Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

IRENA123

TESTAMENT - BLAGAM O POMOC

Polecane posty

Moj maz(15lat po slubie) ma syna z pierwszego malzenstwa (25 lat). Ja tez mam syna z pierwszego malzensta (17 lat). W sumie to moj maz go wychowal i moj syn prawie nie zna swojego ojaca. Widzial go kilka razy (4 razy w zyciu). Moj maz tez nie utrzymuje kontaktow ze swoim synem (zyczenie matki). Syn nawet nie wie gdzie on zyje i czy zyje. Ja ostatnio dowiedzialam sie ze w razie meza smierci(zyjemy za granica) nasz dorobek calego zycia bedzie podzielony pomiedzy mna a jego synem ktorego to ja nigdy nie poznalam i prawdopodobnie juz nigdy nie poznam. Nie chce byc egoistka ale wydaje mi sie ze nie powinnam sie dzielic swoim dorobkiem z obca osoba. To byly rzeczy pomiedzy moim mezem a jego ex zona ze tak postanowili. Ona nigdy nie chciala nic od niego a takze nie chciala go wiecej widziec w swoim i jej syna zyciu tak ze mojemu mezowi nie trzebabylo powtarzac wiecej i wykonal jej marzenie i zniknaz z powierzchni ziemi dla nich. My wiemy gdzie oni sa ale nigdy sie nie kontaktowalismy. To co pisze to wiem od swojego meza i znam tylk jedna stone. Co jest wazne dla mnie teraz to to ze to czego dorobilimys sie razem dlaczego mam dzielic z kims kogo nigdy nie poznalam w wypadku smierci mojego meza. Rozumalabym gdyby sie znali, utrzymywali kontakty itd. ale w takiej sytuacji? Adwokat mi powiedzial ze wystarczy testament i jego syn juz nic nie dostanie jezeli tak moj maz sobie zyczy. A je nie wiem co on chce bo nie mozemy dojsc do porozumienia. Czy ktos ma jakies wytlumaczenie dla mnie i moze moglby mi naswietlic ta sprawe z innej strony. Z gory dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi
czy twój mąż przysposobił (adoptował) twojego syna? jezeli tak to synowi mimo sporządzenia testamentu należy się połowa tego co by dziedziczył z ustawy. słaby jestem z matematyki ech... do spadku wchodzi połowa waszego wspólnego majątku. druga połowa jest twoja. tą połowe dzielimy na trzy części a tą trzecią część dla tego zapomnianego syna jeszcze na pół i to jest jego zachowek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asieńka 77
W tej sytuacji jedynym wyjściem jest testament. Zgodnie z postanowieniami kodeksu cywilnego, gdy nie został sporządzony testament, po zmarłym dziedziczą żona (mąż) i dzieci w częściach równych, przy czym część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż 1/4 całości spadku. W Twojej sytuacji dziedziczyłabyś wraz z synem swojego męża i każde z Was otrzymałoby po połowie spadku. Jest to tzw. dziedziczenie ustawowe. Spadkodawca może wyrazić swoją ostatnią wolę i rozrządzić swoim majątkiem poprzez testament i tak Twój mąż może cały swój majątek zapisać Tobie. Testament może sporządzić sam (są szczegółowe wymagania np. w całości sporządzony pismem ręcznym, opatrzony datą, podpisany) bądź u notariusza. Należy jeszcze pamiętać o zachowku- w przypadku, gdyby mąż zapisał cały majątek Tobie, synowi Twojego męża należy się połowa tego, co by otrzymał gdyby dziedziczył z ustawy, a jeśli syn jest trwale niezdolny do pracy to 2/3 tego co by otrzymał gdyby dziedziczył z ustawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi
