Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wiem że żona zdradziła.

Polecane posty

Gość gość

Wiem że żona zdradziła mnie będąc za granicą.W rozmowie telefonicznej przyznała się.Normalnie rozmawialiśmy o codziennych problemach i tak jakoś zaplątała się.Jak zacząłem się ostro dopytywać, to pękła i przyznała się.Powiedziała, że tylko raz, było kilka piw, damsko-męskie towarzystwo, rozmowy i poszła z jednym kolegą z pracy.On też z Polski, żonaty, kilka lat młodszy.Jesteśmy 20 lat małżeństwem, dwoje prawie dorosłych dzieci, ona za dwa tygodnie wraca. Co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuć z tego jak piszesz że ciężko będzie....nie chcesz sie rozwodzić no ale...zawsze jest ale. Najprościej by było gdybyś tez sobie pozwolił na skok w bok albo po prostu wybaczył i żył dalej. Nie wiem ja bym odpłaciła tym samym ale każdy jest inny i wszystko zależy od waszego podejścia. Poczekaj aż wróci, przespij sie z tym i zobaczysz a raczej zobaczycie co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwod i kopnij sucz w du/pe, co sie glupio pytasz? jestem kobieta, ale wiem, ze gdybys napisal ze zdradziles zone bo daleko, to by cie tu w 3 sek zjadly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady...ja tak jak wyżej. Też idź z inną ten jeden raz i przyznaj sie. Jesli macie byc razem to będziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym odplacila tym samym i tez przyznala sie. Potem razem podejmiecie decyzje co dalej. Sa dzieci wiec warto ratowac zwiazek, zona niech poczuje to co ty teraz. Wybaczcie sobie zdrady, nie wracajcie di nich w klutniach i zyjcie tak jak przed zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się dalej żyć udając , że nic się nie stało. To zawsze będzie jak zadra. Chociaż kocham ją, to jak się zachować? Przecież nie mogę przejść nad tym do porządku dziennego mając świadomość, że uległa chwili i zniszczyła to , co przez tyle lat nas łączyło, naszą więź.Pozwoliła obcemu facetowi, by sobie z nią używał i ulżył sobie. Jak teraz iść z nią do łóżka? Tylko nie piszcie głupot, że to nie z mydła i się nie zmydli. Byłem tyle lat bardziej jej pewny niż siebie. A ja nie z tych facetów, co bym odpłacał tym samym i szukał wrażeń w skoku w bok. Ją pokochałem, jej przysięgałem a teraz zawiodłem się. Żyć razem ale osobno? Tworzyć fikcję dla dobra dzieci i codziennie na nią patrzeć myśląc jak zabawiała się z innym? Może jestem zbyt konserwatywny w tych sprawach? W każdym razie ciężko mi. I nie mam z kim o tym porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze Ci ciezko,takich rzeczy sie nie zapomina, ale mozna nauczyc sie z tym zyc. Potrzeba tylko czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIAła seskowna pałka
Facet sobie poużywał, i żonka też poużywała. Dlaczego zakładasz, że tylko on ją zbałamucił do bzyykania? Przece dała to i też coś z tego chciała mieć. Myślę, że bzykała się nie raz. Kobiety zawsze zaniżają ilość partnerów i ilość stosunków, w przeciwieństwie do facetów, którzy przesadzają. A ja słyszałem o takim przypadku, gdy przyznała się do zdrady, stwierdzając - spalam z nim, ale nie miałam orgazmu. Musisz dać w pysk na dzień dobry, a potem daj czas czasowi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że powinieneś zrobić szybki skok w bok Niby to brzmi mało logicznie ale zazwyczaj facetom jest łatwiej mniej się angażują Potem poranieni zastanowicie się czy ten incydent był mało znaczący i będziecie dla siebie tylko czy to początek końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bzdura:-O dlaczego ma robić to samo? ktoś musi być mądrzejszy:-O uważam że żadna porada Ci nie pomoże, jeśli faktycznie będziesz miał problem żeby nawet patrzeć na nią:( braki bliskości to największy minus życia na odległość:( Ja też tak żyje dlatego wiem o czym pisze:-O przyjedz do domu, postaraj się na dłużej, porozmawiajcie i...spróbujcie z tym jakoś pożyć trochę, czas pokaże czy będziesz potrafił wybaczyć czy nie dasz rady...Jestem za ratowaniem małżeństwa, jeśli oczywiście ona też będzie się starać:) alkohol gubi ( dlatego pije tylko z mężem) ;) oczywiście będziesz na mnie zły jeśli napiszę, że w jakimś stopniu się do tego przyczyniłes a wiesz dlaczego? Może po prostu mieliście zbyt mały kontakt na odległość, może już dawno nie utwierdziles jej w tym że kochasz tesknisz myślisz...nie naopowiadales bzdur pt.ze jak wrócisz to wszystko nadrobicie ( kobiety, chociaż wiedzą że się nie da chcą tego słuchać):) a może to znak że czas wrócić, bo jak widzisz, ona tego testu nie zdała zatem już sobie nie radzi...powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że powinieneś żonie wybaczyć, jeśli to był jednorazowy wyskok.Samo przyznanie się to akt odwagi i pewnie nigdy tego nie zrobi.Jeśli zdradzala by częściej musiała by uciekać się do kłamstw, a to byś przecież wyczuł. Jeśli ty zdradzisz ją dla zemsty, uwierz mi ze nie poczujesz się lepiej tylko jak ostatnia szmata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znasz gościa?Będziesz miał z nim kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można napisać : też ją zdradź... :O Autorze topiku - czekaj aż żona wróci i zobaczysz jak poukłada się życie... Życzę Wam obojgu powodzenia i dużo wyrozumiałości 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj na rozmowę w cztery oczy.Może jedyne,co jej zostało to kac moralny.Wtedy wybacz.