Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja_przejrzal_na_oczy

żonie mnie zdradzała, chcę wiedzieć w jak i ile razy, ale czy to normalne ?

Polecane posty

Gość ja_przejrzal_na_oczy

Nie wierzę żonie bo mnie zdradzała dwukrotnie, raz gdy byliśmy w związku, drugi raz już po ślubie, nigdy sama się do tego nie przyznała, chcę jej wybaczyć. Teraz jej wierzę ale tylko w życiu na bieżąco, chciałbym wiedzieć jak się odbywały zdrady, ale w te bajki które mi opowiada nie wierzę, bo mówi że były tylko macanki, ze w zasadzie nic nie było, nie uwierzę w te brednie, a chciałbym znać prawdę, strasznie mnie to męczy, ale potrzebuję zaufania żony, że jeśli mi powie wszystko wtedy jej przebaczę, a teraz to ja czuję barierę nieszczerości i nie mogę jej przebaczyć. Myślę o rewanżu wtedy też zachowam to w tajemnicy, będzie wtedy równowaga.Czy rewanż się sprawdza, czy prowadzi do całkowitej destrukcji związku, dodam, że mam większy temperament od żony, jestem często niezaspokojony i męczy mnie niedobór sexu, jednak do tej pory umiałem powstrzymać się od sexu, robiłem to dla niej, ale teraz skoro wyszły na jaw jej zdrady, myślę że moje poświęcenie było zbędne, mam wielką ochotę popróbować innych kobiet i znaleźć zaspokojenie swoich potrzeb które żona spełnia zbyt rzadko. Kochałem żonę bardzo, ale teraz już nie jest to takie oczywiste, legływ gruzach moje ideały. Co o tym sądzicie ? Jak się pozbierać i nie dać się znów oszukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio chcesz wybaczyć zdradę? - dwukrotną?! W jej oczach facetem to Ty nigdy nie będziesz i pewnie nie byłeś, skoro zdradzała. Śmieszą mnie tacy zakochance, co wybaczą wszystko żonie, a ona korzysta z naiwności, burak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosny jesteś! Też byłem kochankiem mężatki i gdy prawda wyszła na jaw to najpierw jej mezus kazał jej się pakować, a teraz wielce zakochani chodzą po mieście, ostatnio kupił jej nowy samochód i stara się dla niej jak może, a ona dalej do mnie pisze i dzwoni i po wpadce bzykalem ją już trzy razy ;D Ale takie tepaki nie zrozumieją jak Ty ze dla kobiety trzeba być wyzwaniem a nie wlazic jej w tylek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_przejrzal_na_oczy
w takim razie przynajmniej rewanż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_przejrzal_na_oczy
do masz zone czy tylko kochankę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_przejrzal_na_oczy
no raczej byłem żałosny, że planowałem jej wybaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę Ci , Autorze. Uwazam, ze wkreciles sobie zdradę, zdrady źony, bo potrzebujesz pretekstu, by ruszyc "na łowy". Jestes odrażajacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_przejrzal_na_oczy
nie, no ja odrażający, solidarność kobieca przede wszystkim, liga rządzi, liga radzi liga nigdy Cię nie zdradzi wkręciłem , na pewno nie, sprawdziłem to, a pod naporem faktów przyznała się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się rozwiedź i zacznij od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona cie zdradzala, ty masz to wco planach...jaki sens dluzej to ciagnac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Autora. Dobrze cie rozumiem stary. Kobiety już takie sa, że ida w zaparte. Moja zona kilkanaście lat temu, jak mielismy kryzys małżeński wyjechała sama w góry, żeby sobie pewne sprawy przemyśleć. Po latach przypadkowo wyszło na jaw, ze była tam ze swoim byłym chłopakiem, mieli nawet wspólny pokój, za który zapłaciła moja żona. Kiedy się o tym dowiedziałem, zacząłem dopytywać o szczegóły. I co? Owszem mieli wspólny pokój, ale do niczego nie doszło. Osobne łóżka, wczesnym rankiem pobudka, śniadanko i wymarsz w góry. Późnym popołudniem powrót do pokoju, a byli tak zmęczeni, że tylko szybka kolacja i lulu, oczywiście każde w swoim łóżku. I do dziś uważa, że powinienem uwierzyć w takie brednie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_przejrzal_na_oczy
myślę o skoku w bok jako wyjscie awaryjne, zeby sie dowartościować, ale dlatego waham się ponieważ może to zniszczyć całkowicie nasz związek, ale tez moze miec pozytywny skutek, może dotrze do jej głowy, że dla innych kobiet jestem interesujący, a dla mnie moze miec skutek leczniczy :) , poza tym hamowałem się przed "korzystaniem z życia" ze względu na miłość do niej, ale teraz już niczego nie jestem pewien, a najbardziej tego że szkoda było odrzucać okazje jakie dawał mi los,a ze względu na to że zona ma mniejsze libido, to ja miałem prawo do zdrady a nie ona - według zasady, jak jesteś głodny w domu i nie masz co zjeść , to nie głodujesz idziesz na kebab, wychodzi na to że "głodowałem" niepotrzebnie, ona nie zjadała tego co miała w domu a chodziła na kebab, ostatnie świństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_przejrzal_na_oczy
