Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ewia84

dziewczyny z PCO - starania o maleństwo

Polecane posty

Witam, zapraszam dziewczyny, które bardzo pragną zajść w ciążę tak jak ja do dzielenia się małymi sukcesami i problemami również. Czekam na Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja różnież ciepię na PCO, jednak nie biorę żadnych leków. Chodzę z lekarza do lekarza, każdy mi mówi to samo - proszę przyjśc po kolejnej miesiączce, wtedy zobaczymy co dalej. Przychodzę, torbiele nadal są i nic nie wskazuje na to, że sie wchłoną samoistnie, nie wiedząc czemu zaden lekarz nie przepisał mi jeszcze żadnych leków.. Często uprawiam sex bez zabezpieczenia, w ciąże nie zaszłam, może dlatego, że póki co nie planuje dziecka, ale Tobie życzę powodzenia z całej serca, bo i ja mogę mięc w przyszłosci taki problem. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny :) Bardzo się cieszę, że się odezwałyście. Moja historia: w 2009 stwierdzono u mnie PCO. Przez dwa lata brałam duphaston + estrofem. W 2010 lekarz z poradni nadciśnienia tętniczego i chorób metabolicznych stwierdził u mnie zespół chorób metabolicznych i nadciśnienie. Ponadto zrobiłam sobie wyniki i okazało się, że mam niedoczynność tarczycy. W ten oto sposób dołożono mi leki na nadciśnienie i euthyrox na tarczycę. Na początku 2011 zgodnie z zaleceniem endokrynologa odstawiłam estrofem i brałam sam duphaston. Miesiączka występowała w terminie. W wrześniu 2011 zdecydowaliśmy, że od października staramy się o dziecko, więc we wrześniu poszłam do mojego endokrynologa - ginekologa, kazał mi zrobić wyniki, wszystko w normie no zaczęliśmy się pierwszy miesiąc starać. W grudniu miałam pierwszy cykl monitorowany - brak pęcherzyka dominującego a co za tym idzie brak owulacji. Dostałam clostillbegyt dawka 1x1 od 5-9 dnia cyklu na wywołanie owulacji. Cykl oczywiście monitorowany co 2-3 dni - i co... i nic. Nic nie urosło, pełno pęcherzyków na jajnikach, ale nie było tego dominującego. W następnym cyklu dostałam dawke 2x1 i urósł w końcu - na lewym jajniku 18mm, na prawym liczne, a jak poszłam w 17 dc. okazało się że jednak na prawym doszło do owulacji. Starania oczywiście były - i nic z tego :( W lutym 2012 nadal CLO 2x1, pęcherzyk urósł 26mm na prawym jajniku - pękł sam bez zastrzyku, mimo starań, @ przyszła :(:(:( ale mi było smutno :( To na tyle u mnie, Wy opowiedzcie swoją historię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też przybijam Wam piątkę...;) jest dużo tematów o tym ale są to już dłuższe rozmowy i dziewczyny się poznały i trudno do nich dołączyć...No więc ja jak Ty w 2009 miałam stwierdzone PCO brałam również estrofem i duphaston ale jak powiedziałam lekarzowi że staramy się od września o dziecko to... zalecił przerwanie brania hormonów...w sumie jestem teraz o pół roku mądrzejsza i zmieniam lekarza...a powiedzcie mi jak to jest z tym monitorowaniem cyklu?? mam powiedzieć lekarzowi czy może mi go wykonać, czy on powinien sam to zaproponować, bo ten poprzedni niestety nigdy nic nie mówił na ten temat...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik - przeważnie po odstawieniu anty cykle wydłużają się. Nie mówię, że u wszystkich, ale w moim przypadku 4 lata temu tak było. Poczekaj jeszcze tydzień i zrób test ponownie, lub beta hcg. Będziesz mieć pewność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anoonimowa - nie daj się zbywać u lekarza. Jeśli myślisz o dziecku za dwa lata, zacznij już działać ... leczenie trwa czasem bardzo długo. Niestety lekarze na NFZ często zbywają pacjentki. Ja sama już od 3 lat chodzę tylko i wyłącznie prywatnie jeśli chodzi o endokrynologa/ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no rozumiem, tylko mój wczesniejszy lekarz z góry założył że są bezowulacyjne ale nic nie zrobił w temacie sprawdzenia...nie wiem zraził mnie do siebie może ja jestem przewrażliwiona ale wydaje mi się że chociaż mógł to sprawdzić...;/ ja z Wielkopolski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadda86
