Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak poznać kogoś nowego?

Polecane posty

Gość gość

Jestem bezrobotny od dwóch lat po ukończeniu liceum. Dawni znajomi poszli na studia lub do pracy. Jeszcze inni wzięli ślub. Ja całymi dniami siedzę w domu przed tv. Nawet do znajomych na fb nie napiszę bo nie mamy wspólnych tematów. Co robić? Jak kogoś poznać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruszyć d_pę sprzed telewizora i ZACZĄĆ coś robić !!! Trzeba być okropnym leniem, by nie szukać jakiejkolwiek pracy (nawet na czarno), tylko siedzieć na garnuszku mamusi. Nic dziwnego, że nie masz z kim porozmawiać. Normalni ludzie unikają takich pustaków :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm, co prawda jestem w trochę innej sytuacji, ale także czasami czuje się samotna. Studiuję w nowym mieście i mimo, że mam mnóstwo osób dookoła to chyba nie nadajemy na tych samych falach i jakos nie zalezy mi na ich znajomosci. Utrzymuje stały kontakt z ludzmi z lo, ale oni są rozsiani po calej Polsce na studiach i mają swoje sprawy i problemy. Dlatego takze zastanawiałam się czasem jak poznać ludzi o podobnym postrzeganiu swiata. Imprezy - fajne na odstresowanie, ale wartosciowych ludzi to tam jeszcze nie poznalam - moze chodze nie tam gdzie trzeba; Może jakiś klub sportowy? Albo siłka? ( w sumie na siłce poznałam fajnych ludzi). Jednak faktem jest ze najewiecej znajomosci zawiera sie w miejscu pracy lub nauki, wiec moze jednak warto znalezc coś, chociazby przelotnego, aby nie stac sie kompletnym alienem. Życzę powodzenia i samych wspaniałych ludzi dookoła ;> A jakbys juz na prawde nie miał co robic, to mozesz napisac do mnie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2.5 mln osób w nszym kraju nie ma pracy. Oni wszyscy to pustaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>2.5 mln osób w nszym kraju nie ma pracy. Oni wszyscy to pustaki?<<< Jak siedzą na d_pie w domu i NIC NIE ROBIĄ, to TAK. To, że ktoś jest zgłoszony jako bezrobotny, oznacza najczęściej, że zadbał o swoje ubezpieczenie zdrowotne, a nie, że nic całymi dniami nie robi. Przyznam, ze zupełnie nie rozumiem, takich ludzi jak Ty :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że nie! Tylko jest roznica pomiedzy brakiem pracy z wyboru a rzeczywistym brakiem pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za propozycję ale znajomości internetowe to nie moja bajka. Wolę poznać kogoś w realu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie sie nie narzucam ;p W takim razie działaj! Nie siedz w domu, tylko wyjdz do ludzi i poznawaj ich 'w realu'. Powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Oczywiście, że nie! Tylko jest roznica pomiedzy brakiem pracy z wyboru a rzeczywistym brakiem pracy.<<< A kto bezrobotnemu zabroni uprawiać własne hobby, dokształcać się (niekoniecznie w stacjonarnych szkołach) czy działać w wolontariacie? Facet ma tylko skończone liceum. Dla każdego pracodawcy mężczyzna po liceum nie różni się od takiego po gimnazjum. Przez 2 lata mógłby już skończyć jakąś policealną i mieć w ręku dobry, poszukiwany na rynku zawód. No ale do tego trzeba odrobiny chęci i wysiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak zrobię licencjat w mieście o liczebności 60 tyś osób to dla pracodawcy jest tak jak bym miał szkołę średnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
misio, oczywiscie, zgadzam sie! aczkolwiek nie mam w zwyczaju osądzania ludzi powierzchownie, jezeli nic o nich nie wiem, dlatego napisalam mu mój punkt widzenia, bez niepotrzebnych hejtów. Sama poprawiałam mature a w 'gap year' studiowałam sobie inny kierunek i pracowałam dorywczo, wlasnie dlatego,zeby nie stracic kontaktu z ludzmi. Dla chcacego nic trudnego ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to najlepiej w ogóle nie wstawac z łózka, jezeli taki jest Twój punkt widzenia xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Ale jak zrobię licencjat w mieście o liczebności 60 tyś osób to dla pracodawcy jest tak jak bym miał szkołę średnią.