Zrobiłam loda swojemu szefowi ba sezonie:(

Pracuje nad morzem na sezonie na ośrodku stary zboczuch rok temu też załatywal a ja wypiłam na dyskotece a wracałam i zgubiłam klucze od kuchni nie dość ze kucharki nie mogły wejść to byłam schlana bałam się ze wylece wiec szef jechał 50 km wyczuł kazał się pakować zadzwoniłam czy mógłby przyjść do mojego pokoju zaczęłam sama wszystko a on potraktował mnie jak dziwke spuszcza jąć się do buzi od razu z wymiotów alarm powiedział ze hujowo ciagne ochy da 6 letni grubas

Fajne opowiadanie. Chcemy więcej.

I co zamierzasz z tym zrobić? Retoryczne. Chodząc wiecznie schlana, nawet ten post pisałaś, lub pisałeś, ( tak , tak to również może być facet w szelkach ) Napieṛdolony jak szpak, fantazjuje sobie ) pod wpływem odurzenia. Niemniej niedopełnienie obowiązków w pracy , nie jest powodem do spuszczania się tobie na twarz. To podpada przecież pod paragraf. Dlaczego więc piszesz na Kafeterii, zamiast w te pędy udać się do prokuratury?

Niech szefowie się wypowiedzą jak robiono im loda? Bardziej chodzą do wc i tam trzepią kapucyna!

Doczytałem że to 6 letni szef

gość dziś Bo nie potrafisz czytać między wierszami.

Jak ktoś jest nabuzowany to nie umie pisać.

Więcej takich historii lubimy przy tym czepać :)

08.11 lubisz trzepać? Brak ci kobiety.?

Jak ktoś nie umie, to i po trzeźwemu zdania nie napisze. A biorą się za pisanie. Bo kreatywni chcą być, tylko słabo coś im to wychodzi, bo co chwilę jakiś kretyn chce zabłysnąć napadem na czarnego, znaczy się "niebieskiego" chciałem napisać. :)

Jak już gruby to nie może się spuszczać na ryj :o? Rasistka