Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jagoooooda

Jak sprawić, żeby koleżanka z pracy 'znormalniała'

Polecane posty

Gość jagoooooda

Od stycznia br pracuję. W pokoju siedzę z dwiema dziewczynami, które się przyjmowały razem ze mną. Różnica wieku między nami nie powiem- jest znaczna, bo ja mam 22 lata, druga koleżanka 28 , a trzecia 32,mimo to z tą drugą koleżanką świetnie się dogadujemy, nawet po pracy się spotykamy. No ale nie o tym miałam pisać. Słuchajcie, za wszelką cene nie potrafimy zachęcić do jakiejkolwiek rozmowy pani CICHEJ. To jest typowy typ człowieka, po którym widać, że przez całe swoje życie miał garstkę znajomych. I nie pytajcie skąd wiem, to po prostu widać. Żal mi tej dziewczyny,w sumie kobiety , bo w wieku 32 lat nie umie nawiązać kontaktu z drugim człowiekiem pomimo NASZYCH starań.... nigdy sama z siebie przez 8 miesięcy nic nie powiedziała, na pytania, które wymagają wypowiedzenia więcej nich jednego zdania nie odpowiada, albo pod nosem powie coś w stylu "mhm" czasami udaje,że nie słyszy... troszkę źle się z tym czujemy, bo chciałybyśmy ocieplić trochę atmosferę,a ona nam to utrudnia. Z tego co udało nam się z niej wyciągnąć, to mieszka z rodzicami, jedyna jej rozrywka to wychodzenie z rodzicami (!) do parku w sobotę i niedzielę, nie ma męża, dzieci, znajomych, nie chodzi na imprezy..... napradę mi jej żal , bo widzę,że coś z nią jest ewidentnie nie tak..... nie wspomnę już,że ubiera się jak stara babcia-ale to już nie ma znaczenia przynajmniej dla mnie... i to nie chodzi o to,że nie ma pieniędzy,bo ona pracuje na SWOJE wydatki, do czynszu i jedzenia się nie dokłada.... nie rozumiem takich ludzi, a zależy mi, żeby 'znormalniała' i wyszła gdzieś do ludzi, otwarła się i nawiązała z nami jakąś choćby najmniejszą ' nić kumpelską' .... w końcu razem pracujemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ona jest dziewicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczynko, zajmij się swoim życiem, a jeśli tak bardzo chcesz zajmować się czyimś to radzę urodzić dziecko i je socjalizować, a nie dorosłą osobę. Nie przeczytałam z Twojego postu, aby koleżance działa się jakaś krzywda, żebyś musiała jej w czymkolwiek pomagać. A i jeszcze jednym się zajmij: PRACĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest już za stara, nie zmienisz jej. To taki typ człowieka, proponuj jej wspólne wyjścia i nie olewaj jej w pracy, żeby sobie nie pomyślała, że jej nie lubisz. Ale do niczego takiej nie zmusisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdawdadaw
typowa polska wredna szmata z pracy z ciebie, zajmij sie swoim zyciem i zycia innych sie odp*****l, samarytanka się znalazła, takie idiotki jak ty sa njabardziej nie lubiane w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może się od niej po prostu odwal? Są ludzie którzy nie chcą mieć dużej ilości znajomych. Was pewnie ma już dosyć. Zajmij się lepiej pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ona nie chce miec znajomych z pracy. Z doświadczenia wiem ze takie przyjaznie nie sa najlepsze. Cos komus powiesz a potem wie o tym cala firma. Ja zawsze mialam dobre relacje z wspolpracownikami ale nasza znajomsc konczyla sie w pracy. Nigdy zadnych wspolnych imprez czy spotkań. Mam znajomych poza praca i dodatkowych nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitalistka
to prowo. ale poza wszystkim - takich wscibskich & natretnych bab jak autorka jest sporo. typowa wiocha skutecznie uprzykrzajaca zycie wspolpracownikom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoooooda
Po prostu chcę, żeby atmosfera w pracy wyglądała trochę inaczej , absolutnie nigdy nic złego nie usłyszała ode mnie, wręcz przeciwnie, jestem dla niej miła, uprzejma i jakoś z drugą koleżanką nie ma problemu żeby porozmawiać, o pracy,pogodzie, o czymkolwiek. Czuje przy niej jakiś dyskomfort . PS. Dziękuje za dobrą radę, dziecko już mam i świetnie sobie radzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie ma nic gorszego jak taka wścibska wariatka w pracy :( Też z taką pracowałam, co to o wszystko się chciała wypytywać - udawałam wtedy, że albo nie słyszę, albo nie mam zdania na ten temat, albo odpowiadałam półsłówkami. A przecież jestem wesołą gadułą, otwartą i chętną do rozmów, ale znajmy umiar!! Jeśli sobie pół dnia przegadujesz z tą drugą a ta trzecia pewnie jeszcze przez Was ma dodatkową pracę do zrobienia to już chyba masz odpowiedź dlaczego ona nie chce się z Wami zaprzyjaźniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ona też przy Tobie czuje dyskomfort? nie pomyślałaś o tym zanim zaczęłaś włazić z butami w jej życie prywatne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrassss
ty autorko jesteś popieprzona :O ta kobieta z pracy zachowuje się normalnie, przychodzi tam by pracować a nie na pogaduszki. Może widzi jakie z was beznadziejne laski i nie ma ochoty na bliższą znajomość. To jej prywatna sprawa jak spędza swój czas wolny, zajmij się swoim parszywym życie a nie wpieprzaj się w cudze żałosna niedopukana istoto :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doucz się lepiej idiotko i pracą zajmij. kobieta jest jaka jest, przychodzi do pracy, robi swoje, a potem ma własne życie, które jej najwyraźniej odpowiada lub tak się po prostu ułożyło i żadna 10 lat młodsza gówniara nie ma żadnego prawa ani jej oceniać ani "unormalniać". tępa, imprezowa panieneczka będzie dorosłym ludziom mówić, jak mają żyć. ja do pracy chodzę pracować, a nie się zaprzyjaźniać. przyjaciół mam po godzinach i to mi wystarcza. atmosferę wam psuje, no coś takiego. może to wy jej psujecie atmosferę swoim ciągłym p********iem o d**erelach. za robotę się brać wredne c**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolokkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
no i się zaczęło . wypowiadają zakompleksione szmaciska i stare panny , ile w was jadu małpy wstrętne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitalistka
prowo, nie ekscytujcie sie tak ;) 22 lata, dziecior na karku i ona bedzie edukowac innych? :O a pomyslalas, ze ta 'nienormalna' kolezanka, ktora koniecznie nalezy sprowadzic na dobra droge nie odzywa sie do was i nie chce sie z wami spotykac po robocie, bo ma was gdzies? z autopsji znam takie biurowe wiejskie plotkary, samo zlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoooooda
tak się składa,że nikt o nic nikogo nie wypytuje. Chodzi o normalną, zwykłą rozmowę . A co, może Wy w pracy siedzicie osiem godzin i się do nikogo nie oddzywacie ? Jeszcze się nie spotkałam z takim czymś Drogie Panie i proszę na mnie od razu nie naskakiwać . Wścibska nie jestem, jestem człowiekiem , który chcę mieć NORMALNY NEUTRALNY kontakt z drugim człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz: "Z tego co udało nam się z niej wyciągnąć, to mieszka z rodzicami.." to nie jest wypytywanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoooooda
Nie chcę nikogo pouczać i mówić mu jak mam żyć, po pracy nie zamierzam się z nią spotykać, chodzi mi o atmosfere W PRACY ! Przykład: ( sprzątaczka sprzątała nasz pokój, wyszłyśmy na korytarz) Rozmawiam z koleżanką o moim dziecku i pytam : " Pokazać Ci jak ładnie tańczyła ostatnio ? " Koleżanka potwierdziła, po czym pani CICHA przyleciała z końca korytarza(!) i zagląda mi przez ramię ....... obejrzała , poszła sobie usiąść, zero komentarza, kamienna twarz,nie przyłączyła się do rozmowy. TO ja się PYTAM po kiego leciała jak na złamanie karku ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitalistka
przeciez masz normalny kontakt z ta druga kolezanka. masz do kogo otworzyc gebe skoro tak ci na tym zalezy. po co uszczesliwiac na sile kogos komu nie zalezy na rozmowach z wami (o wspolnych wypadach na miasto nie wspominajac)? i faktycznie - niby z nia nie gadacie, a wszystko o niej wiecie. poza tym zdziwie cie, ale sa ludzie, ktorzy do pracy przychodza tylko po kase i nie zalezy im na kontaktach ze wspolpracownikami (szczegolnie takimi nachalnymi jak ty).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoooooda
O tym co napisałam,że wiem o niej, to wychodziło zazwyczaj przypadkiem , a nie przez ''wypytywanie się'' - '' Pani C , siedem światów z tymi facetami , prawda" ? - Nie wiem. Mieszkam z rodzicami. I głównie na tej zasadzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy Ci tutaj piszą, że się narzucasz, że jesteś wścibska a Ty dalej swoje. Masz 22 lata, uwierz mi, że jeszcze niewiele widziałaś, a na pewno nie widziałaś pracy do której się przychodzi pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoooooda
