Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Facet_Facet

jak namówić swoją dziewczynę na odchudzanie?

Polecane posty

Gość Facet_Facet

Jakieś konstruktywne rady? Powiedzieć wprost że jest za gruba? Tracę już powoli patenty żeby ją do czegokolwiek zmobilizować. Ćwiczyć nie chce, wymawia się wiecznym brakiem czasu. Staram się przygotowywać jej dietetyczne posiłki, ale nie mam kontroli nad tym co je w pracy. Cały czas się kłócimy bo wiecznie podjada wieczorem. Jest zrezygnowana i twierdzi że i tak jej się nie uda schudnąć, a jak mi się nie podoba to mam ją zostawić. A to nie wchodzi w grę bo przecież ją kocham. Ja jestem bardzo wysportowany i dobrze zbudowany, dla mnie dbanie o własne ciało jest oczywistością. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_Facet
Dodam tylko że kiedyś była szczupła i zgrabna, a teraz strasznie się roztyła jak nie było mnie kilka miesięcy w kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile waży i jaki wzrost? Jak jej idzie w cycki i pupę to nie ma co narzekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cwiczyc z własnym facetem moje marzenie.... ale on za leniwy. Mam podobny problem tylko w drugą strone. Nie moge go namówić niby chce ale zjada "niskokaloryczne" grzanki z serem :) dzisiaj chwalil sie ze zrobil 20 brzuszków :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest na etapie chęci i mysle ze juz prawie osiągnełam cel i nawet pozyczyl ode mnie hantelki więc coś sie zaczyna dziać. Jakby był ciagle pod moja kontrolą było by inaczej ale częściej jest w De. Może kup jej jakiś dziennik chodakowskiej karnet na silownie itp namow jej kolezanke zeby z nia chodzila ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze lubi jakis sport, ktory mozna polaczyc z relaksem. Juz prawie wiosna, wskakujcie na rower i robcie wycieczki, moze rolki, basen tez jest przyjemny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbuj ją namówić na wspólny plan dietetyczno-treningowy przez powiedzmy 4-6 tygodni powiedz, że wspólnie sprawdzicie, ile da się zrobić na przykład przez miesiąc i że sam chcesz np. przed latem poprawić sylwetkę jak po miesiącu zobaczy efekty i będzie miała Twoje wsparcie to od razu zmieni podejście do sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_Facet
Dziękuje za konstruktywną odpowiedź. Moja też jest za leniwa, próbuje na wszystkie strony, żeby oczywiście nie urazić, wyciągnąć rano przed pracą na bieganie (ja biegam o 7 rano), proponuje żeby chociaż przespacerowała się gdy ja będe biegał. Oczywiście rano woli leżeć w łożku niż wstać i coś zrobić. Przygotowuje jej jedzenie w pojemnikach do pracy żeby coś coś miała (i zaznaczam że nie jest to żadna sałata). A ona potrafi to przynieść wieczorem i powiedzieć że nie miała czasu zjeść. Siada na kanapie o 20 i zaczyna się festiwal żarcia. Gdy próbuje zrobić jej wieczorem serek biały z warzywami, to potrafimy się kłócić godzinę bo ona chce koniecznie szproty w oleju. Ręce powoli mi opadają. Żadnej aktywności fizycznej. Z diety praktycznie nic nie musi robić tylko ma naszykowane na gotowo wszystko, a nawet tego nie potrafi zjeść tylko woli tłusto i grubo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu dziwna jest ta dziewczyna a z ciebie zloty chlop ;) ja bym tam chciala zemy partner przygotowywal mi zdrowe jedzonko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_Facet
