Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet zrywa ze mną raz w tygodniu, grozi zerwaniem

Polecane posty

Gość gość

Wyglada to groźnie. NIby dobry miły chłopak,ale jak ja czasem odwołuje spotkanie bo jestem zmęczona a on miał ochote sie spotkac, to on sie OBRAZA. Zaczyna mi wypisywac smsy typu "jak sie wkurze to zakoncze to miedzy nami" Po prostu srednio raz na 10 dni on sie obraza i "konczy ze mną zwiazek". I ja tak na prawde nic zlego nie zrobilam,a czuje sie winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś bez winy więc rozumiem go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio juz spokojnie do tego podchodze, nie wydzwaniam, na luzie, na jego smsy odpisuje "Ok rozumiem" po czym on robi zwrot i jednak mu zalezy i przeprasza poniosły go emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on tylko przebąkiwał o sobocie, wiedzial,ze w sobote mi pasuje, a niedziele on nie moze bo jedzie na zawody. w piatek o 17 wyskoczyl,ze chce przyjechac a ja bylam nie przygotowana, nie chcialam sie spotkac, i on zrywa:( Nadal mi dzis pisze durne eski ze to koniec niby....a ja ze sie dogadamy W czwartek pisal,ze kocha i nie moze bezemnie zyc a dzis zrywa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś z jakimś psychicznym, dwubiegunowcem. I ulegasz mu, ciągnąc ten niby związek. Facet jest niezrownowazony emocjonalnie, a Ty przy nim też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjasnilam w smsach bo nie odbiera tel,ze to nieporozumienie i da sie dogadac kiedy moglibysmy sie widywac. odpisal "Odpoczywaj sobie Aniu" I nie wiem co pisac, on juz chyba dzis nie przyjedzie do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądze ze jest dwubiegunowcem, raczej silnie w tobie zakochany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz to, na co godzisz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak mu to przepowiedziec,ze nic zlego nie zrobilam .Jak mu to wytlumaczyc,ze to nie powod do zerwania on sam pracuje wieczorami do 22 tylko weekendy ma luzniejsze, a ja nie wymagam zeby w ciagu tygodnia zrywal sie i przyjezdzal. Nie robie mu pod gorke, nie szantazuje Sobota mi pasuje zawsze, ale on dziwnie sie zachowuje? czy ktos mial podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie mi napisal smsa "zastanawiam sie co dzis robic wieczorem" odpisalam"Przyjedz do mnie" po pol godz odpisał "nie" Na prawde zakochany sie tak moze OBRAZIC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nIE MAM ZAMIARU nic mu odpisywac Nie wiem jak mozna zerwac z kims w kim jest sie zakochanym z takiego powodu...gdybym wogole mu nie kazala przyjezdzac to rozumiem, tak z 2, 3 razy mogloby cos byc nie tak W zeszly weekend tez mialam ciezki tydzien ale bylam na szkoleniach, zrozumial i przyjechal tylko na kawe,ale nie obrazil sie bo w niedziele bylismy całą razem. Choć i tak wmawial mi poczucie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie odpisalam To napisal "Przynajmniej sobie odpoczniesz" Nic mu nie odpisze.Ja nie mam 15 lat zeby sie bawic w takie przepychanki:( gdyby nie ta jego wada bylabym z nim szczesliwa,bo reszta jest na prawde ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedojrzaly emocjonalnie gość. Skaranie boskie z takim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli wg was nie jest zakochany? Bo jak jest ok to on jest do rany przyloz,ale drże jesli mam mu odwolac spotkanie. Jak mu to przetlumaczyc,ze mi na nim zalezy ale czasami jestem zmeczona. A ja tu czytam smsa"jak w piatek nie chce to w sobote tez nie przyjade" Takie jakby za kare. Co to wogole ma byc?