Nie uważam, żebym była nachalna, od czasu do czasu zapytam '' Pani C, masz ochotę na coś ze sklepu, bo akurat idziemy?" i pytanie trzeba powtórzyć dwa razy, żeby wydusiła z siebie swoje anemiczne '' niiiieeeeee'',albo 'taaaaaaak'' Nie jestem chamska, jeszcze jedną sytuację opiszę. W każdy czwartek siedzimy dłużej w pracy . więc jemy coś ciepłego . OD OŚMIU miesięcy chodzę jej w czwartki PO JEDZENIE. W zesżły czwartek pytamy: "Pani C,a może Ty byś się przeszła dzisiaj ? '' pani C: cisza. Powtarzam pytanie, a ona do mnie : " Nie ,raczej nie , bo co będzie jak mnie ktoś zobaczy,że wychodzę ?!" (facepalm) .... Więc ja mówię : " Skoro nie, to ok, same pójdziemy" A ona co robi. CO ROBI ?! Wyciaga portfel i oznajmia " To ja też poproszę'' . To jest normalne ja się pytam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uszczęśliwiaj kogoś na siłę. Sama jestem introwertyczką i rozmowy o pierdołach mnie męczą. Nie lubię klepać ozorem o byle czym byleby tylko pogadać. Też jestem małomówna i też mam mało znajomych, ale nie płaczę nad swoim losem bo ja po prostu lubię samotność. Mam męża, mam dziecko, mam rodzinę i oni wystarczają mi do rozmów. W pracy nie potrzebuję kumplować się z każdym. Do pracy idę wykonywać swoje obowiązki i nie chcę by mi ktoś w tym przeszkadzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz sobie uważać, że nie jesteś nachalna, ale kilkanaście osób tutaj na forum oceniło Twoje zachowanie jako nachalne. Więc w Twoim przekonaniu możesz sobie nie być, ale będą uważali, że jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoooooda
Pracowałam w hurtowni czosnku , w warunkach tragicznych, przy minusowych temperaturam, przy szumie maszyny, przy nagonce kierownika oraz poniżaniu pracowników przez brygadzistę... wiem, co to praca.... wiem... Ale jak była przerwa ( jedna 15 minutowa w ciągu 12 h ) nikt nie patrzał się w podłogę, tylko ludzie ze sobą normalnie rozmawiali... ale w porządku , skoro uważacie,że jestem nachalna, to może rzeczywiście powinnam wziąść to pod uwagę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"patrzał", "wziąść"... może zamiast plotkować być zajrzała czasem do słownika :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie jest żal ludzi ,którzy myslą że ich styl zycia i postepowanie jest super a jesli ktoś inaczej żyje to jest nieszczęśliwy hahahahahahahaa jestes tępa autorko np jesli ktoś, niekoniecznie ty, lubi imprezy , chodzi na nie ciągle i pije wóde to mysli że ma super życie a jak ktos tego nie robi to jest biedny i nieszczęsliwy hahahahahaha każdy żyje jak chce, ja np mam dużo pieniędzy i nie kupuje markowych ciuchów bo nie chcę i nie zazdroszczę tym którzy wydają mase forsy z kart kredytowych na ciuchy markowe , uważam potocznie mówiąc tokiem twojego myślenia że to oni są nieszczęsliwi zajmij się swoimi sprawami i zacznij byc normalna , nie lubie takich ludzi jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale jak była przerwa ( jedna 15 minutowa w ciągu 12 h ) nikt nie patrzał się w podłogę, tylko ludzie ze sobą normalnie rozmawiali..." A widzisz - Twoja koleżanka nie chce rozmawiać, może nie lubi rozmawiać, może nie lubi Ciebie i tej drugiej koleżanki. Jeśli ktoś nie chce rozmawiać to go nie nagabuj, nie plotkuj o tej osobie, nie wyolbrzymiaj jej zachowania, nie nakręcaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoooooda
Nie pytam, jak napisać elaborat ..... Zbędne są Pani uwagi na temat mojej ortografii. Dziękuję mimo wszystko za rady . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123123
problem z tą współpracownicą nie polega chyba na tym, że ona jest cicha i się nie odzywa, tylko ona jest po prostu dziwna... no bo czy normalne jest to co pisała autorka, że np leci z końca korytarza, zagląda przez ramię na komórkę, nic się nie odzywa i odchodzi? albo nie chce iść do sklepu ale jak ktoś inny idzie to zawsze coś chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×