Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onaspragniona

Pokochajmy się, na nowo..

Polecane posty

Gość onaspragniona

Środa. Oczekiwany dzień. Zaraz wróci Mój, może zmęczony, może stęskniony, może nasycony seksem do granic. Nie wiem. Szampan na wieczór chłodzi się w lodówce. Z kim go będę pić? Z czego? z gorącej skóry jego męskości, czy z zimnego, oszronionego kielicha..z kimś, czy w samotności? Cały dzień oczekiwania. Podniecenie wymieszane z pragnieniem i z gorzkim smakiem zdrady w tle. Kiepska telenowela.Śmieje się, przyglądając się temu z boku...Pogoda zapłakana, nie zachęca do życia, do wyjścia. Idealny klimat na upojny seks, kiedy deszcz o szybę wystukuje rytm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaspragniona
Ona81 Ona27, jak u was? Ktosiek jak sytuacja z Twoją kobietą? Wybaczcie, zaniedbalam temat, zajęta byłam...planowaniem i rozmową z Rogaczem, Kochanki Mojego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27
Hej, onaspragniona:) U mnie wieje, leje i zimno jak cholera...na szczęście za oknem:) ja w pracy, ogólnie nie narzekam bardzo na nic. Na poprawę nastroju zażyłam pól opakowania ptasiego mleczka czekoladowego:) polecam......zazdroszczę ci umiejętności tak ładnego ubierania myśli w słowa:) podziwiam, że w ogóle jeszcze z NIM chcesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaspragniona
Ona27. Cała Polska zaplakana?:) Do 10 mam czas dla siebie. Później i ja oddam się w wir pracy. Dziękuję, lecz to tylko słowa, które nie potrafią krzyczeć, płakać, śmiać się.. Masz Kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27
Radom zapłakany bardzo i to od wczoraj:) ale ja się nie dam, chociaż rzeczywiście dookoła same smutasy:) z tymi słowami to moim zdaniem nie do końca tak....ja jak ciebie czytam to czasem mam wrażenie, że zaczynam współodczuwać. Czy mam kogoś? Hm, spotykam się z kimś, o kim mam nadzieję za jakiś czas tak mówić...za wcześnie chyba jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intero
A u mnie piękne słoneczko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27
Tylko pozazdrościć intero:) na bank to daleko ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intero
Dolny Śląsk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaspragniona
Witaj Intero. Ona27. Wiesz co jest najlepsze? Nieznane, coś na co czekamy. Spokojnie wszystko u Ciebie nabierze tempa, tylko nie wzbraniaj się. Idź z wiatrem, idż wraz z partnerem. Najgorsze co może się zdarzyć to iść w różnych kierunkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaspragniona
Moje słowa, mają taki przekaz? Moc czucia? Dziękuję. Jestem zaskoczona.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27
Czyli daleko to słońce:) ale nie tracę nadziei. onaspragniona oby to były prorocze słowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27
Też się na kimś zawiodłam i może dlatego tak to czuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ona81
Hej dziewczyny i chłopaku ;) . Mnie też przywitało słoneczko rano. Wiec mam dobry humor. Ona spragniona fajnie się czyta Ciebie :) . Powodzenia dziś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaspragniona
Ona27. Ostrożność. Nauka na błędach. Oby On był Ciebie wart, wrażliwa duszyczko:) Czas przywitać dzień. Głęboki oddech, pierwszy, drugi, trzeci... Delikatny makijaż, nałożenie uśmiechu i kolejny dzień udawania szczęśliwej partnerki. Mój już dojeżdża. Czas otworzyć teatr masek i kukiełek:) przyjemnego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaspragniona
Ona81. Twój uśmiech, jest moją radością. Ty dałaś radę, to i ja się postaram:) Uśmiech, niech nie opuszcza Cię, a zadomowi się tam na stałe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27
Hej ona81:) onaspragniona, nie chcę za bardzo chcieć, ale czy tak się da? Ja nie umiałabym zagrać roli w twoim teatrze:) powodzenia i oby poszło po myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ona81
Dzięki :) . Wiesz , nie możemy mieć ciągle pod górkę . " Ważne są dni których jeszcze nie znamy " to moje motto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ona81
Hej ona 27 :) . Ja grałam w swoim teatrze . I powiem że bardzo szybko można wejść "w rolę " . To tak jakby mieć w sobie guzik. On/ Off

