Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamany (nie)rozwiedziony

Jak dostać rozwód z upierdliwą żoną

Polecane posty

Gość zalamany (nie)rozwiedziony

Witajcie ! Od jakiegoś czasu przeglądam i czytam wpisy dotyczące rozwodów i w końcu zdobyłem się aby podzielić się swoim problemem. Od roku próbuje rozwieźć się z moją żoną, która robi z mojego życia istne piekło na ziemi. Aby opisać co się dzieje nakreślę tło . Przed ślubem znaliśmy się kilka miesięcy, potem szybki, huczny ślub za 150 osob. Po kilku miesiącach wspólnego mieszkania już zaczęło się między nami psuć. Żona pochodzi z bardzo majętnej rodziny i wiecznie była nie zadowolona z poziomu życia jaki jej zapewniałem. Dużo pracowałem a jej wiecznie było mało. Pomyślałem wtedy, że gdy będziemy mieli dziecko wszystko sie odmieni, bedziemy sie starac aby tworzyc te rodzine. Będziemy czuli, ze musi byc dobrze bo jest z nami ta mała istotka. Urodził nam się synek , zaraz potem córka. Marzenia o ciepłej kochającej się rodzinie coraz bardziej odchodziły w zapomnienie. Nie potrafilismy ze soba rozmawiac, zona byla obsesyjnie zazdrosna, wieczne awantury i napięcie jakie panowało w domu nawarstwiały problem. Starałem się aby jakos poprawić nasze relacje ale nic z tego nie wyszło. Żona wiecznie chciała abym więcej racowal.. a wydaje mi się, że 6 tyś. zł jak na pracę w Polsce to wcale nie jest mało. Pracowałem ponad siły, zgromadzilem kapitał na budowę domu. Myślałem wtedy - w końcu będzie dobrze.Każdy związek przechodzi kryzysy wierzyłem , ze przejdziemy przez to. Niestety nasz kryzys z miesiąca na miesiąc się pogłębiał. Pracowałem jeszcze więcej aby żona w końcu doceniła to co robię dla naszej rodziny. Oddalaliśmy się od siebie, nie sypialiśmy ze sobą prawie wcale. Aż w końcu dowiedziałem się, że żona gdy ja wyjeżdżam w delegacje zostawia dzieci z opiekunką a sama jeździ po imprezowniach ze swoim "przyjacielem" . Gdy się dowiedziałem o tym, że od dłuższego czasu prowadzi podwójne życie - załamałem się. Świat mi się zawalił , nie wiedziałem co robić, mamy dwojke malych dzieci, nowo wybudowany dom . Wydawać by się mogło - PEŁNIA SZCZĘŚCIA. A tu prawdziwa tragedia. Spakowałem wszystkie swoje rzeczy i wyprowadzilem sie do rodziny. Przemyslalem swoje zycie i stwierdzilem, ze nie dam rady zyc z ta kobieta po tym co zrobila. Zlozylem pozew do sadu i ciagnie sie to juz prawie rok czasu. Nie jestem osoba mściwą, przecierpialem to wszystko i ze wzgledu na dobro dzieci nie chcialem prac brudow w sądzie. Chciałem rozstac sie z nia po ludzku, bez orzekania o winie. Zona, gdy otrzymala pozew o rozwod nagle zaczela wszystkiego żalowac ( mysle dlatego, ze miala ze mna wygodne zycie a tu nagle by sie wszystko urwalo). Chciala abym do niej wrocil. Ja niestety nie jestem jak parasol po ktory sie wraca do szafy jak sie o nim przypomni. Nie bylam w stanie jej wybaczyc . Przestałem ją kochać już dawno temu a sytuacja z tym facetem jeszcze mnie w tym upewnila. Na pierwszej rozprawie wszystkiego sie wyparla i zaczela mnie obarczac winą o rozpad naszego małżeństwa. Sędzina bardzo stronnicza oczywiście na rzecz mojej biednej "porzuconej" żony nie bierze pod uwagę tego co mówię. Druga rozprawa odbyla sie po 4 miesiacach. W tym czasie zona zaczęła przeżywać drugą młodość, imprezki, bale, dzieci zaczely opowiadac o "wujku, ktory spi razem z mamusia w sypialni tatusia" a moja żona co ? Na drugiej rozprawie mowi jak to mnie kocha i jak to zyc bezemnie mnie nie moze.. a swoje robi z kochankiem. Nie mialem sily