Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Głupie "dobre rady" obcych ludzi i inne wtrącanie się w wychowanie dziecka

Polecane posty

Gość gość

Chodzi i jakieś sąsiadki, teściowe, czasem własne matki i babcie. Np. do mnie się kiedyś doczepiła Pani w sklepie, że w taki upał "nie wolno dziecka na dwór zabierać"... Nawet nie chciała posłuchać co przyszłam kupić (sklep był pod moim blokiem, musiałam zrobić zakupy, a dziecka przecież w domu nie zostawie....). A z kolei moja babcia ciągle mi mówi, że pampersy to zło i mam używać tetrowych, wpychała kiedyś mojemu 4miesięcznemu dziecku kawałek chleba!... ehhh a Was jakie historie spotkały ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie spotkalo milion dobrych rad. Zeby je tu wypisac to caly dzien. A tak na szybko zebym 2 miesiecznemu dziecku dala kasze manne to sie naje bo napewno glodne jest, zebym dala marchwianke jak mial miesiac bo boli go brzuszek, zebym ubrala w domu czapke przy 25 stopniach bo uszy zachoruja, zebym latem dziecko koldra przykrywala bo napewno mu zimno, zebym 3 miesiecznemu dziecku smoczek w cukrze moczyla to sie szybko uspokoi i wiele wiele wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama to nawet kilka rzeczy "po cichu" próbowała podawać, żeby na jej wyszło... Nie wiem może kiedyś tak się robiło, może nie szkodziło, ale to moje dziecko i JA decyduję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona hakera
Żebym 9 mcznemu dziecku (z alergią na mleko) dała mega tłusty żurek zabielany śmietaną - niech mały poczuje ducha świąt wielkanocnych :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona hakera
A i jeszcze teściowa uparcie mi wmawiała że mam pić bawarkę, bo inaczej na pewno będę mieć jałowy pokarm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy tak traktujecie te dzieci jak jakichs kosmitów , mnie tez to w*****a bo torba jakiś zdrowy rozsądek zachować , kiedys sie tak robiło i dzieci żyły zdrowe były i nic złego sie nie działo , w innych kulturach tez inaczej wychowują i tez nic sie nie dzieje wiec wyluzujcie czasem ! Dzieci w Japonii w ogole mleka nie piją a jedza jakieś wodorosty i owoce morza , i tez sa zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma glupich dorych rad po to masz rozum zeby stwierdzic ktora dobra rada jest zla w twojej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia siłą chciała nakarmić dziecko ciastem (dziecko uczulone ja jajka, i to uczulone tak bardzo, że po zjedzeniu ciasta mogłoby dostać wstrząsu lub umrzeć). Babcia stwierdziła, że za jej czasów żadnych alergii nie było i pewnie wymyślamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam dziecko co w wieku 3 mies dostawało juz bigos lub duszona cebule (!) ale zdrowe jest juz ma 15 lat nic sie nigdy nie działo z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 10:43 zgadzam się, że kiedyś było inaczej i napisałam nawet wyżej, że rozumiem to, ale JA decyduje o swoim dziecku i zawsze mnie śmieszy jak ktoś chce mi ustalać zasady, a wręcz je narzuca. Pamiętaj, że kiedyś dużo dzieci umierało, bo właśnie dawało się jakieś pierdoły i nikt nie wpadł na to, że dziecko na to jest uczulone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się babka na spacerze uczepiła, że dziecku 3 letniemu dałam kabanosa ze skórką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zona hakera- ja tak z innej beczki, ale czy Twoje dziecko juz wyrosło z alergii na te mleko? Bo moja ma 16 mc i nadal ma juz trace nadzieje..a dawanie takiego jedzenia w kółko tego samego już mnie wkurza-może znasz ciekawego bloga albo książkę z przepisami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to co drugie dziecko jest alergikiem , albo ma ADHD albo dysleksję , właściwie każde dziecko cos ma czego wcześnie nie było :D Uważam ze kazdy rodzic jesli zna dobrze własne dziecko , obserwuje je to wie co dla niego najlepsze . Mowię tu o matkach które faktycznie zajmują sie własnymi dziecmi a nie robi to ktoś za nich, babcie, nianie czy żłobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ono tego uczulenia nie ma na czole wypisanego, prawda? wiec ci ktorzy podaja glupie dobre rady tez o tym nie wiedza.... wiesz to rownie dobrze mozna powiedziec ze lekarz glupio leczy BO zalecil penicyline a przeciez moje dziecko jest na penicyline uczulone.. jakby wiedzial to by nie leczyl penicylina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale babcia WIE DOSKONALE o alergii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale kiedy widzi sie taka mloda mame debilke to wiesz a z kusi -25c czapka -do mikrofali bakusie -z lodowki ucieka w sklepie bo zaziebi sie przrgrzewamie masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jej trzeba bylo zapytac czy sadzi ze podawanie produktow zawierajacych alergeny alergikowi jest dobrym pomyslem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale niech każdy wychowuje swoje dziecko... Mi się nie podobało jak koleżanki dziecko z wieku 6 lat chodziło... ze smoczkiem w buzi! Ale po co ja mam się wtrącać. Jej dziecko nie moje. Natomiast do mojej mamy przyszła kiedyś znajoma (nasze dziecko miało wtedy 3 miesiące). Kobieta zwracała mi uwagę, że 1. źle trzymam dziecko (do tej pory nie wiem o co chodziło) 2. źle karmie (nie podobał jej się kształt butelki, że niby dziecko się nie naje z takiej pękatej) 3. Ubrane to już w ogóle było źle, bo w domu w rożku powinno być (było chyba z 25 stopni...) 