Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile trzeba zarabiac zeby zyc jak przecietny polak w duzym miescie czyli miec

Polecane posty

Gość gość

Nowego vw passata, mieszkanie za 600 tys, wyjezdzac na wakacje do egiptu, stolowac sie w restauracjach w centrum miasta? Bo we wroclawiu takich ludzi sa tysiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam ze watpie zeby to wszystko bylo na kredyt. Chyba ze faktycznie tyle zarabiaja. Ja dostaje na reke wiecj niz srednia krajowa a kwota na ktora bank zgodzilby siudzielic kredytu to 200 tysiecy. Wiec nie wiem ile ci ludzie maja kasy ze kupuja domy mieszkania za 500 000- 1000 000. (Takich jest naprawde multum we Wroclawiu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem wrocławianinem, mam mieszakanie za 750.000zł (rata 2.300zł) i nową toytoe rav 4 (rata 1100zł) także za same te dwie rzeczy rata to 3.400zł więc często to bogactwo to pozory na podwalinach dużych rat :P A zarabiam 8000-10000zł w zależności od premii za wyniki. przedstawiciel farmaceutyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekarz kardiio
O ciekawy temat, Ja jestem lekarzem specjalista tez z Wroclawia. Pracuje w szpitalu wojewodzki na ul Borowskiej. Jestem w szpitalu srednio 10 h dziennie od poniedzialku do soboty. Mam 2900 na reke. Mnie nawet na normalny wynajem nie byloby stac. Mieszkam u matki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem emerytka po ponad 30latach pracy (budzetowka) mam emerytury 880zl,maz renty 655zl + 300zl prace zlecone.............jakos musimy zyc,biedowac w tym cholernym kraju...ledwie starcza,ale nie poddajemy sie !mamy domek na wsi,samochod 10letni opla corse c i boje sie przyszlosci..nie wyobrazam sobie prosic mojego jedyne dziecko o jalomuzne.....on zarabia okolo 10tys...ale nie wie ,ze moglby pomoc...tylko uwaza,ze moze jeszcze by ,cos od nas mogl wywiesc!:( M58l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kim jest ze zarabia az10 kola? Pewnie jakims kolejnym"przedsiebiorca" czyli polskim tepakiem ze smykalka do okradania ludzi. Polska jest jak ukraina. Tam tez wulkanizator zarabia wiecej niz doktor wyzszej uczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest czlowiekiem ,ktory pracuje w korporacji i ma wyzsze wyksztalcenie 3 fakultety od ekonomi po informatyke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki mądry, taki uczony :-P a wstydu nie ma by jeszcze ciągnąć od rodziców, którzy przecież żyją bardzo skromnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Korposzczur :o To gorsze niz trąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
duzo pieniedzy . Passat to awaryjny złom , mieszkanie to duży koszt , a życie w miescie to wielkie koszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to znaczy ciągnąć? Jeśli rodzice chcą to pomagają, jeśli nie to nie dają. Proste jak budowa cepa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gygyguguguh
Niestety ale polska jest faktycznie jak ukraina. Im jestes lepiej wyedukowany, im masz lepsze wyksztalcenie tym gorzej zarabiasz. Im wiekszym tepakiem jestes i im bardziej prymitywne roboty wykonujesz (ze niby rzekomo jest na nie popyt hehe co za bzdety) tym wiecej kasy dostajesz. Kolo mnie na ulicy mieszka dziewczyna po farmacji, ma 2200 na lape a siedzi w tej aptece od rana do wieczora. Obok jest kolo ktory do 20 roku zycia przebimbal na chlaniu z kumplami nic nie robil edukacje skonczyl na gimnazjum (mimo iz obowiazek jest do 18 r. Z) a teraz jezdzi z ekipa i ukladaja brukowki na podjazdach, robia murki i ogrodzenia. Jak z nim kiedys