Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ojasumi

jak mam blagac o szanse swoja zone

Polecane posty

witam jestem po slubie 5 lat moja zona pojechala do pracy na sezon w rodzinne strony dokladnie pracuje w swoim rodzinnym miasteczku dwa tygodnie temu powiedziala mi ze chce zakonczyc nasze malżeństwo twierdzi ze sie wypalilo wiem ze nie jestem idealem zaniedbywalem ja troche byly zle i dabre chwile nie wiem co mam pczac blagalem ja by dala nam szanse by sprobowac ale jest uparta nie wiem jak mam do niej dotrzec jak z nia rozmawiac prosze pomozcie bo bez nie zyc nie moge kocham ja ponad wszystko i zrobie dla niej wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz po 5 latach"zaniedbywalem ja troche byly zle i dabre chwile'', no to czego oczekujesz. Miłosc sie PIELĘGNUJE.... bo potem jest skutek, jaki widzisz sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mowie ze nic nie robilem ze caly czas wszysto zaniedbywalem staralem sie ale nigdy nie uslyszalem ze jest cos nie tak i nagle takie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może chce Cie sprawdzić jak szybko z niej zrezygnujesz. Walcz i nie poddawaj się. Znajomego żona zostawiłą go po 15 latach, on wyprowadził się, jednak cały czas się nie poddawał i walczył o nią i o dziecko. Po połtora roku na urodziny spotkali się w restauracji a ona dała mu w prezencie klucze do ich wspolnego mieszkania. Wiec walcz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w stanie dla niej poswiecic wszystko co mam napewno nie przestane walczyc o nia nie dopuki mam szanse 1 na miliard ale koncza mi sie juz pomysly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypomnij sobie jak sie o nia starales przed slubem no i przed seksem. Nieba pewnie uchylales. Teraz tez to rob. Tylko uwaga! Nie zniechecaj sie, ale Twoja zona bedzie odpychajaca bo nie bedzie chciala Ci zaufac( pomysli "eee on tak specjalnie poki mnir nie udobrucha). Staraj sie staraj i jeszcze raz staraj. Badz cierpliwy. Po jednym dniu nie bedzie pokoju. Nie musisz dac jej gwiazd... gesty, szczegoly-sa najwazniejsze. Podsumuj co roboles zle i zmien to. Twierdzi ze jej nie rozumiesz? Zacznij jej sluchac, nie dawaj jej nigdy rad! Sluz swoim ramieniem i uszami. Moze to dla faceyow dziwne ale kobiety pragna byc wysluchane, przytulone. Jesli ciezko Ci sluchac, bo kiepsko z koncetracja-urayuja Cie odglosy, ton glosu i mimika twarzy. Mimike staraj sie odzwierciedlic po osobie mowiacej. Gdy jest smutna to Ty tez taki badz. Mow"jakto? To nie mozliwe!, co za dupek z tego szefa, rozumiem cie, oh to straszne itp. A ton glosu... zalamuj adekwatnie od sytuacji: szczesliwa-euforia, smutna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walcz. Coś jej brakowało, ale martwi mnie to "wypalone uczucie". Jeśli pojechała do swojej rodzinnej miejscowości, czy nie spotkała tam przypadkiem np. pierwszej miłości (strzelam)? Kobiety tracą czasem głowy, bo wracają im te szalone lata itp. A może to blef, a po prostu próbuje tobą "wstrząsnąć", kobiety dają tak często do zrozumienia byś spojrzał na wasze życie pod innym kontem. I nie słuchaj tych baranów, to że walczysz o to co kochasz, świadczy o tym że Ci zależy i jesteś honorowym dżentelmenem. Jak nie jest głupia to, to doceni :) Trzymam Kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość czwa
przede wszystkim znajdz powód takiej decyzji.Pracuje w swoim mieście to pogadaj z teściami rodzeństwem przyjaciółkami .Raczej trudno żeby po paru latach co dzień wybuchały fajerwerki ale może codziennosc zbyt was przytłoczyła.Piszesz że wyjechała do pracy a jak z pracą u ciebie.Jeżeli rodzice nie mogą pomóc kłopoty finansowe są drugim po zdradzie powodem rozstań wśród młodych małżeństw.Ale tak jak piszę na wstępie ustal przyczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kutacha tez juz ma nie pokazywac?:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) jej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaniedbywalem ja troche byly zle i dabre chwile xxxx nie masz wpływu na jej uczucia, nawet gdybyś przynosił jej codziennie kwiaty nie zmienilo by się na lepsze, gdyż jest coś takiego jak 'dopasowanie dwojga ludzi" ona najwyrażniej uznala ze cokolwiek zrobisz nie bedzie w stanie dac jej satysfakcji z zycia, pelni zycia, lepiej dla Was i przede wszystkim dla CIEBIE zebys nie probowal jej zatrzymac sila sila niczego nie zrobisz jesli ona nie chce szukaj tej ktora bedzie chciala, bo zaslugujesz na prawdziwa kochajaca Cie osobe nie mowie ze Twoja zona jest zla, jednak nie jest odpowiednia dla Ciebie wiem ze trudno Ci przyjac ta prawde na chwile obecna, ale zaslugujesz na kogos lepszego 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość35
