Na rogu za rogiem

http://www.potrawyregionalne.pl/media/Image/tapety/salceson_1.jpg Kanapka z salcesonem, to celebrowanie życia. Wiadomo, nie zastąpi porannego seksu, prysznica i kawy, ale być może miłym dodatkiem.

Jak ktoś się uprze, to i seks z salcesonem jest wykonalny. Różnie to bywa.

no tak.... potrzeba jest matką wynalazku :D

Nie ma przy czym się upierać. Dobrze spałeś?

A dziękuję, bardzo dobrze, nawet się wyspałem. Nie wiem tylko dlaczego śniło mi się, że mnie tygrys gonił po drzewie ...

Może przez to ciągłe uciekanie przede mną?

Ale on mi w końcu odgryzł nogę :O

A Ty wolałeś żeby rękę?

Wolałem, żeby nic. Jakoś dziwnie jestem do swych kończyn przywiązany.

Czyli chciałeś żeby gonił Cię na próżno? Tylko dla zabawy?

Dlaczego zakładasz w ogóle, że chciałem, aby mnie gonił? Przecież uciekałem przed nim, dokonując ekwilibrystycznych wyczynów, godnych mistrzów trapezu.

A nie chciałeś? Myślałam, że ta cała Amelia odcisnęła w Twojej psychice ogromne piętno i to ma przełożenie na sny. Że chcesz być goniony, ale i złapany.

Ale tygrys? Z wielkimi pazurami? I zębami? Helooou!

Mnie pytasz? Przecież, to był Twój sen, więc sam go musiałeś zaprojektować. A propo, za jakimi kobietami oglądasz się na ulicy?

Hm, pytanie o kobiety apropos tygrysa? Twój tok logiczny jest co najmniej zaskakujący :D Za blondynkami, brunetkami, szatynkami i rudymi. Wysokimi i niskimi. O dużych biustach, ale i za takimi, którym Bóg poskąpił w tym zakresie. Na pewno muszą mieć zgrabne nogi i ładny tyłeczek.

Nie, a propo snów. ;) Gdybyś mógł cofnąć czas w jakimś kluczowym momencie życia, to zrobiłbyś to i postąpił inaczej? Prościej, masz wrażenie, że mocno spaprałeś coś w swoim życiu podejmując niewłaściwe decyzje?

Kilka rzeczy bym zmienił. Kilka decyzji podjąłbym wcześniej. Z kilku zrezygnował. Ale ogólnie ja swoje życie lubię, więc raczej bez radykalizmu i zmian o 180 stopni.

Zerknę, czy nie ma Cię w pralce, czy nie ma na balkonie. Tak na wszelki wypadek

Dziś jestem za sałatą, za którą nie było mnie wczoraj ;)

Oj, a ja dziś tam nie zajrzę... :(

Takie życie ...