bi...

Znacie w realu biseksualnych facetów? Jacy oni są na codzień?

Znam jednego, więc nie traktowałbym go jak średniej, bo to o czym powiem może wynikać z dużo większej liczby czynników. Ogólnie, chłopak miał spore problemy z dostosowaniem się do otoczenia, reprezentował sobą coś na kształt reprezentanta kultury punk rocka. Jednocześnie pochodzi z rozbitej rodziny, co odbiło się na jego szkole. Kiedy go ostatnim razem widziałem, rzucił gastronomik po 2 latach studiowania. Potem przeszedł jakąś sporą przemianę, podobno na lepsze, ale nie kontaktowaliśmy się od tego czasu (zmiana wymagała też odcięcia się od dotychczasowych kręgów), więc nie będę tu zgadywał. Zasadniczo gość był jednocześnie bardzo wrażliwym estetycznie (na swój własny sposób) człowiekiem, trochę muzykiem, trochę takim Maleńczukowym poetą. Człowiekiem, którego ku własnemu zdziwieniu postawiłbym za swoimi plecami w potrzebie, mimo wielu przywar normalnie plasujących go daleko za ludźmi, którym bym tak nie zaufał.