Czemu każecie mu walczyć? Ja rozsta łam się z facetem z tego samego powodu co autora zona, wypaliło sie we mnie uczucie, on o mnie nie dbał, odsuwałam sie od niego od kilku miesiecy az odeszłam. I teraz on walczy od miesiaca a mnie krew zalewa bo mam tego dosyć. Mówie nie a on dalej swoje , przez co coraz bardziej traci w moich oczach. Tak więc walka nie zawsze przynosi taki efekt, a wrecz odwrotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość159
jak dla mnie to ona sobie tam kogoś znalazła i pewnie jakaś stara miłość skoro to jej rodzinne strony...!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZasem trzeba odpuścić, ale walczyć zawsze warto, by wiedzieć że zrobiło sie wszysko co było możliwe i nei żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nigdy nie kończy się dobrze, latanie za kobietą. Wszystko w granicach rozsądku, żadnych błagań. Szczególnie, że już mu powiedziała, że go nie kocha. Strata czasu i zdrowia. Lepiej zostawić sobie siły na coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze mnie nie zdradza gdy zaczynam z nia rozmowe w pierwszej chwili sie cieszy potem stopniowo zaczyna sie powracanie do przeszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadnego blagania. Twojej zonie jak i Tobie nalezy sie przede wszystkim szacunek. Jesli taka jest jej decyzja, uszanuj to. Miej tez szacunek do siebie. To, ze zona chce rozwodu, nie znaczy ze ty jestes niedobry, to znaczy, ze wedlug niej jestes nieodpowiedni dla niej. Nie dzwon, nie pros, zajmij sie swoim zyciem. Wtedy i tylko wtedy jest szansa, ze zona zobaczy, ze traci kogos wartosciowego i moze zdecyduje sie wrocic. Walka i blagania przynosza odwrotny skutek zarowno u mezczyzn jak i u kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam z autopsji. Ma kogos na 100%. Zadna kobieta nie odchodzi z byle powodu nie majac wyjscia awaryjnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ośmieszaj się walczyć mogłeś o żonę podczas małżeństwa , zepsułeś wszystko i teraz desperat chce walki chyba z wiatrakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzam sie z tym, ze kobiety zawsze odchodza o kogos. Sama odeszlam dwa razy od kogos, bo zwiazek nie byl dobry. Nie mialam zupelnie nikogo do kogo mialabym odejsc i nawet mi nie przyszlo do glowy, by szukac kogos w trakcie w zwiazku. Wlasnie odchodzi sie te, by dac sobie szanse na znalezienie kogos innego, gdy zwiazek nie jest udany, a jego naprawa nie powiodla sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma już sprawniejszego od ciebie więc nie masz już szans. Ewentualnie zaproponuj jej trójkąt, to ją może przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozwól jej odejść, taka okazja już ci się może nie trafić. Zamienisz na lepszy model tylko przed rozwodem nie daj powodów aby był z twojej winy. Najlepiej gdybyś dowiedział się kto ją dyma i zdobył jakichś świadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwidoczniej to nie ta Twoja jedyna. Kiedy ludzie się naprawdę kochają - okazują to sobie, jeśli są takie sytuacje jak Twoja to z reguły nie warto. To czy coś było miłością czy nie widać albo po fakcie, albo kiedy trafi się na tę prawdziwą. Jakie wtedy żałosne się wydają takie gierki podchody itd. Tu gdzie jest miłość zasady są proste- i nie ma wątpliwości. Niestety to bardzo rzadki stan więc większość wpiernicza kaszankę myśląc, że to kawior. Daj sobie i jej szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RMU
Stary, zainwestuj w detektywa, dowiedz się z kim się teraz dyma. Przyda się przy orzeczeniu rozwodowym.Jeszcze nie słyszałem żeby babka odchodziła aby być samą, chyba że dopuściłeś się jakichś karygodnych zachowań. Najczęściej baby są jak małpy, nie puszczą jednej gałęzi jeśli nie trzymają mocno kolejnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaś kwiatek
wal co popadnie i miej wszystko w doopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma kogoś innego na bank . Kobiety tak szybko nie rezygnują z małżeństwa jak nie pijesz i bijesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co czujesz, bo przechodziłem to samo jakiś czas temu. Po 4 latach nagle... wypaliło się... Też byłem głupi i jej w bajki uwierzyłem. Obwiniałem siebie... Na szczęście otwarłem oczy, zacząłem się szerzej rozglądać. Od rozstania minęło 9 miesięcy. Miesiąc temu wziąłem rozwód i jestem szczęśliwy. Nie proś jej o powrót, bo żadna, która zdradza nie jest tego warta. Poboli, przejdzie, otworzysz oczy. Tak jak ktoś napisał... nikt nagle nie odchodzi. Jak są problemy małżeńskie to najpierw są rozmowy i próby naprawienia tego... chyba, że kogoś poznała i jej na Tobie nie zależy. Wtedy momentalnie decyzje podejmie. Uwierz... ja też nie wierzyłem. Będzie dobrze chłopie. Jeszcze spotkasz taką, przy której się uśmiechniesz. Ja już spotkałem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×