosc a potem ...roznie bywa !!