gadalem to okazalo sie ze w zaleznisci miesiaca ma od 5 do 9 tys na reke. Koles jest tepy jak zdzblo trawy. Kupil sobie nowa toyote rav4 a tydzien temu polecial z dziewczyna(nota bene laska po pedagogice :D) na dominikane. To jest wlasnie pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co w tym takiego dziwnego jak w PL mamy samych magistrów i inżynierów. Niech otwierają jeszcze więcej byle jakich uczelni, które skończy byle prostak. Teraz nie ma fachowców, ani ludzi, którzy chcą pracować fizycznie. Mamy samych intelektualistów i inteligentów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale uwazasz ze dziewczyna po farmacji pracujaca w aptece powinna zarabiac 4 razy mniej niz facet ukladajacy kostke brukowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos tam wyzej napisal ze jest lekarzem i ma 3 tys. On tez skonczyl byle jaka uczelnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe jaki lekarz zarabia 3 tys, tez pracuję w służbie zdrowia i u nas pielęgniarki tyle maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jaaaaaaaaaaa
Znam lekarza ktory ma nawet 2 tysiace. Jest internista w duzym szpitalu w szczecinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żaden tyle nie zarabia, tym bardziej , ze specjalizacja daje jeszcze dużo większe możliwości zarobkowe. Chyba, że jest na początku tej drogi, ale to jeszcze wszystko przed nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warszawski słoiczek
zaczynają polaczki ujadać, bo ktoś sobie radzi w życiu lepiej niż oni:o jak pracuje w korporacji, to szczur jak ma swoją firmę, to złodziej dorabiający się kosztem innych lekarz to łapownik w urzędzie to wiadomo, po rodzinie to ciekawe jaką pracę wg cebulaków można wykonywać, aby nie być odsądzanym od czci i wiary, a jednak godnie zarabiać :D PS ja jestem żywym dowodem na to, ze bez znajomości można mieć fajną i dobra robotę za 10-12 netto miesięcznie - tylko dzięki własnej pracy i nieodpuszczaniu. passata nie mam bo to awaryjne gówno:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie pielegniarki maja tyle ile lekarze. Ale nauczyly sie glosno krzyczec. A ze jest zly klimat dla lekarzy to nie maja oni prawa nawet domagac sie 5 zl podwyzki. Ja tam bym wolal zeby lekarze mieli naprawde grube wyplaty zebym mial swiadomosc ze taki typ jest zmotywowany a nie ze mu wszystko biega kolo nosa. Szczerze, jakbym mial konczyc medycyne, te ich wszystkie specjalizacje, to nie zgodzilbym sie pracowac za mniej niz 10 tys na reke . Pisze powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do emerytki - jak wychowalas tak masz. Ja rodzicom pomagam - to jakis remont, to kasa na cos ekstra. Wychowalas egoiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:10 ty żeś rzeczywiście blondyna:-(. Rodzice tego karierowicza są z innego pokolenia, tak są nauczeni, że dla dziecka wszystko. Tylko, że to dziecko nie potrafi się odwzajemnić, nie zauważa, że trzeba pomóc rodzicom. Pewnie myśli podobnie jak sama napisałaś: dają to biorę a reszta mnie nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem nauczycielka jezyków obcych-zarabiam 2300 do reki, do pracy mam 30 km, jeżdze 14 letnim Reno clio, na paliwo idzie 300 zł+inne opłaty zwiazane z autem, mam jeszcze drugi fakultet i studia podyplomowe, mówili,ze jak skoncze języki znajde pracę, wezme kredyt na mieszkanie, mam 31 lat mieszkam z matką, umowę mam od 10 lat na rok....zerowa zdolnośc kredytową....oszczednosci 42 000- nigdy nie chodzę do restauracjii co najwyzej pizeria, nigdy nie bylam u kosmetyczki, chce miec dziecko ale razem z