Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Seks i romans w pracy, jak się zaczęło, jak się potoczyło

Polecane posty

Gość gość

napisze ktoś? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skonczylo sie do bani. ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczelo się od firmowej imprezy, było namiętnie, nieziemsko. Trwa nadal ale bez fajerwerków, bo gdzie się mieszka i pracuje, tam się ch..... nie wojuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem gość
jest takie powiedzenie: gdzie żiwiosz nie jebiosz (wymawiane z rosyjska:) ) i to jest prawda. ZAWSZE najlepiej wiadomo to co jest najbardziej niby ukrywane: kto z kim śpi. Dlatego jak ktoś chce sie bzykac na boku to niech unika pracy, okolic miejsca zamieszkania, wspólnych znajomych itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z korpo
gość z 11:06 masz racje, nic dodać, nic ująć. ja się wpakowałem w romans z koleżanką i przez to straciłem robotę. może od początku: połączyły nam się dwie sekcje w firmie, ja byłem prawą ręką mojego kierownika, ona vice-liderką w swojej sekcji. ja 25 lat, byłem wtedy tuż po rozstaniu z dziewczyną, ona 42 lata, mężatka, matka 2 ki dzieci. jako vice czasami się jeździło razem z kadrą zarządzającą na jakies szkolenia integracyjne dla kierowników itp. i właśnie na jednym z nich zaiskrzyło. po części teoretycznej, gdy kazdy miał czas dla siebie, poszliśmy we dwoje do hotelowego spa, sauna, basen, jakuzzi. nie mogłem oderwać wzroku od jej ciała, dużych pełnych piersi, smukłych nóg, prześlicznych stópek. zauważyła ten mój wzrok i skończyło tak, że olaliśmy część wieczorowo-integracyjną kochając się prawie do rana w jej pokoju. po tym wyjeździe regularnie dopadaliśmy się w pracy, zwykle w pokoju konferencyjnym. albo w jej lub moim samochodzie w podziemnym parkingu pod firmą. trwało to ponad 2 miesiące. po czym mój bezposredni szef dostał awans, a koleżanka zajęła jego miejsce stając się moją bezposrednią przełożoną. gdy ją kadry zatwierdziły, jej pierwszą decyzją było.....wręczenie mi wypowiedzenia :( udokumentowała to redukcją etatów, a mi powiedziała prosto w ryj że nie umie być szefową kogoś z kim sypiała i że mam spadać. znalazłem dość szybko zatrudnienie w innej firmie, ale był to policzek jakiego nigdy nie doświadczyłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z korpo To kolego współczuje Ci ale to swiadczy tylko o niej... Ty młody ...trudno oprzec sie dojrzałej kobiecie- poza tym jak atrakcyjna, to tez dobrze sie taka bzyka i nabiera doswiadczenia, jednak jej zachowanie swiadczy tylko o tym, jaka jest suka. Awans pewnie za dupodajstwo dostala i znajdzie taka, która lepiej da i ona tez poleci.....bo jest tez takie powiedzenie: co siejesz zbierac będziesz...... Wiec głowa do góry! Nie ma tego złego....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara9124
Seks w pracy to chyba tylko na http://xstory.pl. Sorki dziewczyny, ale teraz żadna nie pójdzie z facetem do łóżka. Powód? Szef po prostu się boi, że będzie miał przerąbane, sprawy w sądzie i tak dalej. Nie ma co ukrywać - tak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Romans i seks w pracy to idiotyzm, jak coś pójdzie nie tak i któraś ze stron będzie liczyć na coś więcej, to same z tego kłopoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z korpo
powiem Ci szczerze że to był ostry cios, ja nawet nic od niej nie chciałem. było super bzykanie i to wszystko, nie mialem zamiaru jej bruździć w prywatnym życiu. A ta kur*a do mnie "lubie twojego ku*asa ale nie wyobrażam sobie pracować razem dalej" no i dodała że pewnie potem ja będę zwolnien lekarskich nadużywał, urolpów i tak dalej a ona nie będzie umiała się oprzeć, dlatego zwalnia. tak, pozbierałem się, pare miesięcy potem dostałem angaż w konkurencji, dziś dzięki mozolnej pracy mam stanowisko kierownika i jestem bogatszy o doświadczenia że romanse w pracy = nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc z korpo---niezla suka sie okazala ta baba,bylo sie na niej jakos zemscic,np.mezowi doniesc ze sie puszcza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z korpo, możesz pozwać sukę o mobbing. Mógłbyś też zostać przywrócony do pracy ale na tym pewnie ci nie zależy. Taka suka powinna być ukarna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jeśli to była likwidacja stanowiska, jak napisał, to wiele nie ugrałby.grunt że chłopak sobie szybko ogarnął nowy etat i ma nauczkę, że gdzie się pracuje to się fiutem nie wojuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pracy nigdy nie należy się seksić, bo tylko z tego problemy, żale, pretensje, a już zwłaszcza kiedy jedna ze stron zajmuje wyższe stanowisko, wtedy zmiana pracy jest nieunikniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tj. wtedy jak taki seks jest tylko seksem dla samego seksu. bo znam pary co poznały się w pracy i teraz tworzą śliczne, kochające się rodziny, sam swoją piękniejszą polowę poznałem w pracy i od 5 lat jesteśmy niesamowicie dopasowaną, kochającą się parą. natomiast jak to jest pieprzenie się dla samego pieprzenia i jakieś romanse na boku, to co jak co, ale w pracy nic dobrego z tego nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×