Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość petrada

Mam doła. Chcę zrobić wreszcie remont, a ciągle nie mam kasy!!!

Polecane posty

Gość petrada

Szlag mnie w końcu trafi! od 2 lat marzę o wyremontowaniu kuchni po poprzednich właścicielach i kupieniu szafy z rozsuwanymi drzwiami do przedpokoju, ale NIE MAM PIENIĘDZY!!! I chyba ich w życiu nie będę miała... ale mnie to wkurza!! Ja wiem, że są gorsze rzeczy na tym świecie, ale nic na to nie poradzę, że chcę żyć jak człowiek, w ŁADNIE i po MOJEMU urządzonym mieszkaniu! Nienawidzę tej ohydnej kuchni, która mi oszpeca całą chałupę i dzień w dzień psuje humor! NIENAWIDZĘ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie to Cię dobrze rozumiem, chociaz sytuacja u mnie nieco inna jest. Kupiłam 2 miesiące temu mieszkanie, nowiutkie, śliczniutkie. Oczywiście zaaranżowałam sobie w wyobraźni wszystko w najdrobniejszych szczegółach. Ale udało mi się zrobic tylko to co najważniejsze zeby się wprowadzić i koniec. Kasy nie ma. I mimo, że jestem zadowolona, bo wreszcie mam własne mieszkanie, to wykańcza mnie czekanie na jakies pieniądze, zebym mogła ruszyć dalej. A brakuje bardzo wielu rzeczy. Wszystko stoi w pudłach i workach i drażni mnie niesamowicie,I w dodatku mam świadomosć, że wszystko bedę musiała robić po kolei, pomalutku, bo na większą gotówkę nie ma co liczyć. A ta wizja którą opracowałam tak kusi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dołączam do grona
wprowadziłam się w czerwcu na swoje, a w większości wiszą kabelki z oprawkami zamiast żyrandoli Uszy do góry A może pomalujesz sobie stare meble na zielono w niebieskie ciapki, mi np starsznie sprawia radość wymyslenie coś swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam gorzej
mam nieskonczony remont - wszytsko jest cacy a został przedpokoj a kasy brak juz zyje w remoncie 4 miesiac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim
do ja mam gorzej-----mam podobnie jak ty .....został tylko przedpokój.....a nadodatek,niedawno dowiedziałam się,że będę się przeprowadzać.....i teraz nie wiem czy go remonotwać,żeby podnieśc wartość mieszkania czy zostawic tak jak jest.....ehhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaddda
No wlasnie czy oplaca sie wyremontowac mieszkanie przed sprzedaza czy sprzedac takie "do remontu" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do petrady
Jezeli masz mniej niz 40 lat, jestes w miare ladna i masz dobra figure to moze pomoge. Zawsze mozna sie jakos dogadac. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołaczam do BEZGOTÓWKOWCÓW ,co sobie uzbieram to urzędaski mi ukradną-ciągle wymyślają nowe podatki. Do tego bardzo dużo płacę za prąd (za 2 m-ce ostatnio 500zł ), palimy w C.O i gotujemy na gazie (nie pieczemy ciast ). Co roku staram się jednak coś robić koło domu. W 05 wykafelkowałem taras na parterze (kafelki wyszły tanio chyba 25, czy 30zł\\mkw.,drogo klej bo zewnętrzny ;50zł\\25kg. Wszystkie prace robi mi kolega ok. 5zł\\godz.+dowóz 10km+obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dolaczam do grona - ja mieszkam u siebie od sierpnia i tez marzy mi sie remont kuchni, bo szafki starsze ode mnie i mimo ze pokrylismy je okleina nie wygladaja jakos super. :( no i lazienka tez wymaga odswiezenia, ale tego na razie nie robimy, bo maja byc niedlugo rury wymieniane. Jadda - mysle, ze remont sie oplaca, oczywiscie pod warunkiem, ze nie jest bardzo kosztowny.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martab