Co do sportu to oczywiście czasem wybierzemy się na basen, ale gdy ja pływam ona woli posiedzieć w jacuzzi. Ewentualnie na saune jest bardziej chętna ale sama sauna tłuszczu nie spali. Kuźwa, nie wiem już co robić, zaraz zacznę Viagrę łykać, bo w łóżku coraz mniej zaczyna mnie podniecać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętaj, że jak jej stale głowę trujesz dietą i ćwiczeniami, to dziewczyna przybiera pozycję obronną i zaczyna warczeć wyobraź sobie, że ona by Cię za coś stale krytykowała to już nawet nie chodzi o obiektywną słuszność chudnięcia, bo w takiej sytuacji ona tego nie widzi opisujesz jej zachowania i wydaje mi się, że może mieć lekką depresję, a wtedy straszliwie ciężko jest się zmobilizować do czegokolwiek piszesz, że ją kochasz, wiec jej to okazuj bardzo często, pokazuj że jest dla Ciebie ważna itd., a to może bardzo pomóc w pokonaniu tego depresyjnego nastroju i wtedy powinno być łatwiej ją jakimś sposobem nakłonić do zmiany stylu życia u mnie w rodzinie była sytuacja z alkoholem, mój wujek zaczął powoli wpadać w alkoholizm, kiedy ciocia próbowała rożnymi sposobami go nakłonić do tego, by nie pił, to przybierał pozycję obronną i właśnie mówił, że może go zostawić, jak jej się nie podoba ciocia poszła po radę do psychologa i po tym zmieniła strategię na bardzo silne okazywanie bezwarunkowej miłości i wsparcia i zaznaczanie, że wujek jest dla niej bardzo ważny itd. i jakoś to tak poszło, że po krótkim czasie problem z alkoholem minął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_Facet
Dzięki gościu. Postaram się postąpić w taki właśnie sposób. Chociaż kiepski jestem w okazywaniu uczuć (jak to facet), ale jakoś się przemogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja przytylm to Moj facet powiedział mi kilka przykrych słow ale po działało bo 9 kg schudlam w 3 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że to nie jej ciało przestaje cię podniecać, tylko ona sama. Jej lenistwo, podejście do życia, do swojego ciała itd. Zniechęcasz się do niej, jesteś na nią wkurzony, bo ona tak naprawdę nie dba o również o zdrowie. Piszesz, że ona przynosi jedzenie do domu z powrotem i o 20 włącza się jej żarcie. Ja myślę, że ona faktycznie w pracy nic nie je. Przegryzie na szybko jakiegoś batonika i to wszystko. Odzwyczaiła organizm od jedzenia w pracy i dlatego opycha się na wieczór i jeszcze krzyczy o "konkret". Do tego ona jest zła, że jej "zabraniasz" jeść, a ona jest głodna i koniec. Wytłumacz jej jakoś, że to nie o wygląd chodzi, a o zdrowie. Że siądą jej stawy, serce, brzuch będzie bolał, kręgosłup. Metabolizm rozwali doszczętnie i automatycznie mogą się pojawić róznego rodzaju choroby, od jajników, poprzez trzustke, po tarczycę. No i chcesz, zeby twoje przyszłe dzieci miały zdrową matkę. Z tego co piszesz to wnioskuję, że ty się właśnie tego boisz. Utraty jej sprawności. Może podświadomie, ale się boisz. Jesteś na to wyczulony, bo sam się pilnujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez próbowałam faceta zmobilizowac. miał nadwagę;/ gotowałam zdrowo, zabraniałam słodyczy, mówiłam o siłowni, wspólnym treningu.wiem z doświadczenia,że jak ktoś nie chce to nie wymusisz. załamujące jest to, gdy się widzi osobę młodą z nadwagą;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_Facet
Macie w 100 % rację. Nic dodać, nic ująć na ostatnie odpowiedzi. Najśmieszniejsze jest że pracuje w służbie zdrowa i takie kwestie jak kilka posiłków dziennie, podkręcenie metabolizmu, indeks glikemiczny, aktywność fizyczna itd ma w jednym palcu i sama to radzi swoim pacjentom, a samej siebie nawet przy mojej mobilizacji nie potrafi zmotywować do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproponuj jej wypad po sklepach i jak jej się coś spodoba to niech przymierza. Moja była w przymierzalni, a ja przynosiłem zaproponowane bluzki... ZA MAŁE! Wściekłość byla ogromna, ja przepraszałem i Przytulałem... miała focha na pół dnia, ale było warto. Teraz spokojnie jest jej coraz mniej. Kiedyś jak powiem, że to było zamierzone. Kocham ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet no jak piszesz, że ona służba zdrowia, to teraz widzę jeszcze jeden powód do wścieklizny. Ona wie, co robi. Wie, że robi źle. Do tego ty jej to mówisz i ona ma gula, bo nie potrafi się sama zmobilizować. Taka wiesz, prawda boli. Ona jest przede wszystkim zła na siebie, a do tego jak ty o tym wspomnisz, to ta cała bomba wybucha w twoim kierunku. ,, gość 11:58 ani się waż przyznawać swojej kobiecie, że na zakupy z nią szedłeś, żeby jej coś uświadomić, bo możesz się z nią pożegnać w trybie natychmiastowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_Facet
