Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kantalopka

JAk karać kota?

Polecane posty

Gość kantalopka

Przygarnęliśmy z chłopakiem półtoraroczną kicię ledwie 4 miesiące temu. Wyleczona już (miała kłopoty z okiem), wyprzytulana i ufna jest, ale jak się już roz-ufała i rozbestwiła, to nam demoluje mieszkanie. Nie złośliwie raczej, ale pełnym pędzie robi rundki po mieszkaniu, skacze po nas rano jak śpimy, wpada na szyby (aż jej chyba gwiazdki przed oczami stają!), ściąga firanki. Zwykle dostaje po tyłku - wcześniej pryskaliśmy wodą ze spryskiwacza, ale nie dawało to efektów, bo kicia tylko mrużyła oczy i kontynuowała demolowanie, a bicie po pupie może i skuteczne to i tak tylko na godzinę [a nie chcę się "znęcać" nad kotem]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzekfruzek
kota nie bije sie po pupie!!!!! reka po ogonie i woda. jak to nie dziala to nie wiem juz co robic. moj jest taki sam. tez przygarnelam. robi doslownie to co twoj. podobno trzeba przecierpiec ten okres i wysterylizowac/wykastrowac po pol roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klep ja gazeta po tylku
lepiej niz reka, mniej boli a kot moze sie wystraszyc odglosu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego nawet najstarsi górale
nie wiedzą , u nas jest taki głupi kot ,że nic do niego nie dociera a wykastrowany , tylko ,że półpers po persach taki durny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej mu kopa zasadź
tak żeby poczuł a nie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kantalopka
Kotka wysterlizowana już była jak ją dostaliśmy a wody się średnio boi [czasami do wanny mi włazi, pod zlewem się "chłodzi" jak są upały]. Spróbuję gazetą, a oczywiście nikt tu kota nie bije strasznie mocno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czego się kot boi?
Koleżanka wystarczyło, że włączyła odkurzacz, a kotki nie było na kilka godzin - chowała się po kątach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kantalopka
Oj, nasza też ucieka od odkurzacza, ale u nas odkurzacz jest w szafie we wnęce i samo wyjęcie to 5 minut, a kicia po schowaniu odkurzacza automatycznie się uspojkoja i znowu wariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinnnamarci
Nijak nie karać, bo nie ma za co karać. To normalne zachowanie kota, który potrzebuje i szuka ruchu, i karanie go za to nie ma najmniejszego sensu (będzie nawet bardzo szkodliwe). Jeśli chcesz spróbować ją "oduczyć" to najlepiej wziąć drugiego kota, wtedy będą się bawić razem i kotka nie będzie miała potrzeby atakowania umeblowania czy was. W przeciwnym wypadku trzeba jej zapewnić maksimum ruchu w ciągu dnia, bawić się z nią intensywnie przez godzinkę dziennie a na resztę czasu zostawiać ciekawe, często wymieniane zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jołki połki and wiadro
ja go wkladam do mikrofalowki na 2 minuty potem do lodowki na 3 godziny i kot spokojny na tydzien jest. albo mozna tez nad palnikiem potrzymac jesli ktos lubi albo zamknac w komorze gazowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kantalopka
ewelinnnamarci- my mamy 3 kotki... :( Żadna tak nigdy nie wariowała, a jedną mamy od kiedy miała 3 miesiące. Plus kotki wychodzą latem na ogródek ogrodzony [15m to niby nie dużo, ale jednak] jak jest pogoda i dwie z nich - właśnie nasza Dzikuska i jeszcze jedna młodsza - chodzą na smyczy na spacery [trzecia tylko śpi i nigdzie nie chce wychodzić]. Ruchu ma sporo, bawimy się z nią, moja siosta młodsza jak przychodzi też męczy koty. A to nie jest tak że kot robi to co jakiś czas ale DZIEŃ W DZIEN w momencie jak się kładziemy spać i potem od razu po śniadaniu - wtedy zwykle wychodzimy na uczelnię, ale teraz z racji tego że ja nie pracuję to mam okazję poobserwować. Dzikuska dyszy ciężko, słania się na łapkach ale wciąż zaczyna wariować... Najgorsze że się wspina wysoko gdzie są szklanki, dzisiaj całą półkę zrzuciła