Moze i ja sie dolacze do Was :) Mam 25 lat, stwierdzono u mnie PCOS gdzies w lipcu 2008, wtedy nie planowalam dzieci wiec dostalam tabl anty Yasminelle, bralam je przez rok pozniej przerwalam bo chcialam miec dziecko, moze i nie bylam gotowa finansowo ale balam sie ze pozniej bedzie mi bardzo ciezko zaciazyc, no i zaczal sie koszmar, po odstawieniu tabletek przez 4 miesiace staralismy sie naturalnie i nic, pani ginekolog dala mi tabletki wspomagajace clomofine stopniowo i mialam monitoring cykli, w 1 cyklu po 1 tabletce i nic nie uroslo, w 2 cyklu po 2 tabl i tez nic, w 3 cyklu po 3 tabletki i wtedy mialam pecherzyk 16 mm, mielismy sie starac wtedy i oczywiscie pojawila sie @, w 4 cyklu dostalam rowniez po 3 tabletki ale juz wtedt nie urosl zaden pecherzyk nawet do 16mm :( powiedzialam lekarce ze chce troche odpoczac od tego, i wzielam z 4 miesiace przerwy po czym mialam miec inseminacje, z powodow finansowych nie zrobilam i czekalam z tym, dopiero teraz w tym miesiacu podeszlam do inseminacji, jestem wlasnie 4 dni po i czekam na testowanie. Trzymajcie kciuki dziewczyny :) Dodam ze u meza wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadda to trzymam kciuki! Inga09 - ja również z Wielkopolski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedługo znów idę do ginekologa, tylko, że czekam na tą cholerną miesiączke, która nie nadchodzi.. Ostatni dzień okresu, sex bez zabezpieczenia, z tym że wytrysk nie był we mnie, a ja znowu zaczynam panikować.. No nic, pozostaje czekac. Narazie nie jestem gotowa na dziecko, ale z tego co czytałam na forum bardzo dużo kobiet własnie z tym schorzeniem nie miało problemów z zajściem w ciąże, a jeśli zaszły, to dość szybko. Mam nadzieję, że i u mnie tak będzie.. Trzymajcie się dziewczyny, wierzę, że będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadda86
anoonimoowa ja mam odwrotnie, jak czytalam na roznych forach to wlasnie wiekszosc dziewczyn z pco mialy problemy z zajsciem w ciaze, osobiscie mam 3 kolezanki ktore na to choruja i sie staraja a zadnej sie nie udalo jak narazie, jedna byla w ciazy 3 razy i poronila, ale to nie znaczy ze Ty nie bedziesz jedna z tych szczesliwych ktorym szybko sie udaje bez dluzszego czekania, czego Ci zycze :) a ile masz lat? Ewia dzieki :) nie nastawiam sie na pozytywny wynik, mowie sobie ze jak sie nie uda tym razem to nastepnym, bo nie chce sie rozczarowac jak zobacze negatywny wynik testu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadda86 - chyba jestem najmłodsza, mam 21 lat. Wiesz co, tak naprawde nie ma co się sugerować innymi, którzy na to chorują. Każda z nas ma inne cialo, inaczej reaguje i znosi inne choroby.. Jednak fakt jest fakt.. Najczęstszą przyczyną PCO jest bezpłodność.. A ja głupia siedze i sie zamartwiam nienadchodzącą miesiączką, skoro oczywiste jest, że przy pco miesiączki są nieregularne.. Mam pytanie do was. Czy przy tym schorzeniu cyklu są zawsze bezowulacyjne, i aby starać się o dziecko trzeba brać tabletki