do dziś , a pozwoliłes sobie na rewanż ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jeleń z ciebie z dwu metrowym porożem jak masz dowody na te zdradę to do adwokata i rozwód bo prędzej czy później to nastąpi więc lepiej żeby z jej winy a nie oskubie cię co do grosza mojego kumpla zdradzała jak za granicą robił na nią i ich córkę potem sama o rozwód złożyła i sędzina uznała jego winę bo napi/erdol/iła że nie miała wsparcia w nim uczuć i dlatego zdradziła a jeb/ała go po rogach z kim popadnie jeszcze musiał 2.5 tyś płacić na nią i dziecko zabrała auto co kupił jak za granicą pracował i sprzedała mieszkanie pół na pół a on w wieku 36 lat zapił się na śmierć a ty (wybacz bo to twoja żona) takiej ku/rw/ie chcesz wybaczyć zadbany kobieta zdrady nie wybaczy chyba że masz w huj kasy a ona po rozwodzie nic nie dostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada to brak szacunku do osoby która cię kocha jakby cię szanowała to by nie zdradziła jeszcze z kochankiem często te k***y lubią nasmiewac z rogacza że oni tu Barbara a on w pracy na nich z********a autor jest głupi naiwny i żałosny zdrady się nie wybacza nigdy zdrada to koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I do dziś uważa, że powinienem uwierzyć w takie brednie!!! a skąd wiesz ze brednie. u mnie ostatnio nocował w domu byly kochas- powiedziałam że moge go przenocowac ale spi na kanapie, żadnych przytulanek, zadnego całowania itp nie było. Pogadalismy, wypiliśmy trochę wina i każde poszło spać do innego pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojego kumpla zdradzała jak za granicą robił na nią i ich córkę potem sama o rozwód złożyła i sędzina uznała jego winę bo napi/erdol/iła że nie miała wsparcia w nim uczuć i dlatego zdradziła a j**/ała go po rogach z kim popadnie jeszcze musiał 2.5 tyś płacić na nią i dziecko on w wieku 36 lat zapił się na śmierć twój kumpel to był frajer- jak ona go zdradzała to mógł przed sadem sie bronić, że nie z jego winy rozpad związku, no chyba ze nie miał argumentów ze nie zaniedbuje zony. Jakby miał to nie byłoby orzeczenia z jego wyłącznej winy- w najgorszym razie orzeczono by obopólną. Po drugie alimenty szły na wspólne dziecko, a to że matka sie puszcza nie zwalnia go od utrzymywania swojego dzieciaka. a po trzecie jak siew zapił bo baba dała innemu to był idiotą ze słabym charakterem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łatwo wziąć rozwód ale prawda jest taka że jak nie zaspokoisz baby to każda w końcu pojdzie w długa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_przejrzal_na_oczy
ale to ja jestem niezaspokojony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz szansę można dać. Ale nie więcej bo to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_przejrzal_na_oczy
a do tej pory nie znam przyczyny takiego jej zachowania, poza tym w ogóle trudno z nia sie rozmawia na temat jej potrzeb seksualnych, fantazji itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_przejrzal_na_oczy
ja jestem raczej otwarty, a ona zamknieta jak słoik na zimę , wydaje mi się, że na tym tracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wgl to Ty ją kochasz jeszcze ? ona ciebie kocha ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 9.28. A swojemu facetowi tez takie kity wciskasz? I co , uwierzył? Swego czasu moja kumpela prosiła mnie, żebym dała jej alibi na popołudnie, ze niby opiekowała sie mna jak byłam chora, a tymczasem ona zabawiała sie z kochankiem piętro wyżej. A co robili to słyszałam, w każdym razie nie wyglądało to na kulturalne picie drinka, chyba że od drinka wymaga sie żeby "jeszcze pi...lił, mocniej, jeszcze..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płacił na dziecko wspólne ale na nią to z jakiej racji a w sądzie błąd popełnił że sobie adwokata nie wziął tylko sam na sprawę poszedł a ona za świadków pobrała sobie matkę siostrę i koleżanki do tego jeszcze za ławą trzy stare feministki i co mógł zrobić zresztą takie same szmaty jak ty 9:33 zawszę macie jakieś argumenty wyssane z palca nieroby i materialne dzifki z was ale karma wraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_przejrzal_na_oczy
kocham ją, mineło juz 4 lata od tamtego czasu, a ta wczesniejsza zdrada byla jeszcze duzuuuuzo wczesniej, jestesmy razem, ale wcale nie chce się ta rana zagoic, ona sie mocno stara jest inna bardziej kochająca jest bliżej mnie, ale zapomnieć nie można, poza tym przez te brednie że prawie nic nie bylo a ja jednak wiem swoje, tworzy się bariera że jednak nie wszystko o niej wiem, poza tym i tak skryta jest i nie umie rozmawiać o sexie...... kocham ją niestety, ale zapomnieć nie mogę, nie jest tak jak było i nigdy już tak nie będzie, chyba nigdy nie bedę już kochał na 100 %, raczej tylko na 65%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×