i się tam położyła mimo, że parę godzin wcześniej nerwy mi puściły i tak ją trzasnęłam w tyłek, że mi ścierpła ręka ;/ Ogólnie straty są coraz większe a nie chcemy żyć w pudłach pozamykani. Jak coś jest ZA CIĘŻKIE na naszą 3 kilową kicię to ona to SPYCHA odpychając się łapkami. Zamknęłam ją na godzinę w toalecie, ale jak tylko otworzyłam drzwi to zaczęła zwnou wariacki rajd, więc wróciła i teraz siedzi już pół godziny. W środku nic nie demoluje [jest tylko kibelek, rolka papieru i zlew] tylko leży na ziemii, ale jak wychodzi to jakby jej się ogon palił ;/ Mola się z nią bawi ale nawet ona w pewnej chwili pada - i dla niej klaśnięcie w dłonie oznacza, że nie wolno czegoś robić i odpuszcza. A Dzikuska nie, non stop niszczy. Ma dobre momenty, leżała mi dzisiaj godzinę na kolanach mrucząc, ale w porównaniu z innymi to jest koszmar. A przecież nie oddam jej do schroniska :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kantalopka
A, i Dzikuska wcale nie drapie mebli - wspina się na firanki, ale to tyle. Mnie też nigdy nie ugryzła ani nie wystawia pazurków w czasie zabawy ze mną czy chłopakiem, za to obie kotki patrzą na nią jak na idiotkę jak tak biega. A zabawki sięwalają po mieszkaniu - piłeczki, kuleczki, folia aluminiowa w kulce, sznurki i wielki koci fort który nam zajmuje pół korytarza z drapakmi... Ogólnie kotki były naszym hobby, miłością i potem roddziną - Dzikuska do nas wpadła przypadkiem, bo po prostu dyszała nam w ogródku 3 czy 4 dni, a że nikt się nie zgłaszał to ją wzięliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinnnamarci
A ile ona z wami jest? Bo może próbuje za wszelką cenę przyciągnąć uwagę i zainteresowanie, ze strachu, że znów zostanie zostawiona, może potrzebuje czasu, żeby poczuć się " na swoim miejscu"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kantalopka
Ona do nas przyszła jakoś w kwietniu, ale pojawiała się wcześniej podczas deszczów wskakiwała nam pod daszek na ganku [mamy taki dzielony ogródek z sąsiadką - uroki mieszkania na parterze]... na pewno w kwietniu już ją leczyliśmy, zachipowaliśmy, zagarnęliśmy do mieszkania. Na początku faktycznie w pokoju jak się ją zostawiło tak siedziała pod szafą, kicie były nią zaaferowane... po kilku dniach zaczęła się dawać karmić z naszymi kotkami [już po szczepieniach i oglądzie - kicia zdrowa, tylko oczko było do leczenia] i po 2-3 tygodniach już z nami sypiała na pościeli ale potem zaczęła też wariować. Najpierw Molka z nią ganiała, ale potem kicurka już odpuszczła te zabawy, bo mimo że młodsza to się męczyła i nudziła ganianiem, to teraz sama Dzikuska lata... Nie wiem czy dostaje od nas mniej uwagi niż inne koty - nasza trzecia dostaje najmniej, bo zwykle się tylko wygrzewa w słońcu i czasem raczy zejść z kanapy aby spać w innym miejscu, głaskania prawie nie uznaje. Molka jest wielkim pieszczochem ale nie daje się brać na ręce np. mojemu chłopakowi tylko mnie. Dzikuska daje się brać na ręce, miziać, tarmosić małym dzieciom... Teraz też śpi obok mnie obok komputera ale aż strach jak my się będziemy kłaść i się znowu zaczną rajdy - a zamknąć drzwi nie można, bo będzie koncert trzech kotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaaa
Czytałam, ze kota nie wolno bić, bo ma nisko nerki i możesz mu je odbić. Bicie gazetą nie pomaga? Moja zwiewa jak tylko wezmę gazetę do reki. Choć jak czytam o twojej Dzikusce, to moja jest aniołkiem. :D Wczoraj poszła na noc do mamy, to bardzo mi jej brakowało, choc normalnie na nią narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kota ciężko ukarać bo w przeciwieństwie do psa nie okazuje takiego poczucia winy. Zamykanie go gdzieś nic nei daje, bo miauczeniem nei da spokoju albo coś poniszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja słyszałam, że chcąc ukarać kota trzeba go delikatnie po pysku walnąć. Tylko delikatnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój był taki sam - wchodziłam do domu i tylko patrzyłam co tym razem zwalone, stłuczone. Kiedyś zrobił taką dmeolkę, że mama wracając była pewna, że nas okradli;] Jednym razem wciągnął z balkonu 10kg worek z ziemią otwarty, a był kociakiem. Ciagnął go rozsypując ziemię do momentu aż worek był pusty. Nie dawały nic krzyki, karanie. Nie wspominając o tym, że uderzenie w tyłek było niemożliwe, bo najpierw trzeba by było wyciągnąć go zza fotela. Ja go na noc specjalnie "wybiegiwałam". Siadałam i bawiłam się aż trochę się uspokoił. Kupowałam piłeczki, myszy żeby bawił się na podłodze. Teraz ma 7 lat i ciężko go ruszyć, najchętniej by tylko spał;] Uważam, ze swoje trzeba przecierpieć i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara bez kota
W jakimś programie o kotach też mieli problem z kicią, która im wszędzie właziła. Fakt, to była rasowa kotka - egipska. Pan zaklinacz powiedział, że te koty lubią siedzieć wysoko i poradził, żeby kupić albo zrobić kotce wysoki drapak i ustawić po jednej stronie okna, potem zrobić półeczkę przy karniszu, żeby mogła sobie tam wejść i przejść się na wysokościach, a po drugiej stronie okna zrobili jej takie zejście na półkę, gdzie sobie mogła usiąść i poobserwować wyjście z mieszkania. I kotka przestała dzikować. Może u siebie też coś takiego spróbuj zorganizować, bo Twoja kicia może jest z gatunku "wysokościowców"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezetgie
Kota sie nie bijeeeee :O sa bardzo wyczulone na ból, długo pamiętają tez. Ja do swojej po prostu gadam, kot wbrew pozorom naprawde rozumie, jeśli powiem zdecydowanym głoswem - niee, zejdz, nie wolno, pssssik! - ona od razu rozumie! po prostu czasem troche krzykne, dział aod razu! nie posuwam się do rekoczynów. Zdecydowany ton, głos, gest wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kot to indywidualista i chodzi własnymi drogami moje kotki dużo chorowały, czasem nie dotarły do kuwety, ale nigdy ich nie karałam przygarnęłam i mam kłopot, nie one są winne, wiele cierpiały, widać ich przywiazanie do człowieka, jednak sadzę, że nie brudzą złośliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kota sie nie bije zadnego zwierzaka sie nie bije ma temperament czy ma zabawki i drapaka mam trzy jedna staruszkę i 3 latka ,7 miesiecy mase bibelotów i jest ok ganiają jak coś potrąca to uf chyba koniec zabawy awantura wisi w powietrzu paniusia sie złości twój kot nie wie za go bijesz nie robi tego specjalnie wyrośnie z tego mój rusek skakał na szafę z lustrzanymi drzwiami aż podskakiwały bałam się że kiedyś nie wytrzymają jest masę różnych porad o kotach poszukaj tam są fachowcy dadzą dobrą radę ja bym proponowała jeszcze jednego w tym samym wieku i zajmą sie sobą a jak jesteście w pracy to i towarzystwo jest koty dawa sie idealnie chowają gadaja ze soba pocieszają jak jest draka fajnie jest, zawsze miałam jednego kota teraz już nigdy pojedynki nie bedzie bo jak widze jak niunia do tej pory była samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermenegildaaa
norka, a ja tobie radze poczytac zasady interpunkcji! tego sie czytac nie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj tez byl taki
dzikun,ale teraz ma wiecej zabawek niz nie jedno dziecko i nie wariuje,do tego zaczał wychodzic na dwor,a gdy wraca jest tak zmeczony ze nie ma sily szalec i spi z nami w lozku.Nie bij kota bo on to inaczej odczuwa,dla niego to ja patologia,w koncu ucieknie,przeciez nie przygarnelas go po to zeby sie nad nim znecac.Moja siostra lala kota woda i zle to sie skonczylo,byl bardziej agresywny,koty maja to do siebie ze sa msciwe,wiec gdy ty biegasz po domu z lapami na niego lub lejesz go woda on jeszcze bardziej sie rozzuchwala,bo chce ci pokazac kto jest gora,olej a mu napewno przejdzie,zacznij go na dwor wypuszczac,kupuj zabawki lub rob kulki z gazety,on to robi bo mu sie nudzi i nie ma jak sie wyzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×