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27
Jednak mam nadzieję, że przyszłość nie zmusi mnie do użycia tego przełącznika:) podziwiam was trochę, bo ja nie każdy rozdział zamknęłam jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ona81
Ona 27 to nie jest tak łatwo. Nawet po rozstaniu potrzeba było czasu żeby wszystko się ułożyło uspokoiło. Teraz jestem w dobrych relacjach z byłym mężem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27
Czas, czas wiem:) oby tylko przeszłość nie hamowała przyszłości. Kobiety jednak same sobie idą pod górkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27
Przede wszystkim rozpamiętywanie dobrze nie robi:) uśmiecham się pomimo wszystko i nie zamierzam tego zmieniać:) miłego dnia życzę wszystkim obecnym i przyszłym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawi mnie co się dzieje u Autorki, was też?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak wasz plan, udal się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27
Hej onaspragniona, bo powoli się zamartwiam:) a tak serio to ciekawość niesamowita:D pozdrawiam i daj znać czy po twojej myśli poszło?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaspragniona
Po wszystkim. Już po wszystkim. Zdrada udowodniona, zwykłym spojrzeniem na bzykajacą się parę. Spojrzenie, bólu, niedowierzania, szoku. Gdyby w moich oczach można było dostrzec serce, zobaczylby jak pęka, usłyszałby trzask, jak odlam skalny, który z głuchym uderzeniem, spada... Zero łez, kłótni, słów..Cisza. Tylko ich jeszcze zsapane oddechy, zastygnięte ciała w niedowierzaniu w pozycji od tyłu. Już po wszystkim. Pustka. Tak okropna pustka, aż boli. ..chciałabym odetchnąć, ale k***a nie mogę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaspragniona
Plan był prosty. Tak prosty, aż śmieszny. Jak wrócił z delegacji, minęliśmy sie w drzwiach Przelotny buziak, zmęczone uśmiechy. Przytulilam Go tak mocno, jakbym chciała się z nim pożegnać.. "wieczorem idę na siłownię, a ty?" zapytał. Ściema, że jadę do rodziców, mieszkają daleko, to oczywiste, że wrócę na drugi dzień. Aha. Zwykłe "aha"??!! Praca. Jaka praca? Chodziłam jak w transie, myśli, myśli, cały czas w glowie, tak uporczywe, że chciałam wreszcie nie myśleć! Chciałam się wycofać.. Już było za późno. ..Jej mąż, również "nie żył" przegadalismy..nie. Przemilczelismy do słuchawki kilkadziesiąt minut. Było to kojące milczenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ona81
Przykro mi . Choć z doświadczenia wiem , że dobrze jest się przekonać na własne oczy. Łatwiej wtedy przeciąć łącząca line . Bo tak to ciągle się rozmyśla , próbując się przekonać tymi dobrymi momentami , że może jednak dać mu jeszcze jedna kolejna szanse. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaspragniona
Jej mąż zamontował kamerkę u nich w salonie. .. Spotkaliśmy się o 19 u mnie w biurze i czekaliśmy. Czekaliśmy co będzie, w milczeniu, w stresie. Z nadzieją, że to jest pomyłka, że to nie jest prawda! Zaskoczenie, kiedy zobaczyliśmy nianię, która przyszła do dziecka."Pójdą do nas" wyszeptalam. Do naszego domu, do naszego łóżka!! Nie mogłam na to pozwolić. Zerwaliśmy się razem, jak poparzeni. Do domu 30 miniut drogi. 30 długich, ciężkich minut. Sukinsyn wykorzystuje moją "bytność u rodziców".. Śmiech, żal..ból..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27
Współczuję naprawdę. Moim zdaniem, też lepiej, że zobaczyłaś na własne oczy, przynajmniej obędzie się bez idiotycznych wyjaśnień. Powinnaś wyjechać na jakiś czas....potem wrócić z podniesioną głową i udowodnić frajerowi że jesteś ponad to. To go zaboli najbardziej moim zdaniem. Pozdrawiam i trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×