Trójkąt w małżeństwie

Czy ktoś to przeżył? Jak to na was wpłynęlo?

Trójkąt oficjalny czy nie oficjalny?

Ja z mężem i koleżanka. Bez zobowiązań

Mnie to podnieca tylko nie wiem jak to na nas wpłynie . Bo co innego myśleć o tym a co innego zrobić

i się tak poniżasz dla tego jełopa :o Najpierw robiłaś aferę, bo wchodził na sex randki, a teraz dla ratowania małżeństwa zgadasz się na trójkąt? Kopnij w dupę tego zboka i miej godność :o

żenada :o

Ja mam taki mętlik w glowie że nie wiem czego ja tak naprawdę chce najgorsze jest to że ona mnie też kręci . Byliśmy razem na urlopie i spędziłam z nią dużo czasu i wiem że ona lubi się bawić i eksperymentować

Dziećmi się zajmij, poszukaj kogoś, kto ma do ciebie szacunek. Nie rozumiesz, że on chce mieć dwie pieczenie na jednym ogniu? Starą żonę, a przy okazji bez zobowiązań podupczyć coś innego? Znajdź sobie wreszcie jakiegoś porządnego faceta, bo w twoim małżeństwie nie ma ani miłości, ani wartości. Niczego ci nie brakuje z wyglądu, a małżeństwo to nie jest miejsce na seksualne perwersje. 11 lat to wcale nie tak dużo. Za 20 będzie brać udział w orgiach? Byle by tylko niby być ze sobą?

jak się wypaliło, to seksem tego nie naprawicie, a jedynie spieprzycie. Fantazje to jedno, a seks to co innego. Potem może pozostać tylko niesmak i brak szacunku do samego siebie. Tym nie przywrócisz jego pożądania i uczucia. Będzie jedynie spełnionym samczykiem i za chwilę znajdzie ci nową koleżankę, a może i parę... Bo apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Myslę że się mylisz on nie miał nikogo przedemną i wiem że mnie nigdy nie zdradził. A to że wchodzil na te strony to normalne bo dużo facetów tak robi

pewnie ze nie zdradzi, bo sama mu podsuniesz inna dupe do bzykania

Proszę cię, my nie mówimy o porno tylko o sex randkach, to jest RÓŻNICA. Wiesz, mówi się, że głupich nie sieją. Dobrze ci doradziłam, posiłkując się doświadczeniami innych. Chcesz, ucz się na własnych błędach i wierz w bajeczki. Słodka naiwności.

Specjalnie wyszukiwał ofert ze miasta i okolic, bo nie planował zdrady, robił tak dla rozrywki :D Nie przywrócisz żaru nawet jak do małżeństwa dorzucisz tuzin osób i wyjebie cię koń z woźnicą. Nie tędy droga. A nawet jeżeli nie zdradził cię fizycznie, to zdradził psychicznie, bo na pewno to planował. Żeby uspokoić Twoja czujność i spełnić fantazje chce sobie zrobić jeszcze trójkącik na dokładkę.

teraz mnie dobiliście nie wiem w co wierzyć chyba skończę ze sobą bo mam taki mętlik w głowie że oszaleje

Kazdy przypadek jet inny, nie zawsze musi być potem źle, oni i tak juz raczej postanowili, honza79 chyba szuka tu tylko potwierdzenia.

Zaproponuj mu trójkąt z drugim facetem :)

honza79 tu na forum to przewaznie ludzi dobiją,

Przez faceta? Pokaż, że i ty masz swoje pragnienia, mam prawo być szczęśliwa. Daj mu kopa na pożegnanie i zacznij NORMALNIE żyć, on nie jest twoim światem, tylko kimś, kto już nie zasługuje na Twoja uwagę. Nie poświęcaj się dla kogoś, kto cię nie szanuję i nie daje szczęścia. Nie warto, to nie zaprocentuje. On jeszcze będziesz żałował swojej głupoty, a ty nie daj się stłamsić, jak są problemy w związku to się idzie do poradni, seksuologa, nie zaprasza się do łóżka osób trzecich, bo to nie rozwiąże żadnego problemu. A jeżeli seks jest dla niego teraz wartością nadrzędna, to za czym chcesz tęsknić? Myśl o sobie, bo nikt o Tobie za Ciebie nie pomyśli. Uwierz.

Spytałam sie go jak on jak on by sie czuł jak jak ja bym chciala z innym facetem a on na to że jeżeli by o tym wiedział to by się zgodził

Pani honza79 wcale nie postanowiła tylko usilnie stara się ratować swoje małżeństwo, w którym facet od dawna ma inne priorytety. Trójkąty i inne czworokąty są dla ludzi co od początku lubią takie zabawy i układ na wstępie jest czysty, jako terapia dla związku to najgorsze rozwiązanie z możliwych. I nie mówię tego aby dołować, badałam wiele takich przypadków i nie ma cudów.

Ale do tego niepotrzebny jest związek.

Może nas zle oceniłaś z moich dawnych opisów. Naprawdę przesadzałam i wiem że zaczełam z tym walczyć. Chodze na fitnes z koleżankami otworzyłam własną działalnośc . Zaczelam dbać o siebie i wiem że niejeden facet się za mną ogląda . Ale ja kocham tylko męża i wiem że chcę być z nim on sam poweidział że to moja decyzja to że on ma jakąś fantazje to tylko fantazja nie każdą trzeba spełnić i można spełnić. Ale mnie do tego też ciągnie .

To miałem na myśli.

Honza79 a łądna chociaż ta do trójkąta, ona o tym wiem i tez chcilaby dołaczyć do was?