<<< Jeżeli Ty nie widzisz różnicy pomiędzy tytułem technika/licencjata, a pustką po samym liceum, to dalsze doradzanie Ci nie ma najmniejszego sensu :(. x W każdym rejonie jest zapotrzebowanie na jakiś fachowców. Nawet Wałęsa żadnej szkoły sensownej nie skończył, ale dzięki KURSOWI elektryka uważali, ze coś potrafi. Nie ma znaczenia liczba mieszkańców, jeżeli dopiero dokonuje się wyboru szkoły. x Trzeba być strasznym optymistą, by wierzyć, ze po liceum znajdzie sie łatwo pracę. x Dlaczego piszesz o konkretnym mieście? Jesteś do tego miejsca przykuty :D ? Nie widzę problemu, byś wyjechał do pracy za granicę. Oferty z zamieszkaniem są przez cały czas dostępne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówię że chcę łatwą pracę. Chcę pracę w której będę się spełniał. Jak robiłem testy w urzędzie pracy to też mi wyszło że jestem zdolny do wysiłku ale tylko jeżeli widzę w tym sens. Nie mam pracy bo nie wiem kim chcę być. Liceum wybrałem bo też nie wiedziałem co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero teraz widzę że tam napisałeś "łatwo", myślałem że "łatwą". Mój błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Misio1 jakim Ty jesteś chamem,debilu w tym kraju cieżko znalesc pracę w tych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syty (misio) głodnego nie zrozumie.Wydaje mu się, że wystarczy wyjść z domu i już pracodawcy będą leżeć u stóp z ofertami pracy.Ja przez długi czas nie mogłem pracy znaleźć za każdym razem słysząc, że nie będzie mi się chciało pracować.Widać nie mam najlepszej gadki żeby się zareklamować.W końcu się udało ale tylko dzięki znajomościom.Nigdy nie biorę zwolnień, nie wychodzę wcześniej z pracy, biorę nadgodziny bez narzekania, ale oczywiście potencjalni pracodawcy i tak wiedzą lepiej bo przecież według nich i tak nie będzie mi się chciało pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Misio1 jakim Ty jesteś chamem,debilu w tym kraju cieżko znalesc pracę w tych czasach.<<< Za to Ty jesteś ograniczonym intelektualnie nierobem, niepotrafiącym zrozumieć prostego tekstu. Pustakiem nie jest ten, kto nie może znaleźć pracy na umowę o pracę, ale ten, kto NIE ROBI NIC. Człowiek nie mający żadnych zainteresowań, aspiracji i marzeń JEST PUSTAKIEM. Znajomy na bezrobotnym wyremontował całe mieszkanie, potem poszedł do pracy, którą w międzyczasie "wydeptał". I nie pieprz mi tu, że żadnej pracy nie ma. Nawet dla kogoś takiego jak autor tematu (czyli bez żadnych kwalifikacji), zawsze znajdzie się prymitywna i nieprzyjemna robota na zlecenie lub umowę o dzieło. To, że woli żyć na koszt rodziców, zamiast taką pracę podjąć, świadczy tylko o jego podejściu do życia. Mężczyzna po liceum nie reprezentuje sobą niczego na rynku pracy. To jego decyzja, ze nie chce mu się dokształcać. x >>>Syty (misio) głodnego nie zrozumie.<<<< "Syty misio" zjadł wczoraj tylko chińską zupkę, kupioną w promocji za złotówkę, a dzisiaj zastanawia się nad ugotowaniem ziemniaków. Nikt go przez dwa lata nie utrzymuje. Jeżeli misio nie pracuje, to nie je. Niestety nie zrozumie tego leberwuszt, żyjący od zawsze na CUDZY KOSZT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak że nie robię nic i tylko TV oglądam. Oczywiście że wstaje trochę później niż wszyscy bo o 9. Jednak też zrobiłem z ojcem remont domu rodziców. Robię codziennie obiad rodzicom i czasem zakupy. Zimą palę w piecu. Robię pranie. Oprócz swojego pokoju sprzątam w salonie, korytarzu i przed domem. Myje samochody, latem dbam o ogród. Rzuciłem też fajki po 4 latach palenia paczki dziennie. I uważam to wszystko za mój zakichany obowiązek skoro nie mam pracy. Po liceum zapisałem się do szkoły policealnej. Nie pojechałem jednak nigdy na zajęcia bo stwierdziłem że to tylko strata czasu i pieniędzy na czesne i dojazdy gdyż to nie to co chcę robić w życiu. Chcę jeszcze tylko przypomnieć że ten temat miał na celu pomóc mi w poznaniu kogoś nowego. Gdyby ktoś miał jakieś pomysły gdzie, albo w jaki sposób mogę nawiązywać z kimś kontakt, niech się wypowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×