walczyc z nia i bez udzialu sadu zrzeklem sie swojej czesci domu na rzecz mojej zony bo nasze dzieci z nia zostają. Myslalem, ze w koncu da mi spokoj, ze dostanie to czego chce ale niestety sie pomylilem. Oddałem wszystko a ona dalej nie chce mi dac rozwodu i uwaza, ze wszystko sie jej nalezy. Zostaly zasadzone alimenty na dzieci ( 3000zl na dwojke ) . W dodatku ta "kurwa" bo inaczej jej nazwac nie moge chce alimentow dla siebie bo jej status materialny sie drastycznie zmieni po rozwodzie. Fikcyjnie zwolnila sie z pracy aby mi dokopac. Ja sie pytam dokopac za co? za to, ze puszczala mnie gdy ja ciezko harowałem na naszą rodzine ? gdzie tu jest sprawiedliwosc???? Od ostatniej rozprawy minelo 8 miesiecy a ja dalej jestem mezem tej kobiety chociaz nic juz nas nie łączy. Mamy rozdzielnosc majatkową, uregulowana sytuacje z dziecmi, nie mieszkamy ze soba rok, prowadzimy oddzielne gospodarstwa domowe . Zona aby zapewnic sobie gode zycie wymyslila fikcyjna kochanke, ktora rzekomo miala ze mna romans kilka lat temu. Powolala ja na swiadka i mysli, ze swoimi klamstwami zniszczy mnie finansowo . Rozprawa (trzecia juz) odbedzie sie za miesiac. Jak myslicie czy sad po tych wszystkich przeslankach o ktorych napisalem powyzej moze orzec rozwod na tej rozprawie ? Nic mnie z ta kobieta nie łaczy, poza tym ze mamy dwojke wspanialych dzieci o ktore zawsze bede dbal. Wkurza mnie tylko to, ze bylem tak naiwny, ze oddalem wszystko tej małpie aby teraz sie latami z nią męczyć tylko po to aby się od niej uwolnic :( Czy ktoś z Was ma podobne doświadczenia i może poradzić coś w tej sprawie? Jak długo sąd moze jeszcze ciągnąć te sprawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werka 123
w ktorym wieku sa dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamany (nie)rozwiedziony
Chlopiec 4 lata, dziewczynka 2,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamany (nie)rozwiedziony
Dodam jeszcze, ze sad ciagle podnosi kwestie "dobra maloletnich dzieci". A jakie to ma byc dobro , gdy chca nas trzymac na sile , gdy ja nie moge patrzec na te babe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werka 123
Radco prawny podaj swe namiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamany (nie)rozwiedziony
Problem polega na tym, ze mam prawnika, ktory bierze nie małe pieniadze za to, ze mnie reprezentuje a nic nie robi. Chyba nawet sam fakt, ze prosze o pomoc na forum swiadczy o tym, ze moj adwokat ma gdzies moj problem. Mam zwiazane rece, bo problem z finansami rowniez sie u mnie pojawil, a zmiana prawnika to rowniez kolejne koszta. Jedyne co zrobil to na sam start zaproponowal wysokie alimenty na dzieci, zeby ta wariatka odpuscila. I caly czas powtarza : "Tylko spokoj nas uratuje, emocje na bok". A wychodzi na to, ze dasz babie palec a chce całą ręke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet wszystko pieknie opisales jaki z ciebie biedny zuczek ale cos tu smierdzi na kilometr klamstwem. Zona ma kochanka a ty penie tez kogos masz i tak ci spieszno do tego rozwodu, i chcesz go za wszelka cene, najczescie faceci nie odchodza do nikad ty sobie pewnie tez wijesz gniazdko na boku i chcialbys oficjalnie w nim zamieszkac. Masz ludzi za durni na tym forum skoro piszesz ze zona to zdradzajaca czarownica a ty biedny zapracowany aniolek, rzucasz typowymi tekstami czlowieka ktory chce sie wybielic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nigdy nie jest albo białe, albo czarne. Każdy próbuje przeciągnąć na swoją stronę ile tylko się da. Nawet w podbramkowych sytuacjach, nieważne, kobieta czy mężczyzna, próbują stawiać siebie w jak najlepszym świetle, często nie mówiąc całej prawdy nawet swojemu prawnikowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgdfg
k***a aleś w gówno wdepnął :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamany (nie)rozwiedziony
Ja wcale nie ukrywam tego, ze probuje ulozyc sobie zycie od nowa i chcialbym stworzyc zwiazek w ktory nie bedzie tak toksyczny. Czy nie mam do tego prawa skoro moja zona urzeduje z kims innym ? Gdybys byl w mojej sytuacji to nie byloby Ci tak wesolo "gosciu" . Chce tylko zeby ten koszmar sie w koncu skonczyl nic wiecej. Oddalem jej wszystko, place alimenty na czas, wiec czego ona jeszcze chce . Faceta ? raczej nie, znalazla w koncu idealnego partnera. Mieszka z nim w naszym domu a przed sądem mowi, ze mnie KOCHA! Wiec o co jej chodzi ? moze jakas kobieta mnie oswieci swoim zdaniem na ten temat ? Mam wrazenie, ze ona nie moze sie pogodzic z tym, ze ja sobie w zyciu bez niej poradze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola2013
Zleć prywatnemu detektywowi zgromadzenie dokumentacji zdjęciowej, sporządzenie raportu i powołaj go na świadka. A pani Radcy Prawnej współczuję konieczności poszukiwania klientów na forum internetowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadziłeś się z domu i znalazłeś sobie kochankę? Chyba będziesz winny rozpadu tego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedulek z ciebie ze az sie patrzy, ale tak szczerze mowiac to typowy samczyk ktory ma w d***e dzieci bo teraz liczy sie dla ciebie nowa pani, ale co bedzie jak nowa pani tez sie znudzi?Tylko uwazaj zebys nie klepna nowej damie dwojki dzieci bo o o nastepna z takim przychowkiem bedzie ci trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moriena
Dlaczego jesteście tacy wredni? Waszym zdaniem powinien z dumą nosić rogi, zapierniczać na żonę i oczekiwać na każdy ochłap dobrego słowa? To dobrze, że chce sobie ułożyć życie, oboje są dorośli i odpowiedzialni a nie tylko facet. I skąd wniosek, że ma w d***e dzieci? Bo nie chce mieszkać z ich matką i utrzymywać fikcyjnego małżeństwa? I bardzo dobrze, że liczy się teaz dla niego nowa d**a, może ona widzi w nim człowieka a nie bankomat i opiekuna życiowego. A żona Go ewidentnie nie chce, jako chłopa tylko jako kogoś kto zapewni jej stabilne bezpieczne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby zona go nie chciala puscila by go wolno, ew. starala sie o rozwod z jego winy, ten idealny opis samego siebie traca z daleka klamstwen. Pozatym uwazam ze gosc ma prawo ukladac sobie swoje zycie ale jak jest sie takim spuper facetem jak w opisie powyzej to nalezaloby najpierw zakonczyc stare malzenstwo a dopiero potem szukac pocieszycielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moriena
Znam bardzo podobny przypadek, żona nie chce dac rozwodu z czystej złośliwości chyba, a facet była naprawdę super mężem. Gdybym takiego miała - trzymałabym się go z całych sił. Nie wiem dlaczego tak łatwo uwierzyć w winę faceta, a w winę kobiety nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie niezaleznie od zony wazne jest zamkniecie starego zycia czyli najpierw rozwod a potem nowy zwiazek.W innym przypadku trudno wierzyc w uczciwosc czlowieka, ktorory juz pod wplywem nowej pani dazy za wszelka cene do rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze gosciowi. Z zasady . Faceci częściej używają mózgu . No nie wierze gosciowi i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dobrze zrozumialam ona podstawila kolezanke ze niby ja - zone zdradzales ? - a ty jestes czysty jak aniolek - tak ? - a moze juz dawno poszukujesz nowej doopy i kolezanka cie wydala ? - a teras placisz wysokie alimenty za chwile slabosci ? - chyba tak to bylo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem Jane