Tak się wtedy czułaś, a zaczęłaś się zmieniać dla niego, on był powodem. Gdyby nie to dalej byłabyś taką samą osobą. Fantazje to jedno, czyny co innego. A i tak nie chce mi się wierzyć, że podchodzić do tego tak lekko. Raczej bardziej chcesz podchodzić, a on cię pięknie urabia tym niby: rób co chcesz, to twoja decyzja. Tym samym pozwala ci myśleć, że naprawdę ty decydujesz podczas gdy czy mu dasz czy nie i tak sobie weźmie. I to co piszesz nie ma dla mnie znaczenia, cały czas bazuje na faktach, nie na twoich odczuciach, bo te istotnie mogły ulec zmianie, nie przeczę. Pomijam już aspekt miłości i uprawiania seksu z innymi. Jak na swój wiek jesteś nad wyraz niedojrzałą osobą. Jak to mówią z Bogiem, tylko ciekawe co za 10 lat będzie się działo w Twoim związku i czy nadal będziesz patrzeć na niego z miłością.

Powiem wam że nie rozmawialiśmy o tym z nią spędzamy razem czas przychodzi na kawę ale bardzo się zbliżyłyśmy i to mi nie daje spokoju bo nawet inni to zauważyli . Tak na nas dziwnie patrza . Ale to tylko przyjażń . Ale chcemy jechać na weekend i wtedy zobaczymy czy coś się wydarzy . Mąż sam się mnie spytał czy mnie ona czasami nie kręci bo się tak zachowujemy jakby tak. I uzgodniliśmy że będzie to najwyżej na zasadzie pieszczotów moich z nią tylko że rozmawiają doszliśmy do wniosku że może się to dalej posunąć i trzeba to przemyśleć jak to będzie po.

Natomiast jeżeli naprawdę w duszy pragniesz aby Twój jak mówisz ukochany posuwał inną kobietę za Twoją zgodą, to wiesz, droga wolna. Różne ludzie mają zboczenia i to ich sprawa, jestem daleka od potępiania cudzych upodobań seksualnych. Są pary regularnie uprawiające seks grupowy, możecie się nawet zapisać do klubu swingersów i ponieść każdej, najbardziej wyuzdanej fantazji, jeżeli potem będzie mieć na tyle silną psychikę by sobie to poukładać. Ale potępiam rozwiązywanie problemów przez seks i zdrady, nie mówiąc, że małżeństwo to już to nie będzie, jedynie układ seksualno-prawny. Jeżeli tego właśnie pragniesz, bo się zmieniłaś i chodzisz na fitness i w ogóle jesteś już niesamowicie wyzwolona, a to nie jest dla Ciebie zdradą tylko objawem zaufania i miłości to przecież nikt ci nie zabroni. Tylko nie pytaj innych co o tym myślą, a działaj tak jak Ty myślisz. I po problemie. A skoro się wahasz, to jednak może nie do końca się zmieniłaś? Odpowiedz sobie na to sama i tylko ty podejmij tą decyzję, w zgodzie ze sobą. Abyś potem mogła mieć pretensje tylko do siebie, gdyby jednak coś nie poszło tak jak trzeba.

taka fajna babka z ciebie zaczynasz sie natretnie powtarzac, i czy to jest tak z zazdrosci, czy chcesz zbawic honza79,

Tylko pamiętaj, swoją prawdziwą reakcję poznasz dopiero po. Znałam kiedyś jedną parę, w której to właśnie ona chciała strasznie seksu z innym facetem, czyli sytuacja troszkę inna, bo chodziło i mężczyznę dla niej, a nie o kobietę dla jej faceta. Chodziła podniecona tą myślą i w końcu nadarzyła się okazja, ona, jej partner i kolega. Seks był super, ale w trakcie poczuła się dziwnie. Przyszło opamiętanie i nagle poczuła żal do partnera,że ten pozwala sobie od tak żeby ją posuwał inny facet, patrzy się na to, nie jest zazdrosny, może jej nie kocha. Po wszystkim pozostał ogromny zawód (a przecież seks był spełnieniem jej fantazji) i się rozstali. Żałuje i już nigdy nie chce słyszeć o żadnych trójkątach. A przecież tam od początku było świetnie i byli naprawdę zgraną parą. Znam też małżeństwo, które regularnie uprawie seks grupowy, oboje są zadowoleni i patrząc na nich nikt by nie przypuszczał, że takie rzeczy robią w sypialni, ale u nich też była to obopólna decyzja i jednak trochę ich małżeństwo to układ przyjacielski, aniżeli uczuciowy. Wszystko zależy od ludzi, ich pragnień, a przede wszystkim uczuć. To moje ostatnie słowa, resztę rozważ sama.

Tak, jestem natrętna, bo nie tylko czytałam jej posty, ale nawet z nią kiedyś mailowałam i robię to ze zwyczajnej troski. To słowo jest ci obce, ponieważ zapewne nie obchodzi Cię co robią inni, mnie jednak obchodzi i gdy tylko mogę w jakikolwiek sposób pomóc, szczególnie komuś, kogo polubiłam, lub uważam za sympatyczną osobę, to staram się to zrobić. I naprawdę nie obchodzi mnie czy jakiś onanista z forum wyczekujący pikantnych historyjek da mi znak, abym skończyła, bo na mnie to nie działa. A argument o zazdrości jest rodem z podstawówki. Gdybym zazdrościła trójkąta, to bym się o niego postarała, nie ma nic łatwiejszego od uprawiania seksu. Parterów do łóżka można znaleźć w 5 minut.