Młode małżeństwo?

Witam! Jestem młodym mężem (22 lata). Ślub wziąłem 2 lata temu i to z miłości, nie był wymuszony wizją potomstwa na horyzoncie. Czekałem z tym do ślubu, tak postanowiliśmy z moją partnerką. Ja byłem prawiczkiem a ona już miała za sobą kilku partnerów. Byłem ciekawy jak będzie wyglądać częstotliwość seksu w naszym związku bo wyglądała zawsze na przepełnioną seksapilem. Ale pierwsze kilka miesięcy robiliśmy to raz na 1-2 tyg. Teraz po dwóch latach rzadziej niż raz na miesiąc. I to zawsze ja chcę, dbam o atmosferę, kupuję jej prezenty a na koniec i tak mam wrażenie, że zgadza się jakby przymuszona. Chciałem poznać opinię innych kobiet, czy to ze mną jest coś nie tak czy faktycznie jest to problem. Próbowałem już o tym z nią rozmawiać, ale ona się tylko śmieje. Męczę się strasznie, próbowałem już nawet środków, które zabijałyby popęd seksualny, ale nie wiem czy nie jest to tylko "strzaskanie termometru" i udawanie, że nic się nie dzieje.

znajdz sobie kochanke kolego

9.20 aleś porąbany/a

Autorze Porozmawiaj z żoną, wytłumaczyć jej że masz większe potrzeby. Może ona bierze tabletki antykoncepcyjne? Bo ha jak brałam antykoncepcję to tak miałam. Jak sobie przypomne to normalnie mi szkoda mojego męża, wysokie zbliżenia musiał on inicjować. A teraz chociaż jestem grubo po 30, od 2 lat nie biorę anty... to sama go zaczepiam :) aż czasami on na już dość.

Nie, nie bierze. Właśnie jak się ją widzi to wygląda dalej na osobę pełną seksapilu - mam na myśli to, że lubi skąpy ubiór i podteksty w rozmowach towarzyskich. Tylko nie zauważam tego po naszym życiu erotycznym... Nie wiem, jak temu zaradzić...

Może ma niskie libido, albo boi się ciąży? Czuje się mało atrakcyjna, a strój to tylko kamuflaż. Ciężko powiedzieć. Może jest przepeacowsna? Ja widzisz miałam problem przy anty... Teraz jest super, tylko w dniach kiedy jestem przepracowania to nam ochotę tylko czasami zasnę szybciej niż dzieci i tyle. Może zamiast ty cos na zmniejszenie to ona powinna coś na zwiększenie popędu brać. Życzę powodzenia.

Okrutna prawda jest taka, że kobiety nie potrzebują atmosfery i prezentów, tylko ostrego i temperamentnego rżnięcia. Ja moją żonę też delikatnie traktowałem na początku, ale z czasem okazało się, że jest wyuzdaną suką, którą trzeba zdominować i solidnie wygrzmocić, bo taki zwyczajny seks nie dawał jej aż takiej satysfakcji. Nie twierdzę, że tak jest i w Twoim przypadku, ale lepiej porozmawiaj z żoną, bo im szybciej ustalicie co i jak, tym lepiej ...