Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Azazzel

Zatopisz się i zapomnisz?

Polecane posty

Siedzę w półmroku, pokój jest ładny przestronny, utrzymany w kolorystyce bordowej. Fotel niewielki, obity czarną skórą. Po mojej prawej stronie stoi mały stolik, a na nim wszystko, co może się przydać Masterowi. Pukanie do drzwi i wchodzisz Ty, wiesz gdzie jest Twoje miejsce. Dygasz i mówisz: "Przyszłam tu po to, by Ci służyć Panie". Klękasz koło fotela z ufnością i pełnym oddaniem, całujesz moją dłoń i spuszczasz głowę. Czuję jak drżysz, gdy zakładam Ci Twoją obrożę. To niezwykły moment, dla każdej uległej chyba, to chwila "przejścia", kiedy zostawiasz za sobą wszystko, zostawiasz problemy, zmartwienia i całą siebie, by być tylko dla Pana, by w całości mu się oddać i zawierzyć. Głaszczę Cię po głowie popijając wino z eleganckiego kieliszka. Po chwili biorę ze stolika szpicrutę i wkładam między Twoje zęby, masz ją trzymać, aż będzie mi potrzebna. Wstaję i zamykam drzwi od środka na klucz. Wracam na fotel i każę wstać. Masz ściągnąć sukienkę. Ja wiem, że to nie jest łatwe, wiem, że trzeba się przemóc, ale skoro jesteś już po drugiej stronie i odpowiednio "weszłaś w rolę", to wszystkie te obiekcje pryskają. Po prostu to robisz. Czekasz na moją reakcję. Wstaję i powoli obchodzę Cię dookoła oglądając uważnie. Klepię i ściskam pośladki i piersi, odgarniam włosy z karku i sięgam dłonią między uda, żeby sprawdzić, jak bardzo brakuje Ci Pana. Czuję Twoje podniecenie i radość, że tu jesteś. Rozpinam Twój stanik i odrzucam go na bok. Brodawki Twoich piersi są sztywne i zdradzają Twoje podniecenie, podobnie zresztą, jak gorąca wilgoć między udami. Wracam na fotel, pora założyć kajdanki. Nie żeby były już potrzebne, ale gruba skóra opasująca nadgarstki i kostki jest bardzo klimatyczna, oczywiście nie tak bardzo, jak obroża, ale jednak. Wyciągasz przed siebie ręce i po chwili jesteś skuta. Teraz każę Ci się położyć na plecach na podłodze przed fotelem. Podnosisz jedną nogę, abym mógł nałożyć kajdanki. Zgięcie i oparcie drugiej wymagam na Tobie odpowiednio szpicrutą, masz się układać i formować w moich rękach dokładnie tak, jak mam na to ochotę. Widzę jak Twoje majteczki opinają się na wilgotnej już cipce. Stawiam na niej stopę i poruszam nią tak, żeby spotęgować Twoje podniecenie. Teraz zmiana nóg. Po założeniu obu kajdanków podkurczasz nogi, abym mógł wszystko widzieć. Teraz bawię się szpicrutą. Wodzę jej końcówką po skórze ud, materiale majteczek i naciskam miejsce, gdzie jest łechtaczka i cipka. Twój oddech mówi mi, że podnieca Cię taka zabawa. Spotęgujmy więc wrażenia. Gdy zaczynam smagać uda szpicrutą z Twoich ust wydobywają się ciche jęki bólu zmieszanego z rozkoszą. Chwilę trwa zanim skóra staje się lekko czerwona, a na majteczkach pojawia się jednoznaczny ślad jeszcze większego podniecenia. Pociągam za metalową lśniącą smycz, którą przymocowałem do obroży i stawiam Cię do pionu. Każę zdjąć majtki i mi je podać. Odkładam je tuż koło mojego kieliszka z winem. Teraz spinam Ci ręce i kostki razem i przekładam przez kolano. Jest wiele metod chłosty, przerobimy je wszystkie, ale ta jedna daje mi bodaj najwięcej satysfakcji. Klapsy zadawane dłonią pozwalają poczuć drugą osobę, pozwalają kontrolować ból i intensyfikować go, by stał się prawdziwą rozkoszą. Po paru uderzeniach moje palce zmierzają tam, wchodzą do środka między rozpalonymi bólem pośladkami i zaczynają masować jednocześnie "tę ścianę", to miejsce gdzie rodzi się cała rozkosz i łechtaczkę. Ale tak dobrze nie ma, nim zdążysz się zagotować palce znikają, a na pośladki spadają kolejne razy. A to dopiero początek bólu, radości, cierpienia i rozkoszy. Chcesz wiedzieć, co jest dalej, chcesz poznać zabawy sekrety uległości, krępowanie za pomocą prawdziwej liny, a nie jakiegoś sztucznego badziewia z Castormamy? Chcesz się całkowicie zatopić i zapomnieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
