Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

opalona

zwiazki na odleglosc

Polecane posty

powiedzcie mi czy warto taki zwiazek ciagnac i czy ma on szanse na prztrwanie...jestem zalamana bo sie w cos takiego wpakowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nom..... skoro juz piszesz, ze sie WPAKOWALAS w taki zwiazek, to sama skobie odpawiadasz na watpliwosci... wszystko zalezy- na ile rozstanie jest przewidywane...? no i po jakim czasie znajomosci, bo jest roznica, gdu znacie sie sto lat, a gdy znacie sie dwie imprezki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ze sie wpakolwalam uswiadomilam sobie po 2 latach (to duzo i malo) i nie ma dobrego rozwiazania to jest najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zalezy nasz
zwiazek na odleglosc (7000 km) z krotkimi wizytami, trwal 3 lata, pisze trwal bo dzisiaj jestesmy razem, mamy sliczna coreczke ktora ma 2 lata i nastepnego babla w drodze, wiec...nie ma regul:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie wykanczaja chore mysli>> zdradza czy nie odleglosc 400 km - wiec ciezko sprawdzic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zalezy nasz
a czemu nie masz do niego zaufania, stalo sie cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zalezy nasz
trzeba duzo zaufania, wiary i milosci, nas dzielilo 7000km i 7 godzin roznicy w czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zalezy nasz
a moze poprostu cos sie w Tobie juz powoli wypala...jakie macie plany na przyszlosc? Wiesz, nie zawsze bylo u nas rozowo, ta tesknota i w sumie zycie osobno dobijaly kazdego z nas w inny sposob, ale wiedzielismy ze chcemy byc ze soba razem, wiec jestesmy, zajelo dluzej niz myslelismy, ale sie udalo i jest super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to proste - pokus jest wiele - wystarczy chwila slabosci i ... facet to facet czasami mysli innym kategoriami... mnie tes czasami kusi ale tylko na tym sie konczy(czasami marze zeby sie do faceta przytulic jakiegos - tak poprostu - bo mi tego brakuje) -a jego nie moge sprawdzic musze mu zaufac ale to nie jest proste bo rozne glupoty do glowy przychodza kiedy sie siedzi w samotosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w waszym przypadku jak narodzil sie pomysl ze warto \"zinwestowac\" w taki zwiazek...duuuuza odleglosc jeszcze wieksze ryzyko ze nie wypali... serece mowi tak rozum nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zalezy nasz
Rozumiem Ciebie, wiem, nie jest latwo, chcecie byc ze soba, macie jakies plany czy na razie jest jak jest? Nam moze bylo o tyle latwiej ze wiedzielismy ze z kazdym dniem jestesmy coraz blizej bycia ze soba na zywo, nie przez telefon lub komunikatory. Aha, rachunki telefoniczne nie do pozazdroszczenia hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skad ja to znam - na szczescie jest internet :P dzieki temu obnizyly sie \"koszty utrzymania\" zwiazku ze tak powiem plany - tak gadanie \"co by bylo gdyby\" i raczej na tym sie skonczy bo ja powoli trace sile/ochote/checi/cierpliwosc itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zalezy nasz
bylo pierwsze spotkanie i wiedzielismy ze to jest TO! Pozniej smutek jak damy sobie z tym rade i czy wogole damy rade...zanosilo sie na 1 rok w takim ukladzie (odleglosc) wyszly 3 lata, oczywiscie z wizytami, on u mnie lub ja u niego...nie przestalismy zyc, ja mialam swoje zycie, on swoje i mielismy wspolne, co nie wyklucza ze mozna byc wiernym, hej, jest wiele sposobow na zaspokojenie pewnych normalnych reakcji, chociazby telefon. Nie zaluje tego czasu, chociazby dlatego ze duzo ze soba rozmawialismy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zalezy nasz