mamaą mieszkamy w kawalerce-zainwestuję kase w mieszkanie 2 pokojowe-narzeczony zarabia 1600 na reke, nie wiem jaki kredyt by mu dali, Czuje sie oszukana i załuję że nie zostałam fryzjerka, pije przez to codziennie prawie butelke wina Ostatnio bylam w Konstancinie Jeziornej pod wawa-domy jak z Dynastii..... co mnie czeka? maks jedno dziecko-jesliBóg da-i wypalenie zawodowe-nie bedę zadowolona z zycia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby wyżej - przynajmniej masz oszczędności. Ja - 30l., od ponad roku bezrobotna, na utrzymaniu męża, który ma na rękę 2,5 tys/m-c. Połowa z tego idzie na opłatę kawalerki, którą wynajmujemy. Reszta wystarcza tylko żeby przeżyć. Oszczędności mamy zero na koncie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
egipt to gówno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My rodzina 5 osobowa mamy wspólnie 6 tys. I jeszcze dziecko na studiach w mieście. My mieszkamy na wsi. Trochę lipa, ale źle nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej to znowu ja nauczycielka-to fakt oszczedności mam-a ty masz meza-i ci zazdroszczę.... Pewnie wyprawiła wesele -gdybys nie wyprawiała to pewnie tez bys tyle miala.... chcialam slub, ale wiadomo w kawalerce u mamy kisiła sie nie bede., rodzice narzeczonego to wredni ludzie i nie wchodzi w grę zeby byc u nich. Jak to wyglada w bloku dla sasiadow-mam31 lat, oszczedzam zyjac przy matce, rucham się z facetem-mama nigdy nic nie mowiła ale myle że slyszy... W pracy nikt nie wie ze mieszkam z matka bo mam nawet uczniów którzy sie usamodzielnili-i zarabiaja lepiej niz ja. chciałam mieć 2 dzieci, ale juz wiem ze przy racie kredytu 1000+oplaty..nawet z utzrzymaniem jednego bedzie problem...pracemam niestałą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warszawski słoiczek
koorwa jak ja nienaiwdzę takiego narzekactwa - źle mi, nie zarabiam, nie mam gdzie mieszkać, jest choojowo :o mój przykład - po studiach przez 5 lat pracowąłem za mniej jak tysiak miesięcznie mieszkając z mamą. w końcu któregoś dnia, pijany, stwierdziłem DOŚĆ - jak ja czegoś nie zmienię, to życie samo się też nie zmieni. był rok 2008 środek kryzysu. Dwa dni później zacząłem szukać nowej pracy, z racji położenia 100 km od mojego miasta, w Warszawie. Pół roku jeździłem na spotkania rekrutacyjne, gdzie tylko mnie wkurrwiali jakimiś ofertami typu minimalna krajowa, reszta z prowizji i najlepiej na własnej działalności. kląłem, psioczyłem, ale nie odpuszczałem. w końcu los się do mnie uśmiechną - robota za przyzwoite pieniądze, jak mi się wtedy wydawało, 3500 brutto jako doradca klienta w banku. podpisałem umowę, na drugi dzień złożyłem wypowiedzenie w dotychczasowej pracy. jedyne co miałem to samochód wart bagatela 2000 zł - sprzedałem, żeby mieć na start. dwa tygodnie spania u kolegi na materacu, potem musiałem się wynosić - wynajem w jakiejś norze i z debilami, bo na nic innego nie bło mnie stać. zaciskałem zeby. powoli powoli poprawiało się - w pracy wieksze zarobki, zmieniłem mieszkanie na kawalerkę, potem się ożeniłem, kupiłem na kredyt i dzisiaj jadę na 10k netto miesięcznie jako dyrektor. SAM DO WSZYSTKIEGO DOSZEDŁEM. Więc jak słyszę takie biadolenie to jedyne co ciśnie mi się na usta - RUSZCIE DUPE DEBILE I PRZYNAJMNIEJ SPRÓBUJCIE ZMIENIĆ SWE NĘDZNE ŻYCIE :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy może być dyrektorem debilu:-P zresztą po twoim sposobie wysłania trudno uwierzyć w to, że ty nim jesteś. Chociaż... biorąc za przykład naszych polityków to jest możliwe :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×