Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zdradzić?

Polecane posty

Gość gość

Jestem facetem, mam 27 lat. Z moją żoną znamy się od ośmiu lat, a od 3 lat jesteśmy małżeństwem. Jest ona moją pierwszą i jedyną kobietą z którą się kochałem. W łóżku jest nam razem ogólnie rzecz ujmując dobrze. Nie chce wchodzić w szczegóły, bo nie o to chodzi. Oboje (tak myślę) jesteśmy zadowoleni z seksu. Jednak od dłuższego czasu męczy mnie pewna myśl. Moja żona jest pierwszą i jedyną kobietą z którą byłem/jestem w łóżku. Nigdy nie widziałem, nie pieściłem żadnej innej kobiety. Ta świadomość mnie przeraża. Nigdy do końca życia nie będę spał z żadną inną kobietą? Tylko z nią jedną? Całe życie?!? Nie chcę zdradzać żony a rozwodzić się, żeby się przespać z inną kobietą jest głupim pomysłem. Teraz jeszcze nie mam takiego ciśnienia , żeby zdradzić, ale jak pomyślę, że NIGDY nie będę spał z inną kobietą to jest to dla mnie nie do ogarnięcia... ;/ Zdarza mi się coraz częściej myśleć o innych kobietach, o zdradzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie żadna zdrada jak sobie coś za/ru/chasz dla zdrowia na boku. Nie musisz się od razu rozwodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedź. Liczę jednak na kogoś kto znalazł się w podobnej sytuacji. Może ktoś był w takim miejscu jak ja w swoim życiu i znalazł jakieś rozwiązanie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze idz do burdelu?szybko i dyskretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ohydne zdradzać! Jak już wymianę partnerów lub trójkąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A twoja miała innych przed tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem ze swoja 25 lat i też innej nie mialem a ona przed ślubem bzykala się . Też tak jak ty chciałbym spróbować z inną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że sprawiedliwie byłoby zrobić wymianę niech ona też poczuje innego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli byliście swoimi pierwszymi zostaje wam tylko Kamasutra :-) przerobić 3 razy od początku do końca. Obudzcie w sobie zwierzęcy instynkt jak na początku. Zamiast na Seszele pojedzcie do największego sex shopu na świecie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po co się żeniłeś? Rozwiedź się i bzykaj co popadnie w czym masz problem?? Coś za coś i nie szukaj tutaj usprawiedliwienia jak zdradzisz to będziesz ostatnim chamidłem i dobrze o tym wiesz! A co by było gdybyś zaraził czymś żonę po zdradzie????? Pomyslałeś o tym?? Nie bo jesteście piepszonymi egoistami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co się żenił ? Ja nie mam zielonego pojęcia, ale jego żona z pewnością ma przechlapane. Mam cichutką nadzieję, że gdy on pisze o swoim braku doświadczenia z innymi kobietami, ona przyprawia mu rogi z sąsiadem.. Człowieku masz żonę, to zadbaj o nią. Na niej się skup wszystkiego i tak nie ogarniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co ten slub bral???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mu życzę, żeby się zdecydował, a kochanka go wyśmiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też myślę o tym samym. Mam męża ale od jakiegoś czasu w głowie mam innego mężczyznę, który bardzo mnie pociąga, nie doszło między nami do niczego ale jak rozmawiamy to jestem przy nim rozpalona. Złożył mi propozycję aby się z nim kochać bez zobowiązań. Boję się że wszystko by wyszło na jaw i się powstrzymuje. Kręci mnie niesamowicie. Dodam że kiedyś byliśmy w sobie zakochani i uczucie powróciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam że mój mąż jest moim pierwszym facetem z którym uprawiałam seks. Seks z nim jest beznadziejny, wcale mnie nie podnieca, nie potrafi rozpalić, i nigdy nie miałam z nim orgazmu. Jak przychodzi co do czego to w kilka minut dojdzie i po wszystkim a ja jestem w ogóle nie zaspokojna. Dlatego tak myślę o innym. Ten inny tak namiętnie całuje całe moje ciało że od razu jestem mokra. Niestety były tylko te pocałunki i nic więcej bo boję się konsekwencji. A Wy jak byście zrobiły lub zrobili Panowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
go 4 it:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze trzeba było się wyszaleć przed ślubem. Jeśli jest Ci dobrze z zona to po co chcesz ją zdradzić, dla zaspokojenia swojej ciekawości ? A jak ta ciekawość okaże się porażką to co wtedy ? będziesz żałował i się tłumaczył ? A jak będzie lepiej niż z żoną, to co będziesz chciał dla seksu odejść do innej ? Nie warto.Zastanów się zanim podejmiesz ten krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj może Twój mąż nie znalazł tego odpowiedniego punktu u Ciebie, który powoduje orgazm. Poproś go penetrację językiem właśnie tam, a zobaczysz jakie orgazmy i w jakim tempie będziesz przechodziła. Spróbuj, chyba że mąż nie lubi tego no to możesz mieć problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem Autorem tego posta. Po co się żeniłem? Bo kocham żonę i wtedy kiedy się żeniłem nie miałem takich dylematów. Znałem kobietę z którą byłem 6 lat i nie