Jak postąpić ?

Jak "wpadł" pierwszy raz, myślałem, że to kuzyn, czy ktoś z rodziny. Chodzi po ich domu jakby był u siebie. Ja muszę na dole czekać aż po mnie zejdzie. Jak się dowiedziałem, że to jej "były" dostałem szoku. Gdy się zapytałem, czy jej się nie wydaje, że to trochę dziwna sytuacja, odpowiedziała; "Musiałabym założyć zamek w drzwiach i zamykać się we własnym domu". Na szczęście zawsze znajdzie jakiś pretekst żeby wyjść. Nawet moje głupie pomysły typu "Masz jakieś butelki do wyrzucenia ?" akceptuje z chętnością. Spotykamy się dopiero od Maja, od samego początku nasza "przeszłość" to temat tabu więc nie chcę wypytywać. Z reguły to ona zaprasza mnie do siebie ale zachowanie jej rodziców i "byłego" chyba mocno, moim zdaniem, odstawają od normy. Jak się zachować, udawać, że niczego nie widzę ?