No nic, wróciłem z basenu żeby się troszkę wyżyć. Troche mi wścieklizna opadła. Wieczorem czeka nas poważna rozmowa. Jak nie zapomnę napisze znać jakie efekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Racjonalne podjscie zdaje sie nie dzialac, pora rozgladac sie za innym wytlumaczeniem zaistnialej sytuacji. Czego jej w zyciu brakuje, ze sie objada. Czy to z nudow, ze stresu? A z drugiej strony, moze jej nadwaga jest wyimaginowana, o ile sie nie myle nie podales zadnych konkretow, wiec mozliwe jest, ze ma zdrowa wage, a ty ja na sile odchudzasz, wtedy nie byloby dziwne, ze nie leci biegac o 7 rano z radoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego dziewczyna ma się upodabniać do Ciebie i Twojego trybu życia? Narzucasz jej swoje zdanie, będąc przekonanym, że masz rację. A jeśli ona po prostu chce być akceptowana przez osobę, która rzekomo ją kocha? A Ty wciąż pokazujesz jej, że nie jest dla Ciebie dość dobra. To, że Ty postanowiłeś zrobić z reklam reebooka swój sposób na życie nie znaczy, że powinieneś narzucać to jej. Szkoda, że Chodakowska jest zajęta, z nią byś stworzył idealny związek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwala mnie podejscie w stylu: jak sie kogoś kocha to sie akceptuje jakim jest. Jak się kogoś kocha to nie pozwala się zeby sam sobie szkodzil,a mobilizacja do tego zeby ulepszac siebie nie wyszla nigdy nikomu na złe. Tez kocham mojego faceta ale obrzydza mnie sadło więc w 100% rozumiem autora. Tym bardziej jak poznał laske to była szczupła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie autor nie napisał co znaczy strasznie się roztyła. Moze wazyła 49 i spasła się do 55 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_Facet
Cały czas czytam. Nie wszystko komentuje bo nie ma sensu wdawać się w jałowe dyskusje prowadzące do niczego i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
To moze faktycznie napisz, ile przytyla, jakie ma bmi, o ile rozmiaru wieksze ubrania nosi? Mozemy ci pomoc, bo podejscie masz rozsadne, wiec dlaczego tak to ukrywasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_Facet
Ech, proszę bardzo. Wzrost 168 cm, aktualnie 71 kg. W pasie 91 cm, więcej niż ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
No strasznie duzo w pasie, wrecz waga wydaje sie mala przy tym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_Facet
Akurat taki typ budowy, u Niej zbiera się w pasie, a nie jak u większości kobiet w tyłku i udach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
No ale i tak duzo, waze 20 kg wiecej (jestem wysoka, ale i tak :/) i mam mniej w pasie a tez tyje duzo w brzuchu. Moze powinienes podejsc do niej jak do dziecka, tzn tak, zeby nie wiedziala, ze ja odchudzasz, zamiast serka z rzodkiewka i biegania od rana, bierz ja na dlugie spacery, rob pyszne owocowe smoothie. Widac, ze ci zalezy, wiec moze postaraj sie znalezc cos zdrowego, co ona lubi, i faktycznie bedzie w pracy jesc, wtedy bedzie miala mniejsza ochote w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_Facet
Próbowałem napisać przykładowy jadłospis który Jej szykuje ale nie chce mi tego puścić bo niby to spam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×