Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile miały wasze makychy, jak je chrzciliście?

Polecane posty

Gość gość

Moja córka ma 9 miesięcy i jakoś nie śpieszno nam do chrztu. Oczywiście babki naciskają, ale i tak nie zamierzam ulec ich gderaninie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja mam dwójkę, i właśnie jak mięli 9 miesięcy chrzciliśmy, ale nie ze względu na gadanie, tylko olałam takie niechodzące jeszcze chrzcić, coby po całym kościele ich nie ganiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ich trzech,kazdy mial pol roku,moim zdaniem to najlepszy wiek,jesscze nie chodzi,jeszcze przed lekiem separ.,a siedzi i zaciekawione rozglada sie dookola.Taki roczniak to juz problem,bo juz nie utrzymasz cala msze na kolanach ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to makychy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj czepiasz sie.... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj mial 4 miesiace i przespal cala msze :-) Na imprezie lezal zadowolony w foteliku, troche pospal i bylo bezproblemowo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój miał niecałe 3 miesiące. Teraz jestem w 8 miesiącu ciąży i starszyzna już planuje kiedy chrzest będzie, a ja prawdę mówiąc zastanawiam się czy w ogóle jest sens :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje maluchy maja 17 lat i 9 lat , same sie ochrzcza jak beda chcialy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość flavia
mój będzie miał 3,5 mies jak ochrzcimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra , przeciez te dzieci sa nieswiadome popelnianego na nich czynu :o moze kiedys beda chcialy wiezyc w cos innego a wy nie pozostawiacie im drogi wlasnego wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierzyc - sorki r mi zjadlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja miala niecaly miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj mial 2,5roku.Byl grzeczny i cala msze na rekach byl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już pomijam kwestię wybrania przez dziecko własnej drogi w przyszłości, bo uważam że sam chrzest aż tak bardzo dziecka nie stygmatyzuje (osobiście nie mam pretensji o to do swoich rodziców, pomimo tego że dziś mam inne poglądy). Mi bardziej przeszkadzają tu moje własne antyklerykalne poglądy, żądza pieniądza w kościele, ich "plany sprzedażowe", zachowania samych księży - to wszystko powoduje, że chciałabym być od tej instytucji jak najdalej. Nie wspominając już o samej wierze w Boga - jak dla mnie wiara ta nie różni się wiele od wiary w Zeusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma chrzest do przyszlej wiary? Jak ktos bedzie wierzyl w cos innego albo nie wierzyl to jednoczescnie nie bedzie uznawal sakramentow i chrzest mu w niczym nie bedzie przeszkadzal. Proste. Bedzie to dla niego zwyklym ochlapaniem woda i juz,cos czego osobiscie nawet nie bedzie pamietal. A wracaja do tematu moj syn mial 2,5 miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kosciola chodzi sie dla Boga a nie dla ksiedza.ja chodze,wierze,nawet daje na tace.daje jako ofiare a co ksiadz z tym zrobi to juz jego sprawa.zostanie osadzony tam na gorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile z was chrzci dzieci bo co rodzina i ludzie powiedza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wychodze jeszcze z innego zalozenia. Wierze w Boga. Ale nie ma dla mnie znaczenia jego nazwa. Tzn.uwazam,ze moge sie modlic w kazdych Kosciele,czy to katolicki,prawoslawny,protestancki,czy to bedzie synagogoa,czy wlasny dom. Nie uwazam,ze skoro zostalam wychowana w wierze katolickiej to tylko ona jest jedyna i wlasciwa,to co jak przyjdzie koniec swiata i "BOG" okaze sie tym"BOGIEM" to np.buddysci zostana potepieni? Bzdura. Tak samo z modlitwa,bez sensu sa dla mnie jakies formulki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale kosciol jest reprezentowany przez księży i ich szefów. Jeśli dajesz na tace i myślisz,ze to dla Boga i mało Cię obchodzi to na co to wydają to krotkowzrocznosc- tak jest wygodnie, oczywiście. No ja w przypadku syna ochrzcilam ze względu na poglądy rodziny, dla świętego spokoju. Teraz się zastanawiam,ale juz słyszę od męża " to jedno dziecko pójdzie do komunii ,a drugie nie?