Wstydzicie się przed nowym facetem, że macie już za sobą anal?

Nie jest wam trochę głupio, że próbowałyście wcześniej tak niegrzecznych rzeczy?

Hipokryzja tego pytania mnie powala.

Gdzie tu hipokryzja?

Jak laska w łóżku jest jak petarda, to jestem w siódmym niebie, ale nigdy nie pytam jak i gdzie się tego nauczyła bo nie chce psuć klimatu ani sobie podjary

http://fitnessexcercises.weebly.com/

To anal jest jakiś wyjątkowo niegrzeczny żeby się wstydzić. O kurczę... :O

Nie widzę jakiegoś specjalnego powodu, dla którego miałbym mojemu obecnemu facetowi ze szczegółami opowiadać co robiłam z poprzednimi. Po co? Wchodzę w nowy związek, oboje zaczynamy nowy rozdział w swoim życiu. Każde z nas ma jakaś przeszłość i tyle.

Oczywiscie nie wolno do niczego sie przyznawac. Niech facet mysli ze skoro nie jest pierwszy to jest drugi i to mu powinno wystarczyc. A ze przed nim bylo siedemnastu to zachowaj dla siebie. Ja tak zrobilam i jest OK.

gość dziś :D Bad Girl. ;)

no jest to pewien wyzszy stopien wtajemniczenia, zwlaszcza u mlodych dziewczyn.

gość dziś Nie widzę jakiegoś specjalnego powodu, dla którego miałbym mojemu obecnemu facetowi ze szczegółami opowiadać co robiłam z poprzednimi. Po co? Wchodzę w nowy związek, oboje zaczynamy nowy rozdział w swoim życiu. Każde z nas ma jakaś przeszłość i tyle. x ze szczegółami to faktycznie nie. ale nie widzę powodu, aby ukrywać, że uprawiało się 1. seks waginalny 2. seks oralny 3. seks analny. takie pytania się pojawiają, i trzeba odpowiedzieć na nie szczerze. jesteście na tyle "otwarte" żeby pewnie rzeczy robić, a z drugiej strony takie "wstydzioszki", że nie potraficie powiedzieć o tym obecnemu facetowi? chodzi o zwykłe tak/nie, nie o opowiadanie szczegółów. faktycznie, hipokryzja level hard. jak juz brykacie ile wlezie, to nie wykręcajcie się potem stwierdzeniem "wchodzę w nowy związek, czysta karta bla bla". miejcie cywilną odwagę przyznać to przed sobą i przed partnerem.

Po prostu nie róbmy w życiu rzeczy, których musiałybyśmy się później wstydzić;)

Uwierz mi, że znam też mnóstwo starszych, które nigdy nie próbowały i uznają to za tabu. ;) Zastanawiam się co jest straszniejsze dla młodej dziewczyny: przyznać się do uprawiania seksu analnego czy do obciągania z połykiem? Hmm.

Obciąg z połykiem to chyba standard. A już chyba dla młodej dziewczyny, która współżyła większym wstydem byłoby to, że loda nie robiła w ogóle...

Nie widzę jakiegoś specjalnego powodu, dla którego miałbym mojemu obecnemu facetowi ze szczegółami opowiadać co robiłam z poprzednimi. Po co? Wchodzę w nowy związek, oboje zaczynamy nowy rozdział w swoim życiu. Każde z nas ma jakaś przeszłość i tyle. x ze szczegółami to faktycznie nie. ale nie widzę powodu, aby ukrywać, że uprawiało się 1. seks waginalny 2. seks oralny 3. seks analny. takie pytania się pojawiają, i trzeba odpowiedzieć na nie szczerze. jesteście na tyle "otwarte" żeby pewnie rzeczy robić, a z drugiej strony takie "wstydzioszki", że nie potraficie powiedzieć o tym obecnemu facetowi? chodzi o zwykłe tak/nie, nie o opowiadanie szczegółów. faktycznie, hipokryzja level hard. jak juz brykacie ile wlezie, to nie wykręcajcie się potem stwierdzeniem "wchodzę w nowy związek, czysta karta bla bla". miejcie cywilną odwagę przyznać to przed sobą i przed partnerem. XXX Nie chodzi o to, że czegoś się wstydzę, to były moje decyzję i nie boję się do nich przyznać. Mam jednak za sobą związek, w którym facet dopytywał o moje relacje z byłym, w końcu szczerze powiedziałam jak było, a on mi po jakimś czasie zarzucił, że nie powinnam była tego robić, bo teraz sobie mnie wyobraża z poprzednim. Po prostu jeśli budujesz nowa relację to nie ma sensu opierać się na starej, w której coś nie grało (bo przecież minęła). Każdy człowiek jest inny.

"do CzwarteImperium dziś Obciąg z połykiem to chyba standard. A już chyba dla młodej dziewczyny, która współżyła większym wstydem byłoby to, że loda nie robiła w ogóle..." Ja dodam, że brak doświadczenia w analu to też żenada.

Im więcej partnerów miała tym większa presja i oczekiwania z jej strony to jest największy minus dla nas facetów. Nie dasz rady wylatujesz...

No to w tyłeczek też nie powinna się wstydzić skoro połyk to standard. ;)

a ja tam wole wiedziec, czy kobieta ma za soba anal, czy nie. jakbym wiedzial, ze ma to bym chyba zrezygnowal z relacji - nie potrafilbym zniesc tego, ze z innymi uprawiala wulgarny i wyuzdany seks.

Ja mam zasadę, że niczego przed mężczyzną nie ukrywam. Po prostu źle bym się z tym czuła. Z drugiej strony nie robiłam niczego, czym bym mogła nowego partnera zaskoczyć.

no anal to nie takie standard i taka dziewczyne pewnie boi sie, ze moglaby byc odebrana jako wulgarna i wyuzdana

Moim zdaniem robienie loda z połykiem jest tak samo wyuzdane, a nawet bardziej. Ale może ja się nie znam. Anal to wkładanie w tyłek. Oral to cały zestaw:spojrzenia, lizanie, ssanie, łykanie, wszystko bardzo wyzywająco. Jeśli taka dziewczyna tego się nie wstydzi nie widzę problemu z seksem analnym.

a Ty się do anala (jeśli go uprawiałaś) komuś przyznałaś?

Tak i nikogo to nie zdziwiło, nie oburzyło ani nie zaszokowało. ;)

ale zgaduje, ze jestes juz po 30tce, prawda? ;)

Ja nie lubię analu. Mam za sobą kilka podejść ale nic specjalnego dlatego nie opowiadam o tym.

Tak

CzwarteImperium dziś Tak i nikogo to nie zdziwiło, nie oburzyło ani nie zaszokowało. oczko.gif x "nikogo"? to ilu ty miałas facetów?

to było do CzwarteImperium, ale Ciebie tez sie moge spytac: te podejscia byly w stalym zwiazku? ;)

Jestem po trzydziestce. ;) w środku już prawie. ;) W ty wieku chyba głupio mieć jednego faceta. Kilku... ;)