do Petardy i pozostałych: mam podobnie od listopada 2005. Kupiłam mieszkanie, moje wymarzone jeżeli chodzi o metraż i rozkaład,cena atrakcyjna, po starszych ludziach. No i to jest powód mojej depresji. Dziadki mieszkania nie remontowali od chyba z 30 lat, na ścianach był jeszcze wałek, wszędzie mebelki PRL, które na nieszczęście zostawili, bo przy wynoszeniu się porozwalały. Powoli, z powodu braku kasy ( kredyt i koszty zakupu mieszkania) doprowadziłam mieszkanie do życia, pozostały dwa największe wyzwania kuchnia i łazienka - o ile kuchnia jest do przeżycia, tak łazienaka to koszmar. Jak przychodzą goście to tylko się modlę,żeby niktnie chciał tam iść. Popękana glazura, terakota, purpurowa w kwiatki, takie wsiowe z lat 70tych, obskurna żeliwna wanna i fatalnykibel z taką spłuczką na kiju - odlot. Każde wejście tam to dla mnie horror. Koszt inwestycji około 8 tysięcy, chyba nigdy tyle nie odłożę, a kolejnego kredytu nikt mi nie da. Oto Polska właśnie, na nic nas nie stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona*
Witam! Kobiety kochane jak sie ciesze ze nie jestem sama hihi oczywiscie siebie pocieszam. Mam swoje mieszkanie od listopada i od tego miesiaca zaczal sie powoli remont, mam 3 pokoje lazienke , wc, i widna kuchnie, do tego nie maly przedpokoj, kredyt jaki zaciagnelam tylko 6 tyś poszedl na kuchnie i lazienki, oczywiscie mialam odlozone drugie 6 tys ktore dolozylam do kuchni i lazienek i czesc poszlo na szpachlowanie i malowanie, wprowadzilam sie do domku jakies 2 tyg temu, mam zrobiony prawie calkowicie 1 pokoj , kuchnie , lazienki i wc, oczywiscie brakuje np wieszakow na reczniki itp, najgorsze jest to ze to bylo mieszkanie po kims stzrsznie zdewastowane wogole nie odnawiane!!!! nie stac mnie bylo na nowe okna a jest ich 3 + duze balkonowe, wiec zostaly odrestaurowane jako tako ale wypaczenia sa i mi teraz wieje jak cholera modle sie by te mrozy odpuscily, dopiero na wiosne bede mogla 2 okna wymienic. mam surowy parkiet w reszty czesc mieszkania i sie wlasnie zastanawiam czy olejowac czy woskowac bo napewno nie bede lakierowala, drzwi mam tez wyszlifowane odnowione i sama maluje!! bo moja pomoc wyjechala na 3 miesiece:( wszedzie kurz sie zbiera a fugi w lazience juz nie biale a brazowe i bede musiala czyscic wszystko od nowa:(( pozdrawiam mona ps mozemy sobie wspolnie jakos poradzic cos zniczego zrobic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petrada
Cześć wszystkim, widzę, że nia ja jedna w takiej sytuacji... Żebym chociaż w nowym bloku mieszkała, a jest to blok z lat wczesnych 70-tych, a ci właściciele wszystko robili sami - wiecie - taka złota rączka. Może w tamtych czasach była to pożądana cecha pana domu, ale sorki - patrzeć nie mogę na te jego "dzieła"! Sam zrobił szafę do przedpokoju - każda półka z innego rodzaju drewna bądź sklejki, syf totalny! Kuchnia tez jego roboty - wszystko w ohydnym sraczkowatym kolorze, rzygać mi sie chce jak na to patrzę! I nienawidzę uwag znajomych, że przynajmniej jestem na swoim, a inni nawet mieszkania nie mają! Sorry, ale mnie to nie obchodzi! Ja widzę wokół ludzi mieszkających na nowych osiedlach, w ślicznych, nowiuteńkich pachnących mieszkaniach - ślicznie i nowocześnie urządzonych. Nie wnikam w to, czy to na kredyt czy nie - patrzę na to co mają, a ja nie. Nie widzę żadnej możliwiwości uzbierania co najmniej 6 tysięcy na tą cholerną kuchnię i pewnie z co najmniej 4 tysięcy na szafę (ma 3 metry długości), nie mówiąc już o tym, że wcale nie jest to koniec inwestycji. Nie mam kurwa mebli, dzieciak rośnie, będzie musiał mieć biureczko, regalik itp, na razie ma 3 lata, to po prostu ma łózko i wielkie pudło na zabawki w swoim pokoju i to wszystko! Dobrze, że pomalowaliśmy mu pokoik na wesołe kolory, ma plakaty z Puchatkiem, ale nie zmienia to faktu, że mebli tam nie ma! I chyba długo nie będzie... Zasrane życie, zasrany kraj. Chyba szlag mnie trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona*
