Oś drugiej strony. Wyuzdany seks.

Bylam/jestem strona i uległa i dominującą. Kilka lat po slubie, czas na "urozmaicenie" w seksie. Nowe pomysły od wibratorw począwszy na wiązaniu skończywszy. Na poczatku ciekawosc, wiadomo. Bawi się "elektrycznym przyjacielem" w mojej cipce, dupce, nawet do ust mi to włożył;) Kiedy postanowiliśmy, ze on będzie panem a ja niewilnica-przerazilam się po dwóch dniach płakałam. Byłam suka. Czulam się jak szmata. Jego "wladanie" moja "uleglosc" doprowadzaly do gwałtów. On to pokochał, ja znienawidzilam i seksu i jego. Uważajcie.

Uuuuuu, faktycznie niebezpieczne te wasze związki.

Po prostu przesadziliscie i sie zatraciliście w tym. Ja uwielbiam byc uległa mężowi i jeszcze nic po prawie 8 latach małżeństwa mnie nie zniechęciło. Trzeba wyznaczyć granice. Sama lubie ostry seks ale do takiego kontrolowanego gwałtu bym sie nie posunela, zaszliscie za daleko. Moze maz robił to bo myślał ze ma na to Twoje przyzwolenie. Wyrywalas sie, krzyczałas a on nie przestał?

tak jest jak ludziom się w glowach p******i, i seks staję się numerem jeden,to wiadomo, ze zwykly sie nudzi, wszechobecne porno pomaga realizowac zboczone pomysly, dziwie si e kobietom, że dają się szmacic. Te na p****lach przynajmniej kase zarabiaja

Płakałam podczas seksu. Prosiłam aby przestał. Przestał, po dojściu. Tak zatracilismy się. Ciężko zacząć wszystko od nowa.