Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

olamanola

zostawił mnie chłopak, świat się walił, nastawienie dużo dało!

Polecane posty

dziewczyny. rozstałam się z chlopakiem po roku. mialam juz plany, marzenia ... było mi bardzo źle, podejrzewam ze więśzkosc wie o czym mówię. ale wszystko zależy od nastawienia! zaczęłam się świetnie bawić i teraz to on będzie tęsknił za mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliska_mala
zazdroszcze. mnie zostawil maz i pozbierac sie od 3 miesiecy nie moge :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamanola co dalej
co mam zrobić? ja bardzo się zangażowałam i zrobiłam najgorsze co mogłam...skamlałam o jego miłość. płakałam i błagałam by nie odchodził. zero godności z mojej strony. ale już nie będę. olamanola co dalej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez płakalam, ale wzielam się w garsc i teraz on płacze. Pokaż że jestes szcześliwa! kiedy płaczesz on czuje ze dalej ma cię w garsci i czuje się szczęśliwy! kiedy się dobrze bawisz widzi ze nie ma nad tobą kontroli ! Dziewczyny ludzie się rozstają na całym świecie! a kochac mozna wiele razy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też próbuje się dobrze bawić i udawać że mi na nim już nie zależy;) P.S. Olamanola, słuchasz reggae?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamanola co dalej
tak, tylko, ze on mnie zostawił dla innej. wiem, że nie powinnam błagać ale to facet, ktorego kochałam najmocniej na świecie. wiem, że się upokarzam ale nie potrafiłam inaczej bo bardzo mi na nim zależy, nie potrafię od niego odejść. wiem, to strasznie głupie i upokarzające ale strasznie mi zależało/zależy na nim. poza tym tu chyba bardziej nie chodzi o żal po nim, tylko strach przed samotnością. mamy sie spotkać w poniedziałek, będę najbardziej dumną i zimną suką jaka istnieje na ziemi. już nie będę płakać ani błagać. nie jest wart moich łez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdery
kurwa, ja pierdole, olamanola co dalej - moja historia!!!!! ;(((( ała to boli, jutro się widzimy, co to będzie co to będzie. Też muszę udawać mega wredną i oziębłą sukę! Tylko jaaaak? :( Jak mi na nim zalezy jak na nikim nigdy, kocham go bez opamiętania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamanola co dalej
to nie rób tak jak ja. spotkaj się z nim dopiero jak ochłoniesz. ja do poniedziałku na pewno zdąże. już nawet teraz jest mi lepiej, nie cisną mi się łzy do oczu. może to dzięki kroplom walerianowym...już sama nie wiem:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie, na tamim spotkaniu pokaz ze go nie potrzebujesz. i nie chodzi o to ze masz udawac ze sie dobrze bawisz... zorganizuj sobie czas tak żeby mało myslec duzo robic, duzo się bawić. Ja dwa tygodnie rzucałam się po ścianach. na prawdę bardzo ufałam, bardzo się zawiodlam i musialam duzo zniesc- bo wszystko mialo koniec publicznie. duzoo zniesc. czasami slucham regge :) polecam olamanola- strach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem lepiej jest być ciut miłym, pokazac jaka jestes zajebista, jak ci dobrze, niż być zimną suką.. moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też lubię tą piosenkę:D Ja z moim byłym jestem na takim etapie że umiem z nim rozmawiać bez emocji, choć czasami jest ciężko, a on jeszcze ciągle mi przypomina o swoim istnieniu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój jest oschły bo chyba to dla niego lepsze. to są sprawy ciężkie, ale po co je przedłuzac? po co mam cierpiec dluzej? koniec !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamanola co dalej
olamola mówisz zupełną prawdę. u mnie wszystko działo się tak błyskawicznie, że aż w to nie wierzę. naprawdę świat mi się zawalił bo ufałam temu człowiekowi jak nikomu na świecie. nikogo więcej nie potrzebowałam: przyjaciól, kolegów, koleżanek...wszystkich totalnie zlałam, nie zdecydowałam się nawet na super pracę w miejscu oddalonym o 160 km, tylko po to by być blisko niego (dodam tyko, że 2 tyg. temu). mieliśmy razem zamieszkać, on chciał - ja się wahałam. i nagle zaczął się spotykać z dziewczyną, z którą zerwał kontakt gdy zaczął spotykac się ze mną. wszystko rozstrzygnęło się w ubiełym tygodniu. już od wtorku skomlę, on się ma niby zastanowić. ale ja mam już go gdzieś. w poniedziałek zobaczy moją obojętność...wcale nieudawaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
no, pokaz ze go nie potrzebujesz...... ha, dobre sobie!!! jak ja go widzę, to nie mogę się opanować zeby go nie dotknąć! Mam ochote się przykleić i się nie odklejać, ot mnie kurna dopadło jak mu przeszło ;/ Zawsze byłam zrównoważona, a teraz mi odbiło, zakochana po uszy jakbym miała 15 lat i pierwszy raz chłopaka;/ nie wiem, boje się jutrzejszego spotkania.... ma mnie odebrać z dworca, mam udawać obojętną? To on wtedy jeszcze bardziej zobojętnieje, tego się boję ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
