Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Galifornia

relacja z ginekologiem

Polecane posty

Witajcie, temat był już na kafe poruszany.. Dziś przyszła pora na mój post. Mam 37 lat, jestem w trakcie leczenia niepłodności. Byam u mojego lekarza średnio 2 x w miesiącu. Jestem mężatką od 8 lat, mam szczęśliwe małżeństwo. Do szczęścia brakuje nam tylko dziecka, o które walczymy od 6 lat. On jest lekarzem w klinice, w której prowadzę moje leczenie. Leczę się po jego okiem 4 lata. Wiadomo,że relacje między nami są przez to też bardziej na luzie. On ma 50 lat. Tak, podoba mi się. Jest przystojny, ma w sobie błysk, podoba się kobietom. Ma rodzinę, wiadomo. Ostatnio zaczął mi się przyglądać nieco, czym wzbudził moje zainteresowanie. Wyszłam z łazienki w tej jednorazowej spódnicy a on zmierzył mnie wzrokiem zatrzymując wzrok na moich biodrach... Zbadał mnie po czym otworzył okno. Nie, nie dlatego, że coś było ze mną nie tak... Powiedział,że jest odburzony moimi perfumami. Rzeczywiście są intensywne i będąc do nich przyzwyczajona leję ich na siebie dużo. Później poprosil mnie do pokoju obok na usg. Na leżance, najpierw transwaginalne, później przez brzuch. Po tym usg wycierał długo mój brzuch caly czas mówiąc do mnie o moim schorzeniu aktualnym. Wrociliśmy do pokoju badań, rozmawialiśmy jeszcze chwile... Cały czas patrzył mi głęboko w oczy, żartował. Znam go tyle lat a dopiero teraz widzę, że patrzy na mnie inaczej.... Przez to i ja zaczęłam o nim myśleć...chodzi mi po głowie.. wiem, co zaraz napiszecie, ale to się dzieje i ja to czuję.... ma ktoś tak? co zorbić by przestać o nim myśleć? wiecie jak to jest gdy macie świadomość,że ktoś Was adoruje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj z nim zagadać.Możesz mieć nturalne in witro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od tego czego Ty chcesz? może to Twoja nadinterpretacja bo chcesz czegoś więcej. ginekolodzy są zazwyczaj mili dla swoich pacjentek szczególnie atrakcyjnych. może po prostu zmień lekarza skoro przez 4 lata nie pomógł Ci zajść w ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedział,że jest odburzony moimi perfumami. Rzeczywiście są intensywne i będąc do nich przyzwyczajona leję ich na siebie dużo facet ci mówi, zę tandetnie się zlałas perfumami az nie idzie wytrzymać, a ty się podniecasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko wiesz co, on już może miał ileś tam takich kochanek, zabawi się z Tobą, a Ty sobie zniszczysz małżeństwo. ja bym na pewno w takie relacje nie wchodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy naprawdę aż tak dobrze go znasz? bo ja myślę, że nie :) leczysz się u niego 4 lata, co ile się spotykacie, nie ma innych pacjentek tylko urządza sobie z Tobą pogaduszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaszłam dzięki niemu w ciążę, leczę się metodą inf. mam w klinice zamrożone zarodki więc o zmianie lekarza nie ma mowy. nie zalałam się tandetnie perfumami... są intensywne, po prostu. gdy powiedziałam o tym przyjaciółce, że otworzyl to cholerne okno ona wypaliła "musiał ochłonąć bo przyszła do niego wyjątkowo gorąca laska" nie uwazam,że nią jestem... jestem ładną kobietą, zadbaną ale nie jestem typem seks bomby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
domyślam się że straciłaś ciąże, współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jak to wyglada tak naprawdę od strony Twojego lekarza... czy podobasz mu się jako kobieta, czy lubi Cie jako pacjentkę? Czy po prostu zaczął w Tobie dostrzegać potencjał, jaki w Tobie drzemie ale zawsze był profesjonalny... w jakim mieście mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Galifornia
Nie wiem.. od niedawna zaczelam dostrzegać w nim takie wobec mnie zachowanie. Jestem przez to rozbita i myśle o nim stale. To proste- kobieta u ginekologa ma poczucie obdarcia z intymności, a jednak zostaje to miedzy nimi. Tworzy się więź, lekarz strzeże tajemnicy kobiety, widzi ją pół nagą. Kilka gestów wystarczy by popłynąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę niczego dziwnego w zachowaniu ginekologa. Może trochę naditerpretujesz ? Chyba nawet na pewno ;-) Gdybym kazda pacjentka zastanawiała się nad kazdym gestem i słowem swojego lekarza to mysle że kazda miałaby co pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może Gościu masz racje... facet jest przystojny i kazdy jego byle gest budzi we mnie pozytywne "wibracje"... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś jego stałą, pacjentką. Znacie się już kilka lat. To normalne, że lekarz pożartuje, czy się uśmiechnie litości ! :) Nie widzę nienormalnego, czy "innego" zachowania w stosunku do Ciebie. To raczej Ty sie rozpędziłaś w dodawaniu znaczenia, normalnym gestom :) Ja tez chodzę już pare lat do mojego gina. Żartuje, patrzy mi prosto w oczy, ba nawet zerka na mnie czasami, ale w zyciu nie myślałam o tym tymi kategoriami co Ty autorko. Świetny z niego lekarz, lubię go jako człowieka i on mnie chyba też bo to sie czuje czy ktos Cie lubi czy nie, ale nic ponad to :) Oprzytomniej :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kafe jest pełno tego typu tematów :D f.kafeteria.pl/temat/f1/czy-chodzilybyscie-do-ginekologa-ktory-jest-swietnym-specjalista-ale-p_6724132 f.kafeteria.pl/temat/f4/mam-ochote-na-mojego-ginekologa-p_3410913