> Zakochanie? I on mowi,ze mnie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cale popoludnie pisal smsy typu "dasz rade bezemnie" "teraz to ju zegnamy sie na dobre" itd potem zadzwonil i sie żegnal, dziekowal za wsyztko, a ja tylko sluchalam i przytakiwalam. Po czym zadzwonil i powiedzial,ze to żart!!!! Ze nigdy w zyciu mnie nie zostawi bo kocha mnie nad zycie Ludzie....pierwszy raz w zyciu ktos tak zakpił ze mnie, powiedzial,ze wynagrodzi mi ten zart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadal nie wiem o co mu poszło!! Nie odzywam sie juz do niego Jak myslałam,ze zrywa to mowił "Teraz bedziesz miala spokoj i duzo czasu na odpoczynek i prace w domu" Czulam,ze wygarnia mi ,ze mam malo czasu dla niego. Widzimy sie 1 raz w tygodniu ale nie z mojej winy, pracujemy na inne zmiany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby mi facet takie smsy wypisywal to bym mu w końcu napisala : " to s********j ". Olej go przeciez to jakiś idiota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma dobre serce, potrafi byc dobry, opiekowac sie mną...ale ma takie wejścia jak te. Ze gdy tylko poczuje,ze ja go olewam to on wtedy "sie wycofuje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrafi być dobry mówisz. Wzbudza w Tobie jakies chore wyrzuty sumienia i manipuluje Tobą. To nie jest dobry chłopak, tylko zakompleksiony palant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się męcz dalej z jakimś kretynem, jakby mi zaserwował taki żart, to byłby to jego ostatni żart jako mojego faceta.To jakiś niedowartościowany pajac, zamęczysz się z nim, będzie cały czas tak samo, nie wiem na co liczysz,, na co czekasz.Jesteś zabaweczką, robi z tobą co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze mi smsy"to mam nie przyjezdzac dzis"? napisalam mu,ze zranil mnie jego zart odpisal ze "nie wiem czemu to zrobilem" I "to zrob teraz ze mna co chcesz" "Ok wiem,ze to koniec z nami" Mysle,ze on to zrobil specjalnie bo moze sam chce to zakonczyc ale zeby z mojej winy bylo i zebym go rzucila czemu normalnie nie zerwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spie/r/d/a/laj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On lubi pisac sms"to zrob ze mna co chcesz teraz " nie, s********j mu nie napisze, nie uzywam wulgaryzmow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzwonil 3 razy. Powiedzialam ,mu co czuje i zeby obiecal,ze wiecej tak nie zażartuje. Powiedzial,ze obiecuje. Ale spokojnie, wiem,ze jak tak zrobi znowu to gdybym sie po takim czyms do niego odezwala albo chciala z nim byc to nie miala bym szacunku dla samej siebie On dzis nie rozumial,nawet ze sie przejełam tym zartem,ze jak tak moglam nawet pomyslec jestem naiwna i duzo wierze w slowa, moze pora to zmienic Dalibyscie mu ostatnia szanse? To byl jego 3 zart. tak od 3 tygodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Spie/r/d/a/laj To do ciebie było, nie do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego do mnie do autorki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny a moze jestem troche winna i powinnam mu pozwolic w ten piatek przyjechac....pisal mi o 18 godz "A wiesz jaką mam ochote przyjechac i sie wtulic do ciebie" Ale jednoczesnie wiedzial,ze piatki mam zarobione i jestem zmeczona:( czuje sie jednak winna,ze go odtrącilam.Jednoczesnie przeciez mogl odpisac "ok nic sie nie stalo widzimy sie w sobote" Ale tak nie napisal tylko napisał"Ok jak nie moge w piatek przyjechac to w sobote tez nie przyjade,pa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale faktem jest ,ze nie chcial dzis przyjechac już:( nie zakonczylismy tego no ale nie przyjechał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra emocje mu idą ale moze zakochany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakies 5-6 lat temu, moj mąż (a ówczesny chłopak, nawet jeszcze nie narzeczony) podczas jakiejś kłótni rzucił mi tekst, że on musi się zastanowić nad sensem tego związku i powinniśmy zrobić sobie przerwę. Moja reakcje była natychmiastowa - pierdolę związek z facetem, który będzie się łaskawie zastanawiał czy ze mną być, problem ma już z głowy, zegnam i wyłączony telefon. Nigdy wiecej bym sie do niego nie odezwala, gdybym nie zobaczyła ze on był totalnie przerażony i prawie plakal gdy mnie za te słowa przepraszał. Nigdy wiecej nawet nie zblizyl sie juz do tej granicy. Dla mnie było to upokarzające i dziwie sie ze dla ciebie nie jest i pozwalasz sobie na taki brak szacunku, ale kazdy ma to na co sie godzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×