zapytam tak: kto w tym twoim pozal sie Boze malzenstwie jest FACETEM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jakos pachnie dziwnie, ty jej wszystko dales dom i wysokie alimenty, a jej jeszcze malo, a ty cooo ? - tulasz sie gdzies ? chyba nie, a szukasz nowej kobiety tak ? zona udowodnila ci przed sadem twoja wine tz.zdrade,a ty nie zaprzeczasz ze szukasz kobiety wiec pewnie znowu doniesie na ciebie ze masz nowa koorwe- heeeh ! - a ty biedny zuczek niewinny i uczciwy a ta straszna wstretna zona nastawila TWOJEGO adwokata do placenia tak wysokich alimentow a do tego zabrala ci dom i pewnie trzyma tam kochanka ? a ty biedny nic nie mozesz zrobic !!!!!!!!! - bo finansowo jestes juz splukany - tak ? - a nie mozesz zabawic sie w detektywa i poszpiegowac niewiernice aby zrobic pare zdjec niewiernej i przedstawic sadowi te fotki ?????? - DZIWNE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heee he he - tak tak ! - oddal dom i kase niewiernej zonie ! - a nie umial przedstawic sadowi dowodow ze zona go zdradza, a do tego jeszcze zona podala sadowi swiadka na jego zdrade, -oooo naiwnoooosci !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hee he - i jeszcze prosi o rade ! jedna go wastawila do "wiatru" druga tez, a teras nie wie biedaczysko gdzie wlesc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goście wyżej są p******e ;) Spróbuj uwiecznić fakt że sypia z kimś, najlepiej z kilkoma. W barach których bywa wyłap barmana/właściciela czy kojarzy tą kobietę z imprez (spróbować można). Opinia psychiatryczna jej nie zawadzi, może nawet będziesz miał szansę na dzieci. Poorientuj się i złap trop taki, że chociaż po części wyjdzie na twoją stronę. Możesz też coś znaleść na temat zwolnienia się z pracy, że zwolniła się sama. Poszukaj, poszperaj, może gdzieś zrobiła sobie "żółte papiery"... Opcji jest masa, a adwokata masz idiotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówa
Ja Ci mogę powiedzieć tylko tyle, że jak w przyszłości będziesz chciał założyc nową rodzinę to dopiero będzie trudno.Stara żona jak się dowie o nowej-żyć Ci nie da, a nowa będzie wiecznie zła o twoje dzieci i zazdrosna o byłą.Później żeby było miło urodzi się dziecko (może to coś zmieni)...nie, nic to nie zmieni, będzie tylko gorzej. Wybacz że Cię dołuje, ale wiem z doświadczenia bo mam męża rozwodnika z dwójką dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten Adwokat moze nie az tak dziwny tylko jak zona ma tyle kasy to go "podkupiła" smutne moja znajoma to przezyła na własnej skórze ZMIEN adwokata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenobil
tez mam ten problem Ale mam do ciebie pytanie jak udalo ci sie zrobic rozdzielnosc majatkowa bo mnie 1 sprawe odrzucili bo trwal w tym czasie rozwod ktory nie doszedl do skutku bo zmienila bez winy na moja wine i dalej wojna o zabezpieczenie kontktu z dzieckiem przegrana place na dzieci ktore 11 i 12 letnie wyrzekly sie mnie A nie mam rozdzielnosci mimo ze 6 lat nie prowadzimy wspolnego domu moze podpowiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milczenie ... - to tez odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×