facet prawiczek, o co mu chodzi?

Poznałam fajnego faceta, ma 28 lat, jest prawiczkiem, spotykamy się około 3 miesięcy, dopiero neidawno zaczęliśmy się całować. Nie wiem jak go zachęcić zeby się otworzył przede mną. Nie miał wcześniej żadnej kobeity, przez jakieś 4 meisiace spotykał się kilka lat temu z jakąś dziewczyną i tyle. Wiem, ze mu się podobam, ale on potrafi np przez weekend się nei odezwać do mnie i dopiero w tygodniu, a normalnie facet powinien codziennie pisać, dzwonic. Już trace cierpliwosc do niego. Jest w dodatku nieśmiały i nie wiem ile to potrwa zanim wyzna mi uczucia i zrobi krok więcej. Czekać, zachęcać go? Tylko co zrobić zeby go nie przestraszyć i nie wyjść na nachalną...? Złości mnie to, że rzadko pisze, nie wiem czy to przez jego nieśmiałość, czy poprostu się mną bawi :/

Na pewnie nie przez nieśmiałość, nieśmiałym jest się na początku znajomości, a nie po 3 miesiącach, tym bardziej że już się całowaliście :) Albo to przez brak doświadczenia w związkach, albo nie za bardzo mu zależy... i obstawiam to drugie, bo gdyby mu zależało na relacjach damsko-męskich, to nie byłby prawiczkiem. Przywykł do bycia singlem i niespecjalnie potrzebuje kobiety do życia, nie nastawiaj się na nic poważnego.

Impotent, albo ma małego, innej opcji nie ma :)

Raczej mu nie zależy, ja też jestem nieśmiały, ale jak poznałem swoją dziewczynę, to stresowałem się tylko przy pierwszym spotkaniu, po 3 miesiącach, to już byliśmy nie raz w łóżku :) a kontakt mieliśmy ze sobą codziennie od momentu zapoznania, bo przecież o to w tym chodzi :)