no można jeszcze wydziedziczyć synka w testamencie ale to tylko wtedy jak jest naprawdę złym chłopcem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko jest pewien problem bo jak ja robiłam ojcu a raczej ojciec spisywał testament to nootariusz nas poinformował ze i tak córka ma prawo doitzw. zachowku czyli tego co by otrzymała gdyby tego testamentu nie było Wiec nie bede dużo mówiła bo sami wiecie o co chodzi czyli tak i sik mu sie należy. A po 2 testamen mozna podwarzyć Ale to juz trzerba z notariuszem rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tego wydziedziczenia to musi miec do tego przesłanki np. obdukcje ze go pobił lub inne rzeczy wiec z tym to też nie jest tak łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołza62
Nieprawda .sama kiedys sadziłam taka sprawę.Wystarczy stwierdzenie woli testamentowej ale notarialnej,dobrze aby był sparządzony z odległą datą.Wtedy zchowek spada do 1/4.Najlepiej jednak przepisac na ciebie za zycia a ty zrobisz co bedziesz uwazała.Możesz dokanać podziału majątku i na to samo wyjdzie .W jakim państwie mieszkasz?Koszty takiego procesu są tak ogromne ,że jeśli to nie jest bardzo duzy majątek to obdarowny czasmi musi dopłacić i dość często rezygnuje ze spadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie dziekuje za odpowiedzi. Mieszkam w Canadzie a moj syn nigdy nie byl zaadoptowany przez mojego meza. Widze ze to wieszy balagan niz mi sie wydawalo. Moj najwiekszy problem jest z tym ze nie moge zrozumiec swojego meza co on faktycznie chcialby zrobic ze swoim spadkiem po smierci. Niby mu nie zalezy na synie ale jak ja to powiedzialam to zrobila sie wielka awantura. Jak z nim o tym rozmawiam to on mowi ze chce go zywcem pochowac. Rozmawialam na ten temat ze swoim znajomym i on mi to troche inaczej wytlumaczyl ze w Polsce takie sprawy odbiera sie inaczej niz tutaj. Tutaj wszyscy maja ubezpieczenia na zycie i posmiertne itd i testamenty. A moj maz powiedzial mi ze on ma to gdzies co sie stanie po jego smierci. Ja mysle inaczej i nie wiem jak do niego podejsc. On kocha zycie i naprawde zyje jak sie da razem z nami ale nie chce mowic czy myslec o tym co sie bedzie dzialo po jego smierci. Wczoraj powiedzial mi ze mi podpisze wszystko co chce ale ja nie chce aby to bylo tak. Chce porozumienia i aby to robilo w obie strony. Jak ja bym zeszla z tego swiata pierwsza to tez bym chciala aby on cos mial ale niestety on mi mowi ze on nic nie chce. I takie to jest z nim gadanie. Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi
tak jak mówi zołza62 najlepiej jak by rozdysponował majątek za życia.. ale mówisz że mieszkacie w Kanadzie ... spadek jest w Kanadzie i pewnie do tego wszystkiego jesteście obywatelami Kanady... słuchaj tego co mówi ci kanadyjski adwokat a temu synowi można by było dać jakąś darowizne w zamian za zrzeczenie się praw do spadku... oczywiście wszystko przed notariuszem... ale tego musi chcieć twój mąz a jak mówisz ciężko się z nim dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za odpowiedz tylko ze ja nie moge sie z tym pogodzic dlaczego ja mam sie dzielic z kim kompletnie obcym. Dla mnie to jest tak jabym wziela pieniadze i sadzila do ubikacji i spuscila wode. Moj maz cale zycie mnie zapewnial ze to jest przeszlosc i ze nie bedzie miala zadnego wplywu na nasze zycie. Czlowiek mlody nie mysli o takich rzeczach. Gdybym go chociaz znala to moze by to zmienilo sytuacje ale jak widac on tez nie chce znac ojca bo gdyby chcial to moglby go odnalezc. Ale jak widac on jest jak jego ojciec i tez mu nie zalezy to dlaczego ja (osoba trzecia) mam sie dzielic zamisat dac mojemu dziecku ktore jest wychowane przez mojego obecnego meza. Poprawcie mnie jezeli glupio gadam. Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taki jeden ...
ja nie rozumiem ludzi co robią dzieci po ludziach a potem udają ze niby nic się nie stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×