świetne przeczytałem całość , skąd to masz !? cdn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sądzisz, ze taki tekst wystarczy żeby pochylić przed Tobą głowę...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tylko mały przed-smaczek:) a uległość i uwagę rasowej suczki trzeba sobie wykuć jak stal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wietnamka w japonkach
mmmmrrraaauuuu.... Grzeszysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba wlasnie zwraca uwage tym postem jak dla mnie to dobry poczatek i chce wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przezywam dejavu... jeszcze powiedz, ze te majtki to takie zwykle jakie mozna kupic w normalnym sklepie. zadne stringi lub inne dzikosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, na razie tylko uwagę zwraca :) a do zdobycia jeszcze długa droga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już przylazły stare kwoki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zatonęłam i zatopiłam
Pan żaden język nie jest na niego gotowy. Wszystko co napiszę będzie ułomne. Przygarnoł bo jest łaskawy Uczy bo jest cierpliwy Karci bo jest sprawiedliwy Wyrozumiały dokładnie tyle ile trzeba Surowy dokładnie tyle ile trzeba. Pan w swej mądrości sprawi, że zabawka będzie doskonała... bo tylko doskonałość Go zadowoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Pana coś może w ogóle zadowolić bardziej niż zatopienie i zapomnienie się w nim? I rację masz pisząc, że język za mało giętki, by powiedzieć, co pomyśli głowa. Jednak pokazać i zobaczyć, wyrazić i odczuć takie oddanie, ufność, pokorę i zatracenie w Panu, a nade wszystko sprawić, by Pan zobaczył, nie osobę, z którą rozmawiał i pisał, ale prawdziwą suczkę, to już coś niepowtarzalnego. To powód do dumy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotka poes nie lubię akurat stringów figi są ok. eldżi pewnie,że długa ale jakoś trzeba rozpoczynać tą pracę Wietnamka w japonkach pewnie że tak grzeszę bo grzeczny nie jestem BDSM to ciągłe przesuwanie granic "miękkich" oczywiście są nienaruszalne granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbyt poetyckie to wszystko :) nie każdy potrafi zawładnąć czyimś umysłem do tego stopnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synku trochę za mało wiesz na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mnie kiedyś naszło na pisanie a dziś zostało puszczone w eter. Jeśli to opisałem poetycko to jakiś harlekin*( nie mam pojęcia jak się to piszę) z tego robi nie to miałem na celu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie, że dopiero skończyłes 20 lat O kobietach wiesz niewiele, a o reakcjach ich ciał dowiedziałes się większość z pornosow. Za to o reakcjach umysłu nie wiesz nic. Masz tylko wyobrażenia. Ale za 10 lat...kto wie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram diagnozę :) chociaż moim zdaniem z wiekiem może być różnie ;) takie rzeczy się czuje... nawet na odległość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to na początku nie miałem zamiaru tego pisać, ale jakoś tak mnie naszło, dziś było mniej do roboty (plaja vacationis), więc sobie zacząłem pisać. Szukam uległej z Warszawy lub okolic. Nic na siłę, mam swoje wymagania, Ty zapewne także, więc porozmawiajmy o tym chwilkę, a potem się zobaczy. Jednak od razu uprzedzę, jestem praktykiem i pisanie w nieskończoność mnie mierzi. No tracę zapał po prostu i basta. Chętnie podejmę się nauki jakiejś niedoświadczonej i początkującej su (mam w tym ok. 10 lat doświadczenia), albo po prostu przyjmę na służbę jakąś uległą z własnym bagażem doświadczeń. Wiem co mogę i chcę zaoferować, ale doskonale wiem również czego oczekuję. Oferuję odpowiedzialne, ociekające emocjami i klimatem BDSM. Po tamtej stronie jestem jednocześnie wymagający, stanowczy i nieznoszący sprzeciwu, a jednak w pewnym sensie wyrozumiały, a gdy trzeba czuły. Akceptuję nienaruszalne granice i nie zamierzam Cię namawiać do ich łamania, a jednocześnie obiecuję, że będę nastawał na przesuwanie granic "miękkich", bo czymże byłoby BDSM bez stałego rozwijania się, drogi naprzód i działania na zasadzie "więcej, lepiej, mocniej, intensywniej"? Zobowiązuję się zadbać o