na wywołanie owulacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dołacze do was :) mam pco stwierdzone jak miałam 17 lat. wtedy z chłopakiem (teraz maz):) zdecydowalismy sie na dziecko bo bardzo sie balismy ze w ogóle nie bedziemy go mieli. brałam rok tabletki anty na regulacje cyklu oraz owulacje i udało sie w pierwszym cyklu od odstawienia. i mamy pieknego synka juz 3 letniego. teraz chcemy miec kolejnego szkraba tabletki anty odstawilam w styczniu i zaczeło sie pod górkę. miesiaczka nieregularna ostatnio dwa razy w miesiacu. wiec zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwwwwwwwowiwa
ewia84 - dla pocieszenia - moja historia jest bardzo podobna, a za 3 miesiące na świecie pojawi się nasza córeczka :) TRZYMAM KCIUKI ZA WSZYSTKIE STARAJĄCE SIĘ KOBITKI :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a moja hostoria wyglądała tak ze zawsze miałam nieregularne miesiączki. Tzn na poczatku cykle miały po 30-35 a potem stopniowo sie wydłużały. Przez 2 lata chorowałam na depresje potem na nerwice. Raz okres zatrzymał mi sie na 3 miesiące!!! Dostawałam luteine na wywołanie i oczywiscie wszyscy zwalali moje problemy na stres, nerwy idt i gin do którego wtedy chodziłam nawet nie wspomniał o jakichkolwiek badaniach. Moje cykle miały juz wtedy po 50-60 dni!!! Usłyszałam ze jak urodze dziecko to sie wyreguluje i inne bzdety. Poszłam wkoncu do innej lekarki która skierowała mnie na usg i wyszły cysty na jajnikach :( Kazała mi brac tabletki antykoncepcyjne i tyle. Potem trafiłam do jeszcze innego lekarza który dalej przepisywał mi hormony nie sprawdzając nic wiecej a ja myslałam ze nie ma takiej potrzeby ( robic jeszcze jakis badan). Wkoncu trafiłam do mojego obecnego ginekologa który zlecił odpowiednie badania i wyszło ze mam insulinoopornosc którą trzeba leczyc!!! Od tego czasu minął miesiąc. Biore glucophage i euthyrox oraz trzymam odpowiednia diete. Schudłam 4 kg. Teraz waze 65kg przy wzroscie 168 wiec nie mam nadwagi. Staram sie o dziecko, dzis mija 39 dc i okresu nie ma. Test zrobiony 2 dni temu wyszedł negatywny:( Mam tez od paru lat wyciek z piersi. Tzn jak scisne piers to czasem pojawia sie taki biały płyn. Byłam z tym u 3 lekarzy, miałam robione 2 razy badnie prolaktyny i usg piersi i ponoc wszystko jest ok. Jestem z woj. mazowieckiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie nowe dziwczyny na forum;) anik- super że wreszcie trafiłaś na kompetentnego lekarza, niestety często jest tak że tracimy dużo czasu na lekarzy którzy nie bardzo wiedzą jak nam pomóc;/ trzymam za wszystkie kciuki;D sorki za błędy ale się spieszyłam;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten lekarz do którego chodze teraz podobno specjalizuje sie w leczeniu takich rzeczy, ale zanim do niego trafiłam byłam u 3 innych lekarzy którzy albo mieli mój problem gdzies, albo brakowało im wiedzy albo niewiem co jeszcze ale efekt jest taki ze straciłam wiele czasu i jestem z tego powodu wsciekła i mam do nich wielki żal. Ja na temat PCO nie wiedziałam nic. Dopiero jak zaczełam czytac na ten temat w necie w różnych publikacjach dotarło do mnie ze ja to właśnie moge miec i co to tak naprawde oznacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) tez sie przyłącze... ja zawsze miałam nieregularne cykle i tez kiedys mi sie okres zatrzymal na 4 miesiace... dostalam tabletki anty i wszytsko wróciło do normy, okres jak w zegarku wiec mi pasowało.. teraz zaczął sie koszmar... byłam na monitorowaniu i nie miałam