olamanalo co dalej - czemu Ty normalnie opisujesz moją sytuację?! No czemu ;( nie chcę go stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
choć ja nie mogę jak Ty, nie potrafię być obojętna, dzisiaj cały dzień nawalam tylko o nim, jak opętana ;/ a on ciekawe czy chociaż przez chwilke pomyślał dzisiaj o mnie, heh - jaki ten świat okrutny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwierzcie mi że myślą równie częśto jak wy . a z wlasnego doswiadczenia wiem ze najmniej wtedy gdy płaczecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
myśli, ale jakoś tego nie czuję i nie widzę, kiedyś wiedziałam, że myśli o mnie co sekunde, bo dawał mi to non stop do zrozumienia, odczucia a teraz ;( kontakt zerowy, jeden tel na dzien 3 min i tyle ;( zupelnie jakbym nie istniała, a minione lata to nie wiem, przyśniły mi się;/;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co dzwoni? tak tez myslalam ze bez telefonu porannego nie wstanę, ale wstaję! i Ty tez musisz. nie uzalezniaj się od tego.. nie potrzebujesz go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamanola co dalej
Ylka, ja też tak sądziłam, że gdy ja będę obojętna to on zobojętnieje bardziej. To zawsze ja się wahałam, teraz gdy on odszedł na dobre zaczęlo mi na nim naprawdę zależeć. Pragnęłam aby był ze mna i mnie kochał. Chciałam go tulić i całować. Stąd pewnie te moje spazmy. Chciałam słyszec jego głos, ryczałam do słuchawki jak stasznie go kocham i żeby ode mnie nie odchodził. chciałam go widzieć, gdy go widziałam ryczałam jak norka. Nie chciałam litości ale nie potrafiłam się powstrzymać. Łzy trochę pomogły, mogam chociaż go zobaczyć, bo koleś wymiękł trochę. Teraz strasznie tego żałuję. Nie sądziłam, że mogłabym się kiedykolwiek do tego posunąć. Nigdy nie postapię tak samo. Będę obojętna i zimna. Nigdy tez się nie zakocham tak mocno jak tym razem, nigdy nie zaufam tak mocno, nigdy nie zrezygnuję ze swojego życia dla faceta. Niech bedzie nawet najwspanialszy na świecie. Podejrzewam, że moje łzy i błagania jeszcze bardziej go ode mnie odsunęly, bo poczuł, że jest nade mną, że skoro ja mogę go tak kochać to ta inna też będzie go kochać tak mocno, chociaż ja wiem, że nie bo naprawdę cięzki z niego typ. Wiem, że ani płacz ani obojętność by nie pomogły w tym przypadku, ale obojętność pomogłaby mi wyjść z sytuacji z twarzą i nie dawała pretektów do myslenia, że mu wszystko wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
jestem od niego uzalezniona ;( oddycham nim kurwa ;( nie wyobrazam sobie, zebym go miala nagle przestac spotykac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja kocham, ale wiem ze w milosci na cale zycie facet nie pozwoliby mi tak cierpiec. tyle. NIE ZASLUGUJE NA MNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
ja juz dwa razy ryczałam jak debil, tak mi glupio i to w miejscu meeega publicznym, jak mi powiedział zostanmy przyjaciolmi, serce mi peklo na pół, zaczęłam ryczec tak głosno, ze az jak teraz o tym mysle jestem zaskoczona swoim zachowaniem, bo raczej nie lubie publiki itd. no to wtedy mowilam sprobujmy itd, zgozil sie, tak juz bylo dwa razy ;/ w przeciagu w sumie ok 2 tygodni. I teraz pragnę go i zalezy mi na nim tak strasznie jak Ty to opisałaś. Teraz zastanawiam się czy to ma wszystko sens ;( Nie rozumiem tylko, czemu tak nagle przestał mnie kochać. Choć on chyba sam nie wie czego chce, bo raz mi pisze smsa - kocham Cie zrozum to, a raz jak placze przed nim, to jest jak głaz i nic nie mowi, tylko martwa cisza. Ogolnie rzecz biorac wykanczam sie psychicznie, jesli to sie nie skonczy dobrze, to ja sie chyba wykoncze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
hm olamanola, te Twoje słowa dają wiele do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
juz sama nie wiem co mam robić ;(((( i co z tego bedzie, tak bardzo bym chciala zeby to sie wszystko dobrze skonczylo, by dalej mnie kochal bez opamietania i zebysmy zyli dlugo i szczesliwie ;( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja po rozstaniu rozmawialam chyba z setką osob, robilam notatki, czytalam książki. mi jest ciężko, ale wiem że tak jest lepiej.. myślę sobie że kiedyś, gdy będzie się wyzywać na swojej żonie, będzie się z nią kłócić, zobaczy mnie, i pomyśli - jaki kurwa był głupi i niedojrzały. ludzie się rozstają na całym swiecie, to buduje nasze doswiadczenie i pozwoli nam stworzyc w przyszlosci zwiażek idealny:) tych samych błędów nie popelnicie drugi raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja na prawdę - wiem np. ze teraz bawi się z dziewczyną z ktorą mnie zdradził. ale jestem silna. jestem po prostu. mimo moich 18 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
słuchaj, byliscie tylko 1 rok, co to jest z moimi prawie 4 ;((( mam to sobie wyciac z zyciorysu czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×