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wychodze jeszcze z innego zalozenia. Wierze w Boga. Ale nie ma dla mnie znaczenia jego nazwa. Tzn.uwazam,ze moge sie modlic w kazdych Kosciele,czy to katolicki,prawoslawny,protestancki,czy to bedzie synagogoa,czy wlasny dom. Nie uwazam,ze skoro zostalam wychowana w wierze katolickiej to tylko ona jest jedyna i wlasciwa,to co jak przyjdzie koniec swiata i "BOG" okaze sie tym"BOGIEM" to np.buddysci zostana potepieni? Bzdura. Tak samo z modlitwa,bez sensu sa dla mnie jakies formulki. XXX No to uważaj bo ponoć poza Kościołem nie ma zbawienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie osoba ktora mowi ze jej kosciol niepotrzebny bo rownie dobrze mozee pomodlic sie w domu jest smieszna,takiej osobie sie poprostu nie chce sie isc do kosciola woli pospac do poludnia,taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszny kocur,nie kazdy ksiadz jest taki sam,ja mam np. Fajnego ksiedza ktory nie ma parcia na pieniadze.a jedna osoba swiata nie zmieni.a czy dam na ofiare to nie twoja sprawa,daje ze swoich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz mi,ze nawet fajny ksiądz ma szefa, który od niego wymaga zysków. No chyba,ze dokłada ze swoich i kasa się zgadza. Jasne,ze nie moja sprawa ze ludzie chcą finansować najbardziej dochodowa instytucje (na dodatek nieopodatkowana).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smiesza mnie tacy ludzie,raz w roku rzuca 2 zl na tace i wielce oburzeni ze ksieza rozbijaja sie za ich pieniadze nowymi samochodami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moaj kolezanka chrzcila jak maluszek mial roczek ale lepiej najszybciej jak sie da jak odpowiaodają temu warunnki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety tyle ile kosciol zgarnia co tydzien+wszystkie imprezy typu pogrzeb,slub,chrzest to majątek. Jeśli ludzie chcą niech dają, ale bardziej smutny jest ten cały cennik-jeśli go nie respektujesz to nic nie załatwisz. Gdzie tu Bóg? To jest prężny biznes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj chyba dawno w kosciele nie bylas.u mnie w parafi cennika nie ma co laska.a slub i crzciny mielismy za darmo bo moj tata remontowal kosciol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszny kocur nie chdzisz do kosciola,nie dajesz na tace t sie nie udzielaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam ostatnio na ślubie , rozmawiałam z parą młodą o tym ile ich to kosztowało, oczywiście taca też poszła w ruch. Pochowałam w zeszłym roku dziadków - rozmowy jakie przeprowadzaliśmy były czysto biznesowe :) Wczoraj oglądnęłam dokument o Legionistach Chrystusa - o tym wszystkim co się dzieje od lat wiedział nawet nasz święty papież JPII. Nie jestem ignorantką, lubię dowiadywać się, czytać, oglądać no i niestety to czego się dowiaduje nie przybliża mnie do kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Dla mnie osoba ktora mowi ze jej kosciol niepotrzebny bo rownie dobrze mozee pomodlic sie w domu jest smieszna,takiej osobie sie poprostu nie chce sie isc do kosciola woli pospac do poludnia,taka prawda" Jak tobie wygodniej tak myslec to ok:) jak juz bym miala koniecznie sie ustosunkowac do jakiejs wiary to zostalabym buddystka:P. Smiesza mnie takie opinie jak twoja,bo uznajesz swoja racje za jedyna sluszna,ze tylko KK i nic poza tym. Trudno,to ja splone w czelusciach piekla a nie ty. Ja wierze,staram sie byc dobrym czlowiekiem,modle sie,a jak i gdzie to juz nie twoja broszka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×