Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

johnzotwocka

Nowy rekord

Polecane posty

Usłyszałem tu już milion porad, a teraz mam coraz mocniejsze dowody na to, że moja zona jest aseksualna. Postanowiłem jakiś czas temu nie inicjować w ogóle seksu, żyjemy sobie dalej normalnie, układa się całkiem dobrze, rozmawiamy, jak trzeba to i przytulę itp. ;) Wiele razy moje postanowienie łamałem, ale teraz się zaparłem i co? 120 dni bez jakiegokolwiek seksu - to jest chyba wystarczający dowód na to, że ona seksu zupełnie nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nieźle! czyli jedziesz na ręcznym przez 4 miechy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośća
WTF ;/ ja po 2-3 tygodniach jestem jak bomba zegarowa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johnzotwocka
niestety, bez ręcznego nie da rady :/ ja też po kilku tygodniach, a nawet po kilku dniach jestem jak bomba zatem muszę jakoś rozładowywać... choć nie powiem, jak wytrzymam ze dwa tygodnie to potem orgazm jest dużo lepszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armia Zbawienia
jasne ze nie potrzebuje, wystarcza jej miliony na kocie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może z kimś innym zaspokaja swoje potrzeby seksualne? Warto się zastanowić bo wątpię żeby ktoś wytrzymał tyle czasu bez seksu w stałym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośća
tez bym się zastanowila czy nie ma innego bo to jest nienaturalne i nienormalne !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i znowu to samo - chodzi o to, że ona wytrzymuje, bo nie można nazwać wytrzymywaniem jeśli ktoś nie ma absolutnie takich potrzeb - nie masturbuje się, i nie ma nikogo, nie ma nawet kiedy i znam jej podejście do seksu i różnych w nim pozycji, czynności itp... :) żaden facet nie chciałby takiej kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośća
hmmm może i faktycznie ja tez wiem ze mój nie ma kochanki bo wiem ze nie ma nic do zaoferowania.. w sexie, bo tak to super facet i co i on nie pyta co się stało ze ty nie chcvesz i nie dobierasz się do niej pzrze tyle czasu? gadacie o tym ? mysle ze to u was temat tabu a to najgorsze co może być-wiem co mówie. a może ona kobiety woli ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest temat tabu - rozmawialiśmy o tym dziesiątki razy - dokładnie mówiłem, ona dokładnie wie... wiele razy obiecywała poprawę i nic. Rozmawiamy szczerze o wszystkim i ja wiem, że ona nie potrzebuje, nie chce itp. Nie wie czego chce, wielu rzeczy się wstydzi, spermy się brzydzi itd... naprawdę proszę o nieanalizowanie, bo jest to przypadek wyjątkowy :) i wewnętrznie omówiony, ba! przez samą zainteresowaną określony jako przypadek "beznadziejny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośća
ok to nie analizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooooo jakbym to gdzieś słyszał. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość towarzysz niedoli
To tak, jakbym słyszał o mojej żonie. Też taka jest. Tylko, że raz na miesiąc to sama chce uprawiać sex. Też próbowałem ją przetrzymać. Nic z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sobotni
mysle, ze apetyt na sex u kobiety nie musi oznaczac, ze jest puszczalska. duzo sie naczytalem na tym forum o "zimnych rybach". Nawet nie przypuszczałem, ze tyle kobiet jest oziebłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze sie jakas zimna ryba wypowie. Warto poznać opinie drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 2015.02.21 - dzięki za zrozumienie, niektórzy do upadłego będą próbować znaleźć rozwiązania albo podteksty a ona taka jest właśnie! I teraz powracające zawsze pytanie - cz y w takim przypadku zdrada byłaby świństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcesz błogosławieństwa od forumowiczów?:-) jedni napiszą, że to świństwo, bo przysięgałeś, bo to nie jej wina, bo ona taka już jest a inni, że masz prawo zdradzić, skoro żony nie obchodzą Twoje potrzeby. Cokolwiek tu przeczytasz i tak sam będziesz musiał podjąć tą decyzję i ponieść ewentualne konsekwencje. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
erozzzja - w tym właśnie sęk, że świadomie nie potrafię zaplanować czegoś takiego i z premedytacją umówić się z kimś innym na seks. Ale zakładam jakąś spontaniczną sytuację, w której często i tak ocena pada, że masz mózg, że możesz się powstrzymać itp. w takim wypadku jestem pewien, że bym się nie powstrzymał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie trzeba mieć w domu zimnej ryby, żeby dać się ponieść "sytuacji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt... są sytuacje, kiedy trzeba się starać, żeby nie dać się ponieść :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam do pionu Cie doprowadzić;) na cholere Ci dodatkowe problemy? A jak się lala zakocha? W Tobie można:-P ;) rozumiem że nie masz już siły prosić tłumaczyć...zreszta i tak byłoby na odwal się więc...najpierw myśl i to głowa a nie...rządzić Ci nie będę gdzie masz pena wkładać:-P ale czy warto dla zasranego męskiego ego? Bo przecież o to chodzi, prawda? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośća
john jakie woj. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośća - lubuskie słowianko - Ty wiesz co i jak, ale nie chodzi o ego... a o przeżycie czegoś czego się nie doświadczyło w życiu, znasz moje dylematy i wiesz, że tak hop siup decyzji nie podejmę, z resztą... i tak chętnych brak ;) więc mnie tu nie prostuj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośća
jak lubuskie to faktycznie brak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wild Thing
John jestem pod wrażeniem Twojej wytrwałości. To Twój życiowy rekord? Złóż pozew o rozwód, to zawsze działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wild Thing - tak, to życiówka w tej chwili ;) wcześniej zawsze się złamałem i "wymusiłem" seks, ale jego jakość stała się bardziej poniżająca niż brak ;) Rozwód to nie rozwiązanie - seks to nie wszystko, i nie ma gwarancji, że znajdę kobietę z dobrym seksem i taką, z którą nie będę darł kotów w codzienności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wild Thing
Ale ja nie mówię żebyś się z nią na serio rozwodził, tylko wymusił wizytę u seksuologa i chęć faktycznej poprawy. Twoja żona jest po prostu Ciebie zbyt pewna i dlatego to ona dyktuje warunki. Ciekawe co by powiedziała rodzinie, koleżankom i dzieciom, że idealny mąż odszedł z własnej woli i to nie do kochanki. Czy ona rzeczywiście jest tak idealna w pozostałych sferach, że tyle wytrzymałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hę, to prawda - jest mnie zbyt pewna bo generalnie się dogadujemy, uchodzimy za dobrą parę, czasem nawet patrzę na naszych znajomych jak na nas patrzą i co sobie muszą wyobrażać, jak padają teksty w stylu - wyjechały dzieci to teraz będzie się u was działo ;)) widzę jak czasem patrzą i komentują jej koleżanki, które wiedzą jaki jestem i co sobie myślą, widzę to w oczach... a tu nic z tych rzeczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×