Twoje bezpieczeństwo i jego świadomość, dzięki czemu będziesz mogła po prostu odpłynąć i skoncentrować się nie tyle na mnie, co na Panu, jego potrzebach i zachciankach, a on odpowiednio Cię za to wynagrodzi. Oferuję również naukę savoir vivre'u, szacunek i moją fantazję, która jak się przekonałem jest prawie nieograniczona. A żeby nie było tak czysto emocjonalnie, oferuję Ci chłostę, bezpieczne krępowanie całego ciała, wosk, przyjemne tortury sutków i inne ciekawostki, np. męczenie imbirem i takie tam. Czego oczekuję w zamian? Chęci, przede wszystkim chęci służby, oddania i lojalności, czyli jednym słowem uległości i posłuszeństwa. Oczekuję, że będziesz pilnie zapamiętywać i uczyć się albo przynajmniej z pokorą i zrozumieniem akceptować surowe acz sprawiedliwe kary za brak staranności w zakresie swoich obowiązków. Oczekuję, że w ustalonych ramach będziesz dokładała wszelkich starań, aby Pan mógł być z Ciebie zadowolony i z dumą nazywać Cię swoją su. Oczekuję, że będziesz ozdobą i ukoronowaniem klimatu, który Pan stworzy dla Twojej i swojej satysfakcji. Oczekuję (i to jest dla mnie bardzo ważne) poszanowania dla symboliki, rytuałów i swoistych tradycji BDSM. Szczególnie, że tworzą one podwaliny mojego BDSM. Zakładanie obroży jest czymś uroczystym. Triskelion, który być może ode mnie dostaniesz, jest symbolem Twojej przynależności do Pana. Takich symboli i rytuałów jest więcej, żeby nie rzec masa... Czego nie oczekuję? Nie wymagam żadnych zmian w Twoim dotychczasowym życiu, no chyba że za wspólnym porozumieniem. Jeśli będziesz chciała mogę spowodować te pozytywne, np. rzucenia palenia dla Pana. Nie oczekuję rzeczy niemożliwych, nie będę od Ciebie wymagał niczego, na co się nie godzisz w realu. Nie będę Cię wplątywał w żadne szemrane układy emocjonalne, manipulacje i inne niegodne dżentelmena praktyki psychologiczne. Ogólnie jestem mówiąc w dużym skrócie miłośnikiem prostych zasad. Np. znana z fizyki (poziom podstawówki) zasada zachowania energii. Im bardziej emocjonalnie się zaangażujesz, tym większego zaangażowania możesz oczekiwać z mojej strony. Zasada szczerości. Nie ma sensu wciskanie żadnych kitów, bo prędzej czy później każdy fałsz i tak wychodzi na jaw. Jeśli powiem, że jestem przystojnym brunetem w stylu Johnny'ego Deepa, to po spotkaniu na kawę i tak nie zechcesz się zanurzyć w klimacie. Dlatego właśnie preferuję czystą grę i czyste zasady od początku do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachęcam do zapoznania się z kobiecym ciałem. Nie moim;) i do rozgryzania kobiecej psychiki. Może to porywanie się z motyka na slonce, ale dobrze by było, gdybyś wszedł w relacje z dziewczyną, która też kręci taki klimat i razem moglibyście się rozwijać, dając sobie nawzajem wiele satysfakcji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję, że rozwiałem wasze wątpliwości co do wieku i tego co wiem na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jesteś starszy niż przypuszczałam, to jestem zaskoczona infantylnym podejściem do zagadnienia. Może to wina wzniosłego, żeby nie rzec, patetycznego nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może ta maniera pisania(zajmuję się tym zawodowo) jest nieodpowiednia. Celna uwaga, nie miałem świadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jestem kobietą i tak myślę
Kobiety zupełnie nie doceniają, że żyją w naprawdę sprawiedliwym dla siebie świecie i walczą o jakieś iluzje i utopie. Powinno się im pieprznąć przez ten głupi łeb i posłać do pożytecznych zadań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jestem kobietą i tak myślę dziś No chyba cię ktoś piep

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jestem kobietą i tak myślę dziś [17:4 No chyba cię ktoś piep(rznął w ten łeb i dlatego jesteś pier)dol)nięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem przed 30-ka i trzeba naprawdę wiele brzoskwiniowego soku spić z kobiecej-ych szparki-ek by wiedzieć jak je wznieść ku niebiosom niekoniecznie mając tylko jego w rozporku ;-) Chris ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×