owulacji, dostała leki na wywołanie, póżniej brałam duphaston i jeszcze później clo.... dupa... teraz nie mam pecherzyka dominującego, dostałam duphaston i estrofem... mam przyjsc znowu do niego 3d.c.... zobaczymy... nie sadziłam ze to takie trudne... wiekszość moich kolezanek nawet nie planowało i sa... powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki trzymam za nas wszystkie kciuki. A powiedzcie mi jak takie monitorowanie cyklu wygląda od strony finansowej? Tzn ja chodze do mojego gin prywatnie i płace za wizyte z usg 150zl. Troche mnie przeraza mysl ze miałabym te 150 zl płacic co kilka dni! Czy za takie monitorowanie płaci sie jak za każdą wizyte? Mi coprawda lekarz nic na ten temat nie wspominał ale tak sie zastanawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha dziewczyny napisze jeszcze cos dla pocieszenia. Mi mój ginekolog powiedział ze sa kobiety które maja pełnoobjawowe PCOS i zachodzą w ciąże od razu, bez problemów. Mówił ze ma takie pacjentki i tak naprawde lekarze nie wiedza od czego to zależy. Wiec dziewczyny głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadda86 jak ty dajesz rade tak sie nastawic zeby test nie był rozczarowaniem? Ja tak niestety niepotrafie. Staram sie nie myslec o ciąży, nie nakrecac sie itd ale jak widze jedna kreske na tescie to są łzy i dołki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój poprzedni lekarz widząc wyniki badań stwierdził, że nie są to typowe dla PCO wyniki...ale za to podczas usg wyszło, że mam dużo pęcherzyków na jajnikach;/ ale uciekłam od niego bo nie zapisał mi później juz żadnych hormonów mimo, że wcześniej zapisywał...teraz właśnie idę do takiego który się w tym specjalizuje...najgorsze to to bieganie po lekarzach, czasem czeka się pół dnia i się okazuje że nie ma dla Ciebie czasu;/ ajjj... no właśnie czy na nfz jest monitorowanie cyklu refundowane czy jak to jest?? właśnie najgorsze jest zobaczyć I kreskę, któryś raz z rzędu...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najgorzej jest jak ktoś w rodzinie zostanie mamą czy tatą i normalnie aż człowieka skręca...i wtedy zawsze jest dołek..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja chodze do lekarza prywatnie. Idzie na to sporo kasy a ja niedawno straciłam prace ale nie mam juz zamiaru tracic kolejnych lat w przychodniach. zreszta u mnie w okolicy jakbym sie chciała zapisac do ginekologa na NFZ to średnio na wizyte czeka sie jakies 5 miesięcy!!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja chodze na monitorowanie... to za normalna wizyte płaciłam ok 120/130 zł z usg, jak ide na samo USG to płace 50 zł, niesety nie wiem jak jest na NFZ bo juz dawno dałam sobie spokój z wizytami na fundusz:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem co czujecie też mam to świństwo staram sie o dziecko a dziś siedze i rycze test negatywny nie mam siły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie chyba najgorsze są pytania ze strony rodziny i znajomych: kiedy powiększy sie rodzina? W wigilie jak dzielilismy sie opłatkiem wszyscy życzyli mi dzidziusia a ja myslałam ze ich pogryze! Znajome pytaja mojej mamy kiedy zostanie babcią. Ona wtedy zmienia temat. Najlepszy był mój tata który nadarł sie kiedys na kolege z pracy który dopytywał czemu jeszcze nie jest dziatkiem. Wykrzyczał mu ze to nie jego sprawa i ze córka sie leczy i bardzo to przezywa i mój ojciec nie rzyczy sobie takich pytan i komentarzy i koniec tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×