a tak z tym tekstem " nie martw sie przynajmniej jestes na swoim " to i ja słyszałam..tez czasami mam dola niesamowitego ale czasami mysle bardzo pozytywnie i wszystko widze w roznowych barwach. petrada jesli tak krucho z kasa na remonty lub nowe meble to na jakis czas moze tak cos z klomisow meblowych? tam duzo taniej a wiem ze czasami dosc porzadne a nie kazda deska z inne pary..chociaz ja mam tez stara szafe w mieszkaniu jak drzwi sie otwierały to cała chałupa ja słyszała..na jej miejsce planuje posatwic cos z przesowanymi drzwiami ale to tez jest wa dalekich planach narazie chyba wyszlifuje i zabejcuje:) albo starac sie o kredyt jesli jest szansa na jego spłate.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamietajcie że jest
Gość złota rączka
ja wiem jak to jest kiedy nie można już patrzeć na kuchnię . Wyobraźcie sobie, że ja ją wyremontowałam sama. Szafki pomalowałam na taki kolor jaki mi sie podobał, zmieniłam blaty, zmieniłam uchwyty do otwierania.Dobrałam wykładzinę na podłogę. Polepiłam i pomalowałam ściany. Pomiędzy szafkami dolnymi a górnymi, nad zlewem przkleiłam korek. Zabezpieczyłam go i pomalowałam lakierem. Dokupiłam półki, pomalowałam na taki kolor jak szafki. Teraz mam kuchnię przede wszystkim czystą. Nie jest to kuchnia moich marzeń. Ale skoro nie stać mnie było na spełnienie to zrobiłam to co sie zrobić dało, własnymi siłami. Pracowałam po 14-16 godzin na dobę. Remont trwał 7 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martab - u nas tez byly mebelki z PRLu :) przydaly sie podczas remontu (robotnicy mieli na czym spac), ale zniesienie ich z 4 pietra to bylo duuze wyzwanie. Jesli chodzi o ciekawostki po poprzednich wlascicielach, to chyba warto wspomniec o linoleum na scianach w kuchni... Za cholere nie chcialo odejsc, skuwalismy razem z tynkiem.:/ My jakos dajemy rade z tymi wszystkimi wydatkami, wiekszosc mebli mamy z ikei - prawie wszystkie kupione na letniej wyprzedazy. Dopiero jakis miesiac temu kupilismy sobie lozko, bo do tej pory mielismy tylko materac. Szafe mamy z 1970 roku , ale drzwi (tzw. wysoki polysk) okleilismy biala okleina i nawet fajnie wyglda, bo boki ma drewniane. Wiadomo, ze chcialoby sie miec super mieszkanie, ale na pocieszenie mysle sobie, ze jak sie tak cos robi malymi kroczkami, to to bardziej cieszy. Bo pojsc do sklepu i powybierac meble to zadna sztuka. Fakt, ze do szalu doprowadza mnie 20- letnia wanna, ktora poza tym, ze jest paskudna, mala i niewygodna to jeszcze ciagle sie zapycha. Ale jak ja juz wymienimy na taka narozna 140x140 to dopiero bedzie radocha... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samosia zosia