czy on ma rodzine? Nie musisz odpowiadac jezeli Ci to przeskadza...troche mnie dziwi ze juz 2 lata i mowicie co by bylo gdyby, to musi byc naprawde trudne, nie ma sie czego trzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to zawsze sie w cos wp******!! Wszyscy mowili - po co ci to dziewczyno? tak sie nie da- ten zwiazek nie przetrwa!! z drugiej strony co cie nie zabije to cie wzmocni... - dzieki temu nauczylam sie sama radzic ze swoimi problemami bo nie bylo pod reka mojego faceta ktoremu moglabym sie wyplakac - kolejny plus to to ze mam czas na nauke, chce skonczyc studia to normalne - z tego powodu ze widuje go rzadko nie mam zaleglosci :) ale to tylko kilka PLUSOW przy zalej masie MINUSOW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zalezy nasz
z Twoich wypowiedzi wyglada na to ze masz juz dosyc...pewnie chcesz wiedziec na czym stoisz, to normalka, trudno tak radzic jak sie nie zna sytuacji...chcesz to napsiz cos wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co z drugiej strony jak popatrze na ojca i matke - u nich byla identyczna sytuacja !! ojciec jest z tego samego miasta co moj facet :) - ale to wyglada jak tradycja rodzinna - babcie, dziadkowie,ciocie itp kazde z nich bylo odzielone od siebie setkami kilometrow (jakby wyliczyc srednia to by wyszlo ok 350 km) ;P im sie udalo ale jakos mi brakuje motywacji moze jestem tym ciaglym czakaniem zmeczona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zalezy nasz
pewnie tak, jezeli nie wiesz jak to bedzie to pewnie jestes zmeczona niewiadoma, u mnie ta roznica ze my juz po paru miesiacach wiedzielismy ze chcemy byc razem i wszystko co robilismy dazylo do tego momentu, choc tak jak pisalam wczesniej nie zawsze bylo rozowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jesli patrze na twoj przypadek to poprawia mi sie nastroj - czasmi ludziom sie udaje(tak jak tobie) moze mi tez sie uda... ...wiem ze jakbym teraz swiadomie zrezygnowala z tego zwiazku moglabym potem bardzo zalowac to jest trudne ale nie niemozliwe (chyba)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bylo rozowo czyli cos jednak poszlo nie tak..?? napiszesz co takiego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zalezy nasz
...ciaze (ostatnie miesiace) spedzilam praktycznie sama, nie moglismy inaczej, praca! Byl przy porodzie i pare tygodni po, pozniej musial wracac, praca! Pozniej moja praca nie pozwolila mi tak od wyjechac, wiec pracowalam, zajmowalam sie mala...praktycznie sama, mialam wsparcie, ale nie mialam fizycznie jego...eh! To byl nasz wybor, wszystkiego poprostu nie moglismy miec na raz, trzeba bylo wybierac...staralismy sie jak najlagodniej do tego podejsc, to byl wybor, albo ja, albo on zmieni miejsce zamieszkania, z tym wiaza sie inne problemy, jak np jezyk...nowa praca, nowa kultura i inne zycie, ale chec bycia ze soba sobie z tym wszystkim poradzila, naprawde nie zaluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki bardzo za slowa otuchy - nie zrozumialby mnie nikt kto takiej sytuacji nie zna z wlasnego doswiadczenia... jeszcze raz dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zalezy nasz
nie ma za co, fajnie jest sie tym dzielic...chcesz to pisz, nie ma sprawy, u nas jest dopiero 16.20, wiec czasu ze az hahaha, dobranoc jezeli lecisz spac;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja kumpela
jest najlepsza.Poznała faceta na imprezce gdy pojechała do rodziny do miasta położonego o 600 km od naszego.Tam poszła do łóżka z kolesiem starszym od niej o 7 lat (nie uprawiali seksu ale noc była baaardzo gorąca) No i póki co będzie tam jeździła raz w miesiącu na jeden-dwa dni z powodu problemów zdrowotnych.Wstyd mi za nią,ona się teraz zastanawia bo taka odległość i wogóle a poza tym to mówi że jej taki związek na odległość jest zupełnie na rękę. PS.To jest pierwszy facet wjej życiu. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie
MILOSC od pierwszego WLOZENIA ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja kumpela
mówi że z nim nie spała.ona wogóle jest jakaś dziwna.Moja kumpela ale wstyd mi za nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzam sie brakuje mi juz na to wszystko sily i cierpliwosci i nerwow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czorny
to ja facet opalonej !!!!!! jak myslicie poczeka na mnie czy nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×