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Np to, że przyglądał mi sie gdy w tej przezroczystej spódnicy wyszłam z łazienki. Ze dotykał mojego uda podczas badania, ze trzymał dłoń na moim kolanie, patrzył głęboko w oczy. Że gapił się na mój biust- mimo, ze ubrana byłam po szyję. Przyjął mnie o 13:30 mimo, ze pracował tego dnia do 11. Przeciągał wizytę, siedziałam 1,5h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piz.a smakuje w róznym towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotki, same to prokurujecie, chodzi się do kobiet ginekologow !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ! Mój też trzyma rękę na nim kolanie, gdy robi mi usg :-D Patrzy mi w oczy i o zgrozo usmiecha się, żartuje i przyjmuje mnie nawet w dni, w które nie pracuje. To wg Ciebie też mnie inaczej traktuje ? :-D Taka jego praca ! Jestem stałą pacjentka od lat, zna mnie lepiej niż ja sama i mnie lubi i dlatego często idzie mi na rękę . W życiu nie myślałam innymi kategoriami. ( On z pewnością też nie ! :-D) Zajmij się mężem, zajściem w ciążę a nie wzdychasz jak nastolatka, bo lekarz patrzy Ci w oczy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu-Ty nie masz racji! Właśnie ja jestem taką kobietą, która ma męża ginekologa. Po krótce-on ginekolog. Ja pacjentka. 2 wizyty, po 3 już wiedziałam,że coś będzie. Gesty były podobne - wiedziałam,że się mną interesuje. Po roku byliśmy po ślubie. Mamy syna, dziś 22 letniego. moje małżeństwo było zgodne, ale zakończyło się z hukiem, kiedy wyszły na jaw jego romanse. Dlatego Galifornia-tak , u mnie zaczynało się tak samo. Ale powiem Ci jedno - ginekolodzy to nudziarze i melepety w łóżku :D serio i nie złośliwie :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale u Ciebie była inna sytuacja, bo po dwóch trzech wizytach widziałaś że coś jest na rzeczy. Autorka chodzi do niego 4 lata i nagle w jej głowie zaczęło się roić że gość na nią patrzy inaczej. Bez urazy ale nadinterpretacja wg mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic dziwnego. bo i on mógł własnie teraz na nią patrzeć w taki sposób... może mu się po latach zapaliło że mu się kobieta podoba. mój brat pracował ze swoją obecną narzeczoną prawie 6 lat gdy naghle się w niej zadłuzył. ja sama mam ginekologa, kótry jest gburem i mrukiem, ale to dobry spec więc do niego chodzę. Ale gdy zdarza się że ma dobry nastrój to też wychodzę z usmiechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zalałam się tandetnie perfumami... są intensywne, po prostu. gdy powiedziałam o tym przyjaciółce, że otworzyl to cholerne okno ona wypaliła "musiał ochłonąć bo przyszła do niego wyjątkowo gorąca laska" jasne, ani ty młoda, ani jakaś nowość skoro 4 lata ogladał ci krocze i nic. A to ze kolezanka ci kadzi to nie znaczy ze tak jest i dla lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 14:05 - ale Cię wzieło. ... siedzisz i czekasz na posty by atakować ją heheh widzę to a jestem facetem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka się obrazila, bo jej prawdę powiedziano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce zwrócić uwagę na jedno, chodzę do kobiet na USG tv transvaginalne one jedna ręka grzebia głowica a druga reke trzymają albo przy sobie albo na aparaturze USG by klikać strzałki i robić w dogodnym momencie zdjęcie USG. Tam nie ma po co trzymać rękę na kolanie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 16:19 Oh jakże daleka jestem od obrażania się. Założyłam topic, poczytałam posty i to tyle by wyciągnąć wnioski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×