Mamy mieszkanko od 3 lat. Było częściowo zrobione przez poprzedniego właściciela, np przedpokój w boazerii, kuchnia w boazerii, meble w kuchni...reszta porażka a kibel i sypialnia to poprostu totalne dno!Wszystko było umeblowane ale cxzym to nawet nie wpomnę bo mi się słabo robi!Na poczatku tylko pomalowalismy, żeby nie siedzieś w syfie totalnym.O ile mój maż ma stałą pracę od 3 lat tak ja przez ten okres zmieniałam ją tysiące razy i tak naprawdę nigdy nie było stabilizacji finansowej z mojej strony ale jakoś powolutku sie układa...Zrobilismy sypialnię-malowanko-panele-szafa, nowe łózko...4,000zł:( Potem posucha bo kasy niebyło.Na kibel zbieralismy ponad 2 lata:(Ale uzbieralismy i w koncu za 7,000zł;(:( udało sie go zrobić:DW miedzy czasie kupilismy tv i lodówke na raty-pralke kupil nam teść...Stare meble pomalowałam, fotele dała mi siostra. Potem wziełam okna na raty i zostala mi ostatnia:)Teraz zrobie duzy pokój...Także głowa do góry!!!Kasa z nieba nie płynie i trzeba czasu a szkoda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia*
Dziewczyny a polecacie do szafy okleine? mam stara szafe po starych wlascicielach taka na cala sciane wysokosc 2,90 szer 3,2 i nie mam kasy na nowa , szafe jest ze sklejki drewnianej:p byla okeljona zerwalam okleine i chcialabym ja zabejcowac na bardzo cieny orzech jak mysliscie? a moze jakies dekoracje listewki przybic material? odnawail ktos sam wieksza szafe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam duza szafe oklejona i wyglda fajnie. Trudno jest mi sobie te bejce wyobrazic na sklejce - moze nie wyjsc najlepiej, bo jesli ta sklejka stara, to moze nierowno ja chlonac. Mysle, ze lepiej by bylo pomalowac farba - olejna albo jakas do drewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moje mieszkanko właśnie kończy się urządzać.Remont był gruntowny,trwa już ok.4 miesiące.Wymiana instalacji elektrycznej itp.Bo ruderę nabyliśmy.No i kasa się skończyła jakiś czas temu i kombinuję teraz;) Nie mogę się doczekać kiedy się wprowadzimy:) PETRADA co do szafy z rozsuwanymi drzwiami. Są koszmarnie drogie.Jak pytałam w sklepie o same drzwi na jedną szafę to mi zasunęła babka w sklepie cenę 500 zł :o Więc my rezygnujemy z kupna.Robimy ją sami. W marketach budowlanych można kupić suwnice( nie wiem czy nie pomyliłam nazwy) .kosztują 30 zł metr.Do tego dokupujemy kawałek ładnego blatu z którego zrobimy drzwi (koszt 40-50 zł za metr).W sklepach przycinają do jakiego rozmiaru chcesz.do tego troche desek na półki i kawałek rury jak chcesz wieszać na wieszaku ciuchy. Wystarczy jakiegoś faceta zaangażować do złożenia tego i masz fajną szafę. A jak kiedyś będziesz miała przypływ gotówki to zmienisz na taką ze sklepu. Ja się dopiero za to zabieram.Będą dwie szafy robione.Jak chcesz to podam Ci później ile mnie to kosztowało. A ogólnie to nie ma co się użalać nad sobą tylko kombinować trzeba.Zmień kolory ścian w kuchni.Może meble też przemaluj,zmień szybki w witrynach i od razu będzie lepiej. Pewnie że to nie to co nowe ale zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna trzydziestolatka
Petrada, jak ja Cie rozumiem!!!:( Swego czasu wprowadziłąm się do koszmarnej rudery,nie było tam nic ,zero instalacji wodnej ,kanalizacyjnej ,gazowej itp. Okna pamietały drugą wojne swiatową (nie żartuje) ,podłogi drewniane pomalowane na sraczkowaty kolor -powiadam Ci istny horror.Jak sie sama domyslasz remant wymagał sporo kasy i sporo czasu.Ja jestem osoba niecierpliwą i wszystko chciałąm naraz.Cholera mnie brała jak patrzyłam na pomalowane farba podłogi (niestety najpierw musielismy wymienic okna).Po jakims czasie mąż cyklinował podłogi ,następnie zakładał panele do kibelka ,następnie robił łazienke itd.itp....Iwierz mi minęło 8 lat od naszej przeprowadzki ,a ja mam w pokoju stare meble :D w kuchni zresztą też.Ale nauczyłam się cierpliwosci .Cieszę się ,że to mieszkanie jest nasze i ,ze się kochamy:) Wierze ,że i meble jeszcze sobie kupimy:D Pozdrawiam Cię serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petrada