4. Dlaczego to dziecko nie ma czapki?! 5. Nie nadajemy się na rodziców, bo z nas gówniarze (mieliśmy po 25 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam "alergię" na takie dobre rady obcych i mniej obcych ludzi. Rodzic decyduje i koniec. Jak mi ktoś "radzi" to zawsze odpalam coś w stylu: "niech się pani zainteresuje sobą i zacznie się odchudzać, bo już taka pani jest gruba że słońce zasłania" albo "niech się pani skupi na własnym synku, który w wieku 7 lat nie potrafi czytać", zawsze działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpychanie różnych słodyczy półrocznemu dziecku, kokardki przy wózku, patrzenie tylko z przodu na dziecko bo jak podejdzie się z tyłu to dziecko będzie miało niby zeza hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona hakera
10.50. Dziecko praktycznie w tym samym wieku co Twoje. Jeszcze nie wyrosło. .. miesiąc temu zrobiłam próbę i podałam kilka łyżeczek jogurtu naturalnego i go obsypało. Niedługo będę próbowała podać zwykłe mm. Alergolog mówi, że jest ogromna szansa że wyrośnie zanim skończy 3 lata. Ps. Żurek wciskała bliska ciocia, która wiedziała o alergii ale przekonywała, że to nic że dziecko będzie cierpieć. Ma czuć święta i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10:50 Moja córka wyrosła ze skazy białkowe w wieku około 18 miesięcy. Od tamtego czasu nie ma wysypek ani nic takiego, a je produkty mleczne i pije zwykle mm ( do półtora roku na Pepti)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sąsiadka zawsze mnie przydybie jak wychodze z małym na spacer: - czy słodzi mu już pani zupki, bo on nie chce jeść innych i pewnie dlatego tak płacze.... (what?) ja słodziłam i mój syn ma 40 lat i super zęby nie wolno tylko samej soli dawać, bo to niedobre jest ja bym tego nie jadła (what? jakie solić?) dziecku jest potrzebna glukoza do pracy mózgu i serca - glukozę ma w mleku, a taki nasz cukier to sacharoza i ona tym słodziła swoim dzieciom :o - pani mu da smoczek, no czemu on smoczka nie ma? mamusia ci kupi teraz smoczek tak? pójdziecie teraz po smoczek. - niech mu pani jedzenia nie miksuje (syn ma 6 miesięcy i zero zębów) bo mój wnuk ma 8 lat i teraz nawet jabłko je zmiksowane - Daje mu pani czekoladę już? Bo dziecko musi dostać czekoladę to jest samo zdrowie i musi się wybrudzić bo to takie fajne i trzeba zrobić zdjęcie. Po czym nachyla się do małego i: no mamusia teraz kupi czekoladkę tak?? Mam ochote ją zabić ale to jest jedyna taka osoba w moim otoczeniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale w temacie chodzi bardziej o takie małe dzieci i rady typu "zrób to, bo ja tak robiłam"... irytujące i jak dla mnie dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie też sąsiadka prześladuje, ciągle gada takie pierdoły, że jak ją widzę to dosłownie uciekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
-zebym nie patrzyła w ciazy na myszy (mialam szczura hodowlanego) bo urodzę dziecko z takim wielkim pieprzykiem (nie pamietam jak to się fachowo nazywa, takie wielkie brazowe na skórze,u nas mowimy poprostu myszka) -zebym nie karmila piersią bo dziecko umrze z głodu -zebym podawała dziecku w w. 6 msc pieczonego kurczaka bo "nasze w tym wieku juz jadło,nawet same trzymało" -dzieci połtoraroczne juz powinny same chodzic wszedzie bez wózka i wiele innych mądrosci:) hehe radze się nie przejmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosia mama 2 dzieci
A gdzie Wasz rozum dziewczyny? Podziękujcie za dobre rady i róbcie po swojemu, po co się stresować? Wysłuchać zawsze warto, a nuż w powodzi dobrych rad ktoś wyjawi tę właściwą? Ja skorzystałam z kilku rad podczas wychowywania własnych dzieci, ze znakomitymi skutkami. Nie ryzykowałam zdrowiem dzieci, bo np. cóż może zaszkodzić mleko matki na cerę niemowlęcia?, albo odrobina własnoręcznie przygotowanego smalcu na kanapce dla rocznego dziecka? Dzięki tym "mądrością starych ciotek, mamy i teściowej" niejednokrotnie uchroniłam dzieci przed przyjmowaniem serii leków. Ja zawsze dziękuję za dobre rady, ale robię po swojemu, korzystam jednak z tych rad, które wiem, że są bezpieczne i warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I żebyście kiedyś przypomniały sobie swoje wpisy na tym forum, gdy będziecie dawać dobre rady innym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to miał być temat na "rozluźnienie" :) Wiadomo, że dla nas coś jest ok, a dla innych może być dziwne i odwrotnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×