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małżeństwo to umowa, dogudujecie się m.in.właśnie że będziecie sobie wierni:) jeśli ktoś pisze o czymś co nazywa otwartym to po prostu nagina umowę do swoich potrzeb:) umowa jest jasna i w żadnym przypadku nie jest elastyczna:) to, czy jej wybaczysz zależy już tylko od Twoich dobrych chęci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dużo wyrozumiałośc****enie niech się dalej puszcza jak tylko straci ją z oczu, zostaw puszczalską bo stale będziesz o tym myślał, a jak taką ****ać jak oby tam wtykał i wiesz o tym, obrzydzenie bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego ma ja ukarać? Ona sama to zrobiła, myślę, że fatalnie się z tym czuje:( Co do tego, co nazywasz" małżeństwem otwartym" :) oczywiście są pary, które umawiaja się między sobą inaczej:) ale Autor wyraźnie napisał że jest konserwatywny, dlatego w tym przypadku o takiej otwartości nie ma mowy:) dlaczego jestem przeciwniczka takiej otwartości? Ponieważ w moich oczach to brak szacunku dla mnie, brak wyjątkowości, brak utwierdzenia mnie w przekonaniu że jestem tą naj:) jedna z milionów:) wybrana:) może również jestem konserwatywna ale uwierz, to nie tak, że ksiądz coś mi karze, dla mnie taki model jest po prostu piękny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem zwolennikiem teorii oko za oko:-O ktoś w związku musi okazać się mądrzejszy, być może nie wybaczy, odejdzie, to już jego decyzja oczywiście:) dla mnie ważna byłaby świadomość, że byłam w porządku do końca:) bo przecież na żadną elastyczność nie umawiali się:) co z tego że mu ktoś napisze wybacz lub też to zrób jeśli nie będzie potrafił:( trzeba razem pożyć i zobaczyć co czas pokaże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe, jak facet zdradzi to ani nikt nie twierdzi że to częściowo wina kobiety ani też nikt nie radzi "ratuj małżeństwo" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie decyduj sam,bez rozmowy.Znacie się już na tyle,że z łatwością wyczujesz z tej rozmowy czym ma głowę zabitą.Czy jej się spodobało i przytrafi się wcześniej czy później...czy to był niewypał,w porównaniu wypadłeś zwycięsko.W tej drugiej ewentualności,biorąc pod uwagę fakt,że się przyznała-widzę waszą wspólną przyszłość.Jeśli jesteś w stanie wybaczyć.To jest pytanie dla ciebie najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat jest bardzo trudny jeśli coś trzeba zrobić teraz:-O bo najczęściej rany leczy czas:( nie uważam że trzeba wybaczać ciągle, ale jeden raz można:-O teraz ona będzie musiała się starac podwójnie żeby odbudować jego zaufanie :( kto wie, może to nigdy jej się nie uda, on będzie już wciąż ja podejrzewał:-O może jak pisze, nie będzie mógł na nia patrzeć, nie mówiąc już o współżyciu:( a może po prostu ja jestem za dobra, bo szansę dałabym:-O i może chlopu doradzać powinien właśnie chłop a nie baba:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie mi jak to jest, bo nie ogarniam tych podwójnych standardów. Jak facet zdradza to radzicie od razu kopa, rozwód, chociaż same twierdzicie że facet myśli fujarą i zdrada fizyczna nie ma wiele wspólnego z miłością czy jakimś wyższym uczuciem. Mimo tego żeto tylko efekt pprymitywnego popędu faceta trzeba kopnąć w zadek. Przechodzimy do kobiety. Tu, jak same twierdzicie, zdrada nie ma w sobie nic z mechanicznego, prymitywnego popędu. Kobieta jak już zdradza to musi zbudowaćggłęboką więź z "tym drugim", krótko mówiąc - u kobiety żeby zdradziła muszą w sprawę włączyć się uczucia wyższe. A mimo to to właśnie po zdradzie kobiety zalecacie "ratowanie związku". Czy tylko mi wydaje się to lekko nielogiczne? Facet kierowany prymitywnym popędem zasługuje na kopa, kobieta robiąca to samo ale z głęboko przemyślaną premedytacją zasługuje na wybaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może dlatego, że to jest babskie forum? Siedzą tu kobiety i to chyba normalne, że stawiają się w roli żony a nie męża. Zdrada partnera/ partnerki boli bardziej niż własna. Nie jest sprawiedliwie ale logiczne :) ja uważam, że jak ktoś zdradza, niezależnie od płci, to chodzi po prostu o seks, jakby chodziło o głębsze uczucia to by sobie patrzyli w oczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×