Dziewczyny, dzięki za pocieszenie. Macie naprawdę fajne pomysły!! Piszcie cos od czasu do czasu, bo podoba mi się nasz topik i myslę, że nie tylko ja skorzystam z tych porad! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze Ikea by była i dobrym pomysłem, tylko ze w Szczecinie nie ma. Najbliżej chyba w Poznaniu. Samochodu nie posiadam i... no własnie zakupy tam odpadają. Tak się zastanawiam Moje Drogie, a może byśmy gdzieś wrzuciły zdjęcia swoich mieszkanek. Nawet jeśli każda z nas nie widzi taniego i dobrego rozwiązania dla naszych problemów, to może w szerszym gronie i wspólnymi siłami coś wymyślimy? Tak bez krytyki i wymądrzania się.Może dopadnie nas natchnienie i zamiast rozpaczać zrobimy cos co poprawi nam humor? Będziemy się mogły też pochwalić własną inwencją twórczą :) Wiadomo przecież że gdyby każda z nas na forsie siedziła to miłybysmy salony że hoho.Co wy na to? Mam konto www i mogłybysmy stworzyć własna pomocną stronkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pusto... Neit, chyba wyploszylas forumowiczki swoim pomyslem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze! Mam nadzieję, ze nie! To tylko propozycja, jak nie to nie :) Sama swoje mieszkanko umieszczę w siecie (a co se bedę żałować). Co prawda już są zdjęcia, ale całkiem \"łysego\" mieszkania. Dziewczyny! Nie bójcie się! Nikogo zmuszać nie będę! :) Mam nadzieję, że to tylko tak na początek (no teraz to bardziej środek) tygodnia ta cisza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neti,ja uważam ,że to świetny pomysł,z chęcią się przyłączę.Jeżeli potrzebujesz też takiej pomocy to postaram się podrzucić ci kilka pomysłów,bo zazwyczaj jes tak(przynajmniej w moim przypadku),żę łatwiej jest zaprojektować czyjeś mieszkanie(lub wymyślić cos ciekawego i oryginalnego) niż swoje własne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neit, zartowalam, pomysl bardzo fajny, sama ciagle szukam inwencji... Ale faktycznie w weekendy jakos wiekszosc topikow \"ozywa\". a teraz z innej beczki - czy drewniane blaty w kuchni to dobry pomysl? bardzo mi sie podobaja, ale nie wiem, czy sa trwale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pomysły to mam tylko kasy brak :( Dlatego kombinuje własnym przemysłem :) Chociaż to przyjemnie zrobić coś własnoręcznie :) Ostatnio panele kładłam żeby zaoszczędzić na fachowcu. Ale dobrych pomysłów nigdy za wiele :) Chętnie posłucham porad :) Co do blatów, to powiem tak, te drogie,\" z wyższej półki\" podobno są bardzo trwała. Zwłaszcza jeśli są takie porządne, grube, żadne wiórowe. Za to te takie niby drewniane to bywają beznadziejne. Koleżanka kupiła i okazuje się że odparzają się od byle czego. Ja mam takie niby \"marmurkowe\" nawet niedrogie były i jestem zadowolona :) Nawet jak stawiam gar prosto \"z ognia\" to śladu nie ma. A jeszcze taka sprawa: zależy wszystko od tego jak bardzo człowiek lubi sprzątać. Miałam kiedyś blaty o takiej \"drewnianej fakturze\" i każdy mazaj był na tym widoczny. Strasznie mnie to denerwowało, a nie ukrywając skłonności do pedanterii to ja nie mam i pucować tego bez przerwy na wysoki połysk by mi się nie chciało. Co do stronki, to usiąde nad nią w weekend (teraz mam gości i trochę czasu mi brak) i będziemy mogły działać. Nawet mogę zdjęcia jako pierwsza pokazać :) Oczywiście o ile bajzel mi wybaczycie (brak szaf, więc sami wiecie) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×