myślałem nigdy o innych kobietach wcześniej. Dlaczego więc miałbym się nie żenić? Łatwo jest teraz zadawać takie pytania: "Po coś się żenił?" Z perspektywy czasu wszystko wydaje się prostsze. Nie wyszalałem się przed ślubem bo tego nie potrzebowałem. Wtedy w ogóle o tym nie myślałem. Ta ciekawość innych kobiet zrodziła się niedawno. Niektórzy odpisują, że żeby było sprawiedliwie to powinna być wymiana partnerów albo trójkąt. Rozumiem takie podejście do tematu, jednakże każdy człowiek jest inny. Fakt, że ja myślę o zdradzie nie oznacza, że moja żona również tego chce. Więc pomysł wymiany partnerów wydaje mi sie nietrafiony. Rozmawiałem kiedyś z moją żoną na ten temat i mówiła, że ją to w ogóle nie kręci. Chciałbym, żeby napisał ktoś kto jest w podobnej sytuacji. Ktoś kto jest w związku, kogo jedynym partnerem jest małżonek i też jest ciekawy jak to jest z kimś innym. A może ktoś zdradził? Jak się wtedy czuje? Przyznał się? Podobało mu się? Czy zdrada była jednorazowym wybrykiem czy może zaczął zdradzać regularnie? Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu się nie rozwiodę? Bo dobrze nam się razem żyję. Gdyby tylko nie ta moja ciekawość ;/ Wiem, że to głupie. Bez sensu jest sie rozwodzić, żeby przeżyć kilka chwil z kimś innym. Niestety nie wszystko w życiu jest czarne albo białe. Tak mam i już ;/ Gdybym mógł wybierać wolałbym nie mieć tej ciekawosci w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię w zupełności, bo kto nie jest ciekaw.Zastanów się tylko, jaki finał w razie decyzji o zdradzie byłby dla Ciebie satysfakcją: Wtopa i niewypał-nie było warto. Z***biście, albo lepiej niż obecnie-nie było warto bo co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Poniewaz autor tej dyskusji wykazal sie pewnym poziomem i inteligencja - wypowiem sie i ja w tej kwestii. U nas sytuacja wyglada podobnie, aczkolwiek od strony zony. Ona przed slubem miala tylko jednego partnera. Ja mialem znacznie wiecej partnerek. Jestesmy malzenstwem od ponad 25 lat. Sam jej zaproponowalem, ze jesli bedzie miala okazje to niech z niej skorzysta i przespi sie z innym facetem. Nalezy jej sie to i juz. Mnie zaczyna caa ta sytuacja podniecac gdy ja sam namawiam ja do zdrady (kontrolowanej...). Pozdrawiam Dobry maz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Namawiam do kolejnych. Jak coś się zmieni w mojej kwestii dam znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość44
Ja mam tak samo jak , też nie miałem nikogo prócz żony i ta ciekawość jak może być z inna jest niesamowita , jak dotąd pozostają same marzenia choć kreci niesamowicie, tylko wcześniej nie wykorzystałem okazji a teraz nie bardzo sie trafiają, ze wzgledu na wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdradzić to jedna rzecz,, ale jak i z kim... Prostytutka ? Stała kochanka..? Jak ja znajdziesz zeby była zaufana, czysta i dyskretna ... To rodzi problemy, pretensje tej drugiej, czas, a w gruncie rzeczy ci.. pka może okazać sie taka sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponadto myśle, ze jesteś zdecydowanie za młody zeby miec kryzys wieku średniego. Co innego małżeństwo od 10- 15 lat, osoba pod 40-stke, kazdemu kobiecie czy facetowi ucieka czas... Myśli przychodzą.. Zwl jak seks jest do d**y. A jak zaczniesz mając 27 lat, co bedzie potem.. ? Czy zdołasz uchronić swoje małżeństwo przed rozpadem? Co jesli sie zakochasz w tej innej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli człowiek zdradzi i nie spodoba mu się to wraca do domu i jest po staremu (oczywiście jeśli sam potrafi żyć ze świadomością, że zdradził) Ja pytam osób które zdradziły i którym się podobało. Zdradziłeś/zdradziłaś i podobało Ci się. Jak to robisz, że zostajesz ze swoim partnerem? Rozumiem, że dobrze Ci się żyje z tym z kim jesteś w związku a zdrada to dla Ciebie sam seks...? Jak to robicie, że potraficie wracać do swoich partnerów i nie wiązać jednego z drugim? Czym dla Was jest zdrada? Chodzi tylko o seks, emocje, adrenaline, czy o coś jeszcze innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba każdy przypadek jest inny. Ale ogólnie nigdy nie chodzi TYLKO o seks. AniTylko o adrenalinę. Seks zbliża, zwl jesli partnerzy sie lubią i podobają sobie. Znam faceta w wieku ponad 50 lat, który ponad 10 lat temu miał romans, zakochał sie strasznie ( po uszy jak mowi) ale mimo wszystko wrócił do zony, bo kochał i kocha ja bardzo. Stanowią dobre małżeństwo. Wiec o ile nie można sie bzykać i nic nie czuć, o tyle może i można to jakoś oddzielić ale potrzeba dojrzałości psychicznej i jednak miłości do zony/ męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwal se konia i przejdzie ochota co kolwiek z*****ać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo myślałam o zdradzie . To była przemyślana decyzja a nie coś spontanicznego. Mój mąż w kwesti seksu zawsze był egoistą. Stosunek się kończył w momencie gdy on doszedł. Nie obchodziło go to że ja nie osiągnęłam orgazmu